Rękawiczki były nieodzownym atrybutem damy. Wyjście bez nich z domu było wprost nie do pomyślenia. Chroniły ręce przed zgubnymi promieniami słońca, zapewniając im niezbędną białość, zimą przed zmarznięciem, mogącym prowadzić do nieeleganckiego zaczerwienienia, a wreszcie przed zabrudzeniem. Długie, tekstylne rękawiczki nosiło się do sukni balowych.

Rękawiczki szyto z różnych materiałów, dostępne były w różnych kolorach i fasonach, oczywiście podlegających modzie. Jednak najważniejsze było to, żeby były obecne. Musiały także musiały być zawsze czyste i znakomitym stanie.

 

Rękawiczki na lato najwłaściwsze i najlżejsze są duńskie, które dziś robią w rozlicznych bardzo kolorach, najpiękniejsze jednak zawsze są żółte koloru skóry. Wprawdzie prędko się brudzą, ale to są jedyne rękawiczki, jakie wolno nie świeże nawet nosić, pomnąc, że od jednego razu tracą barwę świeżości. Czarne i bardzo ciemne są w lecie niestosowne, gdyż w czasie gorąca zostawiają ślady farby na ręku i do jasnych lekkich sukien są niewłaściwe. Kolory: jasno brązowy, popielaty i wszystkie jasno dzikie nieoznaczone, są najbardziej noszone. Nie pojmujemy gustu niektórych osób do mocno zielonych lub jaskrawo-żółtych rękawiczek; czyż potrzeba koniecznie jaskrawością barwy wpadać w oczy drugim?

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

Najlepsze rękawiczki w Warszawie, dorównywające najzupełniej sławnym paryzkim Juwena, są u pana Bojanowskiego pod kolumnadą teatralną, u pana Kischauera przy ulicy Długiej, naprzeciw zakładu fotograficznego Fajansa i u pana Niweta na Żabiej; u tego ostatniego odbyt jest tak wielki, że rzadko bardzo gotowych dostać można.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

Przypominamy czytelniczkom naszym o rękawiczkach z psiej skóry, które tak bardzo tego lata weszły w użycie, że je nie tylko w drodze, ale wszędzie u wód noszono. Do wyjścia na ulicę są rzeczywiście bardzo stosowne i oszczędne, bo piorą się doskonale w wodzie miękkiej lub zimnej rozbitej z mydłem, po włożeniu ich na ręce, tak jakby się miało przystąpić do mycia. Takie rękawiczki robi się z rodzajem szerokiego mankieta, chroniącym rękę od opalenia w czasie lata, a od zimna i wiatru w czasie jesieni. Do salonu jednak takie rękawiczki używane nie są.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

W składzie rękawiczek Pani Wierzbowskiej przy ulicy Wierzbowej dowiedzieliśmy się, że podług ostatniej mody, rękawiczki dobierane do całego koloru ubrania, nie są dzisiaj jak poprzednich lat koniecznością. Najmodniejsze są kolorów niepewnych, co w Paryżu nazywa się couleur torchon. Na zwyczajne zebrania używają bardzo popielatych koloru świeżego masła, lapis, czarne jednak zawsze nie tracą na modzie, wszystkie o trzech lub czterech guziczkach. Rękawiczki z mankietami są także bardzo w użyciu, jak zamszowe i jelonkowe. Ale co na tę porę najpożądańsze to rękawiczki ciepłe z mankietami świeżo sprowadzone z Paryża na rs. 1 kop. 20 para.

O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873

 

Rękawiczki zapinane na kilka guzików noszą się kolorów nieoznaczonych: szaro popielatego, kawowego, migdałowego, koloru kitu i t. p . Dobranie do koloru sukni nie jest koniecznością, ale zawsze jest lepiej, gdy rękawiczki są przynajmniej dobrze harmonizującego, lub podobnego co suknia odcieniu.

O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874

 

Najmodniejsze rękawiczki spacerowe są ze sztylpami, w kolorze odpowiednim sukni, lecz nigdy w jaśniejszym.

O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1875

 

Na zakończenie dodamy jeszcze iż rękawiczki przy ubraniach spacerowych i wizytowych noszą w odpowiednim kolorze o dwóch lub trzech guziczkach, rękawiczki balowe liczą po sześć guziczków.

O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1875

 

Tylko w żałobie noszą się rękawiczki czarne.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Przy rękawach sięgających zaledwie do łokci, do ubrania wizytowego i wieczorowego niezbędne są bardzo długie rękawiczki, prawie zupełnie zasłaniające rękę. Chcąc uniknąć zapinania kilkunastu guzików, wprowadzono w modę rękawiczki przecięte tylko krótko poniżej dłoni i zapięte dwoma guziczkami, niżej zaś wcale nie przecinane jak to widzimy na ryc. 1.

Modne rękawiczki., w: „Tygodnik mód i powieści”, 1877

 

Jeszcze słówko o rękawiczkach: powinny one zgadzać się kolorem z przybraniem sukni lub z wypustkami, lecz są stębnowane nitką odmiennej barwy; najwięcej noszone odpowiednio do modnych w obecnej chwili kolorów są: tilleul, marine, loutre i myrte; najwytworniejsze są z cieniutkiej szwedzkiej skórki ze sztylpami. Do ubrania wizytowego moda powołała znowu mitenki, noszone przez nasze prababki — mają one te jedną zaletę w oczach osób posiadających dużo pretensyi iż odsłaniają piękny kształt ręki. Strojne mitinki do wieczornego wizytowego ubrania sięgające aż do łokci bywają rozmaite: z cieniutkiej siatki białej albo cielistej; inne ze starych angielskich koronek oszyte u dołu riuszą z koronki, przepiętą węzłem; czarne Chantilly; najfantastyczniejsze zaś są z czarnej walansjenki i koronki zakończone u dołu kwiatkiem.

O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1877

 

Rękawiczki powinny także zgadzać się z kolorem sukni lub wypustek, najmodniejsze są ze szwedzkiej skórki ze sztylpami, jak na ryc. 30. Oprócz mitenek siatkowych i koronkowych wchodzą także w użycie, do pół długich rękawów, długie mitenki bez palcy, z cienkiej i miękiej skórki.

Modne rękawiczki., w: „Tygodnik mód i powieści”, 1877

 

Rękawiczek czarnych nie nosi się nigdy, chyba podczas żałoby. Moda najświeższa pozwala na nie, ale muszą być bogato haftowane jedwabiem kolorowym.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Rękawiczki duńskie, długie do łokcia, używane dziś nawet do jedwabnych wizytowych sukien; nie spinają się na guziki, lecz przytwierdzają bransoletkami. Długa rękawiczka, konieczną się stała przy bardzo skróconych rękawach. Wiele wytwornych nawet elegantek przyjęło dziś rękawiczki z nici szkockich w kolorze odpowiednim do sukni. Gładkie na ręku, mają ażurowy mankiet sięgający do łokcia.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881

 

Przy letnich sukniach rękawy są zwykle krótsze i szersze, do takich na spacery używa się rękawiczek długich, które obecnie najmodniejsze są z duńskiej skórki, rozcięte tylko przy zgięciu ręki i zapięte na trzy guziki, a w górze ku łokciowi nierozcinane jak to widać na ryc. 18.

Rękawiczki duńskie długie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881

 

Moda krótkich rękawów, pokrywających ledwie łokieć, utrzymuje się pomimo blizkiej zimy. Aby zabezpieczyć ręce od chłodu, wymyślono dwa środki: naprzód rękawiczki długie, zachodzące do łokcia na rękaw, przytwierdzone bransoletkami, powtóre mufki zastosowane do kostiumu, przybrane fantastycznie koronką, pluszem, puklami ze wstążki, a niekiedy bukietem atłasowych kwiatów.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881

 

Rycina 8 przedstawia rękawiczki ulubioną formą mousquetaire z żółtawo bronzowej duńskiej skórki, 46 cent. długie. Na ryc. 9 widzimy czarne jedwabne rękawiczki ozdobione haftem płaskim w kolorze oliwkowym i niebieskim.

N. 8 — 9. Modne rękawiczki., w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882

 

Co do rękawiczek, moda okazuje teraz szczególną łaskę rękawiczkom duńskim. Do tualet białych balowych, służą rękawiczki z tej skórki koloru białego lub bardzo jasnego, do sukien zaś ciemnych i pól otwartych można nosić rękawiczki w cieniu popielatym i żółtawym, zawsze duńskie. Do rękawków krótkich rękawiczki powinny zachodzić za łokieć, do rękawków półdługich rękawiczki także noszą się krótsze. Są one albo zupełnie luźne i marszczące się na ręce, albo też mają kilka guziczków, które obciskają je pod dłonią, co według nas jest dużo ładniej i kobiety mające małą, szczupłą rękę, doskonale o tem wiedzą. Na rękawiczkach nosi się wiele bransoletek. Do wizyt i do przechadzek na miasto, używane są rękawiczki duńskie lub kozłowe w cieniach pół jasnych, o kilku guziczkach. Na rano zaś do stroju negliżowego bierze się rękawiczki grubsze jelonkowe, luźne, wciągane na rękaw lub też pud niego. Suknie strojne wieczorowe, aksamitne lub z ciężkich materyi, chociażby były bardzo ciemne, wymagają koniecznie rękawiczek duńskich jasnych.

Na czem polega wdzięk stroju, w: „Moda”, 1883

 

Rękawiczki duńskie we wszystkich odcieniach używane są zawsze do najjaśniejszych nawet sukien, mocno żółte rękawiczki wcale nie pięknie odbijają od różowej lub niebieskiej sukni, a jednak to jest modne a więc jak na obecną chwilę ładne.

Przegląd mód, w: „Moda”, 1883

 

Rękawiczki duńskie przyjęte powszechnie, tak do wielkiego jak do codziennego ubrania, różnią się tylko odcieniem jasnym lub ciemnym. Do białych sukien balowych, noszą białe ze skórki duńskiej.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Rękawiczki duńskie służą do największego ubrania, równie jak i do codziennego, z tą różnicą, że na bal przyjęty wyłącznie jasny kolor.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Rękawiczki duńskie w rozmaitych odcieniach, używane zarówno do wielkiego jak i do codziennego ubrania, z tą różnicą, że im strojniejsza suknia, tem jaśniejszy ma być odcień rękawiczki.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886

 

Co do rękawiczek, uważaliśmy najwięcej w kolorze jasno popielatym, przeszywanych z wierzchu czarnym jedwabiem, były między niemi i duńskie i ze skórki kozłowej.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

Dodajmy słówko o rękawiczkach i obuwiu. Duńskie rękawiczki przyjęte zawsze na największe nawet bale. Rzecz dziwna, do sukien jasnych, rękawiczki noszą w odcieniu mocniejszym, rudawym, do ciemnych zaś sukien, odcień rękawiczek ma być zupełnie blady. Na wizyty dzienne moda wymaga rękawiczek kozłowych, w kolorze mniej więcej odpowiednim do sukni lub okrywki. Jasno popielate ogólnie używane.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Moda niezbyt gustowna wprawdzie, noszenia rękawiczek czarnych do jasnych sukien i przeciwnie powraca. Na wizyty przeważnie używane są rękawiczki koloru gris-perle.

Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Kolor rękawiczek, gdy nie jest białym, powinien być kolorem kontrastującym ze suknią; nigdy nie należy nosić rękawiczek ciemniejszych od sukni, sprawiają one bowiem wrażenie plam. Podobne wykroczenie przeciwko dobremu smakowi często się spotyka.
Jasny, czysto żółty kolor wybornie się nadaje do większości toalet, wpływa również korzystnie na cerę ramienia.

Szyk! Czyli sztuka ubierania się gustownie (poradnik dla kobiet), Warszawa 1890

 

Rękawiczki nie koniecznie tegoż koloru, co suknia, lub okrycie, zbliżony do całości kolor umniejszy jednostajność ubioru. Nonsensem jest twierdzenie, iż obcisła rękawiczka upiększa kształt ręki; przeciwnie, wygodna, mocno uszyta, uwydatnia dobry kształt ręki, niepowiększając jej wcale.
Zbyt ciasna rękawiczka, tworząc z ręki okrągły, bezkształtny wałek, niebędzie posiadała nigdy estetycznego wyglądu.
Hafty i szerokie naszycia na rękawiczkach powiększają obwód ręki i na ulicę są nieodpowiednie.

Szyk! Czyli sztuka ubierania się gustownie (poradnik dla kobiet), Warszawa 1890

 

Rękawiczki jasne duńskie lub białe irchowe ciągle się utrzymują do strojnego ubrania; noszą też zarówno i białe ze skórki kozłowej.

S.D., Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Rękawiczki do zwykłego ubrania zostały znacznie skrócone, gdyż przy modnych obecnie długich rękawach, obcisłych u ręki, niepodobna zapiąć długiego szeregu guziczków i z konieczności ograniczyć się trzeba na trzech lub czterech. Kolor rękawiczek krótkich modny jest czarny, z wyjątkiem do ubrania strojnego, uroczystości jakiej lub wesela — przy sukniach wyciętych z krótkiemi rękawami, rękawiczki muszą być długie i jasne; między kolorami odcień gris-perle jest najładniejszy.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Kozłowe rękawiczki wracają też do mody; noszą je prawie wyłącznie w kolorze perłowym i jasno-popielatym, przeszywane czarnym jedwabiem.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

Rękawiczki najmodniejsze są długie szwedzkie śmietankowego koloru, albo do białych toalet białe glansowane znaną formą muszkieterską. Do sukien wizytowych noszą jasno żółte z cienkiem czarnem wyszyciem, albo odwrotnie czarne z wyszyciem żółtem.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

Nakoniec słówko o rękawiczkach, że prócz popielatych z czarnem wyszyciem do ubrania wiosennego modne są glansowane rękawiczki z kozłowej skórki żółtej we wszystkich odcieniach stębnowane czarno. W dnie przyjęć tygodniowych gospodyni domu powinna przyjmować gości w rękawiczkach.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Rękawiczki czarne kozłowe służą dziś do największego balowego nawet stroju. Spinają się na rzęd drobnych guziczków naśladujących białe lub popielate perły. Używane także białe rękawiczki ale nie glansowane tylko z zamszowej skórki. Duńskie w jasnym odcieniu, przyjęte zarówno do ubrania.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Na zakończenie dajemy wzmiankę o rękawiczkach, które w lecie przy strojnych rękawach sięgających tylko do łokci, muszą być bardzo długie, gdyż niemożliwe jest odsłonięcie między rękawem a rękawiczką. Jakkolwiek rękawiczki duńskie są praktyczniejsze, jednak pierwszeństwo przyznano kozłowym glansowanym; do strojnego ubrania modny kolor biały perłowy i crëme.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Upowszechniła się w tych czasach moda białych rękawiczek, nawet na ulicę do codziennego ubrania. Widzimy je ze skórki duńskiej, zarówno jak trykotowe, jedwabne, lub z nici szkockich. Przy deszczach trapiących Paryż od dwóch tygodni, śmieszne to trochę, ale moda pomija wszelkie względy.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Nie wiemy czy moda białych rękawiczek przetrwa przez zimę, obecnie jednak nie widać prawie innych na ulicach Paryża. Niektórzy utrzymują, że biała rękawiczka nie jest bynajmniej zbytkiem, łatwiej bowiem oczyścić ją niż kolorową. Sądzimy jednak, że ta moda wkrótce ustąpić musi, jako nieharmonizująca ze słotą jesienną, tak zwyczajną w Paryżu.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Rękawiczki modne bardzo jasne, przeważnie szwedzkie, choć glansowane praktyczniejsze w użyciu, z tych najwięcej noszone są białe i perłowe (gris perle). Dla młodych osób w lecie przyjęte rękawiczki jedwabne lub niciane białe wyszyte zwierzchu.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Rękawiczki ze skórki naturalnego koloru wyszyte czarnym jedwabiem i obłożone czarną skóreczką, mają tylko jeden guziczek—te są najmodniejsze, oprócz nich jednak noszą popielate, bronzowe lub t. p. Moda każe rękawiczkę obcisnąć bransoletką, w której zwierzchu jest zegarek, zaś w drugiej połowie od spodu ręki oprawione maleńkie lusterko.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Rękawiczki długie ze skórki duńskiej ustępują dziś białym, kozłowym. Krótkie rękawiczki do częstszego użycia, zapinają na guziki znacznych rozmiarów z konchy perłowej lub z metalu, wyrabiane artystycznie.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Moda białych rękawiczek do zwykłego nawet ubrania, przyjęta przed dwoma laty, później cokolwiek zaniedbana, znowu się powtórzyła, niektórzy utrzymują, że białe irchowe rękawiczki dadzą się lepiej wyprać niżeli szare ze skórki duńskiej.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Rękawiczki na ulicę modne kozłowe glansowane czarne lub białe, z wyszyciem zwanem „Albarde” zapięte na dwa duże guziczki z konchy perłowej. Do wizytowego ubrania, na obiady proszone noszą rękawiczki szwedzkie bez ozdobnego wyszycia, zapięte na cztery guziczki, do wieczorowej toalety kozłowe koloru champagne z cienkiem wyszyciem.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

„Kuryer Codzienny" podaje wiadomość dostarczoną mu w drodze prywatnej, iż w Wiedniu niechętnie nabywa publiczność obuwie damskie i rękawiczki zielonej barwy, pomimo, że jest to kolor modny w bieżącym sezonie. Przyczyną niechęci ma być upowszechnienie pogłoski niekorzystne j dla owego barwnika zielonego skóry, używanego w garbarstwie; przy spoceniu się mianowicie ręki i nogi, substancya zdrowiu szkodliwa udzielać się ma z łatwością. Nie mogąc nic powiedzieć za ani przeciw, podajemy wiadomość samą, wychodzimy bowiem z zasady, że w takich razach lepszy jest nadmiar niż brak ostrożności. Zresztą władze sanitarne miasta nie omieszkają zapewne wejrzeć w tę sprawę i ogłosić wyniki swoich dochodzeń.

Kronika, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Rękawiczki noszą kozłowe we wszystkich kolorach, do ubrania wieczorowego niezmiennie utrzymują się gris-perles, z wyszyciem tego samego koloru; do spacerowego ubrania— szwedzkie ciemno-popielate i czarne, albo z garbowanej skórki koloru czerwonego. Cykliści używają rękawiczek zwierzchu nicianych białych i popielatych, od spodu skórzanych.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

A więc rękawiczki! Czarne, białe, zielone. Shocking to wszystko, szanowne panie! Białe rękawiczki zeszły już na zaułki, i tam na szerokich rączkach praczek dokończają marnego żywota. Czarne nigdy w guście pań nie były. Zielone, była to moda specyalnie warszawska; pojawiły się, lecz na krótko w Wiedniu, za to Paryżanek oczy ich nawet nie widziały!
Zielony kolor rękawiczek uprzywilejowały sobie wyłącznie ulice miasta naszego, czemu? — nie wiem! ot była to taka chimera - zielone!
Zatem jako nowość przyszłości podają dzienniki paryzkie rękawiczkę chińską o jasnych kolorach i bądź co bądź najładniej ona ubiera rękę kobiecą; miła, miękka, pozestawia wrażenie w dotknięciu owej aksamitnej dłoni niewieściej.

Z.A., Pogawędka, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Przy tego rodzaju rękawach rękawiczka prawie jest zbyteczną; okoliczność to, którą chwytają osoby wątpliwego gustu, aby usuwając rękawiczkę, pokazać dobór pierścionków na wypieszczonej ręce. Nowość ta nie wszystkim przypada do gustu, rękawiczka bowiem stosownie dobrana kolorem i rodzajem skórki, jest jedną z najważniejszych części toalety kobiecej, i daje ona korzystne wyobrażenie o smaku osoby.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Moda ogarniająca coraz więcej zwolenniczek w noszeniu mnóstwa pierścionków na wszystkich palcach obu rąk, uniemożliwia użytek rękawiczek, jednakże śmiało twierdzić możemy, że osoby z prawdziwie dobrym gustem nie wyrzekną się rękawiczek, redukując raczej przesadzoną liczbę pierścionków.

Seweryna Duchińska, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1901

 

Rękawiczki z glansowanej skórki albo duńskie piaskowe i popielate utrzymały się stanowczo przy ubraniu spacerowem lub wizytowem—mitenki które usiłowały wprowadzić w modę osoby obciążające wszystkie palce pierścionkami, na ulicę nie będą noszone. Uchodzą jako fantazya chwilowa mody w powozie, w loży lub na zebraniach.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Tak n.p. obecnie uchodzi za tres chic chodzić w zdrojowiskach i wodach bez rękawiczek i przy najstrojniejszem ubraniu nawet; te niegdyś niezbędne akcesorya elegancyi, dziś winny świecić nieobecnością. Ten kaprys mody należy przypisać nadmiernemu przystrajaniu rąk w pierścionki, do których dołączyła się teraz jeszcze moda noszenia licznych bransoletek, w które tuzinami zdobi się lewe, ale tylko lewe ramię.

Dla naszych pań. List paryski, w: „Ilustracya Polska", 1902

 

Rękawiczki skórzane służą daleko lepiej i dłużej, jeżeli się je dobrze włoży pierwszy raz. »Jest to cała sztuka« – jak powiedziała pewna piękna osóbka. Ręce powinny być zupełnie czyste, suche i świeże. Nie trzeba nigdy zakładać rękawiczek, gdy ręce są wilgotne lub bardzo gorące.
Wsunąć naprzód cztery palce, duży palec pozostawić na zewnątrz, a rękawiczkę wywrócić do połowy. Kiedy palce dobrze już wejdą, przez delikatne naciąganie drugą ręką, wsunąć ostrożnie duży palec opierając łokieć na kolanie. Następnie zsunąć całą rękawiczkę, naciągnąć ją dobrze i zapiąć na drugi guzik, poczem zapiąć wszystkie następne. Potem wrócić do pierwszego a przekonacie się panie, jak łatwo się zapnie, skórka na rękawiczce nie pęknie, co często się zdarza, gdy się zaczyna od pierwszego guzika. Prócz tego dziurka się nie rozszerza, co ma wielkie znaczenie, jeśli chcemy, by rękawiczka do ostatniej chwili swego istnienia wyglądała porządnie.

Baronowa Staffe, Piękność i zdrowie. Praktyczne rady, wskazówki i przepisy dla kobiet. Wydanie nowe, Warszawa 1903

 

Rękawiczka nie powinna nigdy być za ciasną, ręka w taką rękawiczkę wtłoczona, zwinięta «w trąbkę» nie może już być elegancką, a prócz tego powoduje po zdjęciu napływ nagły do dłoni krwi, której cyrkulacya przez nacisk rękawiczki była wstrzymaną. Kto zatem chce zapomocą rękawiczki ciasnej zmniejszyć rozmiary ręki, niechaj się przygotuje na to, że będzie miał ręce zawsze czerwone z wraz z pierwszym mrozem odmrożone.

A. Callier, Hygiena piękności. Praktyczny poradnik dla prawdziwie eleganckich kobiet na podstawie najlepszych źródeł skreśliła, Kraków, Warszawa 1903

 

Sposób wkładania rękawiczek jest z jednej strony ważnym dla umiejętności dłuższego ich noszenia, z drugiej jest on polem doskonałem do wykazania gracyi wrodzonej, która nigdzie może lepiej się nie przejawia jak w chwili przywdziewania długiej rękawiczki. Najpierw naciąga się rękawiczkę na cztery palce, pozostawiając wielki palec na zewnątrz; wówczas dopiero kiedy są dokładnie naciągnięte i ściśle przylegają, wkłada się starannie wielki palec i wtedy dopiero odwija się dolną część rękawiczki, zapina drugi guziczek i zapomocą ruchu ręki doprowadza do szczelnego przylegania; tak zapina się guziczki do końca, w ostatku dopiero powracając, do pierwszego.

A. Callier, Hygiena piękności. Praktyczny poradnik dla prawdziwie eleganckich kobiet na podstawie najlepszych źródeł skreśliła, Kraków, Warszawa 1903

 

Do zwykłego użytku najodpowiedniejszemi najbardziej chic są rękawiczki t. zw. szwedzkie z matowej skórki, koloru naturalnego skóry we wszystkich jej odcieniach; jasne bardzo jak białe i perłowe, które w ostatnich czasach tak bardzo się rozwielmożniły, że je używa się bezwzględnie do każdej staranniejszej toalety, mogą być wyłącznie tylko glacé; czarna szwedzka rękawiczka obok tego, że jest wysoce niepraktyczną, robi niezmiernie nieprzyjemne karawaniarskie, że tak powiem, wrażenie, zresztą użytek jej wyłącznie dozwolonym jest do sukni żałobnej.

A. Callier, Hygiena piękności. Praktyczny poradnik dla prawdziwie eleganckich kobiet na podstawie najlepszych źródeł skreśliła, Kraków, Warszawa 1903

 

Rękawiczki glacé skórkowe w innych kolorach należy wybierać zawsze tylko w nieokreślonych tonach – wszelkie jaskrawe należą do ekscentrycznych wybryków mody i dowodzą złego gustu. Jedwabne i bawełniane imitacye szwedzkich rękawiczek, bądź co bądźby o tem mówiono – nie są estetyczne i pogrubiają bardzo rękę. Powołane znów ponownie do życia mitenki, odsłaniające połowę dłoni, mimo całej kokieteryjności swej formy, mimo, że je obecnie starają się uczynić fabrykanci formalnym przedmiotem zbytku, wyrabiając je z prawdziwych nawet koronek, mamy nadzieję, że się nie utrzymają, brak im bowiem dystynkcyi istotnej.

A. Callier, Hygiena piękności. Praktyczny poradnik dla prawdziwie eleganckich kobiet na podstawie najlepszych źródeł skreśliła, Kraków, Warszawa 1903

 

Dodawać tu chyba także nie potrzeba, że duża ręka powinna unikać białej i w ogóle wszelkiej jasnej rękawiczki, która jej rozmiar uwydatnia.

A. Callier, Hygiena piękności. Praktyczny poradnik dla prawdziwie eleganckich kobiet na podstawie najlepszych źródeł skreśliła, Kraków, Warszawa 1903

 

Zwyczaje współczesne nakazują używanie rękawiczek jako prezerwatywy od wpływów powietrza, dlatego też szczerze radzimy naszym czytelniczkom, ażeby wdziewały je do kościoła, do teatru, na wizyty, a nawet po domu, przy gospodarstwie - oczywiście z obciętymi palcami. usiłowano wprowadzić rękawiczki wełniane na zimę, niciane na lato; próba nie powiodła się, gdyż jedne i drugie wywołują swędzenie skóry. Stąd na każdy sezon odpowiedniemi są jedynie rękawiczki skórkowe. W zimie wkłada się na nie rękawiczki wełniane, latem najstosowniejsze byłyby duńskie, ale oszczędność w toalecie nie reflektuje na ten artykuł.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Kolor rękawiczki bywa zależnym od okoliczności. Białe służą do występów uroczystych i strojnych. Barwy ciemniejsze: zielonkawa, brunatna i kawowa służą do podróży i wycieczek porannych. Jasne stanowią przywilej teatrów i wizyt. Te czy owe, muszą zawsze odznaczać się nieposzlakowaną świeżością.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Ażeby rękawiczkę nową wprowadzić dobrze na rękę, trzeba mieć rękę suchą i chłodną; naprzód wkłada się cztery palce z pominięciem wielkiego, przyczem zwieszający się rękawek wywraca się na rękę podszewką do góry. Powoli, stopniowo, wtłaczamy jedną ręką skórę na całą długość palców drugiej, a potem, oparłszy rękę na kolanie, załatwiamy się z palcem wielkim. Guziki należy zapinać począwszy od drugiego, za którym idzie trzeci i dalsze; pierwszy zaś guzik zapina się na końcu; zapobiega to zbytniemu rozszerzaniu się dziurek.
Przy zdejmowaniu rękawiczek, należy je rozpiąć, ująć za skórkę od dołu, wywrócić całą rękawiczkę, ściągnąć ją w ten sposób z ręki i odłożyć do wysuszenia. Następnie, doprowadziwszy ją do pierwotnego stanu, wyciągnąć starannie i ułożyć bez zginania w podłużnem pudełku; rękawiczki jasne należy umieścić pomiędzy dwoma arkuszami waty.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Co do rękawiczek, to skórkowe zawsze winny mieć pierwszeństwo przed nicianemi lub jedwabnemi. Jedne i drugie mają w sobie coś pospolitego. Noszone dziś bardzo mitynki są zdaniem naszem trochę nieładne i zapewne nie utrzymają się długo w modzie, pomimo ich względnej praktyczności.

Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Rękawiczki i obuwie stanowią bardzo ważną część stroju kobiecego i na nie zwracać należy jak najbaczniejszą uwagę; rękawiczki brudne i podarte lub trzewik z wykrzywionym obcasem psują wrażenie najgustowniejszej sukni. Rękawiczki powinny być zawsze zastosowane do kostiumu.
Jeżeli środki nie pozwalają na wybór różnych odcieni, to trzeba wybierać barwy delikatne i obojętne, a nadające się do wszelkich ubrań – kolor jasno-szary i jasno-kawowy na lato, a ciemniejsze na zimę.

Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Dekolty wszelkiego rodzaju uchodzą na balu; do toalety jednak bardzo strojnej dekolt jest warunkiem nieodzownym; ramiona zupełnie obnażone, stanik trzyma się ledwie na wąziutkiej szelce. Rękawiczki bardzo długie okrywają prawie całe ręce: białe są najodpowiedniejsze do wytwornych toalet.

Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Na podobny temat: Etykieta dotycząca rękawiczek, Czyszczenie rękawiczek  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zapisz

Zapisz

Zapisz