Chłodne zimy wymagały ciepłych okryć. Szyto je z najcieplejszych tkanin i wykańczano futrem, albo robiono wprost z futer. Z tego względu okrycia zimowe były sprawą kosztowną i mało kogo stać na ich coroczną wymianę. O zimowe okrycia należało więc starannie dbać. Na lato były starannie chowane w szafach (i zabezpieczone przed molami), albo nawet oddawane do przechowalni.
Oczywiście zmieniająca się moda dotyczyła również okryć zimowych, więc panie, które je akurat zamawiały, mogły to zrobić według najnowszych trendów. Można było też ewentualnie postarać się przerobić stare, aby osiągnąć modną sylwetkę najmniejszym możliwe kosztem.


Do modnych w tym roku gatunków futer zaliczyć potrzeba srebrne i niebieskie lisy, niedźwiadki i luksy, jako też futra układane z piórek wodnych kaczek. Tiuniki, paletoty, kapelusze, ubierają tym samym gatunkiem futra, z jakiego jest kołnierz i mufka.

Modne futrzane garnitury, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Napróżno moda chciała usunąć długie okrycia i płaszczyki, które usiłowała zastąpić krótkiemi paletocikami i kostiumami ze stanikiem, podszytym ciepłą flanelą i obłożeniem z futra; wichry, deszcze i niepogody jesienne, wymagają koniecznie długich okryć, któreby zdrowie i suknie chroniły od zniszczenia. To też jeżeli na dnie pogodne i słoneczne kostiumy i paletoty z aksamitu i grubych wełnianych tkanin, okładane futrem, puszkiem albo piórkami, trzymać będą berło mody, mimo to koliste do burnusów zbliżone okrycia długie z kapturkami, lub płaszczyki z pelerynkami niezbędne są w garderobie tak dla osób starszych, jak i młodych a nawet dzieci.
Na okrycia modne jest bardzo tak zwane męzkic sukno, do okryć z tego materjału nie używa się żadnych ozdób, prócz objęcia skosem z materyi jedwabnej. Sukno takie bywa w kolorach: bleu marin we wszelkich odcieniach, marron i tak zwany pain brulé (spalonego chleba). Guziki wielkie żelazne, zdobne czarną perłową konchą.
Dolmany utrzymują się ciągle, bo to okrycie zręczne i wygodne. Robią się z podwójnego kaszmiru, grubych a miękkich wyrobów wełnianych, a nawet z aksamitu. Najkosztowniejsze zdobią się w koło haftem płaskim lub szydełkowym, inne oszywają koronką lub tylko frendzlą. Piękne są bardzo okładane futrem. Do niektórych widzieliśmy dodano kapturki podszyte kolorową materją, zakończone dużym kwastem z karbowanego jedwabiu.
W takim razie cały dolman podszywa się takąż co i kapturek materją, a frendzla w pewnych odstępach ozdobiona jest także kwaścikami, podobnemi do wiszącego u kapturka, tylko znacznie mniejszemi.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Do najwięcej rozpowszechniających się w tym roku okryć należą dość długie paletociki formą polonezek, wcięte z tyłu, podbite futremi ozdobione futrzanym kołnierzem. Jeżeli przody zapięte są jednym rzędem guzików, to obłożenie spuszcza się wzdłuż przodu, jeżeli zaś na dwa rzędy to daje się tylko kołnierz szalowy i oszycie u dołu; do podszycia w miejsce futra używany jest także puch edredonowy.
Oprócz polonezek noszą dolmany, rotondy i fantazyjne paletociki. Na pokrycie zwierzchnie najodpowiedniejsze są materyały wełniane, matelassé, drap de dames, wigonie, aksamit, podbite bielistkami, popielicami, lisami i t. p. Kołnierze i obłożenia dają z najrozmaitszych futer, zacząwszy od najdroższych jak sobole, lisy srebrne i niebieskie, tumaki i t. p. i z tańszych jak bobry, rakuny ze srebrnym włosem, niedźwiadki, skunksy.
Kołnierze futrzane nie zmieniły się w swej formie od roku przeszłego; mufki noszone są z odpowiedniego do obłożenia futra, całkowite futrzane, lub aksamitne z otoczeniem futrzanem do paletocików. Salopy również zachowały formę szub, tylko robią je dłuższe niż lat przeszłych.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1875

 

Wszelkie okrycia, szuby i paletoty zimowe, są o wiele dłuższe i zawsze ozdobione futrem lub szlakami z piór. Szuby podszyte futrem, których nowy fason podaliśmy w zeszłym przeglądzie, noszą się najwięcej z wyłogami na szal, jak męzkie, z przodu mają często z jednej wierzchniej strony szeroki pas futra, okazujący, iż szuba jest nim podbita. Na wielkie mrozy długie aksamitne rotondy, podszyte długiem puszystem białem futrem z kóz lub baranów tybetańskich, należą do najmodniejszych. O wygodzie takich rotond ten tylko może mieć pojęcie, kto je posiada, nie mówiąc o całej figurze, nawet głowa, twarz i szyja są zasłonięte od wiatru wysokim, wykładającym się szalem.

L.C., Przegląd mód, Bluszcz, 1876

 

Co do salop to paryżanki cieszące się cieplejszym klimatem wcale ich nie używają i dla tego form na nie w dziennikach zupełnie nie znajdujemy. O wszelkich zatem podobnych okryciach zmuszeni sami myśleć, nie rozstając się z szubami, używamy jak dawniej salop długich i obszernych. Tego roku robią szuby z wciętemi plecami ale mody tej nie uważamy za praktyczną.
W okryciach na futrze bez porównania trudniej dobrze dopasować formę niż w letnich, gdyż warunkiem jest niezbędnym aby wcięcia choć w futrzanych luźniejsze, leżały jednak gładko. Okrycia które przeglądaliśmy w magazynie p. Matuszewskiego przy ulicy Miodowej posiadały tę główną zaletę, a długie i ciepłe paletoty z plecami wciętemi do figury, podwatowane i podszyte futrem powierzchownie nie różniły się prawie od zgrabnych letnich okryć.
Oglądaliśmy nadto zgrabne paletociki formą polonez lub puszczaną, podbite futrem a pokryto aksamitem z kołniersem futrzanem i taKiemż oszyciem przy rękawach; inne objęte były na około i wzdłuż przodów futrem, z futrzanemi klapami przy kieszonkach. Ceny nie podajemy gdyż ta zależy od rodzaju futra, jakiem okrycie jest przybrane i podszyte. Do aksamitnych najwięcej używane są tumaki, lisy niebieskie i bobry kamczatskie.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1876

 

Burnusy i paletoty z futrem zastąpiły wszelkie inne okrywki. Na burnusy przyjęta zarówno, gładka czarna materya, jak i kaszmir. Jedne okładają w koło skonksami, lub innym czarnym futrem, drugie pod spodem tylko podbite bilistkami albo popielicami, paletoty długie, obszerne z kieszeniami po bokach, zakładane na piersi robią zwykle z wigoniu czarnego lub innej zimowej tkaniny.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1880

 

Wielkie mrozy tegoroczne tak upowszechniły użycie futra w Paryżu, iż wytworniejsze panie, uprzykrzyły sobie futrzanne okrywki, z któremi spotyka się bezustannie ich oko. Widzimy też na ulicy płaszczyki czarne z kaszmiru indyjskiego ciepło watowane, podbite materyą w żywych kolorach: pomarańczowym, ciemno pąsowym, (caroubier) jasno fijołkowym i błękitnym. Obłożenie ich składa się z aksamitu i pasmanteryi przetykanej lawą.
Mufki nawet futrzanne ustępują z widowni; zastąpiono je atłasowemi, w kolorze odpowiednim do sukni lub kapelusza. Mufki te z obu stron rzęsisto wygarnirowane białą lub czarną koronką, zawieszają się na szyi grubym jedwabnym sznurem.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1880

 

Do wyjścia na ulicę, otaczają szyję wałkiem z futra: tumaków, skunksów, lub chinchilly, spiętym na złotą albo srebrną agrafkę; mufka do tego odpowiednia, maleńkie ma rozmiary.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Wszystkie szczegóły kobiecego ubioru, są wystawione na ciągłe zmiany mody, jedynie futra, jako już rzecz kosztowniejsza, mniej podlegają temu prawu i jeżeli pewne gatunki futer mniej bywają używane niż dawniej, a nowe wchodzą w użycie, zależy to głównie od tego, co handel futrami, prowadzony w stronach dalekich, dostarcza na rynki nasze. I tak: jeżeli tak zwane damskie elki, od lat kilku zupełnie zarzuconemi zostały, to wskutek tego, że były mało ciepłe, choć przy mocnej skórze i mocnym włosie są trwałe, daleko praktyczniejsze lisy zastąpiły je, jako podbicie salop, choć mają tę niedogodność, że ich miękki, bujny włos, zawsze trochę wychodzi i zostaje na ubraniu; przecież lisy wirgińskie, o pasach białych z żółtem, już temu nie podlegają i są wybornem, miękkiem. ciepłem futrem, odpowiadającęm naszemu klimatowi.

L.Ć, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1885

 

Zupełnie zarzucono owe kostiumy krótkie, z tyłu draperye są długie i skromne, staniki po większej części w połączeniu z tiuniką, czyli w rodzaju vetement. Żakietki czy to grube, ciepłe, do wyjścia na ulicę, czy lżejszego pokoju, wpadają do figury, ale nie są zupełnie wcięte, zwane „pół-wcinane”, lub z przodami luźnemi. Moda ta tak praktyczną, gdyż na zimę uznała pół wcinane paltoty za praktyczniejsze, skoro pod nie można włożyć ciepłą chusteczkę. Na futra coraz więcej wchodzą w użycie długie rotundy, ale nie te owe rotundy szerokie, nie wygodne i łatwe do zaziębienia się za najmniejszem użyciem rąk, ale węższe, z otworami na ręce i wpuszczonemi małemi rękawkami, tak, iż przody zapięte na guziki od góry do dołu, zabezpieczają zupełnie piersi. Dla starszych osób zawsze paltoty z rękawami idącemi od Pelców dolmanowi są najwygodniejsze i najcieplejsze – naprzykład na lisy nie możliwy jest inny fason.

Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1887

 

Długie okrycie czarne z jedwabnego pluszu, z tyłu w kształcie wcinanego paltota, przody formą rotundy. Dokoła oszyty czarnemi szopami; z przodu, po za oszyciem szopowem, bardzo szeroki słup naszyty w deseń czarną jedwabną pletnią, wązką i nieco szerszą, tak ułożony, iż przedstawia się jakby bogaty haft wypukły; takież dwa słupy po bokach i na środku, począwszy od pleców całkiem prawie pokrytych naszyciem pletnią; lekko watowany, na pikowanej czarnej atłasowej podszewce. Cena 200 rs.
Takież samo okrycie z szafirowego jedwabnego pluszu, naszywane pletnią jak powyższe, oszyte czarnemi marabutami; watowane, na jedwabnej podszewcze z materyi szkockiej w drobną kratę. Cena 200 rs.
Długi paltot, wierzch czarny wełniany, z materyi zwanej Merado, przerabianej w pasy; cały podszyty popielicami, obłożony czarnym futrem. Cena 85 rs.
Kaftanik velour frappé, podszyty popielicami, obłożony loutre, 60 rs.

Okrycia i futra, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Ceny futer w błamach, stosownie do gatunku i rodzaju.
Błam lisów od 50 do 140 rs. Lisy czarno bure 150 do 300 rs.
Błam białych tybetańskich baranów, od 100 rs. Tumaki znów wróciły do mody, ale tylko do podszywania paltotów, błam od 240 do 400 rs. Muflety, świecące, czarne z białem, stosowne do żałoby, błam 85 rs.
Tak modne od roku boa; czarne, z marabut 18 rs. Czarne z loutre 25 rs. Białe z baranów tybetańskich 25 rs. Tańsze są farbowane i smolą.
Mufka podszyta białem futrem i kołnierz z bobrów kamczackich, od 100 rs. Mufka i kołnierz rysie, od 80 rs. Mufka i kołnierz z rakunów, od 15 rs. Garnitury z tańszych futer, od 8 rs.
Możemy zalecić ładne bardzo czapeczki z loutre, przybrane piórami strusiemi, od 9 do 10 rs, lub z foki, przybrane pięknym ptaszkiem, od 6 do 7 rs.
Modne obecnie krawaty futrzane, otaczające szyję i spięte na klamrę srebrną, od 6 rs. stosownie do rodzaju futra.
Do podszycia kaftanika, wystarcza pół błama.

Okrycia i futra, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Futra w tym roku, więcej niż kiedykolwiek używane. Noszą je nietylko u płaszczyków i źakietek, ale ubierają niemi strojne suknie, widzieliśmy w jednym z wielkich magazynów suknią atłasową koloru zwiędłej róży (vieu rose) ubraną futrem chinchilli, u dołu i na wykroju stanika i riuszą w kolorze ametystowym, z wypustką lisów błękitnych, tworzącą jakby frendzlę. Kostyumy wizytowe okładają tumakami. Taki kołnierz długi krzyżuje się na piersiach i z lewego boku dochodzi aż do pasa.
Inne kostyumy sukienne zdobią futrem bobrowym albo wydrą. Zarękawek małych rozmiarów bywa zazwyczaj odpowiedni. Boa ciągłej używają wziętości, robią je z piór lub futra wszelkiego rodzaju. Płaszczyki, żakietki do wyjścia na ulicę okładają skonksami. Widzimy także wielkie peleryny i żakietki całe z wydry lub astrachańskiego baranka, w kolorze czarnym albo siwym. Kto nie chce narażać się na wielkie koszta, używa w miejsce baranków tkaniny wełnianej, która je naśladuje.
Okrywki do wyjścia na bal i do teatru, okładają futrem kozy mongolskiej z długim, białym, połyskującym włosem. Robią je zwykle z materyi gładkiej w śmietankowym odcieniu.
Czapeczki i toczki futrzane powszechnie używane, ładnie przypadają do świeżej twarzy.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889

 

Tak rozpowszechniony na zimę dogodny fason okrycia bez rękawów t. z. rotunda, wymaga oprócz kształtnej figury, jeszcze zręcznego chodu i ruchów; uważać również trzeba, aby futro i wata podane pod rotundę nieczynily tej ostatniej zbyt kolosalną co do objętości. Dla osób nizkich i otyłych, rotunda jest nieodpowiedniem okryciem, bo powiększając obwód postaci, czyni ją rażąco grubą.
Lepiej będzie wybrać fason z rękawami dość przylegający, na cienkim futrze.
Kołnierze futrzane i boa, zaokrąglając owal, są prawie każdemu do twarzy; zachodzi tu ten sam stosunek co do kolorów, jak i podaliśmy w dziale sukien.
Osoby o rysach twarzy szczupłych i ciemnej cerze, naturalnie, niezbyt korzystnie wyglądać będą w futrach, pluszach czarnych i mało puszystych; niech zatem wybierają futra, lub imitacye puszyste, jasne, które miękko otulając ich szyjkę, jednocześnie przyczynią się do rozjaśnienia cery i dodadzą nieco pełności chudemu profilowi.
Osoby o cerze czerwonej, lub łatwo czerwieniejącej na mrozie, także źle będą obsłużone przez futra czarne lub ciemne, przy których mocne kolory wydadzą się jeszcze silniejszemi.
Białoróżowym, młodym twarzyczkom dobrze wprawdzie w ciemnych, puszystych futrach, jeszcze lepiej jednakże w jasnych.
Futra i imitacye zupełnie białe dla pieszej przechadzki, pod jasnem, zimowem światłem, są, zbyt rażące, ładnie natomiast prezentują się w powozie wybitym ponsowym, lub niebieskim, aksamitem, lub loży teatralnej.
Nieradzimy nosić ich osobom, o cerze popsutej, mocno czerwonej, lub zbyt martwej.
Osoby, o krótkiej szyi, nie mogą nosić wysoko zachodzących, sutych futrzanych kołnierzy, zmusza je to bowiem do prostego, nieruchomego trzymania głowy, co i naturalnie pozbawia wszelkiego wdzięku. Czasami wprost karykaturalnie wygląda wyzierająca z trudnością z wielkiego kołnierza, mała, nieruchoma główka. Dla takich osób boa cienkie, niezbyt puszyste, są odpowiedniejsze. Zręczną figurkę, o wdzięcznych ruchach, boa bardzo dobrze stroi, źle natomiast wygląda zbyt duże nagromadzenie futrzanych ozdób.
Jeśli palto, lub żakiet, jest obłożony futrem, dodatkowe noszenie boa i mufki jest niegustowne. Przy sukiennym kostiumie boa wdzięcznie wygląda.

Szyk! Czyli sztuka ubierania się gustownie (poradnik dla kobiet), Warszawa 1890

 

Na zakończenie powiedzmy słówko o futrach, nigdy jeszcze nie noszono ich tyle jak w tym roku. Magazyny przygotowały na kolendę mnóstwo pelerynek, kołnierzy, toczków, mufek i t. p . Między tymi widzimy ładne boa z piór strósich, czarnych, białych lub w naturalnym kolorze i takież obróżki na szyję, związane na kokardkę. Mimo, że dżdżysta zima czyni tę modę zbyteczną, na ulicy widać mnóstwo płaszczyków i surducików podbitych i okładanych futrem.
Dla młodych osób przyjęte wyłącznie astrachańskie baranki, czy to prawdziwe czy też naśladowane. Okładają niemi żakiecik sukienny w ciemnym kolorze, dopełnia ubrania toczek barankowy z egretką i takiż zarękawek.
Na wizyty bardzo modny kołnierz z bobrowego futra, nie wielki, ale z długiemi do ziemi końcami, zowią go col Medicis, podbity zwykle kolorowym atłasem.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1890

 

Długie płaszcze lub salopy formą burnusową podszyte futrem, dobre są tylko na mrozy, gdyż przy małej odwilży nie dając się zręcznie unieść, narażają na zabłocenie sukni, która maże błotem całe buciki. Do wyjścia na ulicę dogodniejsze są krótsze płaszczyki, sięgające mniej więcej do kolan, z maleńką pelerynką lub z trzema pelerynkami obłożonemi wązko futrem, które może otaczać cały płaszczyk i kołnierzyk stojący, dochodzący prawie do uszu. Zbliżamy się do pory gdzie najmilej wita się futro nietylko jako podszybie dla ciepła, ale jako przybranie różnych części toalety. Tego roku futro wydry (loutre) trzyma pierwszeństwo nad innemi, szczególniej nad barankiem, który mniej jest miły i mięki, mniej do twarzy dla kobiet, przeciwnie wydra ma miękość aksamitną, uwydatnia płeć korzystnie i nietylko grzeje ale zdobi. Baranek najładniej odbija przy aksamicie np. przy żakiecie czarnej aksamitnej kołnierz, ranwersy i wypustki barankowe. Na rycinach w Dodatku z ubiorami, podajemy modele kołnierzy futrzanych różnych fasonów, niektóre przedłużone wązko jak boa. Do rzędu bardziej używanych futer liczą się jeszcze sobole i lisy niebieskie, dla dziewczynek modne futerka popielate chinchilla.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Stałej prenumeratorce H. J. Okrycia na futrze, zastępujące salopę, modne są długie formą rotondy lub burnusa, wpadającego ztyłu do figury, z dodaną fałdą Watteau lub bez niej. Krótsze paletoty futrzane mają wolne przody i fałdę wzdłuż pleców. — Materyały na pokrycie modne są i gładkie i deseniowe; gładkie najświeższe mają włos dłuższy, deseniowe mają na tle matowem deseń świecący, niby z jedwabiu. Cena materyału podwójnej szerokości (130 cent.) wynosi od rs. 2—5.50 kop.

Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

Nowość zimowego sezonu stanowią małe futrzane boléros, z baranka lub futra wydry, sięgające do wcięcia stanu i schodzące się na piersiach; uszyte z rękawami dają dużo ciepła i młode osoby przyznają im pierwszeństwo nad dłuższemi kaftanikami. Inny fason Toréador sięgający zaledwie do zaszewek, ma przody szeroko skrzyżowane i dopełnione wielkiemi ranwersami; rękawy szerokie w górze, zupełnie obcisłe u dołu.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

W okrywkach wielka daje się widzieć rozmaitość. Do wyjścia na ulicę powszechnie przyjęto żakietki dochodzące do kolan, z bufiastemi rękawami, spięte na dwa rzędy wielkich guzików szmuklerskich. Robią je z ciepłych tkanin wełnianych w kolorach wydrowym, granatowym, ciemno zielonym, a najczęściej czarnym, okładają barankiem astrachańskim; lżejsze zdobią tylko haftem i pasmanteryą. Do powozów i na wizyty służą głównie peleryny zwane mantę, z czarnego lub ciemnego aksamitu, okładane tumakami, szęszyllą, futrem bobrowym i t. p, niektóre mają szlak bogato zahaftowany. Widać też na ulicy długie za kolana rotondy i płaszczyki do ziemi, zwane pelisse. Wszystkie te okrywki w tem są podobne do siebie, że wszyte u szyi w karczek, zdobny pasmanteryą, otoczony rzęsistą bertą. Stojący kołnierz Médicis zabezpiecza szyję od zimna.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

W obecnej chwili moda postawiła na pierwszym planie futra i z wielkiem upodobaniem stosuje je do wszystkiego w zimie chętnie przyklaskujemy temu upodobaniu, bo futro nietylko zdobi ale i grzeje, zetknięcie z niem bardzo miłe jest w dnie mroźne. Ale chyba nigdy jeszcze zastosowanie futra do ubrań naszych nie było tak rozwinięte jak w tym roku. Okrycia, suknie, kapelusze zdobią węższe lub szersze obłożenia, lub ruloniki futrzane; przy paletocikach dają kołnierze i ranwersy z futra; szyją kaftaniczki futrzane, zbliżone formą do przeszłorocznych boleros Eton z szerokiemi ranwersami i przodami skrzyżowanemi, mają wielkie powodzenie. Wszystko to jeszcze nie zadawalnia, nie wystarcza obecnej że tak nazwiemy futromanii i w Paryżu zaczynają ukazywać się całe kostiumy futrzane — kostium karakułowy złożony ze spódnicy i bolero kosztuje 700—800 franków. Piękne lisy czarne, połyskujące najmodniejsze jako futro na szyję; dla nich odrzucono boa a przygotowano długie kołnierzyki zakończone łebkiem i okazałym ogonkiem, skrzyżowane na piersiach i spadające po za stan. Do tego garnitur stanowi mufka, uszyta z całego lisa w ten sposób, że łebek jest zjednego boku futro z grzbietu pokrywa mufkę a ogonek zwrócony po drugiej stronie naprzeciw łebka.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Tego roku gdy moda uprzywilejowała futro w szczególniejszy sposób, kostiumy na ślizgawkę dają obszerne pole do zastosowania go. Wspominaliśmy już na początku zimy o kostiumach futrzanych, mało rozpowszechnionych z powodu zbyt wygórowanej ceny, ale staniki futrzane bardzo są noszone. Naturalnie że szyją je tylko z futra z krótkim włosem, z baskiną lub tylko do stanu, z szerokiemi ranwersami, lub wielkim kołnierzem, z rękawami umiarkowanej szerokości dopelnionemi epoletą. Spódnica do kostiumu na ślizgawkę sięga tylko do kostek i nie powinna być nazbyt szeroką — raz że z grubszego materyału będzie bardzo ciężyć, powtóre przy szybkich ruchach będzie odrzucać się niezgrabnie. Dopełnić ją można dla młodej panienki żakietką Eton z futra wydry, podszytą gronostajami, z ranwersami bardzo szerokiemi z futra chinchilli. Prawie wszystkie kołnierze u okryć zimowych mają wypustki futrzane; modne są bardzo kołnierze wykończone oddzielnie, które można nosić przy okryciu lub wprost na staniku — przeważnie szyją je z pięknych drogich futer.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Młode osoby niechętnie przyjmują ten zwrot, nie lubią one kryć pięknych figurek pod grubem ciężkiem okryciem — ale trzeba przyznać, że despotyczna moda uwzględnia pragnienia swoich zwolenniczek, myśli o tem, aby przedstawiły się jtik najkorzystniej i okrycia tegoroczne zadawalniąią najwybredniejsze wymagania estetyczne — że jednak dyktowane są w Paryżu, w cieplejszym klimacie, a służą i u nas, to matki dbające nie tylko o szyk i wdzięk, ale i o zdrowie córek, przyglądają im się niechętnie, dowodząc, że więcej zdobią niż grzeją. W obecnej chwili słowa te można zastosować w ogóle do futra, które tej zimy stanowić będzie najmodniejsze przybranie. Nie gniewajcie się oto młode czytelniczki, bo żadne zimowe przybranie nie robi tak do twarzy, jak futro otaczające jakby ramką szyjki wasze, a ramka to delikatna, miękka, puszysta, nadająca fizyognomii nawet poważnej jakiś odcień słodyczy, miękkości, powabu. Czy jest się brunetką, szatynką czy blondynką, futro nadaje się wdzięcznie przy każdym odcieniu — to też moda obecna wyzyskuje te efekta i używa futra w bardzo szerokim zakresie. Angielki od dawna poznały tę zaletę futra i przystrajały niem nawet białe muślinowe suknie.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Dawniej futra kosztowały bardzo drogo, używano do ubrań kobiecych przeważnie futer wyborowych i drogocennych, które przechodziły z pokolenia w pokolenie — dziś warunki są dogodniejsze, gdyż moda wprowadziła w użycie oprócz drogich różnorodne odmiany futer, w cenie umiarkowanej. Posunięto również do doskonałości sztukę farbowania i naśladowania drogich futer przez tanie gatunki, tak dalece, że widząc futro już zastosowane do ubrania częstokroć kuśnierz bywa złudzony pozorem — w użyciu dobre imitacye bywają trwałe i ładne, a w cenie przystępne nawet dla niezamożnych osób. Korzystając z tego kuśnierze i modniarki pomysłowość w zastosowaniu futra posuwują tak daleko, że rozpowszechnia się ono jako materyał garnirunkowy, dający się układać w różne formy, fałdować, marszczyć, i t. p. Co prawda bezpieczniej byłoby dla zdrowia użytkować futro praktyczniej, ale niestety przepisy mody zachowuje się bardziej niż przepisy hygieny i młode elegantki dbają więcej o to, żeby futro zdobiło, niż żeby grzało. Widzimy więc futro jako garnirunek fałdowany, jako riuszę około szyi, jako wypustki i obłożenie, ranwersy, kamizelki, bretelki — dodane tak zgrabnie i umiejętnie, że wcale nie przedstawia się ciężko ani sztywno a zdobi ślicznie, wspaniale ubiera.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Prenumeratorce. (…) Fason futra paletotowy, z tyłu wcięty, z przodu wolny; piękne opossy są używane i na wieś praktyczne. Baranki na przybranie bardzo są noszone.

Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Grudniowe nasze sprawozdanie rozpoczynamy szczegółowym opisem o zastosowaniu futra w ubraniu kobiecem. Dawniej służyło ono przeważnie do zabezpieczenia od zimna, dziś stanowi mateiyał użytkowany nie tylko jako wierzchnie pokrycie, ale jako przybranie. Obecnie moda łączy w toalecie damskiej dwie krańcowe sprzeczności: koronkę z futrem i nie razi to oczu a nawet podoba się bardzo. Wyprawa skórek doszła do takiej doskonałości, że futro daje się fałdować jako falbana. Różnica w klimacie między Warszawą a Paryżem sprawia, że prócz naśladowania strojnych i zgrabnych modeli okryć futrzanych wizytowych i spacerowych jakie tam są wystarczające, musimy na większe mrozy posiadać inne odpowiedniejsze, dłuższe okrycia. Dla młodych osób przy kostiumach z ciepłych angielskich materyałów wełnianych, niezmiernie modne są krótkie futrzane pelerynki, kamizelki, wielkie kołnierze przedłużone w proste końce nakształt stuły, króciutkie dolmaniki, ale może największe powodzenie mają futrzane bluzki z rękawami, obciśnięte paskiem. Przeważnie szyte z wydry, z baranków drobnych, szynszyli, soboli, albo też z dwóch odmiennych rodzajów futra np. wydry i szynszyli, soboli i bobrów, wydry i sobole i t. p. Futra do częstego użycia podszewkują materyą odpowiedniego koloru — bronzową pod sobole, popielatą pod szynszyle, ciemno bronzową pod wydry, zaś strojne i kosztowne okrycia podszywają piękną materyą w kolorach żywych. Nowość niewidzianą dotychczas w zastosowaniu futra sobolowego, stanowi układ skórek dawniej obracanych wzdłuż, obecnie poprzecznie wkoło, przyczem włos inaczej się przedstawia. Traktując futro jako materyał, fałdują go, marszczą, składają odpowiednio do formy. Kołnierzy, które w roku zeszłym zdawały się za wysokie, nie zniżono bynajmniej, lecz rozszerzono ich objętość, dając przez to większą swobodę w ruchach głowy. Gładkie koliste pelerynki jako zbyt opatrzone, zmieniają na modne przez wcięcie z tyłu, dolmanowe oddzielenie rękawów, przez dodanie ranwersów wzdłuż przodu, który bywa odcięty kamizelkowo i przyciśnięty paskiem. Mufki powiększyły swój rozmiar; ze wszystkich fasonów do ubrania wizytowego najmodniejszy jest fason Directoire, przeważnie szyją go z aksamitu marszczonego lub plisowanego, zakończony aksamitną falbaną objętą futrem; na wierzchu przypięty bukiet fijołków, heliotropu, róż lub innych kwiatów.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Przezorność więc nakazuje w naszym klimacie nie spieszyć się zbytecznie z porzuceniem ciepłego ubrania, bo doświadczenie uczy, że pierwsze wiosenne dnie są najzdradliwsze. Jeżeli nie wzgląd na zdrowie, to wymaganie mody zachęca nas do używania jeszcze kołnierzy futrzanych większych i mniejszych, rozmaitych fasonów, które stanowią niezbędne dopełnienie wiosennego kostiumu. Ciemne futro nie cieszy się powodzeniem, moda uprzywilejowała jedynie jasne futra, jako to lisy niebieskie, chinchille, sobole, nurki, tumaki i gronostaje z ciemnemi sobolowomi ogonkami. Rozpowszechniło się i wcale już nie razi oczu połączenie futra ze strojnym jasnym i lekkim żabotem, a jednostajność kostiumów tailleur w guście angielskim z gładką spódnicą i obcisłemi rękawami, ożywia zwykle suty żabot koronkowy, lub kokarda z kolorowego jasnego aksamitu z klamerką z kolorowych kamieni, zapinająca pod szyją kołnierz futrzany. Przy małych kołnierzykach futrzanych dają z tylu także taką kokardę, albo wysoki odstający kołnierz podszywają kolorowym aksamitem.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Wyroby futrzane i naśladowanie doszło do takiej doskonałcści że nie tylko uprzywilejowane przez fortunę milionerki, ale nawet osoby potrzebujące liczyć się z wydatkami mogą nabyć rzeczy modne i ładne. Dwa odmienne rodzaje futer moda łączy bardzo efektownie, a traktując futra jako materyał nadaje mu różne formy, fałduje fantazyjnie, marszczy jako falbanki. Całe kostiumy futrzane, jakie Paryż stawił jako modele przed kilku laty, corocznie utrzymują się w modzie, dostępne tylko dla bardzo bogatych osób. Ogół kobiet może wybierać między całym szeregiem modeli zastosowanych do każdego wieku i każdego rodzaju ubrania.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

P. J. Wąjshaar. Dla starszej osoby, prócz rotundy jest najodpowiedniejszy fason futra długi, z tyłu trochę wcięty a z przodu puszczany – zapinany na dwa rzędy guzików.
Wybór materjału zależy od sumy, jaką się na futro przeznacza; prócz fantazyjnych materjałów najodpowiedniejsze czarne, sukno i aksamit.

Odpowiedzi Redakcji, w: „Dobra Gospodyni”, 1903

 

Futro również podlega tej samej zasadzie. Te ładne jedwabniste futerka, tak elegancko wyglądające, już nie zadawalają – trzeba, aby na każdy sezon było nowe futro. Moda nie zważa na to, że zmieniać futro tak często, jak się zmieniają i kombinują materjały, na okrycia i suknie – jest dosyć trudno. W ubiegłym roku wskrzeszono podszewkę u dawnych okryć – skromne popielice – w tym znów roku ubiegają się za skórkami kretów. Prawdopodobnie wiele z pośród Czytelniczek zna to futerko tylko ze słyszenia – jest ono jasno bronzowe z sinawem odcieniem o szerści krótkiej; służyło ono dotąd zwykle kuśnierzom do robienia modeli wystawowych. Z tego to futerka robi się obecnie okrycia bluzkowe i bluzki ruskie, wytwarzające ogromną konkurencję innym okryciom.

Moda, w: „Dobra Gospodyni”, 1903

 

Z futer stanowiących taką poważną sprawę w stroju eleganckich kobiet, najbardziej poszukiwane są obecnie karakuły – te piękne płaskie i lśniące – z tego futerka widzi się klasyczny, półdługi żakiecik z czasów Ludwika XV z prostym kołnierzem Médicis, do talji z tyłu, a z przodu zwyczajnie spięty guzami pasmanteryjnemi. Mufy są olbrzymie i płaskie.

Mody, w: „Dobra Gospodyni”, 1905