Taniec
Taniec stanowił jedną z istotnych form interakcji męsko-damskiej. Młode panny miały okazję do zaprezentowania swojego wdzięku i figury, do tego także w wydekoltowanej balowej sukni i starannie ułożonej fryzurze. Był również okazją do potencjalnego flirtu – oferował możliwość (ograniczonego) kontaktu fizycznego i chwili swobodnej rozmowy. Dlatego też musiał zostać obwarowany starannymi przepisami.
Liczne zaproszenia do tańca były dla młodej kobiety powodem do dumy, zaś brak takowych ogromnym upokorzeniem. Do gospodyni domu należało zadbanie o to, by podobne sytuacje nie miały miejsca. Damom nie wypadało także odmawiać zaproszenia do tańca, z drugiej strony nie należało zbyt często tańczyć z tym samym partnerem.
Szał taneczny ma i drugą przyczynę. Dwie płcie: kobiety i mężczyźni, są po to stworzone, aby okazywały sobie jak największą życzliwość. Tymczasem w życiu codziennym sympatie ich krępuje się tak licznymi prawidłami, że gdy kawaler ściśnie pannę za rękę, a ona (Boże nie dopuść!) dotknie jego ramienia, natychmiast wybucha skandal i zaraz mnogi orszak krewnych tudzież przyjaciół ciągnie młodą parę do zakrystii!...
Bolesław Prus, Kroniki
Liczne ogłoszenia, jakie z nadeszłą jesienią w piśmie naszem zamieszczane są przez Panów Nauczycieli tańca salonowego, skłaniają nas do przypomnienia młodym Panienkom, iż o ile taniec przystoi ich płci i wiekowi, o tyle słusznie baczyć należy na przestrogę Górnickiego, który dawno i bardzo dawno już powiedział: „Kiedy w taniec pójdzie niewiasta, niezda mi się, aby ochotą zbytnią i żartkiem skokiem pokazować się miała. Niechaj tak tańcuje, iżby znać było niedużość jej i jakąś przyrodzoną pieszczotę, tej płci bardzo przystojną".
„Kurier Warszawski”, 1865
Wiadomo, że w naszych czasach każde liczniejsze towarzystwo młodzieży płci obojej zbiega się po większej części w celu wykonywania tańców. Taniec to niekoniecznie właściwy środek zbliżenia do siebie dwóch serc, które począwszy od pewnej chwili powinny jednakowym taktem uderzać. Taniec nie jest także najlepszym środkiem poznania się, co najwyżej poinformować nas może w kwestii wagi, zręczności, a także w kwestii stosunku natury do sztuki. Poznajże w tańcu, niebaczny młodzieńcze! zasoby umysłowe towarzyszki, wysokość długów hipotecznych obciążających kamienicę jej papy, stosunki rodzinne itd., itd.? Naturalnie, że nie poznasz, a co gorsza, upojony jej gorącym oddechem, przeszywany nieustannie jej omdlewającym spojrzeniem, dotykany jej tarlatanową sukienką, atłasową rączką, jedwabnymi włoskami i tysiącem innych odurzających szczegółów – stracisz zimną krewi o d łyczka idąc do rzemyczka, w ciągu kilku tygodni możesz popełnić głupstwo.
Bolesław Prus, Sprawy bieżące, „Niwa”, 1875
W salonach do wspólnej zabawy u wód, panna może tańczyć tylko z mężczyzną, który jej był przed balem prezentowany. Odmówienie nie zmusza jej jak na prywatnym wieczorze do nietańczenia wcale, może bowiem bardzo grzecznie odpowiedzieć, że rodzice upoważniają ją tańczyć tylko z osobami im znajomemi i które jej były przedstawione.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Panna tańcząca nie ma prawa odmówić tańczenia żadnemu ze zgromadzonych tancerzy; gdyby odmówiła jednemu, pod pozorem że jest zmęczoną, a poszła tańczyć z drugim, mogłaby być narażona na wielką nieprzyjemność; to samo mogłoby mieć miejsce, gdyby pomyliwszy się przyrzekła tańczyć z jednym, a poszła z drugim. Taki wypadek przytrafia się czasem mimowolnie; tancerz jednak, pozna zbyt łatwo, czy był zamiar obrazy lub nie.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Aczkolwiek wszelka poufałość pomiędzy młodemi ludźmi na balu jest surowo zakazaną, przyjętem jest jednak, aby w kontredansie i mazurze panna rozmawiała z kawalerem. W rozmowie unikać i strzedz się potrzeba obmawiania; przedmiotem konwersacyi może być piękność balu, uprzejmość i gościnność gospodarzy, elegancya toalet i..... gorąco. Przyznać potrzeba, że w tym zakresie, jedynie młodym ludziom dozwolonym, trudnem jest złożyć dowody dowcipu, a rozmowa płynąca wolnym biegiem po tak pospolitej i jałowej treści niemało przyczynia się do nadania światowym zebraniom bezmyślnego charakteru, tak nieznośnego dla ludzi rozumnych i wykształconych.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Młoda osoba nie dość często zapraszana do tańca nie powinna z tego powodu okazywać złego humoru; rozmawiając z zajęciem, z najbliżej sobie siedzącą sąsiadką, okaże, że nie zwraca uwagi na opuszczenie i zapomnienie.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Obowiązkiem zaś gospodyni domu jest czuwać nad tem, aby zaproszone przez nią młode osoby tańczyły; powinna ona namawiać młodych ludzi, aby szli zapraszać do tańca panny, których powierzchowność nie jest dostateczną zachętą do częstego angażowania. Ma się rozumieć, że należy to robić z wielkim taktem i delikatnością i udawać się pod tym względem z prośbą do dobrze znajomych i najbliższych przyjaciół. Baczyć także należy, aby osoba, która jest celem podobnych starań, nie spostrzegła się i nie obraziła.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Niedobrze widzianem jest, jeśli panna tańczy więcej jak trzy razy z jednym i tym samym kawalerem w ciągu jednego wieczora. Wyjątek od tej reguły stanowi tańczenie ze swym narzeczonym, albo przypadkowe tańczenie z wyboru, w figurach mazura lub kotyliona, wreszcie kiedy zgromadzenie jest nieliczne lub złożone z osób najbliższych, dobrze sobie wzajemnie znajomych.
Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876
Zapomnieliśmy już tańczyć. Dawniej rzeźka młodzież hasała, dzisiaj zaledwie spaceruje po salonach. Nie myślimy tu bynajmniej zagłębiać się w badanie przyczyn tego nienaturalnego zwrotu w usposobieniu młodzieży naszej; zaznaczamy sam fakt tylko. Poważniejemy widocznie; ale jak i w wielu innych razach nie umiemy zachować miary czasu i okoliczności, tak też i dzisiejsza, wrodzona czy wyrobiona powaga młodego pokolenia, rażąco bije w oczy. Młodzież teraźniejsza wstydzi się, albo też udaje że wstydzi się tańca; trzy czwarte zaś tej młodzieży, tak uniwersyteckiej jak i gimnazjalnej tańczyć nie umie. A szkoda wielka! pomijając już względy hygieniczne, o których niezwykła pamiętać lekkomyślna młodość — taniec stanowi jednę z najmilszych i najprzyjemniejszych towarzyskich rozrywek. Zbliża się i łączy ludzi między sobą, ułatwia stosunki wzajemne, nadaje polor i ogładę towarzyską, a zalety te, jakkolwiek powierzchowne tylko, wielką nieraz, w dalszem życiu, odgrywają rolę. Przeciwnie, zaniedbanie niewinnej tej zabawy, pociąga za sobą oschłość charakteru, nieumiejętność znalezienia się, zwłaszcza w towarzystwie kobiet, uczęszczanie do zakładów publicznych, gdzie w „swobodnem“ kółku znajomych, przy kuflu piwa, czas uchodzi na bezmyślnej gawędce, szkodliwie działając na złagodzenie i umoralnienie obyczajów. Nie bez pewnej też podstawy wyrzekł jeden z dramaturgów francuskich, iż mężczyzna nie tańczący, niezawodnie musi być samolubem.
Aby jednak taniec chociaż w części osiągnął zakreślone mu zadanie społeczne: uszlachetnienia obyczajów; winniśmy pamiętać, że nie tańczymy wyłącznie dla własnej przyjemności, ale przyjemność tę dzielić z nami powinna i osoba z którą tańczymy i ci, co sami nie tańcząc, jedynie tylko w charakterze widzów uczestniczą w ogólnej zabawie. Tańczenie więc „na urząd“, „za pańszczyznę“, „dla zapracowania na kolację“, — jako nie-mające takiego charakteru — nie może tu być brane w rachubę.
Antoni Kleczewski, Tańce salonowe. Praktyczny poradnik dla tańczących, Lwów 1879
Stając przed damą, z którą pragnie tańczyć, mężczyzna skłania lekko głowę, bacząc na to starannie, aby nie był potrącony i popchnięty przez tańczące już pary. Gdy dama wstanie, bierze ją prawą ręką pod lewe ramię, nie dalej wszakże jak do połowy kibici, lewą zaś ujmuje prawą jej rękę w ten sposób, aby ręka damy była na wierzchu. Lewa ręka damy spoczywa zlekka na ramieniu mężczyzny; brzydko jest, kiedy ręka ta opuszcza się powyżej łokcia, albo też przewiesza aż na plecy. Niewłaściwem jest również nachylanie się całym ciężarem swej osoby ku ramieniu mężczyzny, podobnie jak zbyteczne zbliżenie się wzajemne tańczącej pary.
Antoni Kleczewski, Tańce salonowe. Praktyczny poradnik dla tańczących, Lwów 1879
Gospodyni wypada postarać się w sposób bardzo delikatny, iżby kobiety nie obdarzone urodą, znalazły danserów. Potrzeba im to tak zrobić, iżby i danserów niezmuszać i tych upośledzonych dam nieurazić.
Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881
Pospolitością też jest wielką, chichotać się ze swym towarzyszem z poza wachlarza lub szeptać; nie wypada równie tańczyć kilkakrotnie z jednym i tym samym w ciągu wieczoru, chyba że jestto narzeczony lub że się jest w małem kółku.
Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881
Przy tańcach rozróżnia się, czy głównym celem zabawy [jak bale], czy tylko dorywczo zostały proponowane. W ostatnim razie zdarza się, że tancerzów jest mało, i wcale wyda się nadobnie, jeżeli panienki tańczą z sobą. Należy nawet do delikatnego taktu, dać inicjatywę do tego; damy przedstawiające mężczyzn nie powinne jednak bez większego wzrostu od tańczących za damy.
Wskazówka dobrego tonu dla dorastających panienek, Lwów, 1882
Jeżeli dama została zamówioną do tańca, natedy musi słowa dotrzymać, chociażby dla niej był przyjemniejszy tancerz drugi, zgłaszający się później. Panienki mają do tańca zazwyczaj dar wrodzony, a zatem nie potrzebujemy tu dawać specjalnych przepisów tańczenia, którego nauka nic bywa zwłaszcza zaniedbywaną. Natomiast z innego punktu robimy dla kobiet uwagę o tańcu. Jest on przyjemnością, do której pierwszeństwo ma młodość. Starsze panie, zamężne lub nie, skoro dochodzą do lat trzydziestu, dobrze zrobią, gdy w ogóle nie — albo tylko wtedy będą tańczyć, kiedy liczba mężczyzn jest znaczną, a młodszym osobom nie brakuje tancerzy. W każdym innym wypadku byłoby niestosownem dawać pierwszeństwo młodszym, w tym jednak wymaga tego dobry ton i delikatność.
Wskazówka dobrego tonu dla dorastających panienek, Lwów, 1882
Niéma jak tańcująca zabawa dla panny, która pragnie pokazać się i tryumfować. Tu, gdzie idzie o wykaz wdzięków i choreograficzne popisy, żadna już nie prześcignie jéj mężatka. Tu w wartkim walcu karminowy rumieniec oblewa lica, w kadrylu z nieporównanym powabem miękko falują kształty, tu można rozwinąć zwinność gazeli i majestatyczną gracyą księżniczki, tu nie trzeba obfitych umysłowych zasobów, aby prowadzić interesującą rozmowę, bo sam już taniec nie pozwala na tworzenie długich frazesów, a muzyka i ruch wybornie wtórują krótkim, urywanym wyrazom, które wylatują z ust, jak drobne race, i lecą w przestrzeń, aby w sercach zapalać.... fajerwerki. W czasie, gdy mężatka, zamyślona nieco, zwiędła już trochę, niekiedy tańcząc i bawiąc się, wciąż się ogląda na męża, który w przyległym pokoju, grając w preferansa, od czasu do czasu rzuca na nią przeze drzwi spojrzenia; panna, świeża, zwinna, swobodna jeszcze od matrymonialnych więzów, prowadzi w tańcu réj tryumfalny, obdarzając jednego uśmiechem, drugiego spojrzeniem, trzeciego kwiatkiem, wypadłym z bukietu, a krąży wkoło wszystkich, jak listek róży, wiatrem porwany i igrający z rojem motylów.
Tańcująca zabawa, to żywioł, w którym panna kąpie się, jak ryba w wodzie. Grzmi muzyka, szeleszcą suknie, woniéją kwiaty, olśniewa światło, we wszystkich oczach palą się ognie sztuczne; bawmy się więc, tańczmy!
Eliza Orzeszkowa, Pamiętnik Wacławy, Warszawa 1884
W tańcu nie powinno pannie chodzić o to, czy proszący ją do tańca był jej przedstawionym, w licznem bowiem zebraniu jest to trudnością; inaczej zresztą żaden dobrze wychowany nie zaprosi pannę do tańca, nie przedstawiwszy się jej rodzicom. Jeźli panna ma ojca, on ją wprowadza w salony, jemu też przedstawiają się danserzy.
Wskazówki światowe w różnych okolicznościach życia. Album prawd. Rozrywki umysłowe, Kraków, 1884
Zaproszona do tańca dobrze o tem pamiętać winna, komu przyrzekła, omyłka bowiem mogłaby ją narazić na niegrzeczność ze strony pominiętego. Mogłoby ją to spotkać niemniej i wtenczas, gdyby odmówiwszy pod pozorem zmęczenia, poszła tańczyć z innym.
Wskazówki światowe w różnych okolicznościach życia. Album prawd. Rozrywki umysłowe, Kraków, 1884
Tak kobieta jak i mężczyzna nie mogą pod żadnym pozorem tańczyć bez rękawiczek.
Wskazówki światowe w różnych okolicznościach życia. Album prawd. Rozrywki umysłowe, Kraków, 1884
W pauzach lub w takich, tańcach, które zezwalają na rozmowę, n. p. w kadrylu, powinien się mężczyzna starać, damę swą zabawić i zabawę tę jak najlepiej prowadzić. Dama rozumna i tkliwa znajduje w dowcipnej i czułej rozmowie podczas pauz częstokroć daleko więcej upodobania, niżeli w samym tańcu. — Obmawiać obecnych, wyszydzać ich ubiór i taniec jest wadą bardzo brzydką i pogardzaną. Bawić się z damą lub mężczyzną, a tancerkę nie wciągnąć w rozmowę, jest również wielką niegrzecznością — podczas gdy z drugiej strony unikać należy wielkiej poufałości.
Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886
Następnie trzeba uważać, aby każdy tańcujący takt w ruchach swoich zachował i wyraził w nich uczucia muzyki. Ręce nie powinny przylegać do ciała, ale też i nie kołysać się jak skrzydła wiatraka, lecz poruszać się lekko i przyjemnie. Również nie należy przy trzymaniu rękami mocnego wywierać nacisku, a tem mniej tam, gdzie się tańcujące pary do siebie zbliżają, gdyż zbytnie przyciśnienie do siebie byłoby wielką nieprzyzwoitością. Wogóle przy obejmowaniu unika się wszelkiego takiego ruchu i trzymania, któreby mogło być uważane za zuchwałą, lecz bezwstydną natrętność.
Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886
Kto się lęka trudów tańca lub musi go ze względu na zdrowie opuścić, niechaj lepiej na bal nie przychodzi. Ten tylko u dam może się cieszyć lepszą wziętością, kto umie rej wodzić w tańcu i aranżować.
Książeczka o dobrych zwyczajach towarzyskich, Cieszyn, 1886
Panna siedzi zwykle obok matki i przyjmuje zaproszenie każdego tancerza, choćby był brzydki i niezgrabny. Odmowa w takim razie mogłaby ją narazić na wielkie nieprzyjemności. Jeżeli jest już zamówioną, grzecznie powiada o tem tancerzowi. Powinna, także uważać na figury w mazurze, żeby nie sprawiać zamieszania i nie psuć harmonii tańca. Szukać mężczyzn po innych pokojach do figury, wybierać ciągle jednego jest bardzo niewłaściwie. Powinna pamiętać do jakich tańców jest zamówioną, żeby ich nie przyrzekać komu innemu, z takiego bowiem roztrzepania, czy nieuwagi, często bardzo smutne wynikają następstwa. Panna nie daje do ręki tancerzowi wachlarza ani bukietu, gdyż to oznacza pewną poufałość w stosunkach, tembardziej nie może darować mu kwiatka. Tańcząc, powinna trzymać w ręku wachlarz i chusteczkę, bukiet może zostawić na krześle lub powierzyć go przyjaciółce. Mężczyzna tak samo nie rozstaje się z szapoklakiem. Szeptać lub śmiać się za wachlarzem jest wielką niewłaściwością.
Skarbiec dla rodzin w mieście i na wsi, tom I, Warszawa 1888
Piśmienne zaproszenia do tańca, znajdują w bieżącym karnawale coraz szersze zastosowanie.
Tancerz, ubiegający się o damę, posyła tejże stosownie przygotowaną karteczkę, której kupon z przychylną lub odmowną odpowiedzią adresantka zwraca autorowi.
Modne zaproszenia są nadzwyczaj wygodne dla... posłańców.
Wiadomości z różnych stron, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1889
Panienki niezgrabnie i źle tańczące niech lepiej odmówią sobie występowania publicznego, złe bowiem robi wrażenie, jeżeli ktoś skacze zbytecznie, lub nogi krzywo stawia, lub, co gorsza, kiedy w żaden sposób w takt trafić nie może. Gdyby młode osoby wiedziały, jak sobie tem szkodzą w oczach ludzi z dobrym gustem! Gdyby wiedziały, jak to śmiesznie wygląda, zapewne zważałyby więcej na siebie, albo może zabrakłoby im odwagi do występowania publicznie.
Wanda Reichsteinowa-Szymańska, Poradnik dla młodych osób w świat wstępujących, ułożony dla użytku tychże przez Wielkopolankę, Poznań 1891
Na balu młode panienki powinny siedzieć na miejscu przy matce; kiedy podają rękę danserowi, aby iść do tańca, zostawiają bukiet na swojem miejscu lub przyjaciółce, która nie tańczy, może jednak zachować przy sobie wachlarz, z bukietu nie powinna darować ani jednego kwiatka.
Małgorzata Bogacka, Powszechna kuchnia swojska, oparta na wieloletniem doświadczeniu i zdrowotno - dyetetycznych zasadach, Nowy Sącz, 1896
Nie należy tańczyć zbyt często z jedną damą lub jednym mężczyzną, wypada to jedynie narzeczonym.
„Bluszcz”, 1897
Prawe ramię trzyma [kawaler] prostopadle spuszczone do ręki danserki, która uważa, aby biustem swym nie opierać się nigdy i nie zbliżać się do mężczyzny. Tak wymagają prawidła światowe.
baronowa Staffe, Zwyczaje towarzyskie, przeł. M.N.B., Lwów 1898
Danserka niechże się nie kładzie na ramię swego dansera, ani odchyla w tył, bo go przez to męczy i nuży.
Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi Na podstawie najlepszych źródeł ułożył, Wydanie czwarte, Warszawa, Kraków 1898
Czyż potrzebujemy nadmieniać, że konwenanse światowe, nie dozwalają tańczyć za często z tą samą tancerką, choćby upoważniał do tego jej brak taktu czy niedoświadczenie. Jeśli kto czyni to, w bardzo zresztą chwalebnym zamiarze wyzwolenia panny z przykrego osamotnienia, winien starać się przedstawić jej innych tancerzy.
Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900
Uważano także, że kobietom w dojrzałym wieku tańczyć już po prostu nie wypada:
Konwenanse światowe wymagają, aby kobieta umiała w porę zaprzestać brania udziału w pewnych zabawach – a bezwarunkowo w tańcu, nie czekając wieku, w którym panowie taniec z nią uważają sobie za ciężką pańszczyznę, i proszą tylko jako przymuszeni. Logicznie biorąc, powinna uczynić to wprowadzając w świat córkę, lub jeśli jej niema, gdy młodość przemija; nie straci na tem, i nie skaże się na odosobnienie, jeśli ujmujące m obejściem i wdziękiem rozmowy zgromadzi koło siebie grono wybranych. W ściślejszem, poufałem kółku, nawet poważniejsze panie i mamy mogą przyjąć zaproszenie do tańca, byle nie objawiały zbytniego w nim zamiłowania, co uchodzi tylko młodym dziewczętom. Panowie większą mają swobodę; mogą tańczyć dopóki nogi nie wypowiedzą im posłuszeństwa.
Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900
Karnecik balowy umieszcza się w pasku lub w dołku za stanikiem. Wachlarz trzyma się w ręku, podczas tańca kładzie się go na krześle. Chusteczkę nadzwyczaj misterną, „utkaną rączkami wieszczek,” należy umieścić w otworze rękawiczki na dłoni. Trzewiczki na wysokich obcasach, atłasowe, w kolorze sukni.
Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904
Na balu młoda osoba tańczyć może jedynie z mężczyzną, który jej został przedstawiony. Odmowa nie zniewala jej bynajmniej do nietańczenia z nieznajomym; może odpowiedzieć bardzo grzecznie, że „żałuje, nie mogąc przyjąć zaproszenia, ale rodzice nie pozwalają jej tańczyć z panami, których jej nie przedstawiono.”
Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904
Na balu rękawiczek panna nie zdejmuje, a tem bardziej bez rękawiczek nie tańczy. Z tancerzem swoim prowadzi rozmowę obojętną i nie wyraża się złośliwie o osobach obecnych.
Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904
Pani domu powinna tańczyć mało; natomiast musi ona czuwać, ażeby się wszyscy bawili, wyszukiwać tancerzy pannom mniej ponętnym, a czynić to w sposób przezorny i delikatny, tak, ażeby biedna opuszczona panienka nie czuła, że jej przyprowadzają tancerza z przymusem.
Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904
Tancerkę w walcu trzyma się w pół prawą ręką, lewą zaś podtrzymuje się jej rękę prawą na wysokości ramion; tancerka opiera lewą rękę na ramieniu tancerza; biusty obojga nie powinny się dotykać.
Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904
W razie upadku pary, wodzirej obowiązkowo spieszy na pomoc i stara się, ażeby para tańczyła dalej, gdyż przez to niezręczny kawaler zagładzi swoją niezręczność, a przytem niemile wrażenie spowodowane przygodą na wszystkich tańczących, zostanie wkrótce zatarte.
Mieczysław Rościszewski, Tańce salonowe. Praktyczny przewodnik dla tancerzy i wodzirejów uwzględniający tańce najnowsze i najmodniejsze, Warszawa 1904
Zwykle się zdarza, że panie, posiadające wielu zwolenników, bywają zapraszane przy samem rozpoczęciu balu do wszystkich tańców; w jednej chwili karnet jej zostanie wypełnionym; w takich razach nigdy nie należy dawać przyrzeczeń więcej, aniżeli ich można dotrzymać. Matki powinny baczyć, ażeby tak nie było, a młode osoby obowiązane są radzić się w tej mierze z matkami i opiekunkami.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Jeżeli panna przez pomyłkę przyrzekła jeden i ten sam taniec dwom kawalerom, to dla uniknięcia niemiłych następstw, nie powinna tego tańczyć, wymawiając się przed obydwoma kawalerami znużeniem, niedyspozycją i t. p.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Bardzo byłoby niedelikatnie pokazywać swój karnet pełen nazwisk tancerzy tym paniom, które mają mało zaproszeń lub tym, których wiek zmusza do rezygnacji z tańca. Uśmiech losu, dający nam możność zaćmienia sobą mimowolnych rywalek, wymaga szlachetnej skromności i osoba dobrze wychowana nigdy nie pozwoli sobie na przewinienie w tej mierze.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Dla niektórych panien bal bywa przyczyną wielu chwil gorzkich. Co to za męka dla nich siedzieć w osamotnieniu przez cały wieczór i patrzyć na te wybranki, które przy pierwszych dźwiękach orkiestry opuszczają swoje miejsca i biegną w takt muzyki po ślizkiej posadzce sali! Cierpienie to trzeba znieść z chłodem i spokojem, i niczem nie dać go poznać na zewnątrz.
Zręczny wodzirej na balu i gospodyni domu na zebraniach prywatnych mają obowiązek zapobiegania podobnym przykrościom, i pannom osamotnionym raić kawalerów.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Dama nie powinna nigdy tańczyć za długo z jednym i tym samym kawalerem; można jednak przyjąć dwa lub trzy zaproszenia jednego i tego samego mężczyzny, zwłaszcza, jeżeli należy do rzędu waszych znajomych i jeżeli tańce są rozmaite. Mężczyzna również nie powinien sobie pozwalać na tańczenie kilkakrotnie z rzędu z jedną i tą samą damą, a w żadnym razie nie może się z nią dopuszczać żadnej poufałości, choćby to była rodzona siostra.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Panna w tańcu nie powinna zbyt śmiało patrzeć w oczy swojego tancerza; jeżeli przemówi do niej, powinna mu odpowiedzieć grzecznie i uprzejmie, tańczyć powinna skromnie i bez przesady.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Niektóre tańce tańczono w czwórkach, co wymagało dodatkowej dyplomacji:
Zapraszając vis à vis, należy zawsze mieć na względzie, ażeby mężczyzna, któregoście zaprosili, był przyjemnym dla naszej damy, choćby to nawet miał być wasz rywal. Brata lub krewnego swojej damy możecie zaprosić o tyle tylko, o ile ona pozwoli na to.
Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905
Należy do bardzo złego tonu, jeżeli panienka: śmieje się i szepce poza wachlarzem. Rozmowa jej z tancerzem powinna dotyczeć przedmiotów powszednich: mogą więc mówić o piękności zabawy, o elegancyi toalet, o uprzejmości gospodarstwa i t. p. Młoda panna nie powinna wybuchać otwartym śmiechem w rozmowie z tancerzem, również nie powinna rozmawiać z nim pocichu, ani też przechylać główki w tańcu na jego ramię. Powinna się zatrzymać natychmiast, gdy dadzą się słyszeć ostatnie takty w muzyce.
Mieczysław Rościszewski, Księga obyczajów towarzyskich, Lwów 1905
Na podobny temat: Jak się zachować na balu, Tańce