W dzień Nowego Roku i dni kolejne składano specjalne wizyty noworoczne. Wysyłano również karty i bilety.

 

A jednakowoż zwyczaj noworocznego wizytowania i przysyłania biletów, osłabnął znacznie. Zamieniono go na jałmużnę i dobrze uczyniono. Ale sama już opłata dowodzi, że to było tylko ciężarem, który ludzie z wszelkiem zadowoleniem zrzucają z siebie.
Odpowiedzą mi na to, że stosunki światowe stoją na konwencji. Nie przeczę, stoją, ale dlaczego je tak postawiono? Wiecie zkąd to głównie pochodzi?
Oto z nadmiaru czasu.
Ludzie na brak czasu skarżą się często, gdyby jednak nie mieli go zanadto, toby nie brali na siebie takich nieraz uciążliwych obowiązków, na które każdy wyrzeka, a każdy się im poddaje.

„Kurier Warszawski”, 1869

 

Nieprzebrana moc Biletów wizytowych, dużo śniegu z piaskiem rozwianego po schodach, jednobrzmiące słowa powinszowań, wesołość z urzędu szczera czy kłamana, podarunki i datki, o ile możność najskąpiej wytargowane, niebo nawpółpogodne, twarze nawpół uśmiechnięte, troska na wpółukryta, trochę piany z szampana, trochę zawrotu w głowach, oto historja nowego roku, który przeszedł jak mgnienie.
Jeszcze z tego wszystkiego może najszczersze w duchu i formie były powinszowania drukowane i wierszowane, które gradem białych i kolorowych karteczek, rozsypały się po mieszkaniach warszawian.
Bo przy każdem takiem powinszowaniu, jako sens moralny stoi na końcu:
„Niechaj wam się dobrze dzieje, ale mnie dajcie co za to.“
Czyli tłumacząc na język zwyczajny:
„Dla was nieokreślona świetna przyszłość, ja zaś zadowolnię się choć złotówkową teraźniejszością.“
Lubimy ludzi, którzy jasno i praktycznie rzeczy stawiają.

„Kurier Warszawski”, 1870

 

Wizyty noworoczne, tak najceremonialniejsze jak najpoufalsze, oddają się pierwszego stycznia od godziny dwunastej w południe. Kobiety w dzień ten nie wychodzą wcale z domu.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Wizyty noworoczne stanowią pod tym wzglądem wyjątek, bo można je już składać od południa, a mężczyźni przychodzą we fraku i w białej krawacie.

 Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Wizyty noworoczne tak najceremonialsze jak najpoufniejsze oddają się w tenże dzień od godziny 12 w południe, w który to dzień kobiety nie wychodzą z domu. Frak i biały krawat nie jest tą razą konieczny, lecz w święta Wielkanocne ze względu na święcone, które jest zawsze ugoszczeniem przy stole, użyć je należy.

Wskazówki obejścia się z ludźmi i zwyczaje światowe. Gry i zabawy towarzyskie. Anegdoty i zagadki. Zbiorek wyborowych utworów poetycznych. Złote zdania i myśli, Kraków, 1882

 

 

W dzień Nowego Roku mężczyźni tylko składają wizyty swoim krewnym, zwierzchnikom i w domach, gdzie bywają częściej; innym znajomym posyła się bilety. W ten dzień jedynie można już przyjść o dwunastej w południe.

Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Warszawa 1888

 

Statystyka wykazała, że w Warszawie coraz bardziej wychodzi ze zwyczaju dzielić się osobiście przy nowym roku życzeniami: od czasu, gdy się zaczęto wykupywać składkami na rozmaite cele od obowiązku towarzyskiego roznoszenia swych życzeń po krewnych, przyjaciół i znajomych, piękna tradycya rozpoczynania nowego roku cieplejszem słowem, wymianą serdecznego uścisku i zacieśnieniem węzłów w stosunkach bliższych czy dalszych stała się jakąś prostą, sztywną, zimną formalnością, cechującą usposobienie naszej epoki.
Zapewne, że to praktyczniej, a nadewszystko wygodniej, rzucić rubelka do pierwszej lepszej skarbony filantropijnej, niż jeździć z jednej ulicy na drugą, zchodzić dziesiątki pięter i osobiście zdobywać się na rozmaite waryacye jednego i tego samego tematu w ustnych życzeniach; ale gdybyśmy wszystko tylko traktować chcieli z punktu praktyczności i wygody osobistej, Boże jakże pustem, banalnem, zimnem, egoistycznem i bezdusznem musiałoby się stać to życie nasze w wielu rzeczach najpoważniejszych!
W roku bieżącym jeszcze jednę oszczędność zaprowadzono; ludziska zamiast w pismach ogłaszać swój noworoczny haracz, obliczyli sobie widocznie, że taniej im wypadnie pocztą posełać bilety do znajomych i załatwiali życzenia swoje przez korrespondecyą.
Stracili dorożkarze i posłańcy, straciły rozmaite cele publiczne i prywatne, bo i wizyt mniej składano, i ofiar „w miejsce powinszowań noworocznych.“
Cóż robić, świat na gwałt praktycznieje i kosztem serca oszczędza na kieszeniach, a może i przeciwnie...

Quis, Pogawędka, Bluszcz, 1892

 

Tymczasem skończył się Rok stary — nie bardzo zdaje się żałowany. Według prastarego zwyczaju zamieniają ludzie między sobą noworoczne życzenia i powinszowania, a każdy zwyczaj trwający lata, ba! wieki nawet, nałogiem się staje, któremu nie hołdować zbyt jest trudno. Osobnik zapominający o nim, uważany jest za dziwaka, albo co gorsza — za źle wychowanego.

??, Pogawędka, Bluszcz, 1896

 

Karty noworoczne powinno się wysełać 25 Grudnia, data na stemplu pocztowym będzie dowodem; adresat powinien odebrać w tygodniu poprzedzającym dzień N. Roku. Małżeństwo wysełając karty wizytowe powinno mieć kartę wspólną, przeznaczoną dla powinszowań. Wysełając do małżeństwa daje się adres wspólny.

Z.A., Pogawędka, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Najlepsza pora do wizyt jest między godziną. 2-gą i 6-tą po południu, z wyjątkiem wizyt noworocznych, które można rozpocząć od godziny 12-ej z południa.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich, Warszawa, 1898

 

W epoce noworocznej koło znajomych rozszerza się zwykle, wizyty stają się częstsze i liczniejsze. W „dniu przyjęcia” pani domu zamieniają się one czasem w prawdziwą procesyę, a wszelka serdeczność zostaje podczas takich przyjęć wykluczoną.
Na dnie przyjęcia dom cały winien być odpowiednio przygotowany, co, przy stale utrzymywanym ladzie i porządku, nie jest bynajmniej rzeczą trudną.

Z.S., Z księgi „Savoir-vivre”. Przyjęcia, w: „Bluszcz”, 1899

 

Powinno się składać, czy posyłać bilety noworoczne wszystkim bez wyjątku, względem których mamy jakieś obowiązki; kawalerowie i młode małżeństwa starszym małżeństwom; kobiety same – starszym szanowanym kobietom, i nawet poważnym mężczyznom, jak księżom, doktorom, starcom, profesorom i t. p., dalej jeszcze osobom światowym, którym przedstawieni byliśmy w ciągu roku; mieszkającym za daleko, aby je odwiedzić można, i wielu jeszcze zaniedbanym ale nie zapomnianym – tylko niech serce bierze choć mały udział w tej grzeczności.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Wizyty noworoczne składać można przez cały styczeń, ale najodpowiedniejszym do tych wizyt jest sam dzień Nowego Roku. Dziś zwyczaj ten ustąpił przeważnie rozsądnym ofiarom na cele dobroczynne, wszakże nie odwiedzić blizkich krewnych lub znajomych z okazyi Nowego Roku, byłoby objawem niechęci lub lekceważenia.

 Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905

 

W terminie świątecznym i noworocznym życie towarzyskie rozwija się bardzo i ożywia. Spieszymy złożyć życzenie osobom, z któremi łączą nas związki rodzinne lub przyjacielskie. Kostjum wizytowy wysuwa się na pierwszy plan a pretensja i staranność, aby całość wyszła szykownie, efektownie, pomagała do podniesienia wdzięków osobistych, do podobania się wszystkim, nie zasługuje bynajmniej na potępienie!
Dbałość o ubiór przy odwiedzaniu miłych nam osób, chęć dobrego przedstawienia się, dowodzi wielkiej uprzejmości, szacunku lub uczucia, jakie żywimy dla nich i nie ma nic wspólnego z próżnością, kokieterją i zbytkiem w strojach noszonych jedynie w chęci zwrócenia uwagi, popisu i wyróżnienia się, często zupełnie niewłaściwie zastosowanych np. jasnych na ulicę w porze słotnej lub zbyt strojnych idąc do kościoła.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906

 

Na podobny temat: Wizyty