Przy wszelkich proszonych posiłkach – obiadach, kolacjach, herbatach, itp. ważne było nie tylko, co podać, ale także stosowne nakrycie stołu.  Musiało ono być dopasowane do okazji, liczby gości, liczby będącej do dyspozycji służby. Styl nakrycia stołu zmieniał się również z modą – szanująca się pani domu powinna więc za nią podążać.

Posiłki spożywane w gronie rodziny nie były aż tak formalne (chociaż traktowano je poważnie). Do stołu oczywiście również nakrywano, jednak można było sobie pozwolić na nieco więcej swobody.

 

Dwanaście krążków oznaczonych numerem 1, wyobrażają dwanaście nakryć, przy których na prawej stronie powinny leżeć sztućce. Bywa czasem zwyczaj kładzenia widelca po lewej stronie. Przed każdym zaś talerzem symetrycznie ustawione, błyszczą kieliszki na zwyczajne i deserowe wino, oraz szklanka do wody. W niewielkich odległościach widzimy także rozstawione ośm solniczek parzystych z solą i pieprzem. Dwanaście znaczków z numerem 2, wyobrażają miejsce, gdzie mają stanąć karafki z wodą czy butelki z winem. Numer 3 powtórzony cztery razy, oznacza miejsce przypraw, jako to: korniszony, sałaty i t. p. Pod numerem 4, może stanąć wielki półmisek pieczystego, jeżeli to będzie uczta z zastawą wszystkich potraw na stole, jeżeli zaś nie, to tort lub piramida meringów czy innych jakich słodyczy pięknie się tu wyda. Cztery krążki numer 5, wskazują miejsce półmisków z potrawami, które można tu trzymać na srebrnych fajerkach, lub też jeżeli potrawy będą obnoszone, zastąpić je kompotami. Pod numerem 6 stoją dwa kosze z owocami. Sześć sztuk numeru 7, wyobraża talerzyki ze słodyczami na deser. Nie potrzeba zdaje się dodawać, że odmiana tu jest dowolną, przy zachowaniu wszakże pewnej systematyczności.

Teresa z Ś....kich Twarowska, Gospodyni polskiej kuchni czyli poradnik dla niewiast obejmujące przepisy kuchenne wypróbowane i różne sekreta gospodarskie poprzedzone wstępem o porządku domu, wydanie czwarte przejrzane, Warszawa, 1873

 

Wyjąwszy osób bardzo bogatych, mających na swoje usługi doskonałych kamerdynerów i maître d’hôtel, każda gospodyni winna zająć się sama zadysponowaniem obiadu lub śniadania, i dopilnowaniem nakrycia stołu oraz podaniem potraw.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Stół powinien być dosyć duży, ażeby zaproszeni nie byli przymuszonymi dotykać się łokciami. Jednakże nie należy także zbyt szeroko rozsadzać biesiadników, wtedy bowiem rozmowa staje się oziębła i przewlekłą. Dobrze jest kłaść dość gruby podkład pod obrusem, aby zmieniane widelce i noże nie wydawały nieustannie nieprzyjemnego brzęku. W ogóle unikać potrzeba wszelkiego hałasu, a służba powinna jak najciszej sprawować się, aby szczęk szkła, talerzy i sreber, oraz głośne tupanie liberyi, nie przerywało rozmowy przy stole.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Porcelana w ciągu jednego obiadu powinna być jednakową. Serwisy porcelanowe w kwiaty nie są modnemi. Porcelana biała, ze złotym albo kolorowym paskiem, z cyframi lub herbem, najwięcej jest używaną, i stokroć przyjemniejszą dla prawdziwego smakosza od najpiękniejszych i najdroższych talerzy chińskich. Waza i półmiski mogą być srebrne, nawet wtedy kiedy inne naczynia stołowe są z porcelany. Na wsi półmiski i talerze fajansowe niebieskie doskonale ujść mogą nawet na proszonym obiedzie.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Kwiaty stanowią główną ozdobę stołu. Pomięszanie takowych z kryształami, porcelanami, piramidami cukrów, owoców, ciast, oświeconemi z góry rzęsistym blaskiem świec, stanowi prawdziwie uroczy widok, zwłaszcza jeśli gust gospodyni, wdzięcznym i umiejętnym układem, nada wszystkiemu cechę estetyczną.

Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Na małą liczbę osób dochodzącą 7, najwygodniej i najmilej dla biesiadujących jest stół okrągły – rozmowa bywa przyjemniejszą, łatwiejszą – przyborów do stołu potrzeba mniej, tu odległość nie tamuje nikomu dostania tego lub owego potrzebnego przedmiotu bez przyzywania służby, która naturalnie przy małej liczbie osób nie bywa powiększaną. Na większą liczbę potrzeba już stołu owalnego lub podłużnego, w szczupłym salonie jadalnym stawiając stół podłużny ukośnie od rogu do rogu robi się swobodniejsze przejście dla służby w roznoszeniu potraw. Na wielką liczbę zaproszonych trzeba użyć wązkich stołów z desek zbijanych nie zajmujących wiele w szerz miejsca i wtedy ustawiać je w podkowę, co znaczy jeden stół wzdłuż jednej strony pokoju, a dwa ramiona od tegoż stołu w poprzecz. – Cienka, biała holenderska bielizna jest wielką ozdobą zastawy, niepowinna być za sztywną, ale i nie wiotka, prana z błyszczem używanym do prania bielizny będzie zawsze ładną. Im dłużej i suciej spada obrus pokrywając stół, nie sięgając jednak ziemi, tem Bogackiej i poważniej wygląda nakrycie. Pośrodku stołu powinny stać wazony z kwiatami czy to świeżemi, czy też sztucznemi w zimie.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, O przyjęciu gości, nakryciu stołu, winie, deserach, i przyjęciach wieczornych, w: Kolęda dla gospodyń, 1877

 

Jeżeli uroczystość jest weselna lub imieninowa piękny tort w środku, wazony z kwiatami po bokach, dalej kryształy z cukrami, suszonemi w cukrze owocami, kosze pomarańczami i jabłkami, w zimie i na wiosnę winogronami i innemi owocami w lecie lub jesienią zawsze podłożonemi liśćmi winogron, porzeczek, malin lub kasztanów, kto ma może użyć liści pomarańczowych lub wreszcie orzechowych, które zawsze pewną woń wydają.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, O przyjęciu gości, nakryciu stołu, winie, deserach, i przyjęciach wieczornych, w: Kolęda dla gospodyń, 1877

 

W koło stołu w równych odstępach porozstawiać talerze po jednemu; po dwa jest mniej elegancko i tylko tam gdzie brak służby zmusza do tego, na talerzu w trójkąt złożona i ustawiona serweta pod którą bułeczka i zgrabna kromka chleba pytlowego leżeć powinna, na prawo nóż i widelec na podstawce dla ochrony obrusa, z wierzchu łyżka. Gdzie jest wielka obfitość sztudźców na dwie zmiany nie potrzeba kłaść podstawki przed noże, a raczej po prawej stronie nóż i łyżkę, po lewej widelec, tak jak się je w rękę bierze, w górze za talerzem łyżeczka deserowa za nią szklaneczka nie duża do piwa i wody oraz trzy kieliszki, większy do stołowego wina, mniejszy do mocnego podawanego zwykle po zupie i trzeci albo szampański płaski, wysokie są już dawno nie modne, jeżeli ma być podawany szampan, albo małe deserowe do starego węgrzyna podawanego przy deserze. Na prawo około kieliszków mały talerzyk do kompotu lub sałaty. Puste miejsca na stole zapełnia deser na krysztale ułożony, oraz karafki lub modne szklanki z wodą, butelki z różnemi gatunkami win wszystko na podstawkach; serwis, musztardy, solniczki gęsto stawiane, cytryna przekrajana i t. p.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, O przyjęciu gości, nakryciu stołu, winie, deserach, i przyjęciach wieczornych, w: Kolęda dla gospodyń, 1877

 

Na zastawionym do herbaty po angielsku stole może się znajdować wszystko, co tylko gospodyni ma i mieć może pod ręką, począwszy od masła, gęsto w małych maselniczkach rozstawionego, serów, wędlin, słonych i wędzonych ryb, śledzi, zimnego pieczystego elegancko w cienkie plasterki pokrajanego i ubranego zakolorowano galaretą z nóżek cielęcych, wszelkich marynat, sałaty świeżej lub z jarzyn, komputów, konfitur, ciast drożdżowych i suchych, owoców, jak w zimie pomarańcz, jabłek i t. d.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, O przyjęciu gości, nakryciu stołu, winie, deserach, i przyjęciach wieczornych, w: Kolęda dla gospodyń, 1877

 

Po rozpostarciu obrusa należy poustawiać przez środek w podłuż stołu, większe ozdoby do jakich należą patery do owoców, żardinierki napełnione kwiatami, patery z konfiturami, lampy albo kandelabry. Sam środek stołu zajmować powinna najokazalsza ozdoba, np. wysoka patera z owocami, a przy domowych uroczystościach, jak na weselnych, imieninowych i t.p. ucztach, tort z piramidą jako dekoracja stosowna do okoliczności. Kryształowe salaterki z kompotami, koszyki z pieczywem serwisy do musztardy, octu i oliwy, są obecnie przy eleganckiem nakryciu wykluczone, stawia się je na stole tylko przy zwyczajnem nakryciu, a podczas ceremonjalnych przyjęć podawać je winna służba przy odpowiedniej potrawie.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Nowomodne eleganckie nakrycie stołu, w: Kolęda dla gospodyń, 1885

 

Co do nakryć, to te ustawiają się tuż przy brzegu stołu po dwa płaskie talerze; obok nich z prawej strony kryształowe lub srebrne podstawki, na nich nóż, widelec i łyżka, a przed podstawką małe kryształowe lub srebrne solniczki w poprzek przed talerzami, umieścić szklanki, kieliszki, a mianowicie do czerwonego wina, do białego i t.d.
Kieliszki te należą do nakrycia, a kieliszki do madery, reńskiego i burgunda, wykwintnego bordoskiego i deserowego wina, powinny być naszykowane na bocznym podręcznym stoliku lub na bufecie, i podawane bywają gościom wraz z winem w stosownej porze przy odpowiedniej potrawie. Po lewej stronie nakrycia należy umieścić mały kompotowy talerzyk z takąż łyżeczką. W końcu na górnym z dużych talerzy ułożyć w troje lub czworo zagiętą lub też sztucznie ułożoną serwetę. Wino ustawia się na stole w odpowiednich karafkach lub butelkach, rachując jedną z nich na dwie osoby.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Nowomodne eleganckie nakrycie stołu, w: Kolęda dla gospodyń, 1885

 

Do ostatecznego przystrojenia stołu należą jeszcze pisane lub litografowane kartki z jadłospisem, dekoracyjne kwiatki na nakryciach przeznaczonych dla dam, przytem inteligentna gosposia powinna przy rozmieszczaniu osób mieć na względzie sympatye i gusta osobiste swoich gości dla ogólnej harmonii i wesołości towarzystwa.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Nowomodne eleganckie nakrycie stołu, w: Kolęda dla gospodyń, 1885

 

Jakakolwiek byłaby liczba zaproszonych, wszystko powinno być przedtem przygotowane, ażeby gospodyni domu mogła zająć się wyłącznie gośćmi. Tej samej zasady trzeba się trzymać i w codziennym życiu, gdyż nic niema nieznośniejszego jak ciągłe zrywanie się od stołu, po brakujące nakrycie lub zapomnianą przystawkę. Jeżeli więc wydaje się obiad proszony lub kolacyą, stół powinien być wcześnie nakryty, wszystko co może być potrzebne musi stać przygotowane pod ręką, służba zaś powinna dostać szczegółowe instrukcye.
Jeżeli do stołu zasiada się wieczorem, sala jadalna powinna być rzęsiście oświetlona, gdyż wtedy jest i weselej i nakrycie piękniej się wydaje. Wisząca lampa lub żerandol oświeca z góry stół, na którym powinny jeszcze stać kandelabry lub lichtarze.
Stół nakrywa się odpowiednim do wielkości cienkim obrusem w adamaszkowy deseń; serwety powinny być stosowne do garnituru.
Talerze rozstawia się stosownie do liczby osób w równych odstępach; jeden od drugiego powinien być najmniej na łokieć oddalony, aby każda osoba mogła siedzieć wygodnie. Po lewej stronie talerza widelec a po prawej nóż; podstawki są zbyteczne, ponieważ zwyczaj każe zmieniać po każdej potrawie sztućce, które zostawia się na talerzu. Łyżka do zupy i łyżeczka kładą się za talerzem; tam również stawia się szklanka do wody, szklaneczka do piwa i tyle kieliszków ile ma być gatunków wina. Kieliszki do słodkich win deserowych powinny być małe. Na talerzu kładzie się serweta zręcznie ułożona, a w niej chleb.
Do ryby używają się tylko widelce osobnego kształtu.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Najpiękniejszą ozdobę stołu stanowią świeże kwiaty, bądź związane w bukiety i umieszczone w ładnych wazonach, bądź ułożone w koszykach; lepiej jednak obejść się bez tej ozdoby niż stawiać sztuczne kwiaty. W zimie w braku kwiatów, można ubrać stół zielenią. W tym celu trzeba wziąć jakie naczynie szklane lub porcelanowe, byle miało kształt estetyczny, i oszyć je szczelnie białą flanelą lub barchanem. Najeżywszy włos miotełką, zwilża się wodą flanelę, posypuje ją nasieniem białej gorczycy (brassica ernca), albo rzerzuchy (lepidium satioum) i stawia naczynie na talerzu z wodą, tak, żeby flanela wciąż była wilgotną. Pod wpływem wilgoci nasienie zakiełkuje i pokryje ów przedmiot najpiękniejszą zielenią. Można także urządzić rodzaj trawnika i pokrywszy barchanem jakie płaskie naczynie, np. talerz lub półmisek, posypać je nasieniem soczewicy. Jeżeli będziemy utrzymywać to w wilgoci, w kilka tygodni urośnie trawnik wysoki na kilka centimetrów.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Na stole powinny stać koszyki z owocami, patery lub piramidy z cukierkami i miniaturowemi ciasteczkami, kryształowe klosze z serami, masielniczki z masłem, srebrne koszyczki z pokrajanym chlebem, salaterki z kompotami i sałatami, serwisy z octem i oliwą, jeżeli mają być potrzebne.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Stół ustawia się wzdłuż albo w ukos pokoju, a gdy więcej osób — w podkowę; miejsca na osoby liczy się trzy stopy. Po nakryciu pięknym obrusem, który się powinien zwieszać ku ziemi, ustawić w pośrodku bukiet świeżych kwiatów, lub tort z piramidą—po bokach srebrne kosze z owocami, w stosownych odstępach kandelabry, znów kwiaty—z boków zastawa z deserem, kompoty, sałaty, karafki z wodą zdrojową i syfony z sodową— ocet—oliwa; bliżej nakrycia naokoło stołu butelki z winem, oraz sól i pieprz gęsto poustawiane. Z brzegu stołu dla każdej osoby ustawia się płytki talerz, a na talerzu elegancko ułożona serweta z bułeczką. Na prawo każdego talerza na srebrnej podstawce widelec, nóż i łyżka, zmieniane za każdą potrawą. Przed każdym nakryciem przynajmniej dwa różnego kształtu kieliszki i szklanka, oraz w poprzek położona mała łyżeczka do leguminy. W końcu przed każdym nakryciem stawia się krzesło. Pierwsze miejsce znajduje się zwykle w środku stołu przed najpiękniejszą zastawą. Od tego miejsca zaczyna służba obnoszenie potraw, które zwykle jednocześnie na dwóch półmiskach się podają, jeden lokaj obnosi w prawą stronę, drugi w lewą, oprócz tego, inni lokaje podają sosy, sałatę lub kompoty. Po zmianie talerzy, noży, i widelcy podają się następne dania w tym samym porządku, w przerwach rozlewają wino. Do każdej potrawy podaje się albo łyżkę sarnę, albo łyżkę i widelec. Deser zdejmuje się ze stołu, częstuje niem gości, a po obniesieniu go, stawia się na dawnem miejscu. Po obiedzie podaje się w małych filiżaneczkach czarna kawa lub herbata.

Praktyczny kucharz warszawski zawierający 1503 przepisy różnych potraw, oraz pieczenia ciast i przygotowywania zapasów spiżarnianych. Wydanie ósme znacznie powiększone, Warszawa, 1889

 

Najlepiej postawić w środku pokoju stół podłużny tak, aby ze wszystkich stron był przystęp, w środku wstawić jaką doniczkę ze świeżym kwiatem choćby zielonemi liśćmi, po bokach dwie najwyższe babki, z jednej strony bliżej brzegu stołu szynka cała, z drugiej cielęcina lub indyk, w galarecie zwykle, zwany auszpikiem, dalej prosię z jajkiem w pyszczku, kiełbasy zwinięte w krążek, ozór, pekefleisz, głowizna, jajka w koszyczku ładnym podłożone serwetką, w końcu cały stół dopełnia się plackami i mazurkami. Na stoliku pod ścianą stoją przygotowane wódki, likiery, wina, sos z żółtek i musztardy, chrzan, ocet, oliwa i stos talerzy, noży, widelców, kieliszków i szklanek; piwo bowiem i porter trzyma się w chłodnem miejscu.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Pogawędki gospodarcze, w: Kolęda dla gospodyń, 1891

 

Dla młodych gosposi dbałych nietylko o strój własny ale i o przyozdobienie domu, dajemy wzmiankę o serwetkach podłużnyoh coraz bardziej rozpowszechniających się na stole w jadalnym pokoju. W Tygodniku Mód podaliśmy wiele wzorów takich serwetek, a dziś zwracamy na nie uwagę czytelniczek, bo ten na pozór drobny szczegół podnosi bardzo elegancyę nakrycia i przedstawia stół wytworniej. Serwetka chemin de table liczy mniej więcej 2¾ łok. długości a ½ łok. szerokości i zakończona jest wokoło frendzlą 5 c. szeroką. Tło adamaszkowe (lniane) wyszywane kolorową bawełną; deseń haftu stosuje się do deseniu tła lub też stanowi szlaki. Opiszemy dwa modele: jedna serwetka w drobny desenik podobny do etaminy, miała szlaki oddzielone z kratką ażurową i wyhaftowane w szereg jeleni bawełną ponsową. Druga w deseń ponsowy z białym, tak zwaną warcabnicę miała szlak z trefli haftowanych ponsowo. Położywszy serwetkę na środku obrusa przez całą długość stołu, stawia się na niej deser, owoce, ciastka i kandelabry.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Nadmieniamy również że przy nakryciu stołu utrzymuje się ciągle zwyczaj stawiania przed każdą osobą po prawej stronie małej solniczki, pieprzniczki i karafki — zwyczaj to praktyczny, bo każdy jest usłużony, nie potrzebując sięgać dalej lub trudzić sąsiadów. Żeby nie zajmować zbyt wiele miejsca, przygotowują w tym celu miniaturowe solniczki i śliczne małe zwierzątka jako pieprzniczki. Te ostatnie bywają użytkowane i na inny cel, a mianowicie na biurkach damskich stawiają je napełnione proszkiem pachnącym którym pudruje się wnętrze koperty, w ten sposób list przechodzi zapachem przyjemnym, co jest lepsze niż perfumowanie naprzód wszystkiego papieru.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Wracając do estetycznej strony podanej wieczerzy, nieraz zauważyłam, iż nakrycie stołu młode gosposie uważają za rzecz bardzo zwyczajną, a jednak nie jest to rzeczą tak prostą, jakby się zdawać mogło, choćby dla tego, że i tu moda postawiła swoje warunki, o których się nie śniło naszym prababkom. Z zasady idzie o to. aby zastawa robiła ogólnie miłe wrażenie, nie powinna być pozbawiona przyborów, ale i nadmiar tychże, szczególnie przy małych stołach, psuje harmonję ogólną. Najlepiej używać stołów z wysuwanemi deskami, przy wielkiej zaś liczbie osób, ważkich z desek pojedynczych, ale wtedy już o piękności zastawy trudno myśleć, bo i tak będzie pełno, jeżeli umieszczą się konieczne dla wygody każdego gościa przybory. Mając stół wysuwany a pokój jadalny niewielki, należy go ustawić ukośnie wzdłuż, zyskuje się wtedy i miejsce i wygoda dla służby do roznoszenia półmisków. Szerokość stołu powinna wynosić 118 cen. a nakrycia powinny następować po sobie w odstępie 64 do 70 c; przedewszystkiem należy unikać przy stole sztuku i hałasu, i dla tego w Anglji mają ten dobry zwyczaj podkładania pod obrus wojłoku lub grubej serwety angielskiej, która miękkością swą przygłusza szczęk sztućców i stawianego na stole szkła i porcelany. Cienki niciany obrus powinien leżeć gładko bez żadnej fałdki i załamka i spadać naokoło stołu najmniej na pół łokcia. Po rozpostarciu obrusa poustawiać przez środek wzdłuż ozdoby stołu, jakie kto ma, patery z owocami, małe porcelanowe źardinierki ze świeżemi lub wreszcie sztucznemi kwiatami, gierydony z cukrami lub cukrowanemi owocami, kandelabry i t. p. Sam środek stołu powinna zajmować najokazalsza ozdoba np. wysoka srebrna patera z owocami podłożonemi winogronowemi, lub wreszcie innemi zielonemi liśćmi, pierwsze można bardzo długo włożone w skrzynce przechować w wilgotnej piwnicy. Salaterki z kompotami, koszyczki z chlebem i serwisy z octem i t. d. nie stawia się już na stole, bo i tak zwykle za daleko sięgać, aby je kto używał, powinny stać na bocznym stole a służba w razie potrzeby podaje, kompoty zaś obnosi wraz z sałatą i pieczystem. Stosownie do ilości służby, jaką się ma do rozporządzenia, stawia się po jednym lub po dwa talerze, z prawej strony na podstawie nóż, widelec i łyżka, przed podstawką zaś między dwoma nakryciami mała kryształowa solniczka, naturalnie z solą krysztaliczną tłuczoną i przesianą przez gęste sitko zamiast zagranicznej; przed talerzami szklaneczki i różnej wielkości a można nawet i koloru kieliszki. Z lewej strony mały talerzyk z łyżeczką do kompotu. Na talerzach ułożyć zręcznie zgiętą serwetę, w którą lub pod którą włożyć kawałek pszennego i kawałek żytniego chleba. Wino stawia się otworzone, zatkane kryształowemi korkami w pewnych odstępach dwóch lub trzech osób białe i czerwone, rachując butelkę na dwie osoby. Ostatecznie bardzo zdobią stół tak zwane „menu“ kolacyi, które dziś illustrowane po bajecznie taniej cenie dostać można w pana Schustra na okólniku hr. Krasińskiego na Sewerynowie. Dobrze jest także porzucać kartki z nazwiskami osób, rozmieszczając względnie obok siebie sympatyzujące osobistości. Najmodniejsze dziś filiźanki do herbaty są szklanne płaskie, gładkie zupełnie, niezbyt duże z takąż samą miseczką. Moda ta zadawalnia wszelkie gusta i wymagania, bo daje oku przyjemność tak poszukiwaną patrzenia na śliczny kolor i klarowność aromatycznego napoju.

L.C., Pogawędka gospodarcza, w: „Bluszcz”, 1892

 

Nakrycie stołu zdaje sio każdej młodej gospodyni rzeczą bardzo zwyczajną. A jednak rzecz sama nie jest tak prostą, jakby sic zdawać mogło, choćby tylko dla tego, że i tu moda potrafiła postawić swoje poważne warunki, i nawet w urządzeniu stołu żąda jakiegoś wyższego delikatnego pojęcia, o którem się nie śniło naszym prababkom. Sądziemy więc, że robiemy przysługę młodym gosposiom, dając im wzór eleganckiego nakrycia stołu. Z zasady idzie gospodyni oto, aby cala zastawa stołu robiła miłe wrażenie. Nie powinna być pozbawiona przyborów, ale i nadmiar psuje ich harmonię ogólną, szczególniej przy małych stołach należy się bronić od tego. Najlepiej posługiwać się stołami wysuwanemi, które się przedłuża przez włożenie dokładnie pasujących desek. Przytem należy pamiętać, że za ważkie stoły są niewygodne. Szerokość stołu powinna wynosić co najmniej 118 cent, a nakrycia powinny następować po sobie w odstępie 64 cent, do 70 cent. Stół ustawić należy w samym środku pokoju wzdłuż jego wielkości, a zadaniem gospodyni jest uważać, aby goście siedząc przy stole nie byli narażeni na przeciąg powietrza, nie byli zmuszeni usuwać się z krzesłami przy otwieraniu drzwi, a przedewszystkiem, aby nie byli żenowani niezręczną usługą, dla tego należy poprzednio wydać służbie szczegółową instrukcyę, a nadewszystko wymagać od niej codziennie starannej obsługi, chociażby tylko dla samej wprawy w takową. Przedewszystkiem należy unikać sztuku i hałasu przy stole, i w tym celu jest koniecznie podłożyć pod obrus gruba angielską serwetę lub wojłok, który miękkością swoją będzie przygłuszał szczęk sztućców i stawianych na stole przedmiotów. Obrus z cienkiej lnianej tkaniny powinien być rozciągnięty gładko beż najmniejszych zagięć i fałdek, i spadać naokoło po za brzeg stołu blizko na pół łokcia.
Po rozpostarciu obrusa należy poustawiać przez środek wpodłuż stołu, większe ozdoby, do jakich należą: patery do owoców, żardinierki napełnione kwiatami, patery z konfiturami, lampy albo kandelabry. Sam środek stołu zajmować powinna najokazalsza ozdoba, np. wysoka patera z owocami a przy domowych uroczystościach, tort z piramidą, jako dekoracya stosowna do okoliczności. Kryształowe salaterki z kompotami, i koszyki z pieczywem, serwisy do musztardy, octu i oliwy, są obecnie przy eleganckiem. nakryciu wykluczone, stawia się je na stole tylko przy zwyczaj nem nakryciu, a podczas ceremonjalnych przyjęć podawać je winna służba przy odpowiedniej potrawie.
Co do nakryć, to te ustawiają się tuż przy brzegu stołu po jednym lub po dwa płaskie talerze; obok nich z prawej strony kryształowe srebrne podstawki, na nóż, widelec i łyżkę, a przed podstawką małe kryształowe solniczki przed talerzami, umieścić szklanki, kieliszki, a mianowicie: do czerwonego wina, do białego i t. d. Po lewej stronie nakrycia należy umieścić mały kompotowy talerzyk z takąż łyżeczką. W końcu na talerzu ułożyć w troje lub czworo zagiętą sztucznie ułożoną serwetę. Wino ustawia się na stole w odpowiednich karafkach lub butelkach, rachując jedną z nich na dwie osoby. Do ostatecznego przystrojenia stołu należą jeszcze pisane lub litografowane kartki z jadłospisem, dekoracyjne kwiatki na nakryciach przeznaczonych dla dam, przytem intelligentna gosposia powinna przy rozmieszczaniu osób mieć na względzie sympatye i gusta osobiste swoich gości, dla ogólnej harmonii i wesołości towarzystwa.
W serwisie nie tylko należy zważać na dobroć porcelany, ale także i na jej estetyczny kształt, oraz malowanie. Najpierwsze tu miejsce zajmuje porcelana francuzka, dalej idzie karlsbadzka i angielska. Z kryształów’ pierwsze miejsce zajmują belgijskie, z tańszych czeskie i szlązkie. Co do reszty zastawy stołowej, srebra, alfenidy i bronzów, te zależą od indywidualnego gustu właścicieli, do koniecznych ozdób stołu, podyktowanych przez teraźniejszą modę, należą źardinjerki, figury i świeczniki, oraz patery z majoliki. będące imitacją staroświeckich zabytków saskich.

L.C., Eleganckie nakrycie stołu, w: „Bluszcz”, 1892

 

Odp. pani Strawicz...
Duże obrusy zawsze w środku się znaczą atłaskiem monogramem, serwety w narożnikach mniejszym odpowiednim monogramem, bawełną ponsową, żeby było widoczne.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1892

 

Pierwszym warunkiem bardzo ważnym w zastawie stołu do obiadu proszonego, jest wielkość sali jadalnej i rozmiar stołu, aby zaproszeni mieli zupełną swobodę w ruchach rąk; mniej więcej liczy się 70 c. miejsca na osobę. Jak w ubiorach moda obecna miesza różne kolory w jednej toalecie, tak i w nakryciu sprzykrzyła się już zupełnie gładka białość obrusa i biała porcelana, lub szkło o kształtach gładkich. Moda domaga się nowych fasonów i żywych kolorów, tak że patrząc na kosztowną porcelanę, można zachwycać się pięknością zdobiącego ją malowania. Obrus adamaszkowy może być zdobny wszywkami gipiurowemi, lub szlakiem; r. 33 załączona w dzisiejszym N-rze przedstawia zastawę naśladowaną podług cesarskiej porcelany Fryderyka Wielkiego. Kształty lekko wyginane i delikatne barwy, ożywione złoceniem, składają bardzo piękną całość. Środek stołu zajmuje tacka lustrzana z galeryjką zestawioną z oddzielnych części ornamentów rococo, przegradzanych figurkami na postumencikach, otaczającemi wspaniały wazon, zapełniony lekko i fantazyjnie ułożonemi kwiatami. Wokoło tego surtout de table przewija się dość szeroka jasno-kolorowa wstążka, rzucona w lekkich zwojach i w odstępach wiązana w kokardy, przytrzymujące bukiecik kwiatów, z pod którego wysuwają się pojedyncze gałązki bluszczu lub t. p . sięgające od jednego do drugiego nakrycia. Francuski zwyczaj kładzenia i urządzania surtout, wprowadzony w środku przeszłego stulecia i stosowany wyłącznie na stole okrągłym lub kwadratowym, teraz służy ku ozdobie stołów długich owalnych. Nie posiadając kosztownych ku temu przyborów, można poprzestać na urządzeniu surtout ze świeżych kwiatów i mchu, ułożonego w podstawie blaszanej płaskiej i zupełnie ukrytej pod przybraniem, stawiając kosze z owocami do deseru.
Ciężka, kosztowna zastawa ze złota, srebra lub bronzu, przechowywana w domach magnackich jako zabytki po przodkach, a niedostępna dla ogółu, zastępuje się piękną porcelaną, przy której można umieścić pojedyncze wspaniale sztuki, jak piramidalne klosze do cukrów i owoców.

O nakryciu i zastawie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Jeżeli chodzi o styl w zastawie, to pierwszeństwo ma rococo; bardzo ważną rolę odgrywa zręczne ustawienie pojedynczych sztuk, otaczających w półkole każde nakrycie. Całą zastawę trzeba tak umieszczać, aby nie przeszkadzała we wznjemnem komunikowaniu się gości z jednej stronyjna drugą — gdyż rozdzielenie lub zasłonięcie vis a vis, przeszkadza prowadzeniu rozmowy i ogólnej wesołości.

O nakryciu i zastawie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Jeden wielki kosz z kwiatami, mający formę włoską z wysokim pałączkiem, lub fantazyjną np. rogu obfitości, liry i t. p. albo piękne wazony z bukietami, stanowią ozdobę przyjemną kształtem i zapachem. Koszyczki i klosze zapełniają się owocami i cukrami układanemi piramidalnie; świeże owoce ładnie wyglądają przybrane zielenią. Ustawienie kompotier i salaterek, tu dzież umieszczenie kilku kieliszków zastosowanych fasonem do gatunków wina, jakie się podaje, objaśnia rycina. Nakrycie umieszcza się rozdzielone: z prawej strony łyżka i nóż, z lewej widelec, przed talerzem mniejszy sztuciec deserowy — albo też z prawej strony większe nakrycie, z lewej deserowe; zbyteczne chyba dodawać, że po każdej potrawie srebro powinno być zmieniane.

O nakryciu i zastawie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Spis potraw czyli „menu" pisze się na kartkach różnego kształtu i różnych kolorów; pierwszeństwo pod względem szyku mają kartki welinowe. Czubek kartki jest ażurowy i złocony, słowo Menu jest z liter ozdobnych złotych; czasem zamiast menu umieszczone są herby albo monogram. Kartki umieszcza się w tym rzędzie co nakrycie.

O nakryciu i zastawie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Sala jadalna powinna być jasno oświetlona, a tylko świece w kandelabrach można przysłonić maleńkiemi kolorowemi daszkami.

O nakryciu i zastawie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Są w modzie obecnie drobne przedmioty, zastosowane w wielkiej ilości do ozdoby stołu: malutkie solniczki i pieprzniczki srebrne bywają stawiane po obu stronach każdego nakrycia. Jedną z ozdób powszechnie używanych do przybrania stołu są ciężkie srebrne serwisy. Idące przez środek stołu serwety (chemins de table) najpiękniejsze są ze starej gipiury podszytej kolorowym jedwabiem. Z kwiatów do przy brania stołów najwięcej są w użyciu azalje i storczyki. Zresztą i ta fantazya ma wielkie pole do popisu, czego wyrazem było przybranie stołu na jednym z obiadów. w jakim przyjmowałam udział przed kilkoma dniami; mianowicie zamiast ciężkiego serwisu stały na środku stołu w srebrnym koszyku gustownie ułożone owoce; ze środka koszyka wychodziły długie końce różnokolorowych wstążek, zakończone bukietami kwiatów, położonemi przed nakryciami przeznaczonemi dla pań. Pomysł ten posiada wiele wdzięku i nowości; toteż zasługuje na wzmiankę i rozpowszechnienie. Na wielkie obiady są zapalane ciężkie srebrne kandelabry w stylu Ludwika XVI; na serwisie w tymże samym stylu zostają ustawione cztery nizkie koszyczki z owocami, a wieniec z kwiatów opasuje cały serwis.
W kilku domach widziałam przy każdem nakryciu postawione dwie małe karafki, jedna do wody, druga do wina, dwie maleńkie solniczki, a przed każdą z dam kolorowe szklane flakony z kwiatami. Takie nakrycie sprawia wrażenie bardzo mile i niepretensyonalne.

L.S., Korespondencya paryzka. Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1895

 

Zmysł artystyczny naszej epoki wszędzie kładzie swoje piętno. Wcisnął się też i do zakątków gospodarstwa domowego.
Obecnie białe porcelanowe, serwisy stołowe, a nawet ze złoconemi brzeżkami zostały usunięte z eleganckiego nakrycia siołu. Zresztą nawet dla skromnie urządzonych domów, wyrabiają, dziś bardzo piękne kolorowe serwisy, o ładnym rysunku. Są to wszystko kopie arcydzieł, jakiemi są stare francuzkie fajanse, lub stara zagraniczna porcelana.
W ten sposób dla. każdej nieomal kieszeni, dostępnem jest nabycie prawdziwie gustownych przedmiotów, mile bawiących oczy, delikatnemi tonami kolorów i poprawnością rysunku.

L.S., Korespondencya paryzka. Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1895

 

Do wytwornego nakrycia stołu służy zawsze obrus biały adamaszkowy, w pięknym gatunku. Może być ozdobiony delikatnie wyhaftowanym szlaczkiem białym, z dodaniem jakiego koloru i kratki ażurowej. Monogram lub tarcza herbowa znaczy się z obydwóch stron poprzecznych (węższych) obrusa. Do śniadania gorącego można użyć kolorowego nakrycia. Nakrywając stół trzeba pod obrus położyć flanelę lub baję, która zapobiega nieprzyjemnemu szczękaniu srebra i kryształów- na środku umieszczona serwetka podłużna surtout de table (której wzory podajemy b. często w Tygodniku Mód): na niej umieszcza się kosz z kwiatami ale niezbyt, wysoki, aby nie zasłaniał osób, kandelabry i zastawa, wszystko zręcznie otoczone kwiatami; przed każdym gościem można postawić świeży bukiecik, ale u nas w zimie kwiaty są bardzo kosztowne; do najmodniejszych zaliczają orchideje i azalie Nowość stanowi szeroka wstążka kolorowa zręcznie przewijana z girlandami kwiatów, lub koło małych kryształowych wazoników bukiecikami fijołków czy goździków. Zamiast kosza z kwiatami może nadto opatrzonego, stawiają rodzaj wielkiego wazonu metalowego z uszami, napełnionego owocami ułożonemi z wielkim artyzmem. Śliczne przybranie stołu przedstawia kosz z łoziny złoconej formy podłużnej, bardzo nizki zgrabnie rozszerzony w górze, w którym wszelkiego rodzaju owoce ułożone są na mchu, przedzielane świeżemi liśćmi; pałączek zdobią winne grona i wielka kokarda. Co do owoców nadmieniamy, że trzeba wybrać najlepsze gatunki i najpiękniejsze. Oryginalną ozdobę najświeższą w tym roku, stanowią kule szklane na szklanych tafelkach z małym otworem do umieszczenia kwiatka.

O obiadach proszonych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Modne są i ładnie zdobią stół srebrne lub z angielskiego metalu wyrobione prześliczne solniczki w formie jajek (nieprzewrotne), pieprzniczki; dalej widzimy masielniczki kryształowe kwadratowe płaskie, kompotiery i t. p. Moda każe podawać potrawy gorące na półmiskach srebrnych lub metalowych, zimne na porcelanie saskiej lub japońskiej, deser na serwskiej. Do oświetlenia służą kandelabry ze świecami, nie zaś żyrandol ani lampa wisząca, bo te już skasowano przy obiadach proszonych. Każda świeca ma zasłonką kolorową: jasno ponsową, zieloną (vert d'eau), albo żółtą (bouton d'or). Serwetki powinny być pięknie ułożone, miękkie i miłe w dotknięciu ust. Menu obiadu obmyślone starannie, składa się z potraw wytwornych, właściwie dobranych, byle nie zbyt długi szereg, gdyż obiad dobrze podany nie powinien trwać dłużej nad półtory godziny.

O obiadach proszonych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Jeszcze dla młodych mężatek posiadających w wyprawie obrusy piękne ale gładkie, nadmieniamy, że moda nakazuje ozdobić je haftem kolorowym, kratką ażurową, koronką; gładkie holenderskie obrusy — chluba naszych prababek, ustąpiły miejsca obrusów zdobnym kolorowemi szlakami w girlandy kwiatów i bukiety, haftem połączonem z pasami kratki ażurowej i t. p. Dotychczas przy obiadach proszonych wysilano się na dobór potraw, na liczbę dań, na zastawę ze wspanialej porcelany i srebra, dziś zbytek rozciąga się i do nakrycia stołu, więc z wielką starannością zajęto się ozdobą obrusów i surtout de table czy chemin de table, czyli podłużnych serwetek umieszczanych na środku obrusa wzdłuż stołu, na których ustawia się kosze z kwiatami, owocami, kandelabry i t. p.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Odp. p. F. J. w Kors.
Biała porcelana obecnie wyszła, z mody; najwięcej dziś używają porcelany artystycznie malowanej, co rzeczywiście daleko ładniej wygląda. W Warszawie wiele artystycznych pracowni wykonywa piękne stołowe serwisy, po bardzo umiarkowanej cenie.
Zagranicą najmodniejszem stołowem nakryciem są serwisy z fajansu angielskiego.
Kolorowe szkła ustąpiły pięknie rżniętym kryształom.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1896

 

Jedna z młodych gosposi zapytuje nas o szczegóły dotyczące nakrycia stołu na obiad proszony — odpowiadamy wyczerpująco. Najpierw kładzie się na stół przykrycie wełniane, specyalnie na ten cel używane, z grubej wełny ponsowej albo zielonej, na wierzch idzie obrus biały, pięknie gładko uprasowany, bez składów nierówno odstających. Nakrycie na każdą osobę składa się: z talerza płaskiego, na którym leży serweta z włożonym w nią kawałkiem chleba, po lewej stronie talerza widelec, po prawej nóż i łyżka z nim skrzyżowana. U góry przed nakryciem ustawione są w trójkąt kieliszki, w pierwszym rzędzie tuż przy talerzu duży kieliszek do wody, obok kieliszek do wina białego i mniejszy do madery. W drugim rzędzie kieliszek do wina bordeaux i burgundzkiego, w trzecim na zakończenie trójkąta wysoki kieliszek do szampana. Między jednem nakryciem a drugiem stoi mała karafka z wodą, a dalej naprzemian druga z winem, tak że każdy ma pod ręką wodę i wino do wyboru. W wielu domach wcale nie stawiają wody zwyczajnej, lecz syfon z wodą sodową lub mineralną, jaką ze względów hygienicznych niektóre osoby używają za zwykły napój. Mniej więcej co dwa nakrycia umieszcza się spis potraw — menu — na tefelce porcelanowej, metalowej, na bristolu przybrane kwiatami i wstążką. Utalentowana gospodyni domu potrafi własnoręcznie podług osobistej fantazyi wymalować i ozdobić menu. Gdy miejsca są przeznaczone naprzód, to kartkę bristolu z nazwiskiem gościa umieszcza się na dużym kieliszku do wody. Podstawek nie używa się żadnych, gdyż służba zmienia nakrycie przed każdem daniem.
Wino zwyczajne stołowe białe i czerwone stoi na stole i każdy sam sobie nalewa z karafki lub dzbanka kryształowego; wyższe gatunki wina pozostają zawsze we właściwych butelkach, w czasie obiadu nalewa je lokaj pytając jakie kto woli. Po zupie nalewa się maderę lub xeres, po rybie wino białe (ponuilly, chablis, grevès lub t. p.), wino czerwone na początku obiadu, burgundzkie przy pieczystem; wino szampańskie daje się między pieczystem a deserem, do końca obiadu. Zmieniając nakrycie służba stawia talerze ciepłe — naturalnie z wyjątkiem do dań zimnych i deseru; do deseru powinno być przygotowane nakrycie mniejsze, złożone z talerzyka, na którym krzyżują się dwa nożyki (do sera i do owoców) widelec i łyżeczka i tak stawiane przed każdą osobą. — Lokaje znający służbę umieją ładnie składać serwety na różne sposoby, umieszczając zręcznie kawałek chleba.

O nakryciu stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Solniczki zmieniły formę, najmodniejsze są w kształcie gwiazdki, serca, trefli maleńkich rozmiarów; stawiając sól przy każdem nakryciu umieszcza się w solniczce mikroskopijną łyżeczkę srebrną lub z kości słoniowej.

O nakryciu stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Zbytecznem chyba dodawać, że oprócz zastawy stołu mniej lub więcej kosztownej i wspaniałej, złożonej ze srebra i kryształów, najpiękniejszą i zawsze modną ozdobę stanowią kwiaty.

O nakryciu stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Upodobania artystyczne rozwijają się u nas z dniem każdym, piękno pociąga nas, gonimy za niem, nie bacząc, że jednocześnie z upodobaniem do wszystkiego co piękne wciska się zbytek—że chcąc pięknie mieszkać, pięknie być ubraną, zapełnić gniazdko swoje i otoczyć się mnóstwem drobiazgów stylowych i modnych, trzeba posiadać ogromny majątek, inaczej łatwo dojść do ruiny! Ameryka słynąca ze skarbów i bogaczy zadziwia Europę wybrykami przepychu i konfortu z jakim nie spotykamy się u nas. Mamy tu na myśli zbytek w nakryciu stołu i urządzeniu sali jadalnej, która u amerykańskiego bogacza zamieniona jest w czarodziejski zakątek, o jakim słyszeć można w bajkach o zaczarowanych pałacach i zaklętych księżniczkach. Jak do dziś dnia wspominają uczty lukullusowskie, tak teraz opowiadają o amerykańskiej sali jadalnej, gdzie stół nakryty do obiadu czy kolacyi przedstawia się zachwyconym oczom jak bukiet kwiatów, w którym wszystko zacząwszy od obrusa i girlandy jaka go zdobi a doszedłszy do bukietów dla pań i butonierek dla panów jest dobrane w jednym kolorze. Na przykład słyszymy o obiedzie różanym, przy którym obrus jest z atłasu różowego, serwetki różowe batystowe, świece w świecznikach różowe, abatjour'y z róż, porcelana i kryształy różowe — posunięto fantazyę tak dalece, że i sosy podano różowe z drobnych raczków (crevette). O innym bogaczu amerykańskim mówią, że na wesele córki całe ściany salonu kazał pokryć białymi kwiatami.
Czytelniczki nasze słuchają o tem jak o wielu nowościach, których nie pragnie się naśladować — taki zbytek u nas byłby karygodnem marnotrawstwem!

O nakryciu stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Dla młodych gosposi dopiero zaczynających przyjmować we własnym domu, dajemy kilka szczegółów dotyczących nakrycia stołu. Serwetki podłużne zwane chemin de table są ciągle bardzo modne — używane poprzednio z różnych materyałów ustąpiły już przed serwetkami z płótna szarego pięknie ozdobionemi gipiurą, haftami, wszywkami ażurowemi; pod takie podszywa się materyę kolorową: różową w odcieniu vieux rosę, zieloną (vert Nil) albo lila. Obrusy i serwety z pięknego płótna adamaszkowego są w rozmaite desenie przedstawiające przedmioty gastronomiczne, widoki sielskie. Wyrabiają również serwety z płótna niebielonego (écrue) z widokiem przedstawiającym kółko dzieci bawiących się wśród trzciny i kwiatów, tło całe zajęte rzucikiem haftowanym bawełną ponsową, brzegi zakończone frendzlą z pensowego jedwabiu. Na środku stołu na podłużnej serwetce umieszczają się kandelabry ze świecami (lampy wiszące już niemodne), kosze, piramidy i kryształy zawierające kwiaty, owoce, cukry i t. p. W Anglii zastawa srebrna jest najmodniejszą; rodziny arystokratyczne i magnackie posiadają starożytne srebra bardzo wspaniałe przechodzące z pokolenia w pokolenie. Ale ponieważ takie antyki lub nowożytne kosztowne zastawy nie są przystępne dla ogółu, to właśnie zadaniem pani domu jest umieć przy skromnych warunkach dobrym gustem i pomysłowością zastąpić braki. Można np. ślicznie ubrać stół kładąc na obrusie odpowiednio dopasowane tafle lustrzane podłużne, otoczone girlandą świeżych liści, między któremi wsuwa, się kwiaty o żywych barwach Na taflach stawia się kosze srebrne lub fragetowskie i podstawy kryształowe z owocami i kwiatami a między niemi rzuca bukieciki świeżych fijołków, gałązki delikatnych roślinek zielonych, anemony, hyacenty i t. p. kwiaty, między któremi można ustawić figurki z porcelany saskiej. Na końcach stołu kompletując zastawę, umieszcza się kolorowe dzbany kryształowe w oprawie srebrnej. — Skromną ale gustowną zastawę na środku stołu, stanowią trzy kosze nizkie srebrne, zapełnione kwiatami lub owocami i ozdobione kokardami z kolorowej wstążki. Od paru lat kryształy w zastawie stołu znowu są bardzo modne, a zachowane gdzieś w głębi kredensów, wysuwają się na widownię i trzeba przyznać, że przy oświetleniu odbijając promienie i mieniąc się barwami tęczy są wspaniałe. Na szklankach i karafkach dają cyfry lub korony wyrzynane. W domach bogatych do deseru podają nakrycie złocone, do owoców, sera i t. p. Co do kartek ze spisem potraw (menu) są one najrozmaitszego kształtu i formatu; niektóre mają kształt kwiatów ze spisem potraw i nazwiskiem gościa umieszczonem na listkach — takie menu umieszcza się w bukieciku świeżych kwiatów w wysokim kryształowym wazoniku, postawionym po prawej stronie każdego nakrycia.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Dla młodych gosposi mieszkających na wsi dajemy kilka szczegółów dotyczących nakrycia stołu i zastawy. Zamiast jedwabnej bielizny stołowej do śniadania daje się serwetę adamaszkową, haftowaną ręcznie w rzucik i girlandę z kwiatów: irysy, glycynie, fijołki, hortensje i pelargonie są najmodniejsze. Podłużne serwetki zwane chemin de table ciągle modne są do położenia na obrusie, na nich stawia się kandelabry, zastawę kryształową, srebrną, kompotyery i t. p Zamiast koszów z kwitnącemi kwiatami, których może już braknąć w tej porze, można postawić kosze z owocami, serwis do octu i oliwy. Do wieczornego nakrycia służą rośliny z ładnemi liśćmi, choć nie. kwitnące. Owoce powinno się układać w mchu i liściach zielonych, mieszając razem gatunki.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Przedewszystkiem należy unikać stuku i hałasu przy stole i w tym celu jest konieczne podłożyć pod obrus grubą angielską serwetę lub wojłok, który miękkością swoją będzie przygłuszał szczęk sztućców i stawianych na stole przedmiotów. Obrus z cienkiej lnianej tkaniny powinien być rozciągnięty gładko bez najmniejszych zagięć i fałdek i spadać naokoło po za brzeg stołu blizko na pół łokcia.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Nakrycie stołu, w: Kolęda dla gospodyń, 1897

 

Najwygodniej i najprzyjemniej jest sadzać gości przy jednym stole; rzadko jednak da się to uskutecznić w teraźniejszych, małych mieszkaniach; w takim więc razie, aby wszyscy mieli jednakowe miejsca, najlepiej ustawiać stoły w podkowę, uważając pilnie na to, aby stół nie przeszkadzał w otwieraniu drzwi i ażeby było dosyć miejsca dla służby przy obnoszeniu półmisków.

Marya Gruszecka, Illustrowany kucharz krakowski dla oszczędnych gospodyń, Kraków, ok. 1898

 

Ocet, oliwa, musztarda powinny stać na stole, solniczki i pieprzniczki co drugie i trzecie nakrycie. Jeżeli nie ma w pokoju bufetu, to powinien stać nakryty boczny stolik, pełen talerzy, widelców i nożów ; do odmieniania także kilka łyżek, szklanek i karafek z wodą, które jednak należy napełnić dopiero przed samem jedzeniem.

Marya Gruszecka, Illustrowany kucharz krakowski dla oszczędnych gospodyń, Kraków, ok. 1898

 

Jak już nadmieniliśmy, środek stołu jest głównem miejscem zebrania; tutaj więc stawia się piękny, duży tort przystrojony zielonymi listkami. Jeżeli są dwa torty, to postawie na środku kosz srebrny lub kryształowy, napełniony owocami. W jesieni można go bardzo pięknie przystroić. Położy białe i czerwone winogrona ubrane listkami, dojrzałe śliwki niebieskie, świeże orzechy laskowe, delikatne, złotawe gruszki, figi, pomarańcze i t. p. wszystko przybrane małemi listkami wina. W zimie i na wiosnę można taki kosz napełnić pomarańczami, daktylami, figami, w lecie kwiatami. Takiego kosza nie rusza się z miejsca, aby nie psuć symetryi tem bardziej, że jest zazwyczaj ciężki; nabiera się więc z niego owoce na salaterki i koszyki i obnosi się. W jesieni gdy jest dużo owoców, układa się w kilku innych koszykach i przy deserze obnosi, a główny kosz pozostaje nietknięty. Około tego kosza grupuje się kryształowe talerzyki z cukierkami, pomadkami i drobnemi ciastkami. Obok niego, z każdej strony stawia się kielich z kwiatami; jeżeli jednak na środku w koszu są już kwiaty, wówczas te kielichy stawia się na obu końcach stołu. Obok kielichów z kwiatami postawić kilka kryształowych talerzyków, napełnionych konfiturami. Potem przychodzi wolne miejsce na sałaty i kompoty; po niem stawia się zulc rybi, kremy ubrane listkami, migdałami, głogiem i kaliną. Można także tak stół przystroić: Środek stołu zdobi piękny kosz z owocami lub duży ozdobny tort, w koło niego małe kryształowe talerzyki, napełnione cukierkami, bonbonami i drobnemi ciastkami. Potem stawia się kompoty, sałaty, kremy, zulcy. W eleganckich domach gorące potrawy zawsze się obnosi.

Marya Gruszecka, Illustrowany kucharz krakowski dla oszczędnych gospodyń, Kraków, ok. 1898

 

Otóż nakrycie stołu najładniejsze gdy jest lśniąco białe, i znowu kwiaty, wszakże tu nadmiar psułby harmonię. Na stole główne miejsce zająć powinny srebra i zastawa. Wszelkie bukiety zasłaniające vis a vis utrudniają rozmowę. Owe kryształowe przyrządy angielskie do kwiatów wychodzą z mcdy; za to widzieliśmy male łykowe koszyczki w domu plecione, wyłożone pluszem zielonym, wypełnione różami żółtemi i bladoróżoweDji. Porą zimową gdy o róże trudno, można innymi kwiatami koszyczki wypełnić. Tym samym pluszem można stół przybrać wzdłuż. Na przygotowanym w ten Sposób, w odstępach stawiają się srebrne zastawy z owocami, torty, ciasto. Wina w kryształowych karafkach.
Podług zwyczaju przyjętego we Francyi, widelec kładzie się po lewej stronie nakrycia, nóż i łyżka po prawej. Szklanki i kieliszki na dawnem miejscu. Serwety już się nie składają w kunsztowne zgięcia, ale złożone w pół, spoczywają na talerzu przewiązane wstążką z założonym za nią świeżym kwiatem. Wstążkę dobiera się w tonie dekoracyi stołu, można na jej brzegach wymalować monogram gościa, dla którego miejsce przeznaczone.
Dla osób goniących za nowościami i oryginalnością dodamy, że najnowszą rzeczą jest stół wcale nie nakryty; jednolita płyta pokrywa się pięknym chemin de table, przybranym w kwiaty; ale do tego rodzaju nakrycia stół musi być z pięknego kosztownego drzewa. Serwis dobiera się w odpowiednim kolorze. Do stołu z drzewa orzechowego serwis musi być koloru ivoire, zastawa srebrna. Do dębu serwis koloru cebulowego, zastawa cuiyre poli. Stół hebanowy powinien mieć serwis różowy – nawet szkło powinno mieć cień odpowiedni.
Wszakże myślę, że nasze panie wybiorą zawsze kwiaty; takie świeże i strojne, nadają się do każdego domu, każdego umeblowania.

A.Z.K., O umeblowaniu pokoi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Eleganckie przybranie stołu.
Nowe przybranie jadalnego stołu.
Bardzo oryginalnie przybierają teraz zagranicą jadalne stoły owocami. Szczególniej nowa moda, wprowadzona od zeszłego roku, przybrała już szerokie rozmiary.
Na wielkich przyjęciach, jak również i na skromniejszych obiadach, wyrugowano od przybrania stołu wonne kwiaty, a natomiast zastąpiono je gałęziami, obwieszonemi owocami, bardzo wdzięcznie i umiejętnie rozrzuconemi, jak to zaraz zobaczymy.
U wiszącej lampy po nad stołem, gdzie tylko można zawieszone, kołyszą się świeżo zerwane gałązki białych porzeczek, purpurowych lub złotych wisien, zarumienionych brzoskwiń i moreli. Na stole w małych, nizkich, w kształcie liścia talerzykach, ustawiają się rozmaite owoce, również stosownie do pory roku zastosowane. Talerzyki te najczęściej kryształowe są, albo duże, obficie napełnione owocem, tak, że ich się mieści tylko kilka na stole, lub też są to małe, lekko pogłębione salatereczki, z zawartością tylko dla jednej osoby przeznaczoną i wtedy stawiają się przed każdem nakryciem, a jednocześnie obok mieszczą się małe talerzyki porcelanowe, jedynie na wyrzucenie pestek przeznaczone.
Desenie serwet i obrusów są również zastosowywane do obecnej mody owocowej, najczęściej są to girlandy z wisien, porzeczek, agrestu. małych jabłuszek, śliwek i t. p.
To samo dzieje się z małemi, deserowemi talerzykami. O talerzach serwisowych mowy tu być nie może, bo te modzie nigdy nie ulegają.
Być może i nowy ten zwyczaj nie będzie długotrwałym, w każdym razie nie można mu odmówić pewnej oryginalności i nowości, a to zawsze bawi.

Pogawędka gospodarska, w: „Bluszcz”, 1899

 

Pewnem jest, iż aby urządzić obiad dystyngowany, trzeba na to pewnej inteligencyi, zadowolnić smak współbiesiadników i wprowadzić ich w różowy humor, ale nie na tem kończą się obowiązki pani domu.
Aby wymaganiom zbytku zadość uczynić, trzeba, aby elegancya nakryć była zupełna, nawet wyrafinowana.
A zatem najpierw bielizna stołowa powinna być białości nieposzlakowanej, najmniejszej plamki, najmniejszego odcieniu żółtego, lub niebieskiego.
Porcelana powinna być czystości lśniącej, kryształ wytarty doskonale, aby miał blask. Nakoniec srebro powinno być błyszczące, jak nowe, nie wystarcza, aby było czyste zupełnie, trzeba, aby miało blask wprost olśniewający. Wodą gorącą z mydłem szczotkę doskonale się czyści, lecz potem starannie wytrzeć skórką jelenia. Bielizna stołowa powinna też być na rogach elegancko haftowana. Na stole prostokątnym na 10 osób w ten sposób rozmieszczają się karafki z napojami: Na rogach stołu stawia się karafki pełne wody; na środku węższej strony stołu — karafka z winem czerwonem, vis-à-vis po drugiej stronie — karafka z winem białem, po każdej z długich stron dwie karafki: jedna z białem, druga z czerwonem winem.
Na rycinie widzimy: Ś—środek stołu, kwiaty nizkie, lub wogóle zielone rośliny; NN. 1, 2, 3, 4, wyobrażają kompotiery, W. B. — karafka z winem białem, W. C. karafka z winem czerwonem. Jest koniecznem rozmieszczać w ten sposób karafki, aby współbiesiadnicy mając pragnienie, nie niepokoili sąsiadów.
Wieczorem po uczcie, gdy już kawa i likiery podane były od godziny, powinno się podać biesiadnikom rozgrzanym grą lub rozmową coś ochładzającego.
Urozmaicone napoje gazowe z sokiem mogą być stosowne, są one w butelkach szczelnie zakorkowanych, na wzór wina szampańskiego.

Pogawędka gospodarska, w: „Bluszcz”, 1899

 

Piękność i wspaniałość modnej zastawy stołu nie polega obecnie bynajmniej na nagromadzeniu kosztownych i ciężkich naczyń srebrnych czy złotych, pod któremi jak to mówią uginały się stoły, antyków, przechodzących z pokolenia do pokolenia, lub drogich kryształów czy porcelany — są to rzeczy zbytkowne nie dla każdego dostępne. Moda obecna umie to zastąpić w sposób bardzo miły dla oka i efektowny łącząc w zastawie i nakryciu gust wytworny, pomysłowość wyszukaną i umiejętne połączenie kolorów. Świeże kwiaty w przybraniu stołu wielką odgrywają rolę i one poniekąd najwięcej przyczyniają się do upiększenia.
W poprzednich Numerach Tygodnika pisaliśmy już o bieliźnie stołowej i na rycinach przedstawiliśmy wzory serwet i laufrów czy tak zwanych chemin de table, dziś chcąc przyjść w pomoc niejednej z młodych i jeszcze niedoświadczonych gosposi opisujemy zastawę stołu podług wymagań chwili obecnej. Nakrycie stanowi śnieżnej białości obrus adamaszkowy lniany, z połyskiem atłasowym którego szerokie szlaki i tło przerobione w lilie. Zamiast jednostajnego długiego laufra, kładą się w odstępach oddzielne serwetki owalne bogato haftowane i dziergane z brzegów jedwabiem tego co porcelana koloru. Na takie serwetki moda nie narzuca stałej formy czy wzoru określonego - zostawiając tu właśnie pole popisu dla gospodyni, która podług osobistego gustu i umiejętności przygotowywa serwetki podłużne, owalne, kwadratowe czy okrągłe zdobiąc je haftem kolorowym odpowiednim do koloru porcelany — można użyć także atłasu i pluszu otaczając brzegi pletnią srebrną lub złotą. O ile dotychczas modne były bardzo wysokie ale ciężkie, o wspaniałych kształtach podstawy i kosze to obecnie mają pierwszeństwo podstawy, klosze i patery średniej wysokości sztucznie i subtelnie szlifowane z kryształu i szkła w oprawie z liści i gałązek złoconych, fantazyjne wazony lekkie a gustowne napełnione gałązkami kwiatów wsuniętemi jakby odniechcenia.
Moda pod tę zastawę każe kłaść tafle lustrzane odbijające powtórnie wszystkie te ozdoby. Nieporównany z niczem, nie dający opisać się efekt sprawia łamanie się świateł i odbijanie od tafli lustrzanych i szlifowanych, kryształów — nadaje to jakiś czarodziejski pozór. Zamiast używanych dotychczas przy każdem nakryciu dla każdej osoby pięciu lub sześciu kieliszków (które nadto zacieśniały zastawę), dziś stawia się tylko trzy przeznaczone do lekkich win stołowych, które wlewają się w garniturowe śliczne szlifowane kryształowe karafki, rozstawione na stole. Wszelkie inne drogie wina piją się odpowiedniemi do gatunku kieliszkami, które postawione przy nakryciu zmieniają się stosownie do wina. W kieliszkach rozwinięto również niezmierny zbytek w ozdobach i wykończeniu: widzimy tu śliczne w kształcie tulipanów na cienkiej podstawie kieliszki do portweinu, rzymskie kieliszki ze złotemi arabeskami i kolorowemi ozdobami, wązkie a wysokie kieliszki do szampana, małe kieliszeczki do likierów, okrągławo wypukłe do reńskiego wina. Garnitur stanowią również śliczne podstawki do lodów z wyginanemi brzegami.

Nakrycie i zastawa stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Co do porcelany to niepodobna wyliczyć wszystkich odmian, rysunków i kolorów; dodamy tylko że do garnituru liczyć się powinny i filiżanki do czarnej kawy a za to w najświeższych serwisach porcelanowych nie ma talerzyków do kompotu gdyż kompot jako danie nie figuruje wcale w modnem menu i podobnie jak sałata jada się na talerzu od pieczystego. Podług wymagań ostatniej mody każde nakrycie składa się tylko z jednego talerza na którym kładzie się prosto złożona w fałdy serweta adamaszkowa średniej wielkości, po prawej stronie przy .talerzu leży nóż, widelec, i nożyk deserowy, po lewej nóż do ryb i nożyk do owoców w ozdobnej oprawie z konchy perłowej) tudzież mała solniczka. Nad talerzem w poprzecznym kierunku kładzie się łyżkę stołową — po każdem daniu użyte nakrycie kładzie się na talerzu i zbiera go służący, dla tego też zarzucono zupełnie podstawki niegdyś używane.
Wysokie o kilku talerzykach podstawy do owoców i cukierków wyszły już z mody, zastąpiono je niskiemi płaskiemi kloszami. Prześliczne, fantazyjne karty ze spisem potraw (menu) stanowią także bardzo efektowny szczegół w zastawie — panie umiejące malować mogą przygotować je własnoręcznie.

Nakrycie i zastawa stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Przybranie jadalnego stołu w stylu Ludwika XV.
Wiadomo ile zmian przyniosła moda, licząc od lat 40-tu, w dekorowaniu stołów kwiatami, jak się ustalił gust do kwiatów wskutek rozwiniętej w wysokim stopniu hodowli tychże, i teraz często spotykamy nawet pewien zbytek w dekorowaniu naszych mieszkań kwiatami. Rzadko kiedy, aby w jednym i tym samym domu jednostajnie przybierano stoły kwiatami na każdy obiad proszony; oczom zaproszonych biesiadników przedstawia się zawsze nowy sposób przybrania, trzeba tylko, aby te zmiany nie dawały powodu do przesady, tak, co do ilości kwiatów, jak i doboru barw. Niestety, nie zawsze utrzymuje się ta pożądana granica, nieraz oko razi niewłaściwe zestawienie barw, lub przesadzona ilość użytych kwiatów. Na to wszystko gospodyni domu winna zwracać baczną uwagę.
Podajemy tutaj opis udekorowania stołu w stylu Ludwika XV.
Kontury stołu nie regularne, cztery strony wklęsłe i cztery wypukłe, te ostatnie stanowią rogi stołu. Udekorowanie jest następujące: Na dwóch stronach wypukłych na okrągłych zwierciadlanych tafelkach umieszczone [są kandelabry ozdobione girlandami „Mirsiphyllum asparageides" i kwiatami „Cattleya." Dalej są wiązanki kwiatów „Anthurium" z girlandami „Myrsiphillum," z których spadają grona „Odontoglossum,"
tworząc kopuły zieloności wokoło stołu. Na stronach, gdzie stoją kandelabry, nie kładzie się nakryć lecz koło tego miejsca stawia się grupę roślin liściastych i kwitnących. Na dwóch drugich stronach wystających i zaokrąglonych umieszczone są dwa eleganckie serwisy, ogarnirowane kwiatami „Anthurium," i na srebrnych podstawkach ślicznie układany mech. W pośrodku stołu na podłużnej tafli zwierciadlanej stoi maleńki srebrny koszyczek z girlandami kwiatów Myrsiphillum. Miejsca na nakrycia są po dwóch stronach wklęsłych i dwóch zaokrąglonych, gdzie stoją serwisy. Menu zastosowywa się maleńkie ozdobione bukiecikami kwiatów.

Wskazówki rady, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Ubranie stołu łatwe i niekosztowne.
Na toczonej, okrągłej, ze zwykłego drzewa podstawie, osadza się zwierciadło przycięte według tego samego kształtu. Jedną większą, dwie mniejsze podstawy ustawia się na stole, otacza wieńcami z bluszczu, bukszpanu lub innych roślin, przetykanych kwiatami lub jarzębiną, głogiem, kaliną, stosownie do pory roku. Takież same wieńce układane w rozmaite desenie stanowią łącznik między podstawami; na zwierciadle ustawia się świeczniki, lampy, żardinierki lub bukiety. Do przybrania można też użyć pospolity w naszych lasach widłak (lycopodium), pełzający po ziemi, o długich giętkich łodygach zielonych nawet w zimie. Dobór i układ liści i kwiatów, umieszczenie podstaw, dają obszerne pole do urozmaicenia i wykazania gustu ubierających stoły.

Wskazówki rady, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Najpiękniejszą ozdobą stołu są kwiaty; rozłożenie ich i układ pozostawia się zręczności, gustowi a nawet fantazyi urządzającej osoby. Zamiast tradycyonalnego kosza na środku można urządzić kępę zieleni, i tę przyozdobić kwiatami i sezonowemi owocami; wysoki wazon, a z niego opadające pnącze i kwiaty, lub bardzo wysokie gałęzie kwiatów w kryształowych kielichach. Układa się kobierce z mchu i wtyka w niego róże, stokrotki, dalje i inne kwiaty bez ogonków; za podstawę mchu może służyć najkosztowniejsze naczynie lub najzwyklejszy koszyk. Można jeszcze użyć prostej deseczki, otoczonej łukowato trzciną i posypanej ziemią, i posiłkując się kwiatami i liśćmi, na poczekaniu urządzić sobie środkowy przystrój stołu. Wolno jest mięszać owoce i kwiaty, najrzadsze czy pospolitsze, np. orchideje i anemony, i odnośnie do pory roku używać do ozdoby: bluszczu, poczerwieniałych liści, gałęzi z winogronami, młodych pędów winnej latorośli, glicyny, liści i gałęzi drzewa hebanowego, akacyi, dębu z liśćmi i żołędziami, w zimie gałęzi sosnowych, wreszcie chmielu spadającego fontanną z wysokiego naczynia etc... etc... etc... Wiadomo ze za pieniądze można urządzać zachwycające, cudnie piękne dekoracye, ale pani domu odznaczająca się gustem i poczuciem artystycznem, potrafi z byle czego stworzyć piękną całość.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Przyjemność wspólnego spożycia podnosi nie mało gustowne podanie na gustownie nakrytym i zastawionym stole, do którego zasieść można wygodnie. To też starać się trzeba o stół obszerny, aby nie było przy nim ciżby. Dla nie wielu osób wystarcza stół okrągły, dla liczniejszego towarzystwa potrzebny długi i odpowiednio szeroki. Liczy się na każdą osobę 70 centymetrów miejsca.
Nakrywszy stół czystym obrusem, stawia się dla każdej osoby talerz miałki, przy nim na prawo kładzie się nóż i widelec na podstawkę, na wierzch zaś łyżeczkę do kompotu. Za talerzem ku środkowi stołu kładzie się poprzecz łyżkę, trzonkiem ku prawej stronie siedzącego, a dalej jeszcze ku środkowi stawia się kieliszki do czerwonego, białego, szampańskiego i jakie dane być ma jeszcze, wina. Szklanki do wody stawia się przy karawkach po 8 lub 4. Mocne wyborowe wina roznosi się gościom w koło już nalane w małe kieliszki. Sól stawia się albo w większych sólniczkach i te stawia się na środku stołu na kilka osób, aby dosięgnąć mogły wygodnie, albo też w małych, a te stawia się przed każdym gościem jedne po lewej stronie przy talerzu.
Stroi się stół nakryty kwiatami, baumkuchem i tortami, czarkami lub koszykami z owocem, przytem salatereczkami z sałatami i kompotem rozmaitym. Świeczniki o 3 lub 4 ramionach bardzo zastawę przypiększają. Jeżeli towarzystwo większe, natenczas kładzie się na każde miejsce bilet z nazwiskiem osoby, która ma tam zasięść.
Potrawy obnosi się od osoby do osoby, a podaje się z lewej strony biorącemu. Talerze zaś zbiera się po prawej stronic osoby. Półmisek z każdem daniem obnosi się do każdej osoby 2 razy. Przystawek nie obnosi się. Służba powinna obnosić i usługiwać spokojnie, cicho, nic nie mówiąc i unikając najmniejszego szczękania talerzami lub innego pukania. Męska służba powinna mieć przy podawaniu białe rękawiczki. W jakiej kolei podawać należy, to gospodarz i gospodyni powiedzą, albo też według starszeństwa miejsca przy stole wyznaczą. Kawę i likiery pije się po uczcie u przyległych pokojach.

Kuchnia polska, niezbędny podręcznikdla kucharzy i gospodyń wiejskich i miejskich oraz poradnik w wielu gałęziach gospodarstwa domowego. Wydanie piąte uzupełnione i poprawione, Toruń, 1901

 

W zupełnej harmonii z pięknością owych toalet i szczegółów toaletowych prezentują się zastawy i nakrycia stołu: styl nowy równie dobrze się przedstawia jak ozdoby staroświeckie, takie są fantastyczne wymagania tegoczesnych twórców mody. Na wspaniałym stole jadalnym, vieux chêne, obrus biały w wysmukłe kwiaty i liście w kolorach: niebieskim, żółtym i zielonym. Na środku lustrzane surtout imituje basen, a na nim cudne białe figurki z Sevrskiej porcelany, przedstawiające fauny i delfiny w okoleniu balustrady maleńkiej wyrobionej jak koronka; po wierzchu wiją się girlandą świeże drobne kwiatki.

Konstancya, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Serwety stołowe obecnie składają się zwyczajnie — zarzucono zupełnie fantazyjny sztuczny sposób składania serwet, na jaki w chęci popisu wysilali się lokaje. Strach pomyśleć ile razy serwetę giął i zwijał w rękach służący, zanim przybrała kształt łódki, piramidy, kwiatu lub t. p. Pięknie wyprasowana i pięknym znakiem haftowanym opatrzona serweta, najzupełniej odpowiada celowi. Kawałki chleba nie rozkładają się naprzód przy nakryciach, lecz służący podaje chleb pokrajany na początku obiadu, umieszczony w koszyczku srebrnym, układając kawałek po lewej stronie nakrycia. Ażeby stół wspaniale się przedstawiał, trzeba umieścić na nim piękną zastawę — ale będzie ona jeszcze nie dostateczną dla oczu, jeżeli przybrania nie dopełnimy kwiatami. Tego dodatku nie można zaniedbywać, bo jeżeli smak znajdzie zadowolenie, tak upragnione dla smakoszów, to stół przy którym zasiąść mają i kobiety, powinien pociągać i zachwycać oczy artystycznera przystrojeniem, lekkiem, wonnem, pełnem poezji i wdzięku, jaki wyłącznie tylko nadają kwiaty. Poprzednio obciężano prawie stoły kwiatami, obecnie moda doszła do umiarkowania — zamiast piramidalnych koszów, bukietów, wazonów, stawiają koszyki z kwiatami bardzo nizkie, aby nie przeszkadzały widzieć się vis-a -vis. Przy koszach z kwiatami nie wiążą kokard z wstążki, lecz dają opaski z tiulu jedwabnego, wiązanego w bardzo sute pukle. Tiul czarny i fljołkowy są uprzywilejowane przez modę. Chcąc zużytkować w przybraniu stołu kwiaty cięte o krótkich łodyżkach, można je ułożyć gustownie na srebrnym półmisku. W domu gdzie częste a nie liczne bywają przyjęcia, zamiast kwiatów ciętych przybiera się roślinami doniczkowemi, o pięknych liściach dodając kilka róż, gwoździków lub t. p.
Owoce zręcznie ułożone również bardzo przyozdabiają stół; w porze obecnej mamy ich dużo, łatwo więc ułożyć je zręcznie, bez ciężkiej sztywności z jaką leżą owoce na wystawach sklepowych. Lekka i zręczna ręka pani domu potrafi między nie wsunąć trochę różnej zieleni, parę gałązek róż rzucić od niechcenia. Brzoskwinie przy eleganckiem podaniu układają się na podstawce metalowej podłożywszy listek koronkowy; podstawkę stawia się na małej tacce srebrnej, na której położony nożyk, widelce, czarka z cukrem miałkim. W ten sam sposób można podawać wszelkie owoce, przy których używa się nożyki i widelec: gruszki, jabłka, morele i t. p. jedząc takowe trzeba jedną ręką trzymać na widelcu, drugą obierać. Kończąc o kwiatach dodajemy jeszcze że moda umieszczania dla każdej z pań bukiecika do przypięcia na staniku, a dla panów gąłązki do wsunięcia w butonjerkę, jest już zaniechana, utrzymuje się jeszcze w Anglji.

Obiady proszone, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Jako nową cechę najwytworniejszego komfortu w nakryciu dajemy oddzielną zastawę dla każdego z gości, który z całą swobodą wyłącznie może ją dla siebie użytkować, to jest nie tylko karafkę z wodą i drugą z winem stołowem, kryształową podstawkę do soli i pieprzu, ale i mały, dla każdego oddzielny koszyczek z owocami, zapełniony paroma truskawkami, kilkoma wiśniami, morelą lub innemi owocami stosownie do pory roku.
W domach bogatych do deseru dają nakrycie srebrne złocone: talerzyki, nożyki łyżeczki i widelce na środku talerzyka widać cyfrę lub koronę. Wiele osób nie może obejść się przy obiedzie bez sera, uwzględniając to upodobanie podaje się ser na talerzu kryształowem z brzeżkiem i arabeskami złotemi; specyalny nożyk cały złocony. Jakikolwiek jest gatunek sera, trzeba przy nim dać masło w maleńkich rulonikach i bułeczki.

Obiady proszone, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Jakie powinny być talerze? Bez wahania odpowiadamy, że porcelanowe, gładkie. Są osoby, gustujące w porcelanie malowanej, ale ponieważ taka porcelana jest bajecznie drogą, przeto kupują one porcelanę zadrukowaną, to znaczy z malowaniem zrobionem sposobem „kalkomanii," przenoszonem z papierowego szablonu na porcelanę defektową, a potem wypalanem. Takiej sztucznie malowanej porcelany nie nabywajmy. Jest ona tańsza od gładkiej, bo gładka musi być bez skazy, natomiast malowanie pokrywa rozmaite wady.

W.U., Pokój stołowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

Nowe, ostre noże, w prostej oprawie czarnej, bardzo miłe są dla oka. Trzonki gładkie należy przekładać nad fantazyjne, które nieprzyjemnie trzymać w ręku. Kogo stać na to, niech drzewo zastąpi srebrem, które teraz jest znacznie tańszem, aniżeli dawniej. Ale wyrobów platerowanych unikajcie jak ognia. Niema nic wstrętniejszego, podług nas, jak wytarte, żółte sztućce srebrzone galwanicznie, (frażetowskie), kiedy cienka powłoka srebrna wytrze się i odsłoni nierówną powierzchnię metalu. Najwyszukańsza potrawa nie będzie nam smakować, jeżeli ją jeść mamy taką łyżką, lub widelcem. W ogóle na czystość trzeba zwracać uwagę pedantyczną, a na tym punkcie wiele domów pozostawia dużo do życzenia.

W.U., Pokój stołowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

Szkło niech odpowiada temu samemu wymaganiu w najwyższym stopniu. Szkła gładkie w miejscach, w których stykają się z ręką lub z wargami, błyszczące równemi powierzchniami w świetle, czynią niezmiernie przyjemne wrażenie; przeciwnie zaś szkło matowe, zrobione z tak zwanego lanego szkła, które zastępować ma rżnięte bardzo drogie, jest brzydkie. Piękno kryształu zależy od gry światła na jego powierzchni; ale to daje się równie łatwo osiągnąć przy użyciu szklanki zwyczajnej, bvle przezroczystej. Filiżanki cienkie, nie przeładowane w żadnym razie malowidłami chociażby ręcznemi, poważnego kształtu, są najładniejsze.

W.U., Pokój stołowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

Obok każdego talerza niechaj leży gładka biała serwetka, a w niej zawinięty kawałek białego chleba, przy talerzu zaś maleńka solniczka i pieprzniczka, bo nic tak nie daje się we znaki przy stole, jak poszukiwanie mozolne przypraw, bez których wiele osób nie może się obejść.
Niemałą ozdobę stołu stanowią kwiaty, ale i tutaj trudno jest utrzymać harmonję, uniknąć bezmyślnego przeładowania Znam domy, w których gospodyni zastawia tak dalece dużemi bukietami w wysokich wazonach stół, że osoby siedzące naprzeciwko siebie nie mogą się wzajemnie widzieć. Dobry smak wymaga, żeby kwiatów było niewiele! mogą bvć nawet pospolite, tak zwane polne, bo to w gruncie rzeczy wszystko jedno, idzie tylko 0 zharmonizowanie całości tej ozdoby, tak co do kształtów jak i barw, z otoczeniem.
Dwa albo trzy małe szklane wazoniki, a w nich wiązanki z pospolitych polnych kwiatów, każdemu dobrze znanych, zamiast wielkich bukietów cieplarnianych, zakupionych za duże pieniądze, kilka albo kilkanaście gałązek kwiecia rozrzuconych na śnieżnym obrusie często wystarczy aż nadto. Jeżeli koniecznie chcemy ozdobić kwiatami w wazonach nasz stół, to dobierajmy przynajmniej barwę wazonów odpowiednią. Naprzykład można dać wazon ciemny, czarny prawie, a w nim kilka dużych płomienistych maków, potem w białym matowym umieścić blado-niebieskie hyacynty, albo dzwonki polne; przepisów stałych na to niema, trzeba kierować się smakiem.

W.U., Pokój stołowy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

Jak wiadomo, stoły jadalne ostrokątne mają teraz rogi zaokrąglone. Owóż stół taki powinien być przedewszystkiem nakryty kapą wełnianą, specyalnie do tego przeznaczoną, a dopiero potem idzie piękny, doskonale wymaglowany obrus. Wyciągnąć go trzeba tak, ażeby składy były niewidoczne. Obrus powinien się opuszczać równo ze wszystkich stron o jakie 30 centymetrów od ziemi. Jako nowość zaznaczamy obrusy o barwie jasno-kanarkowej, bardzo delikatnej, a jako ozdobę stołu bukiety rośliny pacierzyczki (myosotis); karafki z wodą i dzbanki z winem mają przepaski z kokardkami barwy blado-niebieskiej. Pośrodku stołu, zamiast lustra, kładzie się pas koronkowy na trzy ćwierci łokcia szeroki, lub z cienkiego batystu z haftem i z aplikacyą przezroczystą na tle niebieskiem lub różowem. Potraw na stole nie stawia się wcale. Pośrodku stoi kosz podłużny z kwiatami, niebyt wysoki, ażeby osoby, siedzące naprzeciw siebie, mogły rozmawiać z cała swobodą. Po każdej stronie kandelabry ze świecami różowemi; świece ukryte w maleńkich abażurach z różowego jedwabiu w stylu Cesarstwa. W czterech rogach stołu, powyżej talerzy, małe kompotyerki lub talerze malowane ręcznie, na nóżkach – z owocami, ciastkami, cukrami i owocami w cukrze, służącymi do deseru. Na każdego z gości przy stole trzeba wydzielić miejsca około pół metra; nóż i łyżkę kładzie się po prawej od talerza, widelec po lewej. Koziołków srebrnych ani szklanych nie używa się wcale. Serwetka rzucona gładko na talerz, na niej bułka. Przed każdem nakryciem trzy, cztery lub pięć kieliszków, zmniejszających się stopniowo; największy służy do win pospolitych; w mniejszy nalewa się Bordeaux lub Burgund, najmniejszy – do Madery. Do wina reńskiego są kieliszki specyalne – zielone, różowe lub złocone. Szampan pije się w czarkach szerokich lub kieliszkach wysokich (flûte). Wino stołowe podaje się z dzbankach kryształowych posrebrzanych, woda w karafkach z uchem. Dzbanki i karafki ustawiają się na patarafkach marmurkowych z koronką. Bukieciki do butonierek lub bukiety przypinane do gorsu mają wazoniki szklane, które się ustawia w ostatniej chwili po prawej stronie każdego nakrycia, tuż przy maleńkiej solniczce, oddzielnej dla każdej osoby. Kartki z nazwiskami osób przypięte są do serwet szpilkami fantazyjnemi, których cena jest względną. Menu obiadowe bywa w tysiącznych odmianach; najmilszą pamiątkę stanowią malowane ręcznie przez piękne domowniczki; czasem do takich kart przyczepia się jakiś figielek ucieszny, spineczkę z brylantem, bukiecik kwiatów i t. p. Najprostsze są najwłaściwsze; kartka biała, ramka czerwona lub niebieska, spis potraw dokonany atramentem kolorowym.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

W niektórych domach trés chic przy każdem nakryciu po prawej kładzie się wykałaczkę w postaci piórka.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Płukanki kryształowe białe lub różowe podają się na talerzach, przykrytych patarafką koronkową. W kubku woda letnia z kilkoma kroplami wody kolońskiej lub plasterkiem cytryny. Płukać usta należy prędko i bez bełkotu, który jest wstrętny. Płukanki podaje się również po rakach i homarach po amerykańsku (w skorupach).

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Pośrodku stołu, zamiast lustra na płask, używanego nieraz do stroju, kładzie się pas koronkowy trzyćwierciowy na szerokość, lub z cienkiego batystu z haftem i z aplikacyą przezroczystą na tle niebieskiem lub różowem.
Potraw na stole nie stawia się wcale. Pośrodku stoi kosz podłużny z kwiatami, niezbyt wysoki, ażeby osoby, siedzące naprzeciw siebie, mogły rozmawiać z całą swobodą. Po każdej stronie kandelabry ze świecami różowemi; świece ukryte w maleńkich abażurach z różowego jedwabiu w stylu Cesarstwa. W czterech rogach stołu, powyżej talerzy, małe kompotyerki lub talerze malowane ręcznie, na nóżkach – z owocami, ciastkami, cukrami i owocami w cukrze, służącemi do deseru. Na każdego z gości przy stole trzeba wydzielić miejsca około pół metra; nóż i łyżkę kładzie się po prawej od talerza, widelec po lewej. Koziołków srebrnych ani szklanych nie używa się wcale. Serwetka rzucona gładko na talerz, na niej bułka. Przed każdem nakryciem trzy, cztery lub pięć kieliszków, zmniejszających się stopniowo; największy służy do win pospolitych; w mniejszy nalewa się Bordeaux lub Burgund, najmniejszy – do Madery. Do wina reńskiego są kieliszki specyalne – zielone, różowe lub złocone. Szampan pije się w czarkach szerokich lub w kieliszkach wysokich (flûte). Wino stołowe podaje się w dzbankach kryształowych posrebrzanych, woda w karafkach z uchem. Dzbanki i karafki ustawiają się na patarafkach marmurkowych z koronką. Bukieciki do butonierek lub bukiety przypinane do gorsu mają wazoniki szklane, które się ustawia w ostatniej chwili po prawej od każdego nakrycia, tuż przy maleńkiej solniczce, oddzielnej dla każdej osoby. K.rtki z nazwiskami osób przypięte są do serwet szpilkami fantazyjnemi, których cena jest względną. Menu obiadowe bywa w tysiącznych odmianach; najmilszą pamiątkę stanowią malowane ręcznie przez piękne domowniczki; czasem do takich kart przyczepia się jakiś figielek ucieszny, spineczkę z brylantem, bukiecik kwiatów i t. p.

Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

Nadmieniamy jeszcze dla młodych gosposi, że obecnie nie daje się wcale podstawek pod nakrycie, które zmienia się po użyciu, pozostają one wyłącznie do codziennego użycia w kółku domowem lub zażyłem. Solniczki małe srebrne, lub płaskie kwadratowe z kryształu rzniętego, stawia się przy każdej osobie, wraz z maleńką wyłącznie dopasowaną łyżeczką. Sześć a lepiej dwanaście takich solniczek jednakowych, można ofiarować jako podarek ślubny lub imieninowy. Podstawki pod karafki powinny być srebrne, lub z innego metalu, ale można je zastąpić ozdobnemi serwetkami haftowanemu lub koronkowemi, zastosowanemi do wielkości karafki kryształowej, formą okrągłą, gładką.

Przyjęcie, nakrycie i zastawa, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1905

 

Obecnie usunięto ze stołów błyszczące „surtouts" srebrne, złocone lub metalowe, zajmujące poprzednio dumnie sam środek stołu; usunięto również różne srebrne piramidy, klosze, kryształy, dowodzące może bogactwa domu, ale zasłaniające miłe vis a vis i nieraz przeszkadzające w prowadzeniu rozmowy. Znikają także różne statuetki porcelanowe lub stiukowe, które miały poprzednio duże powodzenie. Wszelkie ciężkie, dekoracyjne ozdoby nikną ze stołów w obec wszechwładnie panujących kwiatów i koronek; któż z nas nie przyklaśnie tej zmianie? Tylko magnackie domy posiadają drogocenne zastawy złote i srebrne, z których każda sztuka przedstawia model artystyczny, lecz powszechnie używane wyroby frągetowskie, poczerniałe lub bielące kredą od czyszczenia, nie wyglądały po dłuższe m użyciu estetycznie.
Paniom domu pragnącym przybrać stół podług najświeższych wymagań mody, radzimy trzymać się stylu Louis XVI. Na białym adamaszkowym obrusie, śnieżnej białości, rozłożonym bez żadnej fałdki lub marszczek, trzeba położyć na środku serwetkę podłużną (chemin de table) z cienkiego płótna białego z inkrustacją koronki i haftu. Od tego tła ślicznie odbije się zastawa srebrna i niezbędne kryształy również w stylu Louis XVI, artystycznie piękne. Do nich zastosować trzeba kwiaty w barwach delikatnych np: blade gwoździki, fijołki parmeńskie i delikatne gałązki zieleni (capillaire). Młoda gosposia rozporządzająca skromnemi środkami, użyje biały obrus, bacząc aby leżał gładko bez żadnych widocznych złożeń, krzywych lub odstających, na nim serwetka podłużna z koronką i haftem (na miejszym stole może być owalni). Po za serwetką układa się bez wiązania w jednostajną girlandę, gałązki zieleni rzucone w cztery festony, ozdobione pęczkami fijołków i żółtych margeritek, lub gwoździków kolorowych i białych primulek. Z dwóch stron stoją kandelabry ze świecami przysłoniętemi zasłonkami.

Przybranie stołu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906