Przetwory z kwiatów
Do spożywczego przetwarzania nadawały się nie tylko owoce i warzywa – luksusowe przetwory wytwarzano także z kwiatów. Liczne wykorzystania miała róża, także kwiaty (i owoce) czarnego bzu. Ale wykorzystywano także fiołki, akacje, czy goździki.
Kwiat bzowy
Weź kwiatu bzowego, osusz trochę na słońcu, poobieraj z korzonków, ugotuj w wodzie; ugotowawszy, osacz wodę przez sito, miód dobrze z wosku wysmaż i wyszumuj dopóki klarowny nie będzie; kwiaty wrzuć w ten syrop ; ugotuj, skórkę pomarańczową posiekaj i razem smaż aż do miękkości.
Józefa Dobieszewska (Śmigielska), Poradnik dla gospodyń, Warszawa 1868
W miarę jak pączki nasturcji dochodzić będą wielkości kapara, ściąć je również jak nasienie w zielonych torebkach zamknięte, posolić jedne i drugie miałką solą na godzin 8, napełnić niemi potem słoik, dodać estragonu, ząbek czosnku, nalać octem, przegotowanym z korzeniami, ostudzonym i czysto sklarowanym.
A że trudno ich od razu tyle zebrać, można je dokładać po trochu, aż do dopełnienia słoika, zawsze jednak przez dobę poprzednio trzymać w soli. Nasturcja taka bardzo podobna do kaparów zastąpić je może dobrze w sosach i sałatach.
Nasturcja w occie zamiast kaparów, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1876
Kwiaty smażone.
Zrobić ciasto z czterech łyżek mąki, tyleż śmietanki, żółtek i dwóch łyżek cukru, maczać w tem świeżo zerwane kupki listków różanych, gałązki akacji, rezedy, pączki fiołków, albo białego bzowego kwiatu, kłaść na bardzo świeże masło rozpalone albo smalec, gdy będą rumiane, wyjąć, osączyć, podać z cukrem i sokiem.
Maria z Krzywkowskich Marciszewska, Kucharka szlachecka. Podarek dla młodych gospodyń., Wydanie trzecie poprawione, Kijów, 1878
Likier kwiatowy.
Chcąc mieć likier: różanny, fiołkowy, goździkowy albo jaki inny, trzeba zebrać świeże listki tych kwiatów, odrzucić żółtawe końce nalać czystym spirytusem i trzymać przez kilka dni na słońcu, potem zlać spirytus i nalać na świeże listki co powtórzyć do trzech razy gdy znowu postoi ze trzy dni odcedzić go na nowo i zaprawić syropem cukrowym rozrządzonym upodobaną ilością wody aby likier nie był zbyt mocny, gdyby likier różanny niemiał czvstego różowego koloru, zakropić trochę olejkiem siarczanym.
Maria z Krzywkowskich Marciszewska, Kucharka szlachecka. Podarek dla młodych gospodyń., Wydanie trzecie poprawione, Kijów, 1878
Kwiat bzowy.
Weź kwiatu bzowego, osusz trochę na słońcu, poobieraj z korzonków, ugotuj w wodzie, gdy się raz zagotuje, osącz wodę przez sito, zrób syrop z półtora funta cukru i tyleż wody, gdy będzie gęsty i dobrze zszumowany, wrzucić kwiat do syropu, odgotować skórkę pomarańczową, poobcinać mięsistość białą, pokrajać drobniutko, jak makaron i razem smażyć aż do miękości.
Maria z Krzywkowskich Marciszewska, Kucharka szlachecka. Podarek dla młodych gospodyń., Wydanie trzecie poprawione, Kijów, 1878
Galareta kwiatowa.
Zrobić syrop z ćwierci funta cukru i szklanki wody, wcisnąć do niego soku z dwóch cytryn, zagotować zszumować i nalać tem kilka łutów świeżych listków kwiatów róży, albo rezedy, fiołków, jaśminu, akacyi i t. p. nakryć szczelnie i niech stoi nim zupełnie wystygnie, wtedy przecedzić syrop przez serwetę w gorącej wodzie umoczoną, dodać dwa łuty karuku albo żelatyny letniej, cedząc przez serwetę, dodać wina francuzkiego aby wszystkiego było kwarta, wlać w formę i zastudzić na lodzie. Zamiast kwiatów można użyć olejku jakiego dla odoru albo parę kawałków wanilii.
Maria z Krzywkowskich Marciszewska, Kucharka szlachecka. Podarek dla młodych gospodyń., Wydanie trzecie poprawione, Kijów, 1878
Lody śmietankowe z kwiatem pomarańczowym, rezedowym i innemi.
Zagotować dwie kwarty śmietanki z półtora funta cukru miałko tłuczonego i filiżanką kwiatu pomarańczowego, odstawiwszy od ognia przecedzić, dodać cztery żółtka wymieszawszy dobrze, przecedzić jeszcze przez serwetę, wlać do puszki i zamrażają się lody, podobnym sposobem robią się lody z kwiatem jaśminowym, rezedowym lub waniliją. Do lodów śmietankowych zamiast tych aromatów któreśmy wymienili, można używać jakiegokolwiek olejku po kilka kropel, w niedostatku onego, można dawać lody z rontem albo z maraskinowym likierem.
Maria z Krzywkowskich Marciszewska, Kucharka szlachecka. Podarek dla młodych gospodyń., Wydanie trzecie poprawione, Kijów, 1878
Akacya smarzona. Nikt nie uwierzy, jak smaczną i oryginalną leguminę zrobić można z kwiatu kwitnącej akacyi. Kwiat kwitnącej akacyi gdy jeszcze w pąkach, mających tylko co pękać, zerwać, obrać z zielonych liści, gdyby się jeszcze gdzie jakie znalazły – zrobić ciasto z czterech żółtek, dwóch łutów młodego masła, małej łyżeczki miałkiego cukru i łyżki śmietany, co ubić najdoskonalej; następnie włożyć pianę z owych czterech białek, a w końcu wsypać półkwaterek mąki najpiękniejszej i odrobinę soli. Mieć rozpalony tłuszcz wołowy (fryturę) w rondelku, maczać przygotowane gałązki kwiatu w cieście i smarzyć jak pączki. Zaraz po wyjęciu posypywać cukrem.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Akacya smarzona, w: Kolęda dla gospodyń, 1878
Ze wszystkich zapachów znanych, fijołki należą do najmilejszych i najwięcej poszukiwanych, dla tego podajemy tu sposób robienia soku fijołkowego używanego do napojów, lemoniady, a głównie do robienia konserwy czyli lukru klarownego na torty, mazurki i t. p. Cukiernicy używają go przy robieniu pomadek, można go także żyć przy komputach, wlewając łyżeczkę do gotowej salaterki komputu, lub nawet do galaret z wina, które żadnego aromatu same siebie nie posiadają. Obrać samego czystego kwiatu świeżych fijołków funt jeden włożyć w wazę porcelanową i nalać kwartą wrzącej wody, przykryć natychmiast biała serwetą i zostawić w chłodnem miejscu przez dni 5. Po tym przeciągu czasu odcedzić przez czystą serwetę sok, zważyć go, wziąść tyle cukru ile sok zaważy, nalać cukier sokiem i gotować na wolnym ogniu w dobrze pobielanym rondlu do zwykłej gęstości soku. Po ostudzeniu wlać w butelki.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Jedyne praktyczne przepisy konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owocowych, miodów oraz ciast, Warszawa 1885
Ratafia z lipowego kwiatu.
Rano jak tylko słońce wejdzie i rosę owieje, zebrać lipowego kwiatu dobrze już rozkwitłego, położyć do butla niewielkiego i zalać spirytusem żeby pojęło. Zakryć dobrze butel i postawić na słońcu na tydzień. Wtenczas zlać spirytus kwiaty wyciskając, przecedzić i dodać po ćwierć funta cukru na butelkę: na ulep w wodzie ugotowanego z wodą. Ma być bardzo przyjemnego smaku ratafia.
Karolina Biełozierska, Nowa praktyczna gospodyni litewska. Przez Karolinę Biełozierską, eksponentkę na wystawie Wileńskiej w r. 1888, nagrodzoną dyplomem na złoty medal, Warszawa, 1889
Mleczko z kwiatem pomarańczowym, lub jaśminowym.
Zagotuj pół litra śmietanki, dodaj szczyptę jednego, albo drugiego kwiatu, nakryj i odstaw na godzinę, aby śmietanka tym zapachem przeszła; potem dodaj 22 dkg miałkiego cukru, 6 żółtek, 6 całych jaj i postąp dalej jak powyżej, tylko nie zapomnij przecedzić śmietankę, skoro zapachu naciągnie.
Małgorzata Bogacka, Powszechna kuchnia swojska, oparta na wieloletniem doświadczeniu i zdrowotno-dyetetycznych zasadach, Nowy Sącz, 1896
Sok fiołkowy i różany.
Obrać odpowiednio samego kwiecia z fiołków, wsypać do naczynia, utrzeć je i gorącą wodą sparzyć. (Wody do rądla wlać tyle, aby kwiecie całkowicie zakryło).
Do jednego litra kwiecia wcisnąć sok z dwóch cytryn i na drugi dzień dopiero ten sok przecedzić przez czyste płótno. Petem do litra soku dodać kilogram cukru i gotować, szumując, dopóki sok nie stanie się lepki. Wkońcu sok jeszcze ciepły wlać do butelek i nie zatykać: dopóki zupełnie nie wychłódnie. W ten sam sposób robi się także sok z kwiecia róży — tylko potrzeba uważać, aby żyłek przy kwieciu nie pozostawiać, ponieważ te bardzo psują soku smak.
Małgorzata Bogacka, Powszechna kuchnia swojska, oparta na wieloletniem doświadczeniu i zdrowotno-dyetetycznych zasadach, Nowy Sącz, 1896
Likier goździkowy. Biały zaprawia się olejkiem lub jak wódka goździkówka (na str. 325), czerwony zaś następnym sposobem: Na świeże listki kwiatkowe karmazynowych goździków nalewać spirytus; gdy na słońcu postoi dni kilka, a goździki żółknąć zaczną, zlać z nich spirytus na świeże listki, z którymi jeszcze dni kilka postać powinien, następnie zcedzić i zaprawić jak zwyczajnie. Jeśliby mało było zapachu, można dodać olejku, albo na garniec tego spirytusu wsypać ćwierć łuta nietłuczonych, lecz przemytych goździków, i z nimi dać mu się nastać dni dziesięć; potem zcedzić i zaprawując uważać kolor: jeśli nie jest piękny i czysty karmazynowy, to dodać kilka kropel witryolu białego, tak jak się mówiło o różanym likierze.
Anna Ciundziewicka, Gospodyni litewska czyli nauka utrzymywania porządnie domu i zaopatrzania go we wszystkie przyprawy, zapasy kuchenne, apteczkowe i gospodarskie, tudzież hodowania i utrzymywania bydła, ptastwa i innych żywiołów, według sposobów wypróbowanych i doświadczonych a zarazem najtańszych i najprostszych. Wydanie 10-e poprawione, Warszawa, 1897
LIKIER Z KWIATU LIPOWEGO.
Główną odmianę w każdym likierze gra aromat, reszta bowiem, jak: cukier, spirytus i woda, powtarzają się niezmiennie w każdym. Otóż bardzo aromatyczny likier robi się z kwiatu lipowego. Gdy tylko co lipy zaczynają kwitnąć zerwać garść kwiatu i nalać go kwaterką najlepszego spirytusu, zostawiając na cztery dni w cieniu. Dwa funty cukru nalać pół kwartą wody, zagotować na syrop jeden raz, gorący rozbierać trzema kwaterkami spirytusu 94%, dolawszy ów zlany z kwiatu lipowego, a gdy wystygnie wlać w butelki. Nie trzeba filtrować, bo gdy się odstawi będzie czysty jak łza, z miłym zapachem.
Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Wskazówki i rady, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896
Na podobny temat: Róże