Modne kolory
Postęp technologiczny miał wpływ również na modę – wynalezienie barwników anilinowych znacznie poszerzyło wybór dostępnych barw. Co sezon pojawiały się nowe modne kolory, o czym każda elegantka musiała wiedzieć. Elegancka kobieta nie powinna była posiadać zbyt wielu sukni, aby łatwiej jej było nadążać za modą pod względem fasonu i koloru.
Oto mały chronologiczny przegląd zmieniających się modnych barw.
Wszędzie tylko welur i satyna, są nawet tkaniny wełniane lub satynowe, które błyszczą jak jedwab – już nie widać wcale tafty, nawet we wstążkach i paskach; najchętniej noszone są różnorodne kostiumy, szkockie kraty, zielone i niebieskie lub czerwone, są bardzo modne na przedpołudniowe suknie lub raczej na przedpołudniowe kostiumy.
Eliza z Branickich Krasińska, list z dnia 4.12.1865, z Paryża do Zofii Potockiej,
A teraz, Helenko moja, przejdziemy do najważniejszych rzeczy, to jest do materji używanych tego roku na suknie. W składzie pana Penkali znaleźliśmy piękne wyroby, od najskromniejszych muślinów, do ciężkich jedwabnych materji; i tak: fil de chèvre, tkanina z koziej wełny z jedwabiem, odznacza się ładnym połyskiem i świeżością; jest w różnych kolorach jednostajnych, jako to: białym, różowym, zielonym, saumon, szarym, popielatym, koloru nankinu (dziś bardzo używanym), - następnie na gładkich tłach: paski węższe i szersze, różnokolorowe rzuciki, deseń granit w delikatny marmurek różnokolorowy. Szerokość tej tkaniny jest 1½ łokcia, cena od Rsr. 1 do Rsr. 1 kop. 20.
Korespondencya Bazaru, w: „Bazar”, 1865
Wielką, ostateczną zasadą elegancji paryzkiej w obecnej chwili jest… zgodność kolorów. Zgodność koloru kapelusza z ubraniem sukni, a nawet zgodność sukni ze spódniczką na której się suknia festonuje, oto cel do którego moda paryzka podąża. Suknie robią powszechnie w kolorach: białym, popielatym, piaskowym, albo w kolorze zeschniętej ziemi, etc. Okrycie jest zawsze takie jak suknia. Na tych tłach jednostajnych dają ubrania ze sznurów, wstążek lub materyj żywych kolorów. Szarfy lub pas taki sam jak ubranie sukni. Wstążki u kapelusza zastosowane do całości. Tak więc toaleta jasnopopielata, z letniego materjału, może być przybrana materją pięknego fijałkowego koloru, podniesiona na spódniczce także fijołkowej. Chcąc żeby całość toalety była mniej kosztowną, można dać tylko dół takiej spódniczki, a resztę jej zastąpić perkalem lub innym tanim materjałem.
Mody zagraniczne, w: „Bazar”, 1865
Co do materyałów wiosennych, tych ogromny wybór widzieliśmy u panów Włodkowskiego, Thonesa, Pękali; są to popeliny wełniane, toile de chévre, toile de laine, alpagi i t. p. Wszystkie te wyroby po większej części w pasy lub paski, były w kolorach białym, czarnym i popielatym; te trzy barwy połączone, stanowią rzeczywiście najwłaściwsze ubranie na ulicę, mianowicie w lecie, kiedy kurz zostawia tak łatwo ślady na każdej sukni; na szarym lub białym mniej go znać.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1866
Aksamit wełniany wiecznie modny jest w kolorach granatowym, brązowym lub popielatym zawsze ulubiony. Podobny do niego ale cieńszy, gładszy i z połyskiem, jest tak zwany materyał „Duité”, również jak aksamit wełniany dwa i pół łokcia szeroki. Na paletoty zazwyczaj już świetnie wygląda plusz „lucca” zwany, z długim wystającym jakby z jedwabnych nitek włosem w matowym kolorze na tle białym, dwa i pół łokcia szerokim, dużo droższy od dwóch poprzednich. Dalej idą materyały barankowe drobno kręcone, zwane Balmoral, Cromwell, czarne, brązowe, lub brązowe mieszane z białym; astrachan czarny w rodzaju prawdziwego baranka.
Modne materyały na jesienne i zimowe okrycia, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1866
Ale w ogóle dla elegancko ubierających się kobiet, przyjęty jest na ulicę tylko kolor czarny, popielaty i fijołkowy lub ich kombinacye, szczególniej czarnego z białym. Brązowy używany jest także, ale mówiąc prawdę, zdradza on prawie zawsze tajemnicę farbowanej sukni i noszą go pospolicie tylko w tym przypadku, gdy kto jasną suknię dał sobie ufarbować. Bo jeżeli elegancko ubierająca się pani, nie włoży obecnie na ulicę zielonej albo błękitnej sukni (choćby nawet ciemnej), żadna chcąca dobrze wyglądać, nie nosi sukni jasnej, a nawet w Paryżu, po tylu attakach przeciw nieoględnemu ubiorowi na ulicę, nie okaże się w niej pieszo żadna przyzwoita kobieta tak, że tam za jasną suknią oglądają się ludzie.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1866
W materyach ciężkich pasy ciągle się utrzymują, nowy kolor tak zwany „maron doré” (złoto kasztanowaty) w pasach atłasowych i repsowych pysznie tak w dzień jak i przy świetle wygląda.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1867
W ubiorach, które oglądaliśmy dominujący był kolor Bismarck, (żółty), w różnych odcieniach, którym Francuzi ponadawali stosowne nazwiska, jako to: Bismarck triste (blado żółty), Bismarck malade (najbledszy), i t. p. Najładniejszym wydał nam się jednakże zwyczajny Bismarck (zapewne zdrów i wesół), to jest kolor dawniej zwany orange, w połączeniu z ozdobami czarnemi z axamitu, lawy i koronek.
„Kurier warszawski”, 1867
Moda na wszystko rozciąga swoje prawa; odmienia zwyczaje, tworzy nowe wymagania; te lub owe przedmioty czyni koniecznemi, wybiera kroje, kolory i nadaje im dowolne nazwy, zwykle okolicznościowe. Najmodniejszy dziś jest kolor żółty Bismarck różnych odcieni, z których najjaśniejszy nazywa się Bismarck malade, chory; modny jest błękitny Mexykański, jaśniejszy od dawniej używanego błękitnego Cesarzowej.
„Kurier warszawski”, 1867
Na zabawach, zebraniach, dominuje dziś w toaletach damskich kolor różowy. Blondynki, szatynki, brunetki, zarówno stosują się do tej mody i salon dziś wygląda jak prawdziwy klub miłości.
Kurier Warszawski, 1870
Najmodniejszym zaś z atłasów, ma być ubarwiony kolorem blado-zielonym, przez Paryżanki zwanym: vert de mer.
Kurier Warszawski, 1870
Dziwna gra kolorów panować zaczyna w dzisiejszych materyach modnych i tak pąsowy mieni się z różowym, fijołkowy z niebieskim, zielony z niebieskim, co nazywają pawim kolorem. Na balowe suknie zielony, śliwkowo-zielony i zielonkawo-srebrny kolor wody Nilu są najwdzięczniejsze (…) jak wszelkie jasne kolory na suknie spacerowe wyszły z użycia, tak suknie jasne świetnych barw panują w salonie, za to powtarzam suknia jasna użyta pod salopę lub okrycie stanowi jakiś niemiły oczy zwracający wyjątek.
Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1870
kolory corail (koral), granat (kolor owocu granatów), prune (śliwkowy), a przede wszystkiem écrue (niewarowy) i café au lait (kawa ze śmietanką) są najmodniejsze.
Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1870
Wczoraj widzieliśmy Taidę (Rzewuską). Paryż wywiera na nią wpływ – wydaje się odmłodnianą, dobrze wygląda, powiedziała nam, że obeszła wszystkie magazyny paryskie, modystki i krawców – Wortha oczywiście na pierwszym miejscu, widziała straszne modele w papuzich kolorach, suknie we wszystkich kolorach, np. popielatą tunikę haftowaną wszystkimi kolorami, z frędzlami w kolorze wiśniowym, ze spodem w kolorze błękitnym itd., a wszystko droższe niż kiedykolwiek.
Eliza z Branickich Krasińska, list z dnia 9.12.1871, z Paryża do Zofii Potockiej
Wojna dostarczyła także nazwy – najmodniejszym kolorem stał się „Paris brulé, fumée de Paris” jak również „Ardoise”, „Cendrillon”, Reseda, Bleu Saphir, „Vert de bouteille", Vert d'eau, „Coraille”, „feu scarabée”, zgniło-zielony, „rose- chair" i tym podobne.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1871
Główną zaletą nowych wyrobów jest niezmierna rozmaitość i kombinacja farb i cieni, oraz oryginalne zestawienie kolorów np. wody morskiej i lazurowy; czerwony goździkowy i blado różowy; złoto żółty i fijołkowy; ciemno karmazynowy i oranżowy. Na mniej kosztowne ubrania ciągle przyjęte tarlatany i muśliny.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1871
Dodamy tu, że popielate suknie z gładkiej materji, należą dziś do najmodniejszych.
Korespondencja z Paryża, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1872
Jedną z dogodności obecnej mody jest to, że przy małej ilości dobrze dobranych sukien, można nieskończenie urozmaicać ubranie. Mając kostium spacerowy popielaty, suknię czarną i parę sukien, lub tylko spódnic kolorowych, vêtement z białego muślinu, z czarnej grenadiny, i wełniane lub batystowe w kolorze écru lub piaskowym, a do tego jeszcze kilka kolorowych kokard do głowy i kołnierzyka, oraz szarf do sukni, można być coraz inaczej, świeżo i pięknie ubraną, byle tylko gust dobry przewodniczył doborowi i układowi stroju. Na spacery można stosownie do koloru szarf zmieniać kokardy u parasolika, co o wiele podniesie wykwintność stroju.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1872
Do pierwszorzędnych magazynów naszego miasta, słusznie zaliczyć można i magazyn p. J. Thonnesa przy ulicy Senatorskiej wprost pałacu Prymasowskiego. Pan Thonnes powtórnie w tym roku jeździł zagranicę, to też widzieliśmy tam rzeczy zupełnie nowe, tak w fasonach jak niemniej w sposobie przystrojenia sukien; uważaliśmy także że prawie wszystkie kostiumy koloru écru, haftowane są białą bawełną, wszystkie zaś inne kolory mają jaśniejszą od sukni wypustkę.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1872
Suknie białe modniejsze są w tym roku niż kiedykolwiek, modę tę wywoływały wczesne ciepła. Nic bowiem piękniejszego nad białą lekką suknię w czasie dni jasnych, ciepłych i pogodnych. Że zaś takie dni najmniej dopisują gdy najwięcej na nie liczymy, dobrze więc do sukni białej przysposobić pod spód kolorową, w jednym z licznych odcieni écru, albo też niebieską lub lila. Go do kolorów jasnych, to jak wiadomo moda daje co rok innemu pierwszeństwo. Przed paru laty panował zielony, potem bordo, następnie lila, a teraz wszystkie odcienia niebieskiego od czystego lazuru, aż do wodnisto, szaro sino i czerwonawo niebieskich. W ogóle blade kolory mają w tym roku nad innemi pierwszeństwo, zwłaszcza w połączeniu z kolorem czarnym albo popielatym.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1872
Dodamy jeszcze iż kolory tegoroczne najmodniejsze są Cedre, torchon, réseda, chêne czyli tak zwane kolory niepewne, i że stany noszą się dłuższe, w końcu że potworne koki, zastąpione zostały skromniejszem upięciem włosów, nie spadającym prawie do pasa.
O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1872
Z balowych materjałów lekkich najwięcej używane bywają tarlatany, gdyż nie wymagają jedwabnego spodu jak to przy illuzjonowych bezwarunkowo bywa; to też p. Kwiatkowski znaczny wybór tychże przygotował. Do najmodniejszych zaliczają się tarlatany a ramagé kolor na kolorze albo na białym ponsowe, na czarnym złote. Piękne są też tarlatany faconnée diamantée np. na tle białem czarne gwiazdy diamentowane, na czarnem srebrne centki, lub strzały lecz wszystko diamentowane. Suknie takie zwykle mieszają się z gładkim tarlatanem.
Wreszcie tarlatany gładkie, z których suknie robią się w dwóch kolorach mięszanych np: Caroubie i gris-perle, Mastic i bleu malade, Rose malade i bleu malade i inne. Suknie takie gotowe z kwiatami, kosztują w magazynie pani Kwiatkowskiej od rs. 25 do 30, a przystrojone materją do rs. 40. Z poważniejszych są materje „moire antiąue" „gros grain, gros Faye".
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Wszystkie suknie i kostiumy tak codzienne jak strojne, składają się zawsze z dwóch cieni, jednego koloru, ale bardzo mocno stopniowanych.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Wieczorowe suknie bardzo pięknie wyglądają z materji w dwóch kolorach, w cieniach jasnych i ciemnych jak np. blado różowy i granatowy; różowy i niebieski; perłowy i niebieski.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Kolory niezdecydowane popielate, rezeda mniej lub więcej zielonawa, jasno mais, stalowe, najmodniejsze dotąd.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Z nadejściem stałego ciepła i pogody, wszelkie cięższe suknie muszą ustąpić miejsca lekkim tkaninom, jak muślin, lino, batyst itp. do strojniejszego zaś ubrania cienki i klarowny muślin biały będzie miał pierwszeństwo nawet nad grenadyną lub bareżem gazowym. Pika biała szara, lub koloru écru używaną jest dla dzieci, dam w wieku starszym, dla młodych zaś osób służy ona głównie do rannego ubrania lub spacerów za miasto. Na kostiumy mniej strojne i podróżne ubrania, a zwłaszcza na tak zwane kostiumy marynarskie, z takim samym kapeluszem i parasolką, bardzo są ciągle używane batysty i prawdziwe płótno szafirowe lub różnych odcieniach szarych i écru, albo też w kolorach bladych niebieskim, różowym, zielonawym i lila, przyozdobione haftem białym lub tego co suknia koloru, albo też garnirunkiem z takiego samego materiału w drobne ciemniejsze paski.
Mody, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Najmodniejsze kolory są: brązowy, morsko-niebieski, zielono pawi, czarny w białe grochy, lub rzut kolorowy na blado niebieskim, srebno popielatym i t. p. Jeźli cały kostium zrobiony jest z materjału w rzut, wolanty dają się marszczone i oszyte u dołu białą koroneczką – takaż i polonezka.
Mody, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
W magazynie p. Penkali dowiedzieliśmy się: że najmodniejszym kolorem we wszystkich odcieniach, ma być w tym roku, kolor zielony. Jest to kolor piękny wprawdzie, sympatyczny, kolor nadziei, który nam może wywróży pomyślniejszy rok niż był ten co mu z drogi ustępuje, aby zapaść na wieki w urnę przeszłości. Może w przyszłym będziemy mieli zdrowsze powietrze, pomyślniejsze zbiory, mniejszą drożyznę, a nadewszystko większą troskliwość w społeczeństwie o sprawy ogólnego dobra.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1873
Kolory najmodniejsze są blade, niby spłowiałe, umiejętnie połączone, mogą bardzo miły sprawiać efekt, ale strzedz się trzeba krzyczących niezgodności barw, np. fijołkowego z niebieskim, różowego z amarantowym, bo to jest tylko po prostu rzeczą niegustowną. Za to rezedowy z oliwkowym, blady lilla z również bladym różowym, wydaje się dobrze, i w toaletach może właściwe znaleźć zastosowanie.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Żądano od nas poinformowania co do modnych kolorów. Głównych farb dziś używanych tyle jest odcieni, że doprawdy nomenklatura tychże zbyt jest długą; powiemy tylko ogólnie, że kolory feuilles mortes, są naśladownictwem wszystkich kolorów, jakie liście w jesieni przybierają, zacząwszy od zielono, czerwono-żółtych kończąc na ciemno-brunatnych. Kolor pistache naśladuje owoc pistacjowy, zielonkawo-żółty, tak często w przyprawach cukierniczych i kuchennych używany. Vert du Nil blado-niebiesko-zielony. Kolor beurre maślany, czyli żółtawo-biały itd.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Podajemy najmodniejsze kolory.
Zielony mchowy, zwany vert-mousse.
Fioletowo czerwony, zwany lie de vin.
Mglisty, nuage, ciemno-popielaty, szaro-niebieski; szaro-złoty, i wszystkie odcienia chmur i obłoków od najposępniejszych do stopniowo się rozjaśniających.
Pistache, orzechowo-zielonawy.
Marmotte, szaro-kasztanowaty, bardzo stosowny na kostiumy.
Corbeau, czarno-niebieskawy.
Corinthe, kolor czarno niebieskawych winogron.
Mesange, koloru piórek tego pięknego ptaszka (sikora)
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Pani Zofii W. Kolor zwany: bleu malade, bleu porcelaine jest to kolor blado niebieski. Suknia może być zrobiona z tuniką i stanikiem francuzkim lub z polonezką. Prosimy o odpowiedź.
Pani Wandzie L. Materyały wełniane w kolorze oliwkowym ciągle są modne. Kolor „Pochard" ma barwę lila czerwonawą.
„Tygodnik mód i powieści”, 1874
Najpospoliciej noszonemi materjałami już od lat kilku, są wszystkie wyroby écru, tak wełniane jak jedwabne fulary, lniane i bawełniane. W istocie barwa ta musiała praktycznością swoją zyskać powszechne uznanie. Szarą suknią zarówno nosi wielka elegantka, przodująca wszystkim wybrykom fantastycznej mody, jak i niezamożna osoba, która sprawiając suknię jedną na całe lato, stara się ją wybrać trwałą, ładną i niebijącą w oczy.
Kolor Pochard (cień jasny bordeaux, wpadający w lila), Iris (popielatawo niebieskawy lub zielonkowaty) są nowością tej pory; wprawdzie mało komu w tych cieniach może być do twarzy, lecz każda moda zostawia adeptom swoim jakąś furteczkę, przez którą pragnące stosować się zawsze do ostatniej wykwintnisie, z całą swobodą przechodzą. Otóż tą swobodną furtką w kostiumie modnej barwy dla blondynki o śniadej cerze, lub brunetki nie dosyć białej, jest odmiennego koloru kaftaniczek bez rękawów, odpowiedni barwie przybierającej suknię.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Do modnych dziś kolorów, jak wszelkie odcienia niebieskie: blado-niebieski, elektryczno-niebieski, pawi-niebieski i wężowo-niebieski, używa się perełek szmelcowanych.
Korespondencya z Paryża. Mody, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Niepewne, wybladłe, i jakby kurzem pokryte kolory, są dotąd zawsze modne zwłaszcza w ciemniejszych barwach, jaśniejsze, nieco żywszym odcieniem się odznaczają. Szkockie kraty należą ciągle do bardzo noszonych na suknie, vêtement i okrycia, wszakże i krata w innych kolorach cieszy się uznaniem, a mianowicie w fasonowanych sztuczkach, jako ubranie do gładkiego materyału.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1874
Na jesienne kostiumy dużo jest różnych nowych materyałów. Najmodniejszym kolorem jest jasny granat (bleu marin) popielaty i wszystkie ciemne nieokreślone barwy. Gładki materyał zawsze jeszcze dopełnia się odpowiednią kratą lub pasami.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1875
Tego roku uprzywilejowane są: écru, marrron, pain brulé, maisowy, popielaty i czarny.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1875
Jedwabna suknia zawsze jest w czarnym lub ciemnym kolorze właściwa; śliczne są kostiumy z kosztownej wełny w kolorze bleu marine, prune, olive – i wszystkich szarych i popielatych niezdecydowanych; créme jest jednym z najmodniejszych.
Odpowiedzi od Redakcyi, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1876
Do najmodniejszych kolorów należą: ciemno brązowy (loutre czyli wydra), szary w różnych odcieniach, szczególniej zaś popielaty, granatowy nie wyszedł także z mody, lubo go noszą od lat kilku.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1876
Nazwa crême stała się już zbyt pospolitą, kolor jednak jest ciągle modny, tylko trochę jaśniejszy i przezwany „ivoire" czyli słoniowej kości. Krawatki więc i woaliki z tiulu crême, nazywają teraz „blanc ivoire”. Nowość stanowią także krawatki z dwóch wązkich wstążek do cieniu, z długo spuszczonemi końcami z przodu.
Suknie białe znów w tym roku nadzwyczaj są modne, używają na nie najrozmaitszych materyałów: jedwabnych, wełnianych, bawełnianych, fular, bareż, grenadina, muślin, alpaga, pika, a nawet dawno zarzucony gładki perkal biały bardzo jest noszony. Czarna jedwabna spódniczka z białą tuniką lub polonezką tworzy bardzo pańskie ubranie. W ogóle suknie białe przybierają czarnem, a czarne i ciemne białemi koronkami. Ten rodzaj przybrania nawet dla starszych pań bardzo jest stosowny.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1876
Kolor crême już prawie wyszedł z użycia, obecnie mieszają go z innemi dla ożywienia, albo zastępują jaśniejszym ivoire lub tak zwanym fleur de tilleuil będącym kolorem niezmiernie delikatnego zielonawo-żółtawego zabarwienia, jak kwiat lipowy. Suknie jesienne, kapelusze i wstążki najmodniejsze są koloru indigo (odcień szafirowy), myrte (zielony), loutre (brązowy), caroubier, cardinal (są to odcienia pąsowe) bronze dore (kolor żółtawo-brązowawy), bordeau.
Harmonijne połączenie pąsowego z szafirowym jest obecnie na porządku dziennym, potrzeba jednak niezmiernej umiejętności w dobieraniu cieniów ażeby to połączenie nie było zbyt jaskrawe i rażące; szafirowy nie może być zbyt jasny, a pąsowy powinien mieć kolor wstęgi orderu legji honorowej.
Kolor ten obecnie cieszy się takiem powodzeniem jak poprzednio crême, kwiat skrzydełko lub wstążka przy kapeluszu, krawatka, przepięcia przy sukni lub choć mała kokarda tego koloru uważano są za niezbędne dopełnienie toalety.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1876
Charakterystyczną cechą tegorocznej mody jest oddanie pierszeństwa przed wszystkiemi innemi kolorowemi żółtemu, w najrozmaitszych odcieniach w jakie on się mieni, począwszy od najciemniejszych jak: pomarańczowy, Vesuve i capucine aż do bledziutkiego kanarkowego i słomkowego. Kolor ten zdobi nietylko suknie, kapelusze, woaliki, parasoliki, wachlarze ale nawet schodzi i do trzewików.
O ubiorach, w: „Tygodnik mód i powieści”, 1877
Mody letnie były olśniewające w całym znaczeniu tego wyrazu. Zewsząd żywe kolory; różowy, żółty, desenie w palmy, bukieta wpadały w oko, być może rażąc nieraz niemile estetyczny zmysł wykształconych kobiet, i gust wybredny dam wielkiego świata, potrzeba było wiele taktu i rozsądku, aby uniknąć śmieszności z powodu tak dziwacznej mody.
Korespondencya, w: „Mody paryzkie”, 1879
A propos nowości wspomnę o nowym zupełnie kolorze który będzie noszonym w tym roku. Jest to kombinacya barw zielonych, czerwonych i złocistych ochrzczonego nazwą scarabée.
Nowości jesienne, w: „Mody paryzkie”, 1879
Stosownie do cery dobierają się odcienia muślinu: magnolia, vieil or, turkusowy, blado złoty, słowem wszystkie kombinacye barw, świetnie wyglądających przy oświetleniu wieczornem. Miękką taką draperyą otoczona wysmukła postać, zgrabna chusteczka plisowana włożona około ramion, a młode dziewczę tak ubrane, robi wrażenie ślicznego kwiatu.
Marya Ratyńska, Nowości karnawałowe, w: „Mody paryzkie”, 1879
Kolory najmodniejsze, nikłe są w ogólności i niewydatne dla oka, na balowe suknie przyjęty blado różowy, blado błękitny i paliowy. Na suknie wizytowe używany kolor jasno brązowy w dzikiem odcieniu, podobny do futra wydry, i ztąd nazwany loutre. Noszą tu bardzo kolor śliwkowy, i ciemnoszafirowy, wpadający w zielonkowaty odcień, zwany bleu gendarme. Na ulicy przeważa nad innemi kolor czarny.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879
Uważaliśmy tam ładne materyjki w dwóch kolorach: różowym i popielatym, szamua i morderowym, blado niebieskim i ciemno granatowym, lipowym i myrtowym. Suknia ma zwykle kilka falbanek wązkich, mocno zaprasowanych, że jedna przedstawia się w jednym druga w drugim kolorze.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879
Nigdy jeszcze kolor pąsowy nie używał tak wielkiej jak w tym roku wziętości. Mnóstwo daje się widzieć obcisłych żakietek w perski deseń, w których przemagają różne odcienia czerwone. Noszą je do czarnych, lub ciemnych bufowanvch spódniczek. Moda nie wymaga dziś u spódnicy garnirunku odpowiedniego do żakietki, co nadzwyczaj ułatwia ubranie. Wprowadzono tylko w użycie, falbankę wązką na parę cali, z kolorowego fularu, plisowaną w maszynie, stanowiącą rodzaj ballayeusy.
Jeżeli w żakietce przemaga kolor pąsowy, falbanka powinna być gładka tegoż koloru. Rękawy tak samo wewnątrz ogarnirowane. Oprócz tego kładzie się na spód, mankiet płócienny biały.
Kapelusze słomkowe ubierają przeważnie bukietem lub gerlandą z pąsowych kwiatów, do niektórych dodają woalkę z pąsowej iluzyi zasianą w drobne muszki. Wymysł to dziwaczny, zapisujemy go tylko jako osobliwość, nie zalecając wcale mody tak excentrycznej.
Słowem kolor pąsowy w różnych odcieniach, szczególniej ciemno caroubier, panuje dziś we wszystkiem, zacząwszy od pończoch do parasolek, krawatek i wachlarzy.
Nie mniej modny a według nas właściwszy na lato, kolor lilla, wiele też znajduje zwolenniczek. Na kapeluszach widać mnóstwo fijołków, heliotropów, dzwonków i anemonów. Szerokie szarfy z atłasu lub fularu lilia, ogarnirowane żółtawą koronką związane na wielką kokardę, nadzwyczaj przypadają do twarzy, ztąd to paryżanki przyjęły ogólnie na ulicę kapotki wiązane pod brodę. U wód i morskich kąpieli okrągłe kapelusze odzyskają zapewne wziętość.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1880
Inny takiż sam kostium z gładkiego fularu szarego, miał plisy brązowego koloru. Ten kolor bardzo dziś modny zowie się haneton, czyli chrabąszczykowym.
Moda tegoroczna upodobała sobie nietylko ów kolor ale i owady od których wziął nazwisko. W jednym z wielkich magazynów widzieliśmy atłas drukowany, przeznaczony na tuniki do sukien; deseń składał się z zielonych liści i traw po których łaziły chrabąszcze.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1880
Kolor ciemno czerwony (caroubier) przemaga nad innemi, ubierają nim powszechnie kostiumy z szarego fularu lub batystu. Noszą też wiele kostiumów, koloru szaro lilia, czyli heliotropowego. Z ciemniejszych najmodniejsze kolory: śliwkowy i brunatny (loutre).
Korespondencya z Karlsbadu o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1880
Otóż, poczynając od kolorów, wiemy z najpewniejszego źródła, że fabryki materyj i magazyny bławatne w Paryżu najliczniejszy zapas czarnych materyałów, jako to: jedwabi, fularów, bareźów, doublebareżów i t. p. przygotowują; że więc tego lata przeważnie suknie czarne, przystrojone smakownie białemi, lub czarnemi na białych crêpe-lisse'ach koronkami, a nawet puklami czarnych o białem podbiciu wstążek, będą na porządku dziennym. Nie myślimy przez to twierdzić by inne kolory jak: mauve, fijołkowy, tureckie i perskie wyroby, z dzisiejszego ordre du jour całkowicie miały być wykreślonemi, bynajmniej; zaznaczamy tylko, że trwanie ich tak krótkie, tak przemijające, jak kwiatów wiosennych lub — kaprysów mody.
Nowości wiosenne, w: „Mody paryzkie”, 1880
Fantazyą w balowych toaletach będą staniki trykotowe różowe, niebieskie a nawet białe, przybrane bertą z krepy, gazy i t. p., berty dziś podpinają się na jednym ramieniu bukietem, tworząc niby kryzę stojącą, z drugiej strony spuszczone garnirowanie zdobi bukiet albo kokarda.
Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1881
Kolory przyjęte na suknie w tym roku, w ogólności blade i nie wydatne. Do najmodniejszych należą: bleu lac, blado niebieski, wpadający w zielonkowaty odcień; rose-ivoire różowo żółtawy; ciel d'hiver, bledziuchno błękitny, jak barwa zimowego nieba, heliotropowy, blado lilia wpadający w różowo. Noszą niemniej wszystkie odcienia blado-żółtawe zwane rozmaicie, śmietankowym, kukurydzowym, mais, blé mur, ivoire i t. p . Odcienia te, tak przypadły do smaku paryżankom, że od lat kilku rozstać się z nimi nie mogą.
Obok tych bladych sukien widzimy przecież i inne, jaskrawe aż do przesady. Taką na jednym z świetnych rautów, miała na sobie hrabina Potocka z domu Pignatelli. Suknia ta zwana arlekińską składała się cała z różnokolorowych kwadracików, wśród których przeważał atłas brunatny. Stanik do tego długi obcisły, podcięty po bokach, cały z brunatnego aksamitu, ogarnirowany był w górze koronką alansońską. Rękawy sięgające do łokcia, strojne były takiemiż mankietami. Suknia à l’arlequin stanowi dziś pierwszą nowość w Paryżu.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881
Otóż spostrzegamy właśnie, większą niż kiedykolwiek dążność mody do fałszowania wszystkiego, nawet barw, jakiemi stworzyła je przyroda. Każdy kolor, aby był modnym, musi dziś przyjąć jakiś zwodniczy odcień: biały staje się żółtawo- śmietankowym, lub słomkowym (creme, blé, mais, ivoire) i t. d., popielaty zachodzi w lilla albo błękitny, różowy przybiera barwę ceglastą czyli koralową, błękitny miesza się z zielonkowatym, niby woda jeziora, żółty przyjmuje odcień złota zaśniedziałego, pąsowy staje się jasno-morderowym caroubier; szafirowy, aby był modnym, musi przybrać barwę spłowiałą, jak bluza robotnika, lub kaftan marynarza – Francuzi żartują z tego kierunku mody: zowią ją machiawelską albo oportunistyczną, to jest dwulicową; moda przecież nie zważa na to, i idzie dalej swoim trybem.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881
Młode osoby upodobały sobie odcień niebiesko- zielonkowaty, zwany bleu japonais, bleu malade, bleu du Nil, bleu du Danube i t. d. Starsze nieco noszą kolor habrowy, graniczący między błękitem a szafirem, lub też lapis lazulli wpadający w barwę popielatą. Dla najstarszych zostawiony kolor marynarski bleu marin, i ciemniejszy jeszcze zwany papier à sucre, to jest bibuły w jaką obwijają zwykle głowy cukru. Nie sądźmy jednak, aby taka suknia miała być wyłącznie przywilejem późnego wieku.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881
Do najmodniejszych kolorów należy szaro brązowy, zwany pain bis (kolor razowego chleba); przyjęte również wszelkie odcienie popielatego koloru, szczególniej odcień souris (myszkowaty), i odcień acier bleu to jest stalowy, wpadający w ciemno błękitny kolor. Oprócz tego utrzymują się zawsze kolory: ciemno rozmarynowy, śliwkowy, morderowy, i wydrowy. Mora w pasy przerabiane w deseń, używana na strojne suknie, najczęściej bywa w dwóch kolorach: miedzianym i ciemno szafirowym, śliwkowym i złotawym, ciemno zielonym i i chlebowym. Pasy szerokie są na dwa cale. Najpiękniejsza z tych sukien, miała morowe pasy i w ciemno miedzianym kolorze: obok nich szły ciemno szafirowe atłasowe, przerabiane w miedziany i deseń, w rozmaitych odcieniach.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882
Kolor oliwkowy, w rozmaitych odcieniach, używany bardzo na suknie letnie. Tkaniny w drobną, kratkę, tak jedwabne jak i wełniane stały się modą panującą.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882
W ubraniu kapeluszy kolor żółty równoważył się z pąsowym, powiedzmy tylko, że tak jeden jak drugi ma rozmaite, całkiem nowe odcienia, a ztąd i rozmaite nazwy. Żółty wpadający w różowe zowie się Clicquot mousseux, Flame du Bengale, Tokay, kolor pąsowy ma zwykle odcień koralowy lub płomienisty, albo też ciemno caroubier. Wogólności wszystkie kolory zachodzą w jakiś ton fałszywy: do najmodniejszych należy lilia zwiędły, zielony zżółkły (vert mourant), z ciemnych zaś tabaczkowy, oliwkowy, stalowy, szafirowo-zielonkowaty.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882
Pozmieniano wprawdzie nazwę kolorów, co przecież nie zmienia w gruncie rzeczy: kolor caroubier, przezwano dziś piwoniowym, ciemno-zielony zwany dotąd rozmarynowym lub mirtowym, przerobiono teraz na jodłowy, śliwkowy nazwano skabiozowym, jasno brązowy stał się kolorem skóry hiszpańskiej (cuir de Cordone), szary został kolorem razowego chleba (pain bis), i t. p.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882
Kolor lilia i fijołkowy, zaniedbany od lat kilku, zaczyna się coraz częściej pojawiać na kapeluszach, przyjmą go zapewne i na suknie wiosenne.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Najmodniejsze dziś tkaniny wełniane: etamina, kanwa, wual i letni kaszmir, łączą się zazwyczaj z odpowiednią tkaniną w pasy, w przerabiany deseń, lub z materyą jedwabną. Do najwięcej używanych kolorów należą wszystkie odcienia drzewne, od ciemnego loutre do jasno niewarowego; jak również wszelkie odcienia zielone: jaszczurkowy, piołunowy, mchowy i malahitowy. Często też widzieć się daje kolor niebieski, przymglony, zwany azulite i ponsowy w rozmaitych odcieniach.
Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Co do kolorów, najwięcej dają się widzieć: wydrowy (loutre), morderowy (ciemno caroubier), miedziany (cukre) w rozmaitych odcieniach; ciemno zielony, mchowy (mousse), szary i skórzany peau de Suede.
Co do bawełnianych tkanin, perkalików i satinek, wiele uważamy w heliotropowym kolorze.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
W ubraniu wytwornych paryżanek przemagał kolor biały a raczej śmietankowy, lub tak zwany Ivoire (kości słoniowej). Wiele też było sukien niebieskich i różowych ale w nadzwyczaj bladem odcieniu. Kolor lila dawno zaniedbany, powraca wyraźnie do mody, noszą go w odcieniu heliotropowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Kolor zwany mordoré, we wszystkich odcieniach, najmodniejszy w tym roku. Jasne jego odcienia wpadają w kolor pomarańczowy, ciemne zaś w czerwonawo bronzowy. Używany też bardzo kolor popielaty, zwany ołowianym (gris de plomb), równie jak ciemno granatowy.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Co do kolorów najbardziej przeważa mahoniowy w różnych odcieniach, niewłaściwie przezwany mordore. Nam się zdaje, że to prosta omyłka w pisowni. Drzewo po hiszpańsku nazywa się madera; ztąd i leśna wyspa, wydająca słynne wino przyjęła nazwisko Madery. Właściwiej by też modny drzewiasty kolor, nazywać maderowym niżeli morderowym, który od dawnych czasów, był zawsze odcieniem ponsowego. Używany zarówno kolor ciemno popielaty czyli ołowiany, jak niemniej ciemno szafirowy w zielonkowatym lub popielatym odcieniu. Nad wszystkiemi, jak zwykle panuje kolor czarny.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Przy nadchodzącym karnawale i noworocznych kolendach, ożywił się nieco ruch w magazynach paryzkich. Widzimy tam powystawiane piękne materye jedwabne w ogromne bukiety, lub w pasy pluszowe w rozmaitych odcieniach. Do kolorów najmodniejszych, jak już mówiliśmy, należą ciemno popielaty, ołowiany i mordore, któryby właściwiej nazwać wypadało ciemno mahoniowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885
Do najmodniejszych kolorów należą wszystkie odcienia popielate, zacząwszy od ciemno stalowego do jasno perłowego; niekiedy kolor popielaty zachodzi w szafirowy lub zielonkowaty. Powszechnie też przyjęty kolor oliwkowy, jasny lub ciemny, według upodobania, zarówno jak kolor szary: niewarowy, piaskowy, płowy, w rozmaitych odcieniach.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Do panujących kolorów, należy przedewszystkiem jasno szafirowy, w popielatawem odcieniu, zwany bleu de Sèvres, od barwy staro-sewrskiej porcelany. Noszą też bardzo heliotropowy kolor, to jest lilia popielatawy. Z jasnych najmodniejszy lipowy tilleuil czyli żółto zielonkowaty. Kolory błękitny i różowy przyjęte dla młodych osób, ale w fałszywem, jakby wyblakłym odcieniu: błękitny zachodzi w popielaty lub zielonkawy, różowy zaś w blado ceglasty zwany krewetkowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Kolor kawy z mlekiem, powszechnie w tym roku przyjęty, na suknie i kostyumy.
Noszą także kostyumy w kolorze popielato szafirowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Oprócz tartanów w kratę, widzimy też przygotowane na zimę, gładkie wełniane tkaniny wigoń, serżę, gęstą etaminę, a nawet kaszmir od lat kilku już zaniedbany. Z kolorów zazwyczaj ciemnych, najmodniejsze: waniljowy, wydrowy, oliwkowy, a szczególniej popielato-szafirowy w odcieniu szmelcowanej stali, niemówimy już o czarnym, gdyż ten niewychodzi nigdy z mody.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Do wyjścia na ulicę przemagają serże, wigonie i sukienka, w kolorach popielato-zielonkowatym, czyli bluszczowym, ciemno-heliotropowym, granatowym i wydrowym. Dodajmy tu, że wszystkie te kolory wpadają w odcień popielaty. Szkockie tartany, bardzo też modne w tym roku, składają się zwykle z dwóch ciemnych, niebijących w oczy kolorów, np. popielatego z bluszczowym, z granatowym lub heliotropowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Na kostyumy wełniane, używany dziś bardzo kolor écureul czyli wiewiórkowy.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1886
Na strojne suknie dla starszych osób, najmodniejszy kolor ciemno niewarowy (feutre), i dziko zielony, zwany tu odcieniem zwiędłej trawy (herbe fannée), albo vert pré. Używany też bardzo kolor ciemno heliotropowy, wydrowy i czekoladowy. Co do rodzajów materyi, z tych najmodniejsze faille francaise, Sycylianka i Bengalina, wszystkie trzy mało różniące się od siebie. Z tą gładką materyą łączy się zwykle plusz przerabiany w pasy lub w deseń, niekiedy zahaftowany dżetem w odpowiednim odcieniu.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Do najmodniejszych materyi jedwabnych należyć będzie w tym roku, gładka faille w kolorach: heliotropowym, popielato zielonkowatem (vert saule), Hawanna czyli tabaczkowym, szafirowym nieco przymglonym i popielatym w różnych odcieniach, od srebrnego do ciemno stalowego. Wielką też nowość stanowi popelina irlandzka, w tychże samych kolorach, utkana z jedwabiu i wełny. Widzieliśmy również piękną popelinę w kratę, złożoną z kolorów: szafirowego, czarnego i zielonego, lub też ciemno-pąsową, w czarną i szafirową kratę. Taka popelina używa się na spódniczkę, na plastron lub na wyłożenie do stanika i rękawów. Spódniczka nie ma żadnego garnirunku. Na wierzch idzie tunika z gładkiej popeliny, w kolorze odpowiednim, szafirowym lub czarnym. Stanik i rękawy także gładkie.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Żywe kolory całkiem wyszły z użycia i ustąpiły miejsca fałszywem, mieszanem tonom. Różowy kolor naprzykład musi zachodzić w żółtawy albo siny, niebieski ma odcień popielatawy lub zielonkowaty, lilia zmienia się w heliotropowy lub śliwkowy, zielony przybiera barwę zwiędłych lub przykurzonych liści, popielaty staje się dzikim; najmodniejszy dziś zowie się gris elephant, szary jak skóra słonia.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Co do kolorów najwięcej używane w tym roku: wydrowy (loutre), śliwkowy, brązowy, granatowy (bleu marin), mchowy (mousse) i machoniowy (accajou).
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Wszystko dziś noszą, o ile nam się jednak zdaje, smak paryżanek skłania się szczególniej do gładkich tkanin, kostyumy z sukienka, wigoniu lub szewiotu, wyszywane sutaszem albo pletnią, przyjęte dziś powszechnie. Kolory ulubione w tym roku: brunatny, zwany brun de Madere, zielony vert absinthe, zachodzący w barwę popielatą, orzechowy, granatowy, czerwono popielaty bois de rose, na strojne zaś suknie różowy w rozmaitych odcieniach.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Kolor czerwony, którego tak nadużyto, zastąpiono dziś żółtym w rozmaitych odcieniach, począwszy od słomkowego (faille), aż do ciemno pomarańczowego (portugal).
Z ciemniejszych kolorów, powszechnie przyjęty wydrowy i w ogóle wszystkie odcienia brązowego.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Suknie białe z czarnym garnirunkiem, równie jak czarne, ozdobione białą koronką, należą w tym roku do pierwszej mody.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Oprócz białych uważaliśmy gazy i tiule w kolorze blado różowym (vieux rose) zachodzącym w żółtawy odcień; w kolorze błękitnym, zachodzącym w zielonkowaty (bleu de lac), bardzo też używany kolor żółty, w różnych odmianach, zacząwszy od słomkowego (paille) do złotego (ciel or) i siarczanego (souffre).
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887
Z kolorów bezwarunkowo najmodniejsze są czerwone jak terra cotta w różnych odcieniach od ceglastego do rudo-brązowego, kolor zgniecionych poziomek, miedzi, mahoniu. Oprócz tego noszą bardzo niebieski zwany „bleu savon" i nieniepewny zielony zwany „vert pistache".
Przegląd mód, w: „Moda”, 1883
Przeminął czas kretonów i muszlinów, wraz z letniem słońcem. Czas pomyśleć o jesiennych kostiumach, okrywkach, kapeluszach.
Przedewszystkiem muszę uwiadomić moje czytelniczki, że nadzwyczaj w modę wchodzić zaczyna kolor popielaty; popielaty gładki, w kratkę, czy paski czarne z odcieniem srebra czy stali, w cieniu jaśniejszym lub ciemniejszym. By ożywić tę nieco monotonną i nikłą barwę używane będą kokardy i kamizelki z aksamitu pąsowego, we wszystkich cieniach, granatowego; aksamit bowiem jak o tem już poprzednio wzmiankowałam, jest na porządku dziennym w dziedzinie strojów.
Oprócz popielatej barwy najmodniejsze będą kolory: szafranowy, brązowy, ciemno-wiśniowy i wreszcie znane już barwy, ceglasta, terra cotta i céramique, czyli ani biała, ani créme, ale trzymająca ton pośredni pomiędzy niemi.
Przegląd mód, w: „Moda”, 1883
Czy wiecie czytelniczki co znaczy kolor pigeon, kolor éléphantine, cardinal, maron d'Inde, céramique? że nie wspomnę już o kolorach loutre, bleu marine i innych jako o dawniej już znanych. Wszystkie te powyżej przytoczone kolory modnemi są obecnie, dla tego też chcę o ile można wyjaśnić znaczenie ich nowych nazw; barwy te bowiem, same przez się znane już są od dawna, i tak: kolor pigeon oznacza kolor ciemno-popielaty z odcieniem stalowym, kolor eléphantine zaś jasno popielaty. Cardinal jest nową nazwą wiśniowego koloru, tak jak marron d'Inde oznacza znany dobrze ciemnobrązowy kolor, céramique zaś nazwać można najbledszym i najniewyraźniejszym z kolorów; coś pośredniego pomiędzy szarą a kremową barwą, oprócz tego modnemi są barwy: zielona (mirthe) granatowa i wydrowa. Jest więc w czem wybierać.
Przegląd mód, w: „Moda”, 1883
Najmodniejsze kolory oprócz wspomnianych w przeszłym numerze „Mody" są: kolor mascotte (jasno - mahoniowy), corinthe (ciemno-buraczkowy) i w ogóle wszystkie odcienia kolorów pąsowych, żółtych i zielonych, granatowy także nie daje się z mody wyrugować. Widzieliśmy też śliczne kostiumy w kolorach popielatym i ciemno-zielonym; popielatym mascotte; corinthe i blado niebieskim.
Jest to bezwątpienia nadzwyczaj śmiały dobór kolorów, ale jeżeli nim kieruje dobry smak tak w upięciu jak w cieniu barw mięszanych z pewnością nie będzie razić najgrymaśniejszego nawet oka.
Z dziedziny mód, w: „Moda”, 1883
Ładne w tym rodzaju rzeczy znajdują się w sklepie pana Makowskiego. Wiedzieliśmy tam brokatelę w dwóch cieniach koloru „mauve” to jest malwy. Druga dziś tak modnego koloru heliotropu zwanego „éminence”, bo to odcień fioletowej biskupiej barwy. Otóż pokazywano nam na materyi w szerokie ciemniejsze pasy, jasne kwiaty tegoż cienia, na tle atłasowem, co stanowiło razem śliczne połączenie. Aksamity do ubierania boków i staników, suknie z gładkiej faille, były w dwudziestu odmianach najmodniejszych cieni, wszystko kwiaty cieniowane na jaśniejszym atłasie. Dalej pokazywano nam na suknie pyszne faille w pluszowe pasy, na przykład faille bronzowe, na tem ciemniejsze pasy pluszu, lub jasne koloru słomy ryżowej; inne znowu w drobne pasy pluszowe, a na tem kwiaty rzucane niby haft wrabiany. Najnowszą jednak z nowości jest ciężka, matowo-błyszcząca materya zwana „zybelina”.
Przegląd mód, w: „Bluszcz”, Dodatek, 1887
Materyały na wiosnę będą modne przeważnie w barwach jasnych; kolor czerwony i szary z niebieskawym odcieniem utrzyma się i w lecie.
Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
Na suknie i kostyumy letnie w ogólności, przyjęte w tym roku wszystkie odcienia szare: niewarowy, orzechowy, piaskowy, wydrowy i tak zwany bis czyli kolor razowego chleba. Na takiem tle widzimy rzucane bukieciki z drobniuchnych kwiatków w guście perskim, lub też leciuchne gałązki bez liści, niekiedy drobne punkciki białe, albo też wązkie prążki. Fulary i muszliny wełniane takiż sam mają deseń. Modny też bardzo kolor zielonkowaty w dzikich odcieniach: mchowy, oliwkowy, rozmarynowy a szczególniej bluszczowy. Mało widać tkanin letnich w tym kolorze, używają go raczej do przybrania sukien i na wstążki do kapeluszy. Kolor ponsowy w rozmaitych odcieniach, bardzo też przyjęty w tym roku.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
Z materyi letnich najwięcej używane surah i taffetat glace, mienione w dwóch kolorach, jak popielaty z różowym (vieux rose), granatowy z pąsowym, zielony z saumon, kolor rezedowy bardzo też ulubiony, równie jak popielato błękitny bleu electrique. Wiele widać sukien z lekkiej wełny, voile, mousseline delaine i t. d , ze szlakiem haftowanym u dołu, jedwabiem i nitką metalową, złotą lub z oksydowanego srebra.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
Z wymienionych powyżej kolorów najmodniejszy zielony w rozmaitych odcieniach: popielato zielonkowaty (rezeda), szpinakowy (epinard), rozmarynowy i t. d . Widzimy tkaniny na tle ciemno szpinakowem w pasy jasno zielone. Gładki materyał na spódniczkę, mieni się w tychże dwóch odcieniach.
Kolor ciemno stalowy, przyjęty również na suknie jesienne i zimowe.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
W kolorach przyjętych nie widać prawie zmiany, wszystkie w ogólności mają odcień fałszywy, przyćmiony. Popielaty miesza się z błękitnym, lub zielonkowatym, zielony z mchowym, brązowy z oliwkowym, różowy (vieu rose), przypomina barwę zwiędłej róży, nazywają go także ceglastym (brique), niebieski wygląda jak niebo lekką przymglone chmurą, biały zachodzi w śmietankowy, żółty podobny do przypalonego w ogniu złota, albo do skóry duńskiej, ponsowy nawet stracił zwykłą jaskrawość i stał się jasno morderowym.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
Kolory jak już mówiliśmy, mają wszystkie jakiś ton mieszaniny, jedna barwa zachodzi w drugą. Oto cały szereg powszechnie dziś przyjętych: rezeda (szaro zielonkowaty), Serpent (dziko popielaty), Terra cotta, bleu pigeon, (błękitno popielaty jak piórka gołębie), bleu marin (jasno granatowy), ciemno pąsowy, bois de rose (odcień gałązek róży), wreszcie zielony w rozmaitych odmianach: vert bouteille, vert absinte, vert myrthe i t. p.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888
Nieraz już wspominaliśmy o przyjętych obecnie kolorach wyblakłych i nieokreślonych, nigdy przecież ta moda nie doszła do takiej jak dzisiaj przesady.
Widzimy ją nie w samem tylko ubraniu, ale w pokryciu mebli, w firankach, tapetach, słowem we wszystkiem co nas otacza. Takie dziwactwo mody paryżanki usiłują tem wytłomaczyć, że blask cery gaśnie w jaskrawem otoczeniu, przeciwnie zaś, uwydatnia się na tle mglistem i niepewnem. Cokolwiek bądź spowodowało ten zwrot, musimy go zaznaczyć. Między balowemi sukniami, jakie widzieliśmy w tych czasach, ani jedna nie przypominała barwą swoją róży, ni błękitnego powoju, ani nawet świeżego listka. Odcień blado różowy, zwiędły, zwany dotąd vieux rose, otrzymał dziś nazwę koloru cielęciny, błękitny stał się popielatym, jak niebo powleczone mgłą bladą, zielony przybrał szaro-żółtawą barwę, niby trawa zcięta mrozem lub spalona na słońcu, ponsowy zmienił się na ceglasty albo miedziany. W ciemnych nawet kolorach, tę samą spostrzegamy niepewność.
S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889
Żółty kolor mocą uchwały krawców londyńskich, będzie panującym w nadchodzącym sezonie. Palta, garnitury, krawaty, rękawiczki, wszystko będzie żółte. Żółte róże zatem poszły w górę.
Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889
Kolory modne są bardzo blade, niewyraźne, niebieski, różowy, zielony, ciągle modny i prawie każdemu do twarzy créme. Kapelusz powinien odpowiadać sukni.
Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889
Co do koloru sukien najmodniejsze: popielaty, zielony, szafirowy, cegla