Praca biurowa nie od razu była dostępna dla kobiet. Oczywiście w małych, rodzinnych przedsiębiorstwach kobiety mogły pełnić i pełniły dowolne role, jednak biura rozwijających się właśnie wielkich instytucji nie od razu się przed nimi otworzyły. Jeszcze wolniej otwierały się urzędy państwowe, gdzie dopuszczenie kobiet do pracy wymagało wydania stosownych rozporządzeń na szczeblu centralnym.  
Stopniowo jednak kobiet w biurach przybywało – także w miarę pojawiania się nowych wynalazków, jak telegraf, telefon czy maszyna do pisania.
Opinie na temat stosowności pracy biurowej kobiet były różne. Z jednej strony praca wydawała się odpowiednia – niewymagająca dużego wysiłku, raczej drobiazgowej staranności i sumienności. Nie były także konieczne inwestycje w sprzęt i naukę, jak przy rzemiośle, ani zdolności artystyczne – chociaż niektórzy twierdzili, że praca w biurze wymaga biegłości w matematyce, uważanej za trudną dla kobiet. Z drugiej strony praca w biurze narażała kobietę na przebywanie w męskim środowisku, niekoniecznie dla niej odpowiednim, na niewłaściwe rozmowy, zaczepki lub grubiańskie traktowanie.
Wynagrodzenia dla kobiet były raczej niskie, a w urzędach państwowych miewały także krótszy urlop i niższą (lub żadną) emeryturę.
Już na przełomie wieków można spotkać narzekania, że kobiety, które nie potrzebują zarabiać na utrzymanie, zatrudniają się w biurach, odbierając posady bardziej potrzebującym.

 

Przedewszystkiem przeświadczenie głęboko zakorzenione, że każdy coś robić i na siebie zarabiać powinien, popchnęło kobiety do zajęcia się pilnie robotami nie tylko już w ciasnem kółku familijnem, ale także i po za domem. Dla tego widzimy tam panny i mężatki cisnące się chciwie do wszelkich zajęć, w których tylko siły ich fizyczne podołać mogą w konkurencyi z mężczyznami. W sklepach, przy telegrafach, pocztach, fabrykach, restauracyach, w biurach rządowych i prywatnych, u adwokatów, kupców i bankierów widzimy czysto ubrane niewiasty wypełniające wszelkie obowiązki mężczyzn.

R.Ł., Listy z podróży po Ameryce, w: „Kronika Rodzinna”, 1876

 

Jeżeli zaś kobieta, pozbawiona sposobności być aniołem-stróżem rodziny, zmuszoną jest pracować w sferze męzkiej, niech się ima zajęcia lżejszego, spokojniejszego, n.p. w biurach telegraficznych, pocztowych, kasowych lub odpowiednich rzemiosł; - cięższe bowiem wysilenie fizyczne lub umysłowe, narażanie się na zmiany powietrza i t.p. musi koniecznie wyczerpać przed czasem wątłe siły jej organizmu.

Dr Łuczkiewicz, O sposobach przedłużenia młodości ze stanowiska hygienicznego. Odczyt publiczny na rzecz Osad rolnych, miany dnia 18 Lutego 1877 roku przez Profesora D-ra Łuczkiewicza, w: Kolęda dla gospodyń, 1878

 

Liczba kobiet zajętych przez koleje żelazne w Cesarstwie Austryackiem wynosiła w obecnym roku 3042 osób. Z tych 6 przy likwidowaniu efektów kolejowych, pobierało pensyi od 30 do 60 złotych reńskich miesięcznie; dwie, zajęte wyrobem biletów jazdy kolejowej, od 40 do 43 złr.; dwie przy kontroli biletów od 20 do 40 złr., sześćdziesiąt pięć zajętych w biurach rachunkowością pobierało dyety dzienne 1, lub 1½ złr.: dwadzieścia zatrudnionych w kassach miało rocznie od 120 do 850 złr.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1881

 

Praca biurowa kobiet u nas zupełnie nie istniejąca a zagranicą rozpowszechnia się coraz więcej, we Francyi na kolejach żelaznych istnieją całe biura w których pracują kobiety a obecnie bank państwa i towarzystwo kredytowe ziemskie daje także zajęcie licznemu zastępowi kobiet.
Praca ta rzeczywiście dla kobiet wykształconych a nie posiadających wielkiej siły fizycznej niezmiernie odpowiednia i przesąd jedynie może je od podobnego zajęcia usuwać. Tymczasem nie znajdując pola pracy i zarobku, kobiety nieraz zmuszone są brać się do rzemiosł mało płatnych i wymagających zdrowia i siły jedynie dla tego, że są kobietami, a więc w wielu razach zatrudnienia odpowiedniego uzdolnieniom znaleźć nie mogą. Z radością też witamy złamanie przesądu we Francyi, gdyż daje nam to nadzieję, że przykład ten i u nas znajdzie naśladowców, i że przynajmniej biura prywatne otworzą się kiedyś dla kobiet.
We Francyi także kobiety najczęściej zajmują urzęda pocztowe na prowincyi i wywiązują się z tych zajęć należycie a w Paryża bardzo wiele kas, ksiąg handlowych i takichże korespondencyi znajduje się w rękach kobiecych.

Walerya Marrené, Kwestya bieżąca. Z pola pracy i działalności kobiecej, w: „Moda”, 1883

 

W Anglii urzęda państwowe i miejskie zatrudniają w swoich biurach 6,233 kobiet. Przy gospodarstwie rolnem pracuje kobiet 32,000. Nadto 388,000 kobiet zamożnych pomagają mężom w różnych gałęziach handlu i przemysłu.

Wiadomości z zagranicy, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Gazety rosyjskie donoszą, że na zasadzie ogólnej ustawy kolejowej, kobiety mogą zajmować na drogach żelaznych następujące miejsca i posady: kasyerów stacyjnych, urzędników biurowych, buchalterów, telegrafistów, ekspedytorów. Postanowienie to pewnej liczbie kobiet zapewni utrzymanie.

Wiadomości z kraju, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Nowe pola pracy dla kobiet. Dzienniki rossyjskie doniosły niedawno, że w biurach i zarządach dróg żelaznych rossyjskich dozwolono kobietom zajmować posady. Mogą one zajmować się pracą kancelaryjną, pracować jako buchalterki, kasyerki, telegrafistki etc. Niepodobna zaprzeczyć, że rozporządzenie to rozszerzy cokolwiek szczupły jak dotychczas, zakres pracy kobiet, a praca biurowa nie jest nieodpowiednią dla niewiasty.
W Ameryce i w wielu krajach Europy, kobiety pracują już na tem polu — a nawet tu w Warszawie w wielu przedsiębiorstwach i zakładach prywatnych, kobiety doskonale umieją się obchodzić z cyframi i oryentują się szybko w tym pozornym labiryncie cyfr i rubryk, który się nazywa buchalteryą.
Pocieszający to fakt, im bowiem więcej pola do pracy, im więcej sposobów do życia — tem mniej biednych, rzuconych na pastwę losu a niemogących sobie poradzić.

Wiadomości z kraju, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Urzędniczki we Francyi. W roku 1877 francuzkie ministeryum poczt przyjęło na próbę do swego biura kilkanaście kobiet. Gdy praca ich okazała się pożyteczną, przyjmowano coraz więcej, a obecnie na pocztach i telegrafach we Francyi pracuje przeszło 5,000 kobiet. Najwyższa ich płaca roczna wynosi 4,000 fr., najniższa 800 fr. Niemało też kobiet zatrudnionych jest w ministeryum skarbu, w Banku Francuzkim i instytucyach kredytowych. Przekonano się, że tam, gdzie potrzeba bystrego oka, pośpiechu, cierpliwości i wielkiej drobiazgowości, kobiety mają przewagę nad mężczyznami; mniej się kwalifikują do pracy kierowniczej, wymagającej samodzielnego sądu lub pewnej inicyatywy. Ztąd używane są przeważnie do kopiowania, prowadzenia ksiąg rachunkowych, przesiadywania za kantorem i t. p.

Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Dzienniki petersburskie donoszą, że tamtejsze drogi żelazne zamierzają przyjmować do służby kobiety. Kolej Zakaukazka otrzymała z Petersburga zapytanie: jaka liczba kobiet mogłaby być według obliczenia zarządu przyjętą do biur kolei? Większość wydziałów oświadczyła się za przyjęciem od 25 do 30 na sto.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1890

 

Udało mi się, przed paru tygodniami, spotkać wypadkiem jednę z najstarszych pracownic w biurze telegraficznem warszawskiem. Panna X. stanowi dla sprawy niewieściej dość ważny przykład.
Pierwsza to bowiem kobieta, w granicach tutejszego kraju, a nawet w całem państwie jak się zdaje, która, przebywszy dwadzieścia pięć lat etatowej służby rządowej, wychodzi właśnie do emerytury. Kurlandka, tak gorliwie zajęta pracą biurową, że po 25 o letnim pobycie w Warszawie nie nauczyła się nawet po polsku, panna X. wobec przykrej stoi obecnie wątpliwości. Dotąd pobierała pensyi 60 rs. miesięcznie. Jest-to najwyższe wynagrodzenie, jakie w biurze telegraficznem tutejszym trzy tylko otrzymują kobiety. Obecnie jednak, ponieważ ustawa nie przewidziała podobno emerytury dla urzędników niewieścich panna X. zamiast, jak mężczyźni, pełnej pensyi, ma rzekomo otrzymywać tylko 25 rs.
Ponieważ dla osoby steranej długoletnią służbą, mozolną i męczącą, a zatem niezdolnej do innej pracy, 25 rs. miesięcznie nie może stanowić zabezpieczenia bytu na stare lata, kwestya ta więc oprze się zapewne o władze wyższe. Decyzya zaś tych ostatnich stanowić będzie nadal prejudykat, t. j. posiędzie moc obowiązującą w zastosowaniu do wszelkich kobiet, zajmujących posady rządowe.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1891

 

W Galicyi przynajmniej szczęśliwym sposobem mają jeszcze kobiety pole otwarte do wielu rządowych zawodów. Na przykład urzęda telegrafistek, kasyerek kolejowych, sekretarek w biurach kolejowych. Pełno kobiet zajętych jest przy pocztach, a nawet w mniejszych stacyach, utrzymują same zupełnie biura pocztowe, mając przytem bardzo przyzwoite stanowiska obok kilkogodzinnej pracy.
Jednakże zważywszy, iż uwzględnianemi przez rząd bywają ponajwiekszej części wdowy i dzieci oficerów i urzędników rządowych, i że przyjdzie może kiedyś chwila, w której posady te rozdzielanemi będą tylko pomiędzy mężczyzn, lepiej nie spuszczając się na służbę rządową i obierać sobie zawody więcej niezależne, jakich jeszcze pełno.

Wanda Reichsteinowa-Szymańska, Poradnik dla młodych osób w świat wstępujących, ułożony dla użytku tychże przez Wielkopolankę, Poznań 1891

 

Minister komunikacyi wydał okólnik, określający prawa kobiet do zajmowania posad w biurach i telegrafach kolejowych. Posady te mogą być zajmowane przez kobiety w stosunku 20% do ogółu posad i nie dają żadnych praw lub przywilejów, przysługujących urzędnikom państwowym.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1892

 

Gdy dodamy tutaj, iż wskutek przyjmowania kobiet w poczet pracowników biurowych na kolei terespolskiej, wyszło rozporządzenie ministeryalne, ograniczające liczbę ich do 20%, gdy nadmienimy, że wystawa w Chicago zajmuje żywo umysły, oraz że dwie malarki pp. M . Sawicka i C. Sierzputowska wysyłają tamże pianina, ozdobione malowidłami, liczba faktów, przez rok stary przekazanych, wyczerpaną zostanie.

Anatol Krzyżanowski, Z nowym rokiem, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Kobiety na kolei. Zarząd kolei terespolskiej do biur kontroli, tudzież do niektórych czynności na dworcu mianował kilkanaście kobiet. Pracownice otrzymały prawa etatowe na równi z mężczyznami.

Z chwili bieżącej, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Sądzę, że za lat kilka zaginie po sklepach i składach typ subiekta męzkiego, bo go coraz gwałtowniej wypierają kobiety. Widywałem je także za biurkami w kantorach wymiany, w biurach pocztowych, na kolejach, w kasach teatralnych... wszędzie.

Maryusz, Z tygodnia, w: „Tygodnik Mód i Powieści”,  1893

 

Na kolei rządowej warszawsko-terespolskiej jest kilkanaście kobiet zajętych w biurach zarządu, pobierając niewielkie pensye; należą one przeważnie do rodzin urzędników kolejowych.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1894

 

W biurach kanalizacyi m. Warszawy znalazło zajęcie kobiet trzydzieści, zarobek ich tygodniowy i przynosi od trzech do czterech tysięcy rubli, przecież pracownice wyżej wykształcone mogą zarabiać po dziesięć rubli za osiem godzin zajęcia. Są to przeważnie kopistki.

Kronika działalności kobiecej, w: „Bluszcz”, 1894

 

Fachy, dostępne obecnie już kobietom, podzielić można na grupy następujące: 1) gospodarstwo, 2) nauczycielstwo, 3) przemysł i handel, 4) prace biurowe, 5) służba zdrowia, 6) artyzm.

P. Kuczalska-Reinschmit, Wybór zawodu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Pobłażliwsze traktowanie odnośnie do dziewcząt, akuratności i czystości kajetów oraz nauki kaligrafii, sprzyja rozwinięciu złych przyzwyczajeń nieporządnego pisania, szkodzących później pracowniczce biurowej. Mniejsze zaś ich wyćwiczenie w odrabianiu zadań arytmetycznych wyradza w dziewczętach powolność i niepewność w manipulacyach cyfrowych, które dopiero dłuższą wprawą usunięte być mogą. Tymczasem na wynik owej wprawy nie czekając, wysnuwane bywają często twierdzenia o naturalnej nieudolności kobiet do rachunków — nieudolności, która nie ostałaby się z pewnością wobec starannie przeprowadzonej nauki.
Jeżeli jednak lepsze kwalifikacye podnieść mogą skalę wynagrodzeń urzędujących kobiet, to pod względem pomnożenia liczby zatrudnionych zachodzą o wiele większe przeszkody niż w każdym innym dziale pracy.

P. Kuczalska-Reinschmit, Wybór zawodu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Tak w telegrafie, jak w telefonach liczba posad jest bardzo ograniczoną, wakanse więc nader rzadkie i wyczekiwać na nie latami nieraz trzeba.
Cztery kobiety pracują w Towarzystwie Kredytowem Ziemskiem, poczęści przy obsłudze maszyny Remingtona, pojedyńczo zaś spotkać je można zatrudnione w różnych biurach: kanalizacyi, sędziów pokoju, gminnych, w komisyi emerytalnej i t. p.
W biurach kanalizacyi pracuje oprócz tego kilkadziesiąt specyalistek rysowniczek, lecz warunki ich pracy należą już do grupy zajęć z artyzmem w związku stojących.
Tu dodać mi jeszcze należy, że we wszystkich ostatnio wymienionych instytucyach kobiety przyjmowane są na prawach wolno najemnych, to jest pozbawione są prerogatywy emerytury i podlegają usunięciu z zajmowanej posady w każdej chwili, bez zawarowań przysługujących urzędnikom.

P. Kuczalska-Reinschmit, Wybór zawodu, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

W „Kurierze” obie panie zaczynają mówić z takim ożywieniem, iż słuchający ich mężczyzna mniema, że chcą, aby im wysyłano pismo za granicę. Na szczęście w trzecim pokoju były dwie urzędujące panienki, które zrozumiały, że chodzi tu nie o wysyłanie pisma, lecz o zgłoszenie o znalezionych brylantach.
- Kto znalazł? Jakie brylanty? – woła wzruszony mężczyzna.
Tymczasem urzędujące panienki zmiarkowały, że dwie damy nie znalazły, lecz – zgubiły brylanty.

Bolesław Prus, Kronika tygodniowa, w: „Kurier Codzienny”, 1898

 

W ostatnich lat dziesiątkach zakres prac kobiecych dość znacznie się rozszerzył. Kobiety rzuciły się na takie pola zarobkowania, których poprzednio się nie dotykały i zyskały wstęp do takich zawodów, które przed niemi dawniej bądź to zwyczaj bądź też prawa istniejące zamykały. — Mamy więc już teraz lekarki, dentystki, kasyerki, buchalterki, urzędniczki w niektórych biurach, znajdą się wkrótce aptekarki i t. d.

I. Moszczeńska, Praca kobiet, w: „Bluszcz”, 1899

 

Wskutek starań ministra rolnictwa i ministra dóbr państwa o dopuszczenie kobiet do zajęć w biurach zarządu dóbr państwa i departamentu leśnego, komitet ministrów przychylił się do tych przedstawień, z tem wszakże zastrzeżeniem, aby przyjmowano kobiety na posady nieetatowe jedynie, i nie przyznawano im praw służby rządowej. Na tych samych zasadach mają być przyjmowane kobiety do biur Banku Szlacheckiego.

Kronika. W imię słuszności, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Działalność kobieca
Ministeryum rolnictwa i dóbr Państwa wydało w ostatnich czasach okólnik do zarządów dóbr skarbowych w guberniach i obwodach, zawiadamiający, iż na przyszłość mogą być dopuszczane do służby w biurach ministeryum kobiety w ilości nie przewyższającej 1/3 wszystkich pracowników danego zarządu. Ministeryum zaleca, aby przy kwalifikowaniu kandydatek do posad biurowych dawać pierwszeństwo wdowom i sierotom po urzędnikach rządowych. Jest też w okólniku wzmianka objaśniająca, iż kobiety zostając na urzędach nie mogą być zaliczone do etatu i nie będą korzystać z praw służby rządowej.

Kronika, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Otwarte dla kobiet dziś już niektóre biurowe zajęcia, otwarte pole przemysłu artystycznego, otwarte gimnazya kobiece i niektóre uniwersytety, umożliwiające wykształcenie na lekarzy, dentystów, aptekarzy — kobiety.

Joto, O zawodowem wykształceniu kobiet, w: „Bluszcz”, 1901

 

Gdyby prababki nasze nagle z grobu powstały, niewątpliwie nie poznałyby oblicza ziemi. Oniemiałaby na widok mnogich fabryk i biur, w których, wpośród pracowników, spotykałyby i kobiety, a gdzie praca i życie, tak często nocnego nawet nie znają wypoczynku.

Zofia Seidler, Słów kilka o wyborze powołania i pracy zawodowej przez kobiety, w: Bluszcz”, 1901

 

Przeszedłszy po kolei wszystkie wyżej wymienione zawody, zatrzymał się prelegent dłużej nad zajęciami kobiet w biurach i urzędach państwowych, przytem zaznaczył, że i tu praca kobiet spotyka się z zupełnem uznaniem, a za dowód przytacza opinie, wyrażone przez wybitne osobistości ze świata urzędowego.

O umysłowej pracy kobiet. Odczyt p. Atanazego Barskiego, w: „Dobra Gospodyni”, 1902

 

Dwóch utartych traktów trzyma się u nas inteligentna praca kobieca, a temi są: nauczycielstwo i praca biurowa. W obydwóch tych działach przeważająca podaż nad popytem wytwarza niesłychane obniżenie płacy, a zwłaszcza w dziale pracy biurowej, która jako lżejsza najwięcej liczy zwolenniczek. Trafiają się proporcye 15 rubli miesięcznie za 10 godzin pracy, a i za tak ciężkie warunki kandydatek nigdy nie braknie.

Z. Bielicka, Kilka uwag o wychowaniu kobiet, w: Dobra Gospodyni”, 1902

 

I otóż mamy liczny zastęp panien zamożnych, które chwytają się żmudnej pracy biurowej, byle coś robić, mieć życie zapełnione. I co dziwniejsza, panny te, ponieważ ich rodzice dom otwarty prowadzą i mają wpływowe stosunki, zdobywają najlepiej płatne stanowiska, podczas gdy ich biedniejsze koleżanki napróżno o gorsze kołaczą.

Z. Bielicka, Kilka uwag o wychowaniu kobiet, w: Dobra Gospodyni”, 1902

 

Niedopuszczone do biurowej pracy, do kantorów, nawet do kas sklepowych, bo przecież sądzono powszechnie, że kobiety rachować nie umieją, zwróciły się tłumnie do rzemiosł, z wiara, że w nich zapracują, sobie na chleb bez niczyjej łaski i protekcji.

Waleria Marrené-Morzkowska, Kobieta czasów obecnych, Warszawa 1903

 

Za przykładem biur prywatnych, coraz więcej biur rządowych otwiera miejsca dla pracownic.  Kancelaryjna też praca najzupełniej odpowiada zdolnościom przeciętnej kobiety, zajęcia takie są więc bardzo poszukiwane, tembardziej, że zostawiają więcej swobody, gdyż godziny pracy biurowej są zwykle krótsze, niż w kantorach prywatnych, a płaca stosunkowo wyższa.

Waleria Marrené-Morzkowska, Kobieta czasów obecnych, Warszawa 1903

 

Otóż będąc wielką zwolenniczką prądu nowego, kierującego kobietę do niezależnej pracy biurowej, pragnęłabym zrobić w tejże pewne odróżnienia i wykazać, że w wielu razach jest ona niewłaściwie zastosowana.
Wobec nader ciężkich warunków życia, a może zbyt podniesionej stopy wymagań, coraz więcej mamy panien, które nie mogą lub nie chcą wyjść za maż, a nie posiadając majątku, muszą pomyśleć o zabezpieczeniu sobie bytu. Szukają zatem zajęcia, zostają nauczycielkami, zakładają sklepy, różnorodne pracownie, najchętniej zaś cisną się do biur i o tych to właśnie mówić będziemy.
Pomijam panny, córki nieźle uposażonych urzędników, które tylko na piękniejszy strój i przyjemności pracują po biurach, godząc się na marne wynagrodzenie, bo mają w domu rodzicielskim całe utrzymanie. Zabierają one pracę więcej potrzebującym, obniżają jej wartość, ale ostatecznie są pod opieką matek i nie próżnują, a to coś znaczy.

Matka, Praca wiejskich panien w Warszawie, w: „Dobra Gospodyni”, 1904

 

P. Gorcz. w Radzanowie. W redakcji naszej obecnie niema posady do objęcia. Praca biurowa wogóle wydaje mi się mniej odpowiednią dla kobiet, a mianowicie dla panien, narażając je na rozliczne przykrości, zawody, bardzo mierne dochody i często na istną nędzę wśród warszawskiej drożyzny. W Warszawie jest zawsze nadmiar osób miejsca szukających, a posad jest liczba ograniczona, zatem duży szereg kandydatek wiedzie żywot wegetujący w oczekiwaniu czegoś dobrego, co nader często zawodzi. Czy nie lepiejby było, aby siły swe na miejscu spożytkować, niekoniecznie w biurze, lecz w zajęciach domowych u swoich lub obcych albo w takiej gałęzi pracy, która więcej odpowiada powołaniu kobiety. Np. w mleczarstwie musimy nieraz zastępować brak kandydatek uzdolnionymi fachowcami, a przecież to tak wdzięczne zatrudnienie dla kobiet.

Odpowiedzi Redakcji, w: „Dobra Gospodyni”, 1904

 

Większość panien, szczególniej mniej zamożnych, wychodzi zamąż w celu zapewnienia sobie bytu.
Niezbyt wesoło biegać z lekcyi na lekcyę, męczyć się z nieznośnemi nieraz dzieciakami lub pracować w jakiemś biurze lub sklepie, gdzie mężczyźni niezbyt po rycersku zazwyczaj odnoszą się do swych kolleżanek.

R., Niedobrane stadła, w: Bluszcz, 1904

 

Praca dla kobiet. Wedle otrzymanej przez „Gazetę Polską" informacyi wszyscy dyetaryusze tutejszego biura adresowego, czyli tak zwani urzędnicy z wolnego najmu, mają być niebawem zastąpieni przez kobiety. Na początek przyjęto już 15. Gazeta robi słuszną uwagę, że objaśnienia udzielane przez wydział adresowy nie zawsze odznaczały się dokładnością, da się więc obecnie ocenić przez porównanie, o ile kobieca praca biurowa posiada istotnie wyższość, o której dosyć dużo mówiono.

Kronika, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906

 

Na podobny temat: „Nowe technologie”