Sypialnia należała do pomieszczeń bardziej intymnych, gdzie wstęp mieli jedynie członkowie rodziny, czasami najbliżsi przyjaciele. Jeżeli pani domu nie mogła mieć oddzielnych pomieszczeń dla siebie, takich jak buduar czy gotowalnia, a nawet gabinet, musiał jej wystarczyć stosowny mebelek w sypialni. W sypialni zazwyczaj dbano także o podstawy higieny fizycznej i duchowej – znajdowały się tu miska i dzbanek na wodę oraz klęcznik.

W drugiej połowie XIX wieku rozwijano i upowszechniano zasady higieny. Zalecano więc dbanie o dobry przepływ powietrza w sypialni, unikanie ciężkich draperii i grubych dywanów (chociaż wnętrze i tak pozostawało pełne tkanin), baldachimów nad łóżkami.

 

W sypialni jeżeli o dwóch oknach, to pomiędzy oknami, jeżeli zaś o jednem, to bardzo dobrze w kącie na ukos postaw toaletę, gdyż najważniejszym warunkiem w jej ustawieniu, jest padające światło na szkło. – Co do cacek ustawionych na niej, trzymaj się rady mojej w tym przedmiocie przy opisie biurka Twego podanej, ale jako rzeczy potrzebę z ozdobą łączące, postaw na niej świecę, w ozdobniejszych jakich lichtarzach a szczególniej z ładnemi profitkami, które jak tu, nieulegając przemianom mody, wciskającej swoje kaprysy nawet do takich drobnostek, najmilej dla wzroku, jeżeli jaki piękny kwiat np. różę, kameliją lub aster naśladują; dalej niech będzie jaki zręczny, haftem lub kokardami wstążek, gustownie a lekko ozdobiony koszyk, do włożenia broszki, szpilek, krawatki i t.p. drobiazgów przy rozbieraniu, kilka flakoników do wody kolońskiej, perfum, i wreszcie kilka jakich galanteryjnych bagatelek, w końcu poduszka do szpilek, którą sobie sama zrobisz, podług wzorów podanych w Bluszczu. Jeżeli nie będziesz miała toalety, urządź ją sobie ze sztalug drewnianych, stolika prostego nie politurowanego i lustra, opis i wzór tego był również w Bluszczu, ze wszelkiemi szczegółami; kilkanaście łokci muślinu i perkal kolorowy na podłożenie, to cały przybór, a wierz mi nie ledwie piękniej wygląda, jak bogaty wyrób stolarski, co zadziwia wykonaniem, świadczy o zrobionym wydatku, a nie pociąga przecież oka tym lubym wdziękiem, rozkosznym powabem, którym kobieta otaczać się powinna.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

W Warszawie gdzie kobiecego pokoju, czyli tak zwanej garderoby mieć nie będziesz, bo trzymanie panny służącej dla kobiet klasy średniej jest grzesznym zbytkiem, dowodem jawnym, że pani jak lalka ani się uczesać ani ubrać sama nieumie, w Warszawie tedy w sypialnym Twym pokoju musisz pomieścić szafę z sukniami i drugą z bielizną.
Dobrze to zawsze mieć pod ręką, abyś gdy będziesz czuć się słabą i w łóżku jaki dzień jeden lub drugi przeleżyć przyjdzie, kluczy nie potrzebowała powierzać komuś. Bo już to trzymanie samej sobie i mężowi bielizny, uważaj za ważny i konieczny obowiązek gospodyni, z którego nasze matki, nawet panie wielkie, nie dały się wyręczać choć zapewne nie z braku zaufania, bo domy ich tchnęły świętą prawie atmosferą wierności i przywiązania domowników do państwa swego, ale że uważały to za atrybut pani domu. Sądzę, że będziesz usiłowała je naśladować w tem jak w wielu innych cnotach i nie zejdziesz nigdy na tę rolę śmieszną gospodyni, która nie wie co się w jej gospodarstwie dzieje i zależy niejako od dobrej woli sług swoich.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

Jeżeli nie będziesz mieć obok sypialni jakiego choć maleńkiego gabineciku, kącika, postawić musisz w pokoju samym umywalnię, którą już wielkiem staraniem czystości otoczyć należy, nie uwierzysz bowiem, jak przez brak staranności w utrzymywaniu umywalni, cały pokój przechodzi zaduchem.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

Nad łóżkiem możesz, jako wytworną już ozdobę, zarzucić zręcznie pawilonem zwaną. Tylko w imię młodzieńczego twego wdzięku, w imię zdrowej rozkoszy lekkiego oddychania i snów niezakłóconych, proszę cię nie pomyśl nigdy o jakichś bogatych zwojach aksamitów cz innych podobnych tkanin ciężkich; lekkie śnieżne fale muślinu lub tiulu, podbitego co najwięcej leciuchną marceliną lub glansowanym, nie cięższym od niej perkalem, i nic więcej. Będzie to świeże jak Ty, jak Ty ładne; tylko już firanki okien, opona gotowalni (jeżeli ją urządzisz w sposób jak wyżej) powinny iść z sobą w zgodzie, bo inaczej każda rzecz wygląda jak zkądinąd przypadkiem sprowadzona i nic nie upiększając, prawie szpeci podobnie urządzony pokój. Wreszcie obok, w ten lub inny sposób ustawionych łóżek, postawisz małe stoliczki lub szafki, dla postawienia potrzebnych na noc przyborów: kubka miseczki do wypłukania ust, karafki z wodą, świecy, zapałek, zegarka i wody kolońskiej.
Przy każdem łóżku niech będzie też dywanik, na którym postawić sobie każesz pantofelki, dobra to ostrożność, która przy piersiowych szczególniej usposobieniach, od katarów i kaszlów strzeże.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

Jeżeli nie będziesz mieć klęcznika, urządź sobie przy łóżku podnóżek w kształcie poduszkowym, jakiego wzór znajdziesz a tygodniku Bluszcz, pod nazwą: Poduszka pod nogi przed kominek. Teraz bardzo dobrze uklęknąć możesz do pacierza na dywaniku po prostu ale gdy czasem uczujesz się słabszą, więcej ociężałą, poznasz, że to rzecz wygodna, a nawet potrzebna bardzo. To nasuwa mi myśl tej pobożnej ozdoby, a jak dla kobiet, potrzeby pokoju sypialnego, jaką jest zwykle jakiś krzyż, jakiś obrazek święty. W naszym stanie rzadko kto wspomoże się na piękny obraz większych rozmiarów, proszę cię przecież Stasiu, niech fałszywie zrozumiana pobożność nie każe ci grzechem złego gustu, lichych bazgrot wieszać, nie masz na duże to miej małe, a właściwe godności tego co czcisz, nie ubliżające brzydotą, wizerunki świętych dla ciebie istot.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

Na przykład story błękitne tworzą to jakieś łagodne i słodkie wrażenie spokoju dając światło niebieskie, które bardzo właściwe i miłe jest w sypialni.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1876

 

W sypialnym pokoju umywalnia nie powinna stać na widoku. Co do łóżek, których u nas nie ma powszechnego zwyczaju osłaniać kotarami jak we Francyi, to w małżeńskiej sypialni powinny być widoczne, ale też starać się należy, aby były z całą elegancyą usłane i pokryte. Jeśli pokój sypialny jest urządzonym w ten sposób, że przyjmujemy w nim gości, nie należy, aby wieszadła z rzeczami były widoczne, aby szczotki, grzebienie, gąbki i wszelkie przybory do mycia się i czesania rozrzucone były po stołach.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Najrozmaitsze pamiątki rodzinne, a między niemi i fotografie w ramkach naprzykład, lepiej mieć w sypialnym pokoju albo w pracowni, aniżeli w salonie. Szafki z biblioteką można umieścić równie w pracowni, sypialnym pokoju jak i w salonie, nigdy jednak nie należy ich stawiać w jadalni.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Portrety familijne wisieć powinny w sypialnym pokoju i w pracowni. U nas w Polsce wieszają je nader często w jadalnym pokoju, jest to jednak niewłaściwie i niestosownie.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Tu w ogóle ma się ona przejąć zasadą że człowiek pracujący przez cały dzień w zadusznem biurze, lub warsztacie, powinien przez wzgląd na zdrowie i swobodny wypoczynek, obrać właśnie dla siebie i swej rodziny najlepszy pokój na sypialnię. Powietrze w takim pokoju ma być często odświeżane, podłoga, lub posadzka, czysto utrzymana, pościel w lecie co kilka dni przewietrzona i trzepana, w zimie przynajmniej w dni słoneczne i pogodne. Łóżka mają być starannie zasłane, brudna bielizna i wszystko, co mogłoby zanieczyścić powietrze, wyniesione. Sprzęty należy mieć skromne a wygodne, np. sofę, przed nią stół, kilka krzeseł, toaletę, komodę na bieliznę i przynajmniej jeden stoliczek nocny (Nachtkastel) dla przyzwoitości; wreszcie wszystko pod ręką, gdyż mniej zamożne rodziny zwykły najdłużej tu przesiadywać.

Julia Selingerowa, Obowiązki kobiety każdego stanu w zakresie gospodarstwa domowego, Lwów 1882

 

Na sypialnią trzeba wybierać pokój obszerny, widny i wysoki, z oknami na wschód lub na południe. Podczas dnia lepiej jest przebywać w innym pokoju, nigdy zaś nie należy obracać sypialni na pokój jadalny lub pracownię. Nie można w niej trzymać ani kwiatów, ani pachnideł, ani lekarstw, ani nic takiego, co silną woń wydziela; powietrze bowiem powinno być jak najczystsze i pozbawione wszelkich wyziewów. W tym celu zaleca się otwieranie okien za dnia, tak w lecie jak w zimie.
Sypialnia powinna mieścić jedno lub dwa łóżka, szafkę nocną, komodę, toaletę, szafkę z lustrzanemi drzwiami do bielizny, stolik do roboty, kanapkę lub szezlong, lampę wiszącą, kilka fotelików lub krzesełek. Firanki nad łóżkiem wyglądają wprawdzie ozdobnie ale dla zdrowia są szkodliwe, gdyż tamują przewiew powietrza. Kto może, niech wyłoży dywanem cały pokój, kogo jednak nie stać na taki zbytek, niech się zadowolni małym dywanikiem rozłożonym przed łóżkiem. Jeżeli niema osobnego pokoiku do ubierania lub garderoby, umywalnię trzeba postawić w sypialni, a dla ochronienia posadzki lub dywanu, rozłożyć przed nią ceratę.
Łóżka stosownie do możności kupują się mahoniowe, dębowe, orzechowe lub też żelazne. Na spód kładzie się zwykle materac słomiany albo sprężynowy, a na to włosiany; piernaty są mniej zdrowe i wygodne. Materace z morskiej trawy, jako tańsze, wchodzą teraz w użycie. Jedna lub dwie poduszki i kołdra dopełniają posłania łóżka, które na dzień pokrywa się kapą mniej lub więcej ozdobną.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Ostrzegamy przed użyciem obić zielonych, lub w zielone aksamitne desenie; podstawą tych barw jest miedź i arszenik. Pył wydzielający się z tych obić dostaje się do płuc i może sprowadzić otrucie. Szczególniej w sypialniach trzeba unikać zielonych obić.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Na pokój sypialny najodpowiedniejsze są lżejsze bawełniane tkaniny jak: satinetki, kretony, materyały krepowane w różnobarwne ramaże, lub gierlandy z kwiatów nadające się do falistych draperyi. Jasne perkale w ptaszki, motyle i kwiaty, są jakby umyślnie do panieńskich pokoi stworzone, nadmienić należy, że umiejętne drapowanie tych wszystkich materyałów, stanowi dziś szczyt tapicerskich umiejętności i w istocie przyznać trzeba, iż malownicze festony kotar i portier dużo wdzięku mieszkaniu dodają.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Kolęda dla gospodyń, 1889

 

W małem czy dużem naszem mieszkanku, sypialny pokój zasługuje na szczególniejsze uwzględnienie. Wielkość, położenie, całe urządzenie, powinno być staranne, z pewną myślą przeprowadzone. Nie wspominając chorób różnych, człowiek tam przecież czwartą część życia przepędza! Światło, powietrze, promień słońca, jako najlepsi przyjaciele zdrowych i chorych, powinny najszerzej być uwzględnione. To też odpowiednio do tego całe umeblowanie stosować się powinno, więc wygodne, praktyczne, nawet i piękne, lecz nigdy zbytkowne. Z przyjemnością zaznaczyć tu wypada, iż przemysł zagraniczny, stara się dziś bardzo wszelkie nowe pomysły w urządzeniu mieszkań względnie do życzeń hygieny stosować, estetyka nic na tem nie traci; jest gust, wytwór, styl i harmonia. Za przemysłem zagranicznym pójdą i nasi panowie fabrykanci i będziemy mieli mieszkania nasze urządzone inaczej, wygodniej i rozumniej, niż dotąd.

Urządzenie sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

W sypialnym pokoju główne miejsce zajmuje łóżko, ono więc z przepisami zdrowia powinno najpierw być w zgodzie. Dawniej, za starych czasów, za czasów prababek, szafy z wspaniałą bielizną w domu wyrabianą, były dumą gospodyń, tak samo i skrzynie z pościelą. Dziś inaczej się ludzie na to zapatrują. Od czasu, jak się przekonano, iż zarazki chorobotwórcze w piórach najdłużej i najtrwalej się konserwują, wszelkie pióra wyrzucono z sypialnych pokoi, tak samo jak wypowiadają obecnie wojnę i drewnianym łóżkom także.
Oto jaki podaje model jedna z wielkich zagranicznych fabryk. Duży, jasny pokój, malowany olejno, w jasno-zielonym kolorze. Łóżko z metalowych, mosiężnych prętów lub sztabek, na kółeczkach, by się łatwiej przesuwać dało — spody przejrzyste siatkowe. Włosienne materace, kliny i poduszki takież. Kołdra z skubanej wełny, waty, lub lekkiego puchu — ot i wszystko. Hygiena nie wyklucza ani cienkich płócien, ani jedwabi i koronek, wogóle stara się o ile można z elegancyą być w zgodzie, jeżeli środki na to zezwalają.

Urządzenie sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

W pokoju zielonym, poduszki i kołdra jedwabne, były w kolorze fraise, a wszystko pokryte koronkami z iryjskich points. Baldachim nad łóżkiem był z blado-rezedowego, pół jedwabnego atłasu, pokryty także tiulem białym, wyszytym kremową tasiemką point-lace. Takie same na zielonym podkładzie były firanki u okien. Wszystkie inne meble znajdujące się w sypialni, jak: nocne stoliczki przy łóżku, szafa, były z ciemno-czerwonego mahoniu; zyskał na tem wygląd całego pokoju, trzymany w jasnym matowym odcieniu.
W tym samym pokoju na uwagę zasługiwała dekoracya okien.
Zielone, pokryte tiulem, jak i baldachim, firanki, opadały od sufitu, ujęte w skromne fałdy. Na szybach, łatwe do rozsuwania, wisiały zasłony z atłasu ivoire z wstawkami koronkowemi.
Story zasłaniające okno przed ciekawemi spojrzeniami sąsiadów, z żółtawego grochowego tiulu, miały aplikacye batystowe.

Urządzenie sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Mówiąc o pokoju sypialnym tyle, dodać tu jeszcze muszę, że dzięki zwróceniu dziś uwagę w mieszkaniach na światło i powietrze świeże, przybranie okien zupełnej uległo zmianie. Ciężkie draperye, zasłaniające do połowy okna, znikają, a w modę wchodzą lekkie, przezroczyste, jasne tkaniny. Wszelkie tiule powróciły do dawnego znaczenia, mianowicie grochowy, jako najtrwalszy; bogate hafty ręczne lub maszynowe zdobią brzegi i tło; widzimy kontury otoczone dosyć grubym sznureczkiem, czasem dekoracyę stanowi biała pasmanterya lub przeciwnie delikatny haft tasiemką point-lace wykonany.
Gdzie zaś uważają za niezbędne przybranie firanek draperyami odpowiedniemi umeblowaniu całemu, dają się dziś daleko skromniejsze np. skrzydła nie przechodzą jedne na drugie, nie zaciemniając pokoi. Jako podpięcie do przytrzymania firanek używają repsowej wstążki, zaopatrzonej w mechaniczne zameczki.
Zamiast rolet zapowiadają story z pąsowego bawełnianego muszlinu, marszczone w podłużne bufy, kończące się w dole długą frenzlą. Refleks pąsowy ożywia pokój i przyjemnie tłumi zbyt ostry blask słońca latem.

Urządzenie sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Nad obiciem do pokoju sypialnego wypada się dobrze namyśleć. Wzory jaskrawe, dzikie, ekscentryczne, winny tu być wykluczone stanowczo. W stanie zdrowia normalnym nawet niemile oddziaływają one na ustrój nerwowy człowieka — w wypadkach zaś choroby gorączkowej, stać się mogą dla wyobraźni cierpiącego męką prawdziwą. Gdy leżymy udręczeni bólem fizycznym, w razach, gdy nam wzbronionem bywa nietylko czytanie, ale często i mówienie, szuka oko nasze mimowiednie w przestrzeni punktu, na którymby spocząć mogło. Znamy przykłady takich niewłaściwie wybranych obić, na których sto razy powtórzona postać myśliwca mierzącego do sarny, stawała się przyczyną ataku nerwowego u osoby cierpiącej. Najlepiej jest, gdy obicie pokoju sypialnego będzie jasne, a jeśli mają tam być: wzory, arabeski lub kwiaty, dajmy pierwszeństwo tym ostatnim. Dobrze oddany kwiat nadaje mieszkaniu życie, podnosi wdzięk skromnego nawet umeblowania, a ponieważ dzisiaj doszło już do znacznego zniżenia ceny obić dających się myć wodą, dobrze będzie wybrać jedno z takich, choćby ze względu na samą tylko hygienę.

Nasze mieszkania, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Sypialnia, ta domowa świątynia, gdzie odsłania się najwięcej osobistość każdej kobiety, powinna być najskromniejsza w draperye i graciki, tak podatne do osadzania się kurzawy tyle szkodliwej zdrowiu. Sypialnia, która musi być utrzymywana w drobiazgowej czystości, powinna być obszerna, o wysokim suficie, często przewietrzana wśród dnia, aby płuca oddychały czystem, dostatecznie utlenionem powietrzem; gdyż palenie się i odnawianie krwi za pomocą tlenu, jest warunkiem sine qua non dobrego zdrowia, któremu trzeba poświęcać wszystko, nawet elegancyę, gdyż od zdrowia zależy, wygląd i uroda.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Draperye u okien i drzwi z lekkiej wełny z powodu, że przechowują w sobie tysiączne mikroby, mniej są używane, odpowiedniejsze są materyały ścisłe, gładkie, glansowane, jak atłas, po którym kurz się stacza, a powinny być podbite jedwabiem albo satynetą. Zwyczajna gaza, albo muślin ułożony malowniczo, lekko i częściej zmieniany, zabezpieczy materyał przed utratą koloru i, bez ambarasownego zdejmowania całej draperyi, chronić ją będzie równocześnie od kurzu. Obecnie mamy prześliczne odcienia atłasów, zwłaszcza przy świetle się uwydatniających. Idealnie piękne są: w kolorach zielonych i różowych, miękkie, przyjemne i ponętne dla oka. Pokój, utrzymany w tonie jasno zielonym, jest odpowiedni dla blondynek dla bruneta zaś o twarzy śniadej, kobr złotawy, przybrany koronkami malines, będzie bardzo efektowny, i brunetka, ubrana biało w tym pokoju o odcieniach słońca, będzie zachwycająco wyglądać. Kolor czerwony, jakkolwiek okazały, stał się już pospolitym i tylko możliwy przy bardzo pięknych meblach i wielkiem bogactwie dekoracyi. Kolor niebieski o barwach słodkich, a równocześnie obojętnych, niech zdobi pokój młodej panienki, a aksamit fioletowy, szafirowy lub żółty pozostawmy tej, która zdecydowała się uchodzić już za niemłodą. Prócz jedwabi i atłasów są inne materyały np. kretony, o różnych wzorach oryginalnych i dystyngowanych, specyalnie wybierane do dekoracyi sypialnych pokoi Jeżeli fundusze nie pozwalają na jedwabie, zamiast kretonów są jeszcze praktyczniejsze materye płócienne, robiące wrażenie jedwabnych, a te są przystępne i dla zupełnie nie zamożnych Są płótna w desenie w stylu Ludwika XVI, bardzo cienkie, do złudzenia naśladujące jedwab, zwłaszcza, gdy je tanim jedwabiem chociażby t. z. florentyną podszyć. Jakkolwiek hygieniści radzą nie używać wcale firanek i portyer w sypialni, wszakże żadna z pań do tego się nie zastosuje, gdyż zwłaszcza zimą pokój bez draperyi, wydaje się obcy i mrozi obecnych.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Zamiast baldachimów nad łóżkiem, które niszczą część powietrza przez te długie zwieszające się, ciężkie duszące fałdy, w których pomimo starań gnieżdżą się mikroby, wystarczy skromna, elegancka i artystyczna ozdoba w guście Ludwika XV albo Ludwika XVI, a że do tej skromnej draperyi potrzeba nie wiele materyału, więc i na tem jest zysk dla oszczędnej pani.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Jeżeli pani domu jest pozbawiona buduaru i przebywać musi większą część dnia w sypialni, – powinna się tam otoczyć wszystkiem co jej miłe i codziennie do użytku potrzebne, i tak np. poroztawia portrety rodzinne, miłe akwarelki, urocze pastele, fantazyjny parawan, stoliczek Ludwika XIII albo Henryka II, na którym postawi ozdobne pudełko z robótką, kryształową szkatułkę z codzienną biżuteryą, z saksońskiej porcelany bombonierkę albo inne pamiątkowe przedmioty.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Wielki kobierzec, zwłaszcza puszysty jeszcze, ze względu na mikroby, jest nie hygieniczny, mniejsze dozwolone, ale powinny być dwa razy tygodniowo trzepane i czyszczone. Jak najmniej mebli i gracików; chaise-longue, kilka foteli, kilka krzesełek, lekkich, oryginalnych, ale wygodnych w harmonji ogólnej do całego pokoju. Ładne biureczko, dość duże, aby mogło pomieścić uporządkowane rachunki i notatki, gdyż do drobiazgowego porządku kobieta powinna być przyzwyczajoną, a równocześnie zalotny ten mebelek, służyć będzie do codziennych korespondencyi. Kwiaty kwitnące, jako szkodliwe zdrowiu, zwłaszcza wśród snu, nie powinny być w sypialni, tylko wysokie zielone rośliny i trawy na oknie, a zaledwie jedna lub dwie doniczki kwiatów mogą zdobić kominek; albo stoliczek, ustawione bez symetryi, która jest wprost ohydna swoją pospolitością; róża, kilka gałązek rezedy, albo mimozy, okolonych zlekka paprocią, jest świeżą i elegancką ozdobą zwłaszcza wśród zimy.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Oszklone szafy wyszły z mody, chyba, że bardzo piękne i oryginalne z drzewa tui, różannego, palisendrowe albo hebanowe. Więcej pożądane są lekkiej roboty, dębowe, inkrustowane kością słoniową, ale ze względu na fundusze, – jeżeli szafki są ładne stosowne do reszty umeblowania, lepiej zachować dawne. Jeżeli łóżko jest fantazyjne, to i szafa albo komoda powinna być z tego samego drzewa i stylu. W razie szczupłego pomieszkania, gdy nie można mieć osobnego gabinetu do tualety, ustawia się w sypialni elegancką gotowalnię o różnych szufladkach, dowolnie zamykanych, z lustrem w pośrodku, albo też w rodzaju duchem, okrytą muślinem i koronkami; zręcznie podpiętemi wstążkami. Wszystkie zaś przedmioty na gotowalni powinny być w dobrym gatunku i wielkiej czystości, gdyż porządek jest największą ozdobą pomieszkania.

Junosza-Nałęcz, Umeblowanie domu. Sypialnia, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Sypialnia ma być obszerna, obejmować mniej więcej 50 do 60 metrów sześciennych (około 12 sążni sześciennych polskiej miary) na każdą przebywającą w niej osobę, — przy tem łatwo przewietrza|na i niezbyt meblami zastawiona. Prócz tego sypialnia powinna mieć swobodny przystęp światła w dzień, łatwość przysłonięcia okien podczas snu, i możność umiarkowanego ogrzania (13° do 14° R. = 15° do 17° C.) Kolor ścian nie powinien być zbyt jasny lub jaskrawy.
Nie należy w sypialnym pokoju trzymać zwierząt (psów, kotów, ptaków w klatkach), gdyż zanieczyszczają powietrze; niewłaściwem jest również trzymanie kwiatów w sypialni, gdyż przesycona wilgocią ziemia w doniczkach wydaje dużo pary wodnej, i przykrą, a szkodliwą stęchliznę. Zbyt mocne olejki wonne, przez niektóre kwiaty wyziewane (gwiazdki, lilie, hyacynty, lewkonie i t. p.) odurzają i wywołują bóle głowy.
Nie powinno się palić w sypialni przez dłuższy czas światła, gdyż świeca paląca się zużywa tyleż tlenu, co jedna osoba, a lampa stosownie do wielkości płomienia nierównie więcej, przeto zwyczaj palenia lampek przez całą noc w sypialni stanowczo jest niehygieniczny.

Qć, Hygiena sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Łóżko powinno być zastosowane do wzrostu osoby, dla której ma służyć; długość powinna być o ½, część większa od długości ciała, a szerokość dwa razy większa od szerokości w ramionach. Najstowniejszym materyałem na łóżko jest żelazo; drewniane łóżka stają się bardzo łatwo siedliskiem natrętnych owadów, łóżko nie powinno stać przy zimnej zewnętrznej ścianie, ani pod oknem; najodpowiedniejsze ustawienie łóżka jest grzbietem do ściany tak, aby z obu stron był swobodny przystęp powietrza. Zupełnie niehygieniczne jest zawieszanie nad łóżkiem baldachimów, kotar, lub osłanianie łóżek firankami; zwyczaj ten, zachowywany w ciepłych krajach, gdzie podczas zimy ogrzewanie kominkowe nie zabezpiecza od zimna w nocy, u nas przy ogrzewaniu piecami nie ma racyi bytu; przeszkadza bowiem swobodnemu krążeniu powietrza nad łóżkiem, co podczas snu jest bardzo potrzebnem.

Qć, Hygiena sypialni, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

W każdem mieszkaniu jest zawsze jeden, lub kilka pokoi, którym kobieta nadaje piętno sobie właściwe, stosownie do swej istoty moralnej i fizycznej.
Do takich należą: buduar, gdzie żyje one życiem umysłowem i artystycznem, gdzie wnika w kwestye życia społecznego w najwyższem tego słowa znaczeniu. Tam ona przyjmuje wybrane przez siebie towarzystwo: przyjaciół, znajomych, życzliwych. Dalej pokój sypialny, w którym streszcza się całe jej szczęście rodzinne: szczęście matki i żony.

Baronowa Staffe, Piękność i zdrowie. Praktyczne rady, wskazówki i przepisy dla kobiet. Wydanie nowe, Warszawa 1903

 

Sypialnia, pokój ten powinien być widny, obszerny, przestronny i niezatłoczony meblami. Dywany w sypialni są zupełnie zbyteczne, a tem bardziej nie należy wyklejać podłogi ceratą lub obijać wojłokiem; dość jest małych dywaników przy łóżkach, ażeby nie stąpać bosą nogą na podłogę przy wstawaniu. Obicia winny być wybrane z wielką starannością, najlepiej w barwach łagodnych glansowane, na których kurz osiada w mniejszej ilości, niż na innych. Nogi łózek powinny być możliwie najwyższe, ażeby powietrze miało swobodę ruchów pod łóżkiem. Wszelkiego rodzaju kotary nad łóżkiem są zupełnie zbyteczne, a nawet szkodliwe; dla ozdoby można conajwyżej urządzić nad łóżkiem baldachim z lekkich, długich i wązkich dwóch firanek, z których jedna powinna się opuszczać od strony wezgłowia, a druga w nogach, – tym sposobem przebieg powietrza nie będzie tamowany. Wogóle wszelkie przedmioty, sprzyjające gromadzeniu się kurzu, należy z sypialni usuwać stanowczo. Kilka krzeseł twardych i lekkich, n. p. bambusowych, fotel na biegunach wyplatany, dwie szafki podłużne do bielizny, dwie komódki, dwa lustra stojące, a wszystko gładkie, bez rzeźby – oto całe umeblowanie sypialni, w której dwa łóżka dobrze jest wysuwać łącznie na środek pokoju, wezgłowiem zwrócone do ściany, a to dla uniknięcia niemiłych niekiedy następstw zbyt blizkiego ze ścianą sąsiedztwa. O dobrem zamknięciu pieca przed udaniem się na spoczynek należy bardzo pamiętać. Sypialnia powinna być jak najczęściej przewietrzaną. Kwiatów pachnących rozstawiać w niej nie należy. Okna sypialni powinny być zwrócone na wschód.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Moda i hygiena wymagają, ażeby dwa łóżka małżonków wysunięte były na środek pokoju wezgłowiem do ściany. Kwiatów pachnących rozstawiać w sypialni nie należy.

Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Ze swojej francuskiej sypialni dumna była Gabriela Zapolska:

W sypialni – łóżko inkrustowane perłową macicą bardzo piękne, szerokie (600 fr), samo. Nie ma armoire á glace [szafy z lustrem], ale jest wielkie lustro stojące, stare, w białych ramach. Firanki nad łóżkiem z brokateli ciemnoszafirowej, trochę w seledyn, jak moja suknia balowa. Także portiery i firanki u okien. W kącie toaleta obita pluszem, z lustrem obitym pluszem i taburetem. Pod oknem fotel składany pluszowy, haftowany ręcznie i złocony stolik z amorkami. Lampa veilleuse [nocna], stara wenecka kolorowa, ciemna. Skóra przed łóżkiem biała. Dywan ciemny, szafirowy z czarnym. Ot tyle.

Gabriela Zapolska, list z 17.5.1891 z Paryża, do Stefana Laurysiewicza, Listy, Warszawa 1970

 

Sypialnię mam urządzoną po angielsku. A więc ściany – bladozielony papier gładki ze szlakiem róż u góry. Nad łóżkiem firanki białe, muślinowe, u okien wielkie firanki białe, trzcinowy szezlong, fotel i stoliki.

Gabriela Zapolska, list z 11.6.1894 z Chateaunef-du-Faou, do Stefana Laurysiewicza, Listy, Warszawa 1970

 

Znalazła też piękne wyposażenie sypialni podczas pobytu w Wiedniu:

Włóczyłam się długo po ulicach i nic nie mogłam znaleźć według swego gustu. Nagle zobaczyłam biały sypialny pokój. I kupiłam go sobie. Za tydzień będzie już w Krakowie. Łóżko małe, niskie, szafa śliczna z lustrem, angielska, o trzech skrzydłach, szafka, umywalnia z lustrem, tualetka i dwa krzesła. To wszystko białe, lakierowane, i na tym bardzo delikatnie rzucane blade kwiaty. Dawno już nic mi się tak nie spodobało jak te meble. Mam w moich paryskich rzeczach sypialny pokój, ale jest to olbrzym, ciemny orzech, i tak go nienawidzę, tak strasznie nienawidzę, że Ci opowiedzieć nie umiem. Każę go w Warszawie sprzedać, a ten biały – to będzie to, o czym tak dawno marzyłam. W ten sposób sprowadzę tylko jadalnię i salon.

Gabriela Zapolska, list z 21.9.1898, z Wiednia do Ludwika Szczepańskiego, Listy, Warszawa 1970

 

A tak wyglądała w 1900 roku sypialnia młodych państwa Kieniewiczów:

Wróciwszy do niebieskiego salonu, wchodzimy przez drzwi z lewej przy kominku do sypialnego pokoju o rozmiarach sąsiedniego salonu. Tapety ciemnoniebieskie, cały pokój zasłany niebieskim dywanem. Przy ścianie z lewej strony stoją dwa obok siebie piękne łóżka. Drzewo jasny orzech, styl Ludwik XV. Nad łóżkami duży obraz w ładnych ramach Matki Boskiej Ostrobramskiej, dar ślubny ciotki Mikulskiej. Przy łóżkach odpowiednie do stylu szafki nocne. Dwa okna z widokiem na park, firanki na nich z materiału w pasy niebieskie i żółtawe, dwustronne, zsuwane do środka i takież firanki na dwóch drzwiach. W głębi przy ścianie kanapka i parę foteli z tegoż co firanki materiału. Pomiędzy oknami zwykły stół drewniany obity odpowiednim w kolorze do całego pokoju lekkim materiałem, na którym stoi duże lustro w srebrnych ramach i wszystkie przybory toaletowe srebrne z monogramami Pani; za nim na krześle z boku podróżny duży neseser z krokodylowej skóry i przyborami z szyldkretu. Jedno z drugim podarunek ślubny od cioci Czapskiej.

Antoni Kieniewicz, Nad Prypecią, dawno temu… Wspomnienia zamierzchłej przeszłości, 1989

 

Na podobny temat: Jak urządzić buduar, Jak urządzić jadalnię, Jak urządzić salon, Jak urządzić kuchnię