Gabinet do pracy był wyłącznym pokojem pana domu. Mógł się w nim izolować od reszty domowników, nie przeszkadzały mu tam dzieci ani żona, sprzątanie odbywało się pod jego nieobecność i pod ścisłym nadzorem pani. Nie istniał odpowiednik takiego pomieszczenia dla pani domu – tylko do pewnego stopnia był nim buduar, który (w odróżnieniu od gabinetu) uważano za pomieszczenie niekonieczne. Jeżeli liczba pomieszczeń była ograniczona (jak w większości mieszkań w mieście), osobny gabinet dla pana miał zdecydowanie pierwszeństwo.
Za urządzenie gabinetu zazwyczaj jednak odpowiadała pani domu. Meblowany był „po męsku”, w odcieniach raczej ciemnych, bez nadmiaru ozdób. Z mebli najważniejsze było biurko, wygodny fotel, a także półki na książki i ważne papiery. Ściany można było ozdobić rycinami o tematyce myśliwskiej lub innej, odpowiadającej gustowi pana. Wspomina się też o tureckich dywanach – pozostałość tradycji, gdy w polskich dworach pokoje „męskie” chętnie urządzano w stylu wschodnim. W gabinecie pan domu mógł swobodnie palić.


Ale oprócz firanek białych, daje się też często bardzo widzieć, szczególniej w sypialnych i jadalnych pokojach lub męzkich gabinetach do pracy, firanki perkalowe glansowane w rozmaite desenie; bardzo to wygodny zwyczaj, gdyż dym tytoniowy nie zanieczyszcza ich tak prędko, jak lekkie białe i ztąd oszczędza się prania. Firanki perkalowe przepinają się zwykle różnokolorową torsadą lub sznurami, w górze zaś powszechnie przymocowane są do tasiemki lub do pierścionków.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

Nagawędziłam ci dość, jak masz urządzić sobie buduar, ale jeżeli w Twojem pomieszkaniu, pokoju na to stosownego mieć nie będziesz albo jeżeli pokój, któryby nim zrobić mogła, odstąpiłaś Twemu mężowi, bo mężczyzna do pracy powinien mieć przedewszystkiem spokojny kącik, gdyż inaczej zniecierpliwiony, może łatwo od pracowitych nawyknień odstąpić, a potem z nudów za domem szukać rozrywki, co dla żony naturalnie jest rzeczą bardzo smutną, a następstwie wychowania dzieci źle oddziaływającą na rodzinę, jeżeli zatem z tej lub owej przyczyny nie możesz mieć pokoju, któryby wyłącznie na taki swój użytek obrócić mogła, aby kiedy chcesz, służył Ci za schronienie do cichego spoczynku lub miejsce spokojnej pracy, urządź tak sypialnią, aby jedna połowa jej do opisanego w drugim moim liście buduaru zbliżoną była, a druga zajmowała właściwą sypialnię, ten kącik Twego domu, w którym już czystość wszędzie pożądana, a zdrowie i ozdobę niosąca, przedewszystkiem przecież królować powinna.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Listy o urządzeniu domu, w: Kolęda dla gospodyń, 1876

 

Pokój męża pracującego, czy to umysłowo, czy też zajmującego się przemysłem, lub jakąkolwiek bądź pracą zawodową, ma być także wygodny i jasny. Tu wedle pracy i stanowiska, jakie zajmuje, ma się znajdować wszystko czego potrzebuje i co mu służy do jego wygody. Żona ma czuwać by wszystko było uporządkowane podczas jego nieobecności, by służąca, lub lokaj, nie przekładali na biurku jego rozłożonych papierów, próbek zboża, lub nasion itp. Rzeczy, by nie wyrzucano świstków papieru, na których mogą być notatki; naraziłby go mogli przez to nie tylko na stratę czasu, ale i na najgorsze następstwa. Uprzątnięty pokój mężowski ma się zamknąć na klucz, aż do jego przybycia.

Julia Selingerowa, Obowiązki kobiety każdego stanu w zakresie gospodarstwa domowego, Lwów 1882

 

Gabinet do pracy nie potrzebuje być urządzony tak ozdobnie jak salon. Meble mogą być kryte ciemnym wełnianym materyałem, skórą, lub safianem, dywan także może być ciemny; biurko i szafy z książkami stanowią główne sprzęty w gabinecie, a największą jego ozdobą będą obrazy, piękne ryciny lub rzeźby.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Wydawnictwo Biesiady Literackiej, Warszawa 1888

 

Na gabinet męzki oprócz materiałów włochatych, właściwy jest reps, sukno, juta, otoman, „velours-brilantine” (tkanina bawełniana), „velours noblesse” (tkanina lniana), tudzież wszystkie wyroby oryginalne wschodnie, lub z wzorów perskich naśladowane. Miękki, z odpadków jedwabnych tkany materiał „bourette”, doskonale do poprzednich pasuje, jako oprawa na pokrycie tak dziś rozpowszechnionych otomanek, nic właściwszego nad wyroby w desenie orientalne, tudzież odpasowane tkaniny „caraman”.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, O urządzeniu mieszkania, w: Kolęda dla gospodyń, 1889

 

Po damskich buduarów używają się różnokolorowe firanki o jaśniejszych lub zupełnie ciemnych odcieniach. Do męzkich gabinetów i pokoi stołowych zakładają story z kremowego tiulu, przybierane aplikacyami z różnokolorowych batystów. Tło zasnuwane jest jedwabiem w odmiennym kolorze.

Przegląd mód. Nowości w bieliźnie, firankach i t.p. , w: „Bluszcz”, 1897

 

W pokoju pana domu powinien panować smak poważny, lubo i to zależy od tego, czem jest z powołania. Są wszakże pewne meble, które wszędzie znajdować się mogą, jako: biuro piękne, biblioteka, pułka na papiery, fotel wysoki i szeroki. Obicie koloru ciemnego, najlepiej zielonego, obrazy rodzajowe, rysunki, akwarele, sztychy, dobre bronzy, uzupełniają umeblowanie mające świadczyć o komforcie. W wyborze drobiazgów trzeba unikać banalności; kobieta mająca gust potrafi urządzić ten pokój męża w taki sposób, izby tu mógł przepędzać przyjemnie długie godziny.

Spirydion, Kodeks światowy, Warszawa 1898

 

Buduar, rażący masą barw, stokrotnie pod tym względem prześciga gabinet, w którym wszelkie świecidła i pozłota używają się w bardzo umiarkowanej ilości. W tym przybytku pracy pana domu nic nie powinno rzucać się w oczy. Prostota w zarysie przedmiotów i delikatność odcieni w kolorycie są tu obowiązujące. Gabinet męża powinien stanowić dla pani domu miejsce osobliwszej zapobiegliwości – tu może ona wykazać w całej pełni swoje zamiłowanie do ciszy domowego ogniska. To, co z ogóle dotyczy gabinetu, w szczególności obejmuje biurko. Nieład na biurku stawałby się powodem chaosu w myślach i zajęciach pana domu, gdyby niezliczone papiery i listy, leżące w pozornym nieporządku, albo otwarte książki, ułożone jedna na drugiej na biurku, wypadało co rano chować do szaf, tek i szuflad; wtedy biurko przestałoby służyć dla pana domu za jego pracownię umysłową i zamieniłoby się na cmentarzysko, pole bitwy, pustynię myśli. Porządkowanie gabinetu powinno się odbywać bez hałasu, ostrożnie i w sposób niemal tajemniczy. Jak daleko ma sięgać ten porządek, za utrzymanie którego pan domu zawsze będzie i powinien być wdzięczny, tego nie można ani odgadnąć, ani przewidzieć. Im to odgadywanie będzie zapobiegliwsze – tem szczerszą będzie wdzięczność posiadacza gabinetu, choćby nawet nie zawsze głośno manifestował swoje zadowolenie z tego powodu.
Gabinet powinien być dobrze oświetlony i oknami zwrócony na dziedziniec lub ogród, ażeby nie dochodził tu hałas z ulicy i innych części domu, o ile mąż nie uzna za stosowne umieścić swojej pracowni w najbliższem sąsiedztwie z buduarem żony. Wygoda i odpowiedniość do celu zajęć powinny być szczególniej brane pod uwagę przy urządzaniu gabinetu. Pokój roboczy powinien stanowić oddzielny świat i zawierać w sobie to wszystko, cokolwiek jest niezbędne człowiekowi do jego pracy, jego kształcenia się umysłowego, jego odpoczynku: – obszerne biuro, inne stoły, biblioteka, ciężkie, wygodne kanapy, fotele i t. p. Zależnie od potrzeby  woli gospodarza, mogą się tu znajdować również i inne przedmioty, które go bliżej obchodzą, n. p. ściana poświęcona zbroi różnego rodzaju i trofeom myśliwskim, stolik do gry w szachy, do kart i t. p. Poduszki na otomanie, skóra krytej, mogą być fantazyjne, serwety jednak na stołach i stolikach o zarysach poważnych. Zarówno w gabinecie, jak i buduarze damskim, jest najodpowiedniejsze miejsce dla portretów rodzinnych wszelkiego rodzaju i kształtu.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904