Analizy z nowego, „higienicznego” punktu widzenia nie uniknęło także obuwie damskie. Modne buciki dam fachowcy również uznali za szkodliwe. Może nie dorównywało w ich oczach szkodliwością zabójczym gorsetom ani będącym zagrożeniem dla zdrowia publicznego trenom, ale i tak nawoływali do jego reformy.

Główny zarzut dla obuwia damskiego brzmiał, że chcąc posiadać małe stópki, panie noszą buty zbyt ciasne, wykrzywiające stopę. Higieniści nie pochwalali także wysokich obcasów. Nawoływanie do reformy damskiego obuwia szło zresztą w parze z nawoływaniem do częstszego zażywania ruchu (zwłaszcza u młodych dziewcząt).

Do mniej więcej połowy XIX wieku obuwie damskie szyte było bez rozróżnienia prawej i lewej stopy.

 

Obuwie tegoroczne jest szkodliwe dla nóg które wykoszlawia w stopach i wytwarza chód zwany „małpim” to jest posuwanie się na palcach przy ciągłem zgięciu nóg w kolanach.

Kolęda dla gospodyń, Warszawa 1880

 

Także niestosowne i niewygodne ubieranie dziewcząt utrzymuje je w nienormalnej pozycyi jak np. noszenie bryklów, obuwie na wysokich obcasach; wszystko to wywołuje często ułomności u dziewcząt.

Julia Selingerowa, Obowiązki kobiety każdego stanu w zakresie gospodarstwa domowego, Lwów 1882

 

Obuwie ciasne, krótkie i na wysokich obcasach, które fałszuje przyrodzony kształt nóżki i jest źródłem ciężkich chorób organicznych.

Bolesław Prus, Kronika tygodniowa w: „Kurier warszawski”, 1884

 

W zimie najlepsze są dla kobiet wysokie skórzane buciki, które zabezpieczają nogi od zimna i wilgoci.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Mniejszej, ale jednakże wielkiej doniosłości uważać można wadę noszenia zbyt ciasnych, a, co najgorsza, krótkich trzewików, które zupełnie psują i szpecą kształt nogi.

Wanda Reichsteinowa-Szymańska, Poradnik dla młodych osób w świat wstępujących, ułożony dla użytku tychże przez Wielkopolankę, Poznań 1891

 

Stopa kobiety zwykle jest mniejszą już od natury, a jeszcze więcej staje się drobną wskutek krępowania i ściskania nóg ciasnem obuwiem. Pod tym względem nasze panie mało ustępują Chinkom, okaleczałe stopy których znane są światu całemu. Wysoce szkodliwe krępowanie i ściskanie stóp ma w rezultacie wcale niewielkie zmniejszenie, gdyż bez wyraźnego okaleczenia nie można powstrzymać rozwoju stopy więcej nad pół centymetra. Jakże dalekiemi są pięknie rozwinięte stopy klasycznych rzeźb od wykoszlawionych stópek, ozdobionych powykrzywianemi palcami i masą odcisków naszych pań.

Dr. Med. W. Popiel, Kobieta wobec badań nauki współczesnej, Warszawa 1902

 

Cierpienia te, do których usposobienie dziewczęta odziedziczają – jako córki wątłych matek, spotęgowane są jeszcze brakiem ruchu, powietrza, sznurówkami, obuwiem na wysokich korkach, stosowaniem się do różnych dziwactw mody, nieuwzględniającej wogóle warunków higjenicznych i stawiającej zawsze ponad nie powierzchowność.
Ażeby dziewczynka wyrosła na zdrową, pożyteczna pracownicę, trzeba zerwać z dotychczasową rutyną wychowawczą, zarówno pod względem fizycznym, jak moralnym.

Waleria Marrené-Morzkowska, Kobieta czasów obecnych, Warszawa 1903

 

Trochę analogiczne uwagi mogłabym zrobić o obuwiu. Pamiętaj, że bucik stworzony jest dla nogi, a nie odwrotnie, i bez względu na to, czy ktoś maleńką nóżkę uważa za szczyt powabu czy nie, ty musisz poprzestać na takiej, jaką ci natura dała, dbając o to, by jej nie zeszpecić nagniotkami, nie wykrzywić jej i nie okaleczyć tak, byś, zamiast chodzić, musiała się potykać.

Iza Moszczeńska, Co każda matka swojej dorastającej córce powiedzieć powinna, Warszawa 1904