Stroje na lato nie różniły się oczywiście za bardzo krojem i fasonem od strojów proponowanych na ten sam rok wiosną czy jesienią. Pod tym względem zawsze pasowały do aktualnej mody. Istotne było natomiast to, jakie ich właścicielka miała na tę porę roku plany – inną garderobę kompletowało się na wyjazd do wód czy do nadmorskiego kurortu, a inną planując lato na wsi. Swój wpływ wywierały także coraz popularniejsze sporty.
Jednak sezon letni zawsze oznaczał nieco inne, lekkie tkaniny i w większości jasne kolory. Czasami stosowano inne typy zdobienia. Brano pod uwagę także względy higieniczne i czyszczenie lub nawet pranie letnich strojów. Nawoływano o rezygnację z trenów (stopień skuteczności zależał od aktualnie dominującej mody), powołując się głównie na względy zdrowotne i szkodliwość wzbijanego przez treny kurzu.
Strój letni oczywiście musiał też w pełni chronić od słońca – dekolty czy krótkie rękawy dozwolone były tylko do sukni wieczorowych. W dzień obowiązywały suknie pod szyję, długie rękawy, rękawiczki oraz kapelusze z wolakami i parasolki dla ochrony cery.

 

Chociaż podług nas, niema piękniejszej spacerowej sukni letniej, jak Francuzki perkal, spódniczka z paletocikiem. Wprawdzie nie można w takiej sukni siadać, gdyż usiadłszy raz w powozie, gniecie się ją zupełnie, prawda, że dwa dni noszona suknia, pomimo odprasowania, nie będzie miała żądanej świeżości, ale ów pierwszy dzień po upraniu, jest to ubranie tak pełne wdzięku, tak tchnące młodzieńczą świeżością, że z żadną inną toaletą, prócz białej muślinowej, w porównanie iść nie może.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

Zęby są jedynym garnirunkiem, przyjętym dziś do codziennych sukien na ulicę; po większej części wszystkie suknie lekkie wełniane lub jedwabne, a tembardziej perkalowe i muślinowe noszą się gładkie.

Lucyna Ćwierczakiewiczowa, Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1866

 

W sklepie Pana J. G. Arnhold widzieliśmy wielki assortyment strojów dżetowych, a mianowicie: kolczyków, broszek, naszyjników, przepasek do włosów lub pięknych pereł onyxowych; ozdoby te tak modne wtedy tylko są prawdziwie ładne, jeżeli nie są z imitacji dżetu, a przy białych lub jasnych letnich sukniach śliczny sprawiają efekt i przydają wdzięku naszym Paniom.

„Kurier Warszawski”, 1867

 

Z nadejściem stałego ciepła i pogody, wszelkie cięższe suknie muszą ustąpić miejsca lekkim tkaninom, jak muślin, lino, batyst itp. do strojniejszego zaś ubrania cienki i klarowny muślin biały będzie miał pierwszeństwo nawet nad grenadyną lub bareżem gazowym. Pika biała szara, lub koloru écru używaną jest dla dzieci, dam w wieku starszym, dla młodych zaś osób służy ona głównie do rannego ubrania lub spacerów za miasto. Na kostiumy mniej strojne i podróżne ubrania, a zwłaszcza na tak zwane kostiumy marynarskie, z takim samym kapeluszem i parasolką, bardzo są ciągle używane batysty i prawdziwe płótno szafirowe lub różnych odcieniach szarych i écru, albo też w kolorach bladych niebieskim, różowym, zielonawym i lila, przyozdobione haftem białym lub tego co suknia koloru, albo też garnirunkiem z takiego samego materiału w drobne ciemniejsze paski. Alzackie perkale gładkie i deseniowe, jako miękkie, mało gniotące się i dobre do prania, bardzo są poszukiwane. Pierwszeństwo jednak należy się tak zwanemu płótnu Wiedeńskiemu, odznaczającemu się, pięknym lustrem i rozmaitością kolorów, oprócz bowiem licznych jasnych i ciemnych kolorów popielatych i écru można dobrać różne tak dziś modne cienie oliwkowe i rezedowe.

Mody, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1873

 

Obecnie nadeszła pora dla jasnych sukien lecz trzeba pamiętać, że takowe odpowiednie są tylko do przejażdżki powozem, na wizyty lub przechadzki poobiednie, do wyjścia zaś na ulicę w przedpołudniowych godzinach, do kościoła czy za sprawunkami, dobierają się kolory niezbyt jasne. Tego roku uprzywilejowane są: écru, marrron, pain brulé, maisowy, popielaty i czarny.
Z materyałów modnych w tym roku na letnie suknie trudno zrobić wybór do szczególnego polecenia, takie ich mnóstwo sprowadzono do magazynów. Wyliczę zatem niektóre: na suknie modne są: beige, mohair, wełniany muślin letni, kretony, toile d'Oxfort, płótna szwedzkie i t. d. Strojniejsze suknie odrabiają się z fularu, rozmaitych rodzajów grenadiny gładkiej, przerabianej w pasy lub kraty, broszowanej; na vétement służą materyały ażurowe lub naśladujące hafty, a dla panienek batyst w mienionych kolorach np. różowy z niebieskim.
Na kostiumy dla pań mieszkających na wsi ładne są: płótna gładkie przybrane przerabianemi w kratę, płótna zwane toile de Cholet, zephir i t.p.
Na toalety do wód, lub kąpieli morskich używane są tkaniny lekkie i kolory nie zbyt jaskrawe; niciany materyał Trouville leanen szczególniej jest używany, a nowość stanowi materyał bardzo dobry w noszeniu, tkany z nitek jedwabnych i nicianych, w kratę białą z czarnym.
Z materyałów na suknie strojne wieczorowe zwraca uwagę Crépe de Chine biała w pasy przejrzyste i matowe, na tych ostatnich ciągnie się niezmiernie efektowny haft indyjski odrobiony płasko jedwabiem. Materyał ten nosi się na sukniach jedwabnych białych i kolorowych.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1875

 

Wszystkie owe strojne, a bogate kostiumy, które stanowią wykwint elegancyi letnich, nie są bynajmniej przeznaczone na zwykłe użycie miejskie, ani nawet na zwyczajne spacery, a nosi się je tak w salonie na tych zebraniach wiosennych, które poprzedzają porę zupełnego rozjechania się z miast, jak niekiedy na przejażdżkach powozem, oraz na pewnych świetniejszych już zabawach letnich, jak zabawy kwiatowe, wyścigi i tam dalej. Wtedy ustroić się można i wypada, stosownie do pozycyi swojej i otoczenia, w którem się znajdujemy, bo nic silniej nie razi, jak osoba nad miarę wystrojona, gdy pieszo gdzieś dążąc z długą suknią się biedzi, lub w ciasnej dorożce ją gniecie.

L.C., Przegląd mód, Bluszcz, 1876

 

Materyały na suknie letnie wyrabiają w pasy cieniowane; suknie gładkie wykończają w trzech cieniach. Kaprysy mody pozwalają gładką spódnicę przybierać kratami, a tunika lub vétement zdobi się materyałem w pasy; nie pochwalamy jednak takiej mieszaniny, gdyż jest zbyt rażącą i łatwą do opatrzenia. Modne kolory są też same co w materyałach zimowych, dość blade i niepewne, tylko pasy mocniej się odznaczają. Materyały gipiurowe ażurowe, w desenie ciągnione lub w pasy, w kolorze créme do cieniu.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1876

 

Kostiumy letnie, krótkie do ziemi, mają zwykle podwójną spódniczkę; zwierzchnia fantastycznie w festony upinana. Na to idzie obcisły kaftanik, roztwarty z przodu, dopełniony długą kamizelką haftowaną w maszynie na materyi, w drobny deseń pompadour. Kamizelki te przyjęte dziś powszechnie, tak do jedwabnych jak do wełnianych a nawet płóciennych szarych kostiumów. Podobna mieszanina nicianego lub bawełnianego wyrobu, z jedwabną kamizelką razi cokolwiek oko. Dla zobojętnienia tej różnicy wymyślono użycie koronki bretońskiej; ruszka z niej lub falbanka odwracana na dwie strony, (en coquille) odgranicza zwykle kamizelkę od wykroju stanika. Kto nie chce wychodzić na ulicę w kaftaniku do figury, kładzie na wierzch szalik kaszmirowy, haftowany brzegiem w deseń pompadour, lub czarną mantylkę crépe de chine, przerzuconą lekko na piersiach, albo wreszcie szalik czarny siatkowy, w wielkie oczy, z płaskiego, karbowanego jedwabiu, obszyty w koło frendzlą.
Krótkie kostiumy wymagają wytwornego obuwia. Buciki zastąpiono też trzewiczkami skórkowemi, z kokardą, lub dwoma rzędami żeberek, spiętych na stalowe klamerki. Pończochy do tego bywają kolorowe ze szkockich nici, odpowiednie barwą do kostiumu. Niektóre mają cały przód, pokryty haftem pompadour.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1879

 

Przy letnich sukniach rękawy są zwykle krótsze i szersze, do takich na spacery używa się rękawiczek długich, które obecnie najmodniejsze są z duńskiej skórki, rozcięte tylko przy zgięciu ręki i zapięte na trzy guziki, a w górze ku łokciowi nierozcinane jak to widać na ryc. 18.

Rękawiczki duńskie długie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881

 

Z końcem lipca wytworny świat paryzki przeniósł się na morskie wybrzeża; przez cały też miesiąc lipiec wielkie magazyny paryzkie przesadzały się w wystawie kostiumów, przeznaczonych na letnie wycieczki.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1881

 

Z sukien nabytych na model przez panie Kuhnke jednę dziś tylko opiszemy. Śliczna ta suknia prawdziwie letnia, z tkaniny wełnianej voile, w odcieniu śmietankowym, ma u dołu wązką falbankę koronkową szarą, podwleczoną atłasem caroubier. Nad tem idzie szeroki wolant śmietankowy, przemarszczony w górze kilka razy, nad wolantem znów koronkowa falbanka na atłasie, a nad nią drugi szeroki wolant. Zakończa go w górze draperya, ogarnirowana koronką szarą, przemarszczona z przodu w poprzecz i przepięta kokardą ze wstążki caroubier z długiemi końcami. Stanik do tego gładki. Na przodzie ułożona z gipiury szarej kamizelka podwleczona atłasem. Rękawy płaskie; u ręki odwinięta gipiura na atłasie caroubier.
Turniury odstające po bokach, powszechnie dziś przyjęte. Niektóre dzienniki mód zapowiadają powrót krynolin, ale dotąd jeszcze ich nie widać.
Kolor oliwkowy, w rozmaitych odcieniach, używany bardzo na suknie letnie. Tkaniny w drobną, kratkę, tak jedwabne jak i wełniane stały się modą panującą.

Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882

 

Wystawy obrazów, kwiatów, płodów rolniczych i przemysłowych, następują kolejno po sobie; paryżanki mają więc sposobność do rozwinięcia całej elegancyi, w pełnych gustu ubiorach wiosennych. Wprawdzie deszczyk majowy zbyt częstym bywa tu gościem, ale na to znalazł się sposób, w leciuchnych okrywkach z kauczuku, które można zarzucić w razie potrzeby. Okrywki te zazwyczaj popielate w różnych odcieniach, mają z daleka pozór aksamitnych, robią je rozmaitą formą, to szerokiego paletota z peleryną zamiast rękawów, to burnusa z kapturkiem, którym można osłonić kapelusz.
Kiedy słońce wybiegnie z po za chmur, okrywka spada z ramion i odsłania nieuszkodzony kostium.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1885

 

Dla zużytkowania dekoltowanych staników w sezonie letnim, noszą się bluzki z koronki. haftowanego tiulu białego, czarnego, kolorowego, lub nawet zlotem przerabianego. przepinają je szarfą i zdobią metalowemi pajączkami lub muszkami.

L.C., Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1885

 

Tualety letnie odznaczają się zazwyczaj rozmaitością, elegancyą i jasnością barw; obecny zaś sezon dołącza do tego niezwykłą oryginalność, w wyborze materyałów na letnie kostiumy. Najbardziej używane z nich są etaminy, to jest kanwowe materye z lnu lub wełny, tkaniny gipiurowe (dentelle du Soudan, dentelle-crochet), wełniane materyały ażurowe, jak koronki, wyciskane etaminy i kanwy w turecki deseń, krepy i „crêponné“, cienki i miękki wełniany materyał, rozciągający się jak „Jersey“, jednak bezporównania delikatniejszy i bardziej dystyngowany.
Obok wyżej wymienionych najnowszych materyałów, są modne także znane i używane już dawniej, a zawsze stosowne na letnie upały, koronkowe lekkie materyały, surowy jedwab, fular, przeróżne gatunki woalin, zefiry, batysty i satinety. Wszystkie te materyały są lekkie, najczęściej barwne, stosunkowo nie kosztowne, a tualety z nich przygotowane, jeżeli odznaczają się dobrym smakiem, przedstawiają pole do oryginalnych i gustownych kombinacyj, np. szerokie wełniane wszywki, zeszyte z pasami etaminy, wyglądają bardzo ładnie w upięciu spódnicy, która może być u dołu oszyta szeroką wełnianą koronką, lub też wolant z saskiej koronki, draperya z gładkiej etaminy, do tego stanik z etaminy w turecki deseń; surowy jedwab w połączeniu z haftowanym szlakiem, naszytym pod zakładkami w taki sposób, aby suknia naśladowała kilka spadających jeden na drugi wolantów.

Tualety i materyały letnie, w: „Bluszcz”, 1885

 

Magazyn Luwru przysposobił ogromny zapas mantylek i płaszczyków letnich. Forma płaszczyków nie wiele się zmieniła. Długie prawie do ziemi, płasko opięte z przodu i po bokach, mają tylny bryt mocno przyfałdowany poniżej stanu. Plecy przystają do figury, rękawy zachodzą od pleców jak zwykle u wizytek. Zwrócił uwagę naszą taki płaszczyk z czarnej materyi ottomane; przez plecy szły trzy pletnie przerabiane dżetem, zakończone kwastami; takież pletnie dane przez piersi. Kołnierz stojący z pasmanteryi dżetowej, odpowiednie mankiety u rękawów.
Płaszczyki wełniane do wyjścia na ulicę z szewiotu w drobną kratkę, na tle brązowem lub granatowem, nie różnią się formą od poprzednich. Przody u nich zapięte na rzęd metalowych guzików. Kołnierz stojący aksamitny, takież mankiety stanowią całą ich ozdobę.
Mantylki w ogólności małe, ale forma ich bardzo urozmaicona. Niektóre przystają do figury, przez co tworzą jakoby stanik, przepasany pasmanteryą, z pod tego paska wybiega w tyle karoczko, z przodu końce długie na łokieć.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1887

 

Na suknie i kostyumy letnie w ogólności, przyjęte w tym roku wszystkie odcienia szare: niewarowy, orzechowy, piaskowy, wydrowy i tak zwany bis czyli kolor razowego chleba. Na takiem tle widzimy rzucane bukieciki z drobniuchnych kwiatków w guście perskim, lub też leciuchne gałązki bez liści, niekiedy drobne punkciki białe, albo też wązkie prążki. Fulary i muszliny wełniane takiż sam mają deseń. Modny też bardzo kolor zielonkowaty w dzikich odcieniach: mchowy, oliwkowy, rozmarynowy a szczególniej bluszczowy. Mało widać tkanin letnich w tym kolorze, używają go raczej do przybrania sukien i na wstążki do kapeluszy. Kolor ponsowy w rozmaitych odcieniach, bardzo też przyjęty w tym roku.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

W porze letniej do wyciętych trzewików ciągle utrzymują się w modzie pończochy kolorowe, bawełniane, fil d'Ecosse i jedwabne, w kratkę lub w paski. Nowość stanowią strojne pończochy czarne, naszyte zwierzzchu na podbiciu ciemnemi ołowianemi perełkami.

No 44—46. Pończochy kolorowe, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1888

 

Na spodziewane upały letnie, magazyny przygotowały bardzo gustowne ubrania domowe, zwane matinée, robes d’intérieux, deshabilli, strojniejsze od zwykłych szlafroczków rannych.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1890

 

Lecz co jest właściwie tualetą ogrodową tam, gdzie pobyt letni jest nader ożywiony (kto udaje się w prawdziwe ustronie leśne, nic pyta o wymagania mody)? Strój pomiędzy suknią negliżową i recepcyonalną; jego ideał zbliża się więcej do pierwszego — gdyż powinien być pod każdym względem wygodny i dozwalać wszelkich ruchów — stara się jednak wyrównać poniekąd ellegancyi i dokładności tamtej. Tutaj kilka modelów: Prynceska z różowego materyału voile lub krepy z luźnymi przodami, które ozdobione są aż do brzegu układem wężykowatym z guftrowanych pasów tej samej materyi. Szeroka riusza koło szyi z białych koronek, guffrowane rękawy z mankietami koronkowymi i wstążki z faille sięgające aż do brzegu sukni, które przytrzymują fałdzisto przody. Albo też: Spódnica w czarne i białe paski, ozdobiona pasem z czarnego aksamitu, biała zupełnie luźna bluzka batystowa z szerokimi rękawami bez podszewki i przodami, na których wykonane są zakładki. Pasek z aksamitu z rozetami z wstążek. Albo też: Ubiór składający się z gładkiej spódnicy i kaftanika na przodzie luźnego w tyle wciętego z zefiru w rzut kwiatów. Przybranie spódnicy i kaftanika z białych lub kremowych koronek z przewleczonemi wstążkami, rękawy przeźroczyste z koronki. Kapelusze ogrodowe zawsze jeszcze są w używaniu z grubej pletni słomianej, najczęściej jasne, białe lub żółte i ozdobione układem z tiulu lub krepy, lub girlandą polnych kwiatów z końcami zwieszonymi. Najbardziej lubianą jest teraz już dawno wyszła z mody pasterka.

Przegląd mód, w: „Nowe Mody”, 1890

 

Letnie stroje ze swymi jasnymi i świeżymi kolorami, ze swymi tkaninami, które unikają wszystko co ciężkie — dziwnie odmładzają — więcej jak strój balowy, który kobietę krępuje i pomimo wrodzonej gracyi nadaje jej pozór dojrzałości i powagi; stroje letnie lekkie, o ile możności swobodne i o ile możności — skromne; przeto stała się też bluzka nader ulubionym strojem w lecie i przyznać musimy szczerze, że wynalazek to męski i dlatego nader praktyczny. Lecz zwróćmy się nieco do materyałów.

Przegląd mód, w: „Nowe Mody”, 1890

 

Materyały na suknie są lekkie i jasne a ponieważ fason sukien jest nader skromny i bez upięć, elegantki tę prostotę formy wynagradzają sobie doborem bogatych materyałów. Fabryki lyońskie zarzucają magazyny mnóstwem wyrobów jedwabnych, przeznaczonych na suknie letnie spacerowe, wizytowe, do wód i kąpieli. Wielkiem powodzeniem cieszą się materye pékinés i glacés, lekkie jasne adamaszki w deseń z kwiatów, krepy gaza i bengalina. Na strojne suknie widzimy lekkie materye z tłem białem w paski atłasowe, lub materye lustrowane w jasnych odcieniach, między którymi ma pierwszeństwo złoto-żółty; mieszany różowy z niebieskim bluet, zielonawy (vert-Nil) z lilas. Materye białe gładkie lub deseniowe będą najmodniejsze na wieczory i zebrania.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Materyaly letnie mogą zadowolić najwybredniejszy gust: batysty fulary i rywalizujące z niemi lekkie wełny są prawdziwie urocze. Gładkie, w najdelikatniejszych odcieniach naśladujących naturalne barwy pięknych kwiatów, w pasy szerokie zasiane drobnemi grochami, w delikatne rzuty z kwiatów, w rozmaite desenie haftowane lub szamerowane — opisać ich niepodobna, trzeba widzieć i wybierać. Kolory modne nie uległy wybitnej zmianie; kolor heliotropowy cieszy się wielkiem powodzeniem, różne jego odcienie mają też różne nazwy: anémone; glycine i t. p., oryginalność polega na ozdabianiu go i łączeniu kolorem niebieskim, bleu ciel.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Moda upodobała sobie w ogólności kolory bardzo jasne: blado popielaty, blado piaskowy, blado lila. Z wyrobów letnich najmodniejszy wełniany krepon gładki, lub też w drobny rzucik tego jak tło koloru. Do strojniejszych należy tkanina wełniana granité, w drobne punkciki jedwabne, tworzące wypukły marmurek.
Wiele też noszą sukien z fularu mienionego, w ciągniony deseń jasny, tworzący niby węże, ztąd zowią go foulard lumineux en serpents. Na kostiumy używana bardzo letnia serża, zazwyczaj biała, zasiana w rzucik kolorowy.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

W pełni lata wszystkie lekkie przezroczyste materyały są niezmiernie w użyciu; tiule, gazy i muśliny w najrozmaitszych odcieniach ukazują się oczom; walcząc o pierwszeństwo z urokiem kwiatów letnich i motyli. Gazy i tiule służą na toalety zbytkowne, na zebrania i spacery przyjęto toalety muślinowe: uroczo przedstawia się suknia różowa, zarzucona deseniem z białych narcyzów, z prostemi łodyżkami, u dołu sukni falbanka plisowana zakończona koronką.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Buciki letnie noszą z jasnej żółtej skórki; do ubrania buciki Moliére z kozłowej glansowanej skórki z noskami świecącemi, do tańca pantofelki wycięte ze świecącej skórki.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1891

 

Główną cześć tegorocznej mody letniej, schylającej się obecnie ku końcowi, stanowiła bluzka, która ukazała się w rozmaitych i najgustowniejszych odmianach. Pragniemy tylko, ażeby ten piękny, rozsądny i praktyczny strój obudził się na przyszły rok ze swego snu zimowego do nowych sił. Gdy niema nic piękniejszego jak luźna bluzeczka lub koszulka batystowa zakończona gorsetem lub paskiem „lawn tennis“, do tego krawatka w kształcie kokardy lub węzła, spoczywająca poniżej szerokiego lub wąskiego kołnierza wykładanego. Do tego mały kapelusik ozdobiony batystem lub krepą chińską i małem skrzydełkiem. Tak do pobytu na wsi jak do spacerów w mieście strój ten jest nadzwyczaj odpowiednim i pięknym.

Przegląd mód, w: „Nowe Mody”, 1891

 

Suknie letnie przeważnie noszą z kreponów, bardzo lekkich i klarownych. W kroju sukien zaszła ta zmiana że nie ma już szwu skośnego środkiem tylnego bryta; spódnica składa się z dwóoh brytów — przedniego i tylnego, przy sukniach gładkich bryt przedni jest prosty, tylny zaś cały skośny. Suknie w paski lub w kratę mają bryty proste, skośnie ścięte z boków. Przed kilkoma miesiącami najmodniejsze były suknie wązkie w górze, z długim trenem krajanym skośnie do środka — dziś ten krój bardzo skośny środkiem trenu już zarzucony, a suknie zaczynają być szersze w górze. Nowość chwili stanowią staniki fantazyjne: w groszki, paski, ze szlakiem lub nawet gładkie, ale zupełnie odmienne od spódnicy. Staniki takie bardzo zbliżone do bluzek, obciskają paskiem gorsecikowym, paskiem skórzanym złożonym z kilku wązkioh rzemyków, lub opasaniem z wstążki zastępującej pasek, zapiętej z przodu lub z tyłu kokardą.
W rękawach zaszła ta zmiana, że do sukien letnich dają je krótsze, sięgające po za łokieć, forma ta wywołała powrót długich rękawiczek, a nawet mitenek. Kobiety praktyczne szyją oddzielnie wązkie sztylpy, dopełniając niemi modny krótszy rękaw przy wyjściu na ulicę — tym sposobem można obejść się bez długich rękawiczek.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1892

 

Podszewkowanie brytów przyjęte obecnie przy sukniach wełnianych i jedwabnych musi być zarzucone przy letnich, a wrócimy do oddzielnej podszewkowej spódnicy, gdyż materyał lekki, klarowny, podszyty podszewką straciłby swoje przymioty; nie można skropić i odprasować gładko sukni podszewkowanej, a o praniu bez sprucia niepodobna myśleć.

Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Obecnie listwa sztywna, przestębnowywana lub włosienna daje się pod suknie wełniane. Suknie z lekkiego materyału mniej kliniaste nie podszywają się listwą, tylko wymagają spódnicy podszewkowej z satynki lub grubszego batystu tego co suknia koloru, podszytej sztywną listwą. Pod letnie suknie wracają zarzucone od dawna spódnice białe krochmalone. Powrotu krynoliny teraz jeszcze nie potrzebujemy się obawiać — dla dobrego leżenia szerokich sukien wystarcza dany u dołu obrąb z włosiennego materyału, przykryty listwą. Długość sukien letnich skróci się i naśladując modę z 1830 roku, spódnice nie będą dotykać ziemi — cieszmy się albowiem płuca i oczy nasze wyswobodzone będą dzięki tej zmianie, od tumanów kurzu podnoszącego się w roku zeszłym przy trenach.

Odpowiedzi od redakcyi, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Zobaczmy teraz letnie suknie i kostiumy, przeznaczone do wiejskiego ubrania. U tych spódnica węższa, namarszczona od boków do tyłu. Wielki ich dobór wystawił magazyn Bon Marché; przytaczamy z nich kilka.
Suknia z mousseline de laine, w paski fiołkowe na tle szarem. Udołu trzy wolanciki ukośne z główką, naszyte w znacznych odstępach. Stanik przymarszczony do karczka, obciśnięty paskiem poprzecznym z takąż kokardką spiętą wtyle. Wkoło karczka spada berta gipiurowa, przytwierdzona riuszką z mousseline de laine. Rękawy bufiaste, od łokcia płaskie, u ręki mankiet gipiurowy, takaż obróżka na szyi, podwleczona wstążką fijołkową.
Druga suknia z satinetki na tle białem w zielony rzucik; udołu trzy skośne falbanki. Stanik lekko marszczony, u szyi obróżka gipiurowa na wstążce zielonej; zpod tej obróżki wolant satinetkowy, zaprasowany w fałdki, rozchodzi się jak wachlarz. Przez plecy i ramiona idzie berta gipiurowa szerokości półłokciowej, zwężona zprzodu, sięgająca do paska.
Trzecia suknia z lekkiego muślinku w drobne prążki ciemno-różowe na tle popielatem. Udołu dwie falbanki ukośne, objęte gipiurą na dwa cale. Stanik otwarty figaro, od szyi przyfałdowana berta z muślinu, objęta gipiurą, odwraca się do boków, okrąża boki i tył stanika. Podspód szmizetka z różowego fularu; takiż pasek plisowany, spięty wtyle rozetą. Rękawy wgórze bufiaste, od łokcia płaskie.
Czwarty, strojniejszy nieco kostium fularowy, w biały deseń na tle szafirowem. Udołu dwie wody z gładkiego fularu szafirowego, z główką wypuszczoną na obie strony. Stanik mocno namarszczony, otwarty wgórze, skrzyżowany na piersiach; lewy bok zachodzi aż do pleców, przypięty szafirową rozetką. Plastron z białej gipiury, takież epolety szerokie na pół łokcia, przymarszczone wgórze do wstawki, spadają na bufiaste rękawy.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Na zakończenie dodajmy słówko o letnich okrywkach. Do szerokich, rozniesistych rękawów najstosowniejsze peleryny. Widzimy je w rozmaitym rodzaju, to z sukienka, to z jedwabnej sycylianki, ozdobione haftem lub pasmanteryą; długość ich rozmaita: jedne sięgają do kolan, inne ledwie do paska, jedne pojedyncze, inne złożone z dwóch części. Do większego ubrania przyjęto czarne koronkowe; są to dwa szerokie wolanty, spadające jeden na drugi, niekiedy podwleczone materyą surah w bladozielonym albo lila kolorze. Strojniejsze od nich jeszcze szaliki z linonu śmietankowego, zahaftowane w drobne kwiatki, ogarnirowane wkoło koronką, lub też lekką fręzlą z różnokolorowego jedwabiu. Niektóre szaliki, zaokrąglone wtyle, podcięte u szyi, mają formę mantylek. Robią je też z haftowanego linonu, podwleczone jasną materyą surah, przybrane rozetami z takiejże wstążki.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Najnowsze materyały letnie powtarzają dawniejsze, zarzucone już desenie, których cechą wybitną jest układ pozbawiony wszelkiej systematyczności. Widzimy płomyki rzucane w zygzak, to znów kreski i kropki na tle pochmurnem; na bengalinie lub batyście dają dwa desenie jeden na drugim, n. p. kwiatki, centki lub kreski na tle w paski, kratkę, lub nakrapianem; ładne są desenie naśladowane z angielskiej porcelany na tle białem.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Elegantki mają szerokie pole popisu swemi strojami u wód, u kąpieli morskich, w różnych stacyach klimatycznych, gdzie jadą bawić się i błyszczeć, wobec towarzystwa mieszanego z różnych narodowości, z osób różnego stanowiska i wieku. To też toalety u wód odznaczają się wielką różnorodnością, nawet ekscentrycznością fasonów, większą jaskrawością i mieszaniną barw, niżeli suknie noszone w mieście — służą na jeden sezon, a potem przerabiają się lub odrzucają, podobnie jak znajomości u wód, których nadal nie potrzeba koniecznie utrzymywać. Osoby prawdziwie potrzebujące kuracyi inne mają wymagania, unikają zbytecznych zabaw, inne też biorą z sobą toalety.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Trzecia nakoniec kategorya osób szukających tylko wypoczynku wśród ciszy i swobody wiejskiej, jadąc na letnie mieszkania, potrzebuje sukien skromnych i praktycznych, nie niszczących się od kurzu lub deszczu.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Mężatki przy sukniach z lekkiej jedwabnej materyi, noszą krótkie okrywki z tego samego materyału z czarnej koronki lub z grubego tiulu, przybrane wstążką. Młode panienki przy lekkich sukniach z falbanami noszą chusteczki Marie Antoinette, oszyte koronką, lub zarzutki formą szalika zakończonego falbanką, przyciśniętego paskiem, z pod którego końce spadają z przodu nakształt szarfy. Przy białych sukniach dają szarfę szkocką lub mienioną w cienie.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Czarny kolor tak się stał ulubionym, że go mieszają chętnie do kolorowych letnich sukien. Zwróciła uwagę suknia muślinowa na tle śmietankowem, w rzucik z bladoróżowych kwiatów. Przód spódnicy nagarnirowany trzema wolancikami z czarnego muślinu; te, podniesione pobokach, tworzą rodzaj fartuszka. Stanik do tego okrągły, mocno wycięty z wązkiemi ramiączkami nakształt szelek. Pod spód idzie szmizetka czarna muślinowa, namarszczona, takież rękawy bufowane do łokcia, ztąd do ręki obcisłe z muślinu kolorowego.

S.D., Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1893

 

Niezbyt świeże lub niemodne suknie z kolorowej materyi, zmieniają się w efektowne toatety przez dodanie muślinu jedwabnego; gładkie ich staniki pokrywa całkowicie muślin czarny, biały lub tego co materya koloru, połączony stosownie do koloru z gipiurą écru lub z haftem mieszanym z cekinami i dżetem. Na innych pokrycie jest formą bluzki głęboko wyciętej, muślinowej lub tiulowej, zakończonej u góry i w pasie wszywką gipiurową. Tanie ale bardzo gustowne suknie letnie dla młodych osób szyją z batystu w grochy kolorowe, przybrane wszywkami valenciennes.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Okrycia letnie mają formę pelerynek, lecz są znacznie krótsze od noszonych na wiosnę, sięgają tylko do łokcia, albo nawet niedochodzą zgięcia ręki. Dla młodych panienek forma okrągła dla starszych osób przody przedłużone nakształt szarf. Materya, koronka, mora, aksamit i dżety mieszają się w efektowną całość w okryciach dla mężatek — dla panien używają materyi jedwabnych lekkich i miękkich, w kolorach uroczych; fantazyjna nazwa materyi „pois de santeur." Mienionych materyi nie używają na pelerynki w tym roku; modne są jasne lecz delikatne odcienie jakie widzimy w kwiatach groszku pachnącego.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Bluzki i w tym roku utrzymały się w modzie, choć wróżą, że w jesieni ustąpią przed formą princesse. Trzeba przyznać że do domowego ubrania, w podróży, w gorąca letnie podczas pobytu na wsi, lub dla osób wątłych nie lubiących gorsetu, bluzka jest najdogodniejsza, zostawia swobodę ruchów i nic od niej lżejszego w upały, bo może być uszyta bez podszewki. Wobec takiego upodobania do bluzek paski także ciągle są modne i rzadko szyją je z materyału sukni, dając pierwszeństwo paskom z wstążki, elastyki lub skórzanym; nowość między skórzanemi przedstawia forma serpentine, zachodząca na biodra rozszerzonym dolnym brzegiem wyciętym w ząbki.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Co zaś do lekkich batystowych sukienek, to ich nie należy podszewkować, bo by się do prania nie nadawały. Należy tylko skrajać spódnicę pod spod takiej samej formy i koloru jak wierzchnia, podszyć ją sztywną plisą, przybrać jedną lub dwoma falbankami i wszyć w pasek razem ze spódniczką wierzchnią, która u dołu powinna mieć szeroki obręb od 12–15 c. Do prania spódniczki się wypruwa z paska. Takie batystowe sukienki najładniejsze są zupełnie gładkie, czasami przybierają je wstawkami, ale nigdy falbanami. Kieszeń wszywa się do spodniej spódnicy. Staniki do tych sukien robią się też zawsze bez podszewki. Rękawy czem szersze, tem ładniejsze i modniejsze, Dla nadania im sztywności potrzeba najpierw skrajne zwyczajny gładki rękaw, trochę z wierzchu szerszy jak dawniej i umieścić na wierzchniej części rękawa wewnątrz rękawek z muślinu gęsto marszczony, pokryty jeszcze podszewką zastosowaną do sukni, i wtedy dopiero nałożyć właściwy bufiasty rękaw na wierzch, który będzie się doskonale sztywno trzymać. Jednak na suknie mniej strojne, domowe, wygodne, radzę zaniechać wysztywniania rękawów, co zawsze jest krępującem, ale puścić je swobodnie, co także wygląda bardzo ładnie. Rękawy takie noszą zarówno krótkie do łokci; jak i dłuższe, a najczęściej zakończone koronką lub wstążką.

M.Ch., Przegląd mód, w: „Bluszcz”, 1895

 

Dla osób spędzających lato na wsi, niezbędną i najpraktyczniejszą jest suknia pikowa – użyteczność jej znana i dowiedziona od dawna. Pika pierze się jak płótno, biała gładka lub w desenie z kwiatów, czy fantazyjne ładnie się przedstawia; jako materyał jest niezdarta i wytrzymała na różne próby: prześliźnie między gałązkami i krzaczkami bez rozdarcia, wiatr jej nie rozwiewa, kurz łatwo z niej oczyścić, zmoczoną niespodzianym deszczem można odprasować, zaszarganą na rosie łatwo zaprać. Pika matowo-biała i pełna prostoty wdzięcznie przedstawia się na figurach młodych panienek, dla starszych stanowi modne przybranie sukien letnich, jako to kamizelki, kołnierze, ranwersy; nawet kapelusze formą marynarską bywają pikowe. W ubraniach dla dzieci pika oddaje wielkie usługi, jako materyał niedrogi, trwały, w którym dziecko może w ogrodzie bawić się swobodnie, gdyż pranie łatwo usunie plamy z sukienki. Oprócz piki jest i drugi letni materyał, mający tego lata wielkie powodzenie — lżejszy i chłodniejszy na upały i w kilku kolorach. Mówimy tu o płótnie, lecz nie o szarem lub piaskowem, ładnem ale znanem od dawna, a o płótnie niebieskiem w trzech modnych odmiennych cieniach: ciemnym zwanym bleu de Saxe, jasnym bleu Sévres i pośrednim bleu Méditerannée.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1896

 

Przybranie sukień wiosennych i letnich jest najczęściej koloru białego, który dyskretnie uśmierza jaskrawość odcieni niebieskich, zielonych, liliowych i różowych, wybranych tego roku. Kolor biały odgrywa wogóle wielka, rolę, albowiem spotykamy go prawie na wszystkich lekkich materyałach, gdzie deseń składa się z koloru zawsze w połączeniu z białym.

Przegląd mód, w: „Nowe Mody”, 1896

 

Jedwabne materyały „chiné“ w rodzaju etaminy zaopatrzone są przeźroczystym deseniem w kształcie rozmaitych gałązek i arabesek; tego rodzaju tkaniny nadają się szczególnie do wykonania letnich sukien dla mężatek.

Rozmaite materiały na sezon wiosenny i letni, w: „Nowe Mody”, 1896

 

Perelinki (collet) przygotowane w pracowniach paryskich jako strojne okrycia letnie dla młodych panienek, stają się coraz krótsze i przybierają formę zbliżoną bardziej do skrzydeł ptaka — długość ich schodzi do miniaturowych rozmiarów, sięgając tylko po za ramiona. Mężatki niby dla większej powagi przedłużają je z przodu w długie końce mantylowe, lub nakształt szarfy, a materye kolorowe łączone w dwóch barwach n. p., poziomkowa z zieloną (vert Nil), przyćmione są pokryciem z czarnej koronki i garnirunkiem koronkowym z falbany naszytej stalą i dżetem. Materyały na okrycia letnie strojne są niezmiernie lekkie, delikatne, nadające się do fałdowania, plisowania i fantastycznych przybrań. Forma, układ i przybranie zmienia się w tysiączne pomysła i wybryki mody, zależne jednak od wieku, wzrostu i tuszy osoby, n. p . na figurze pełnej, przy krótkiej szyi, niezgrabnie i śmiesznie przedstawi się suta, odstająca riusza, bardzo korzystna dla szczupłej i wysokiej figury.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1897

 

Jeżeli weźmiemy do rozpatrzenia model strojnej sukni letniej, to bez przesady można powiedzieć, że składa się ona z wstążek, koronek i wszywek, między któremi wciska się materyał pocięty na kawałki, tak iż możnaby go uważać za dodatek a nie za główną podstawę toalety. Nie zalecamy takiego odrobienia sukien czytelniczkom naszym, uważając to równie niepraktycznem, jak treny na ulicę i cieszy nas to bardzo, że w Paryżu skąd dyktują mody, nie utrzymały się suknie długie do wyjścia na ulicę — dobrze że płuca nasze tego lata nie są jeszcze zmuszone wciągać tumanów kurzu, ale do strojnego ubraniu i wieczorowych toalet wracają treny.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Doczekawszy się jasnego błękitu i dni gorących młode osoby stroić się będą w lekkie batysty i muślin biały. Niestety, pełna poezyi, wdzięku i prostoty, powiewna śnieżnobiała muślinowa sukienka, uprzywilejowany strój w epoce naszych prababek — straciła urok właściwy przez wykończenie fin de siecle, dające pod nią szumiącą jedwabną podszewkę, a klarowną powiewność muślinu obciążające inkrustacyą koronkową, obwodzoną marszczoną wstążeczką. Modny muślin biały przerabiany jest w grochy okrągłe, rzucik podłużny lub wypukłe muszki. Jedwabnego podwleczenia wymagają suknie z muślinu écru haftowanego biało — najmodniejszą pod takowe jest materya łososiowa, albo bladoniebieskozielona, koloru jaj kaczych (oeuf de canard). Suknie tiulowe fabrycznie odpasowane, muszą być na jedwabiu. W letniej garderobie młodej osoby musi znajdować się bluzka biała muślinowa, wykończona i ozdobiona w najrozmaitszy sposób. Oprócz muślinu fabryki przygotowały stosy letnich materyałów, nadających się do modnego przybrania zzakładeczek zaszytych w różnych kierunkach i w kratę, z haftów, wszywek koronkowych wszytych prosto, skośnie lub poprzecznie; podszewki stanowi klarowny muślin. Bluzki takie noszą się przy takiej samej spódnicy, przy kolorowej szyją się na podszewce z tejże materyi lub satynki; młode panienki lubią je używać przy ciemnej a nawet czarnej spódniczce. Do codziennego lub podróżnego ubrania używają bluzek pikowych lub kretonowych, formą koszuli nocnej, ze sztywnemi mankietami szpiczasto zachodzącemi na rękę, z kołnierzem sięgającym wyżej uszu, zwanym Mefisto, z przodami ozdobionemi zakładkami lub hafcikiem. Białe wąziutkie wszyweczki modne są przy czarnych bluzkach z batystu, materyi lub lekkiej wełny, noszonych do żałoby.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Młode osoby noszą przy sukniach letnich staniki bluzkowe do pasków, bolero różnego kształtu, krótkie wycięte w zęby, otwarte zupełnie, lub zapięte paroma ozdobnemi wielkiemi guzikami, przedłużone w dwa zęby lub dwie patki z przodu po za wcięcie stanu. Mężatki wolą staniki z baskiną bardzo zgrabnie otwartą i zaokrągloną, wyciętą w płaskie zęby, w patki lub przedłużoną frakowo — o kroju baskiny rozstrzyga tusza, wzrost i kształt bioder.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1899

 

Z przyjemnością zaznaczamy, że letnie suknie spacerowe modne są krótsze — paryżanki zajęte zwiedzaniem Wystawy i uważające ją niejako za swój letni salon, przyjęły tę zmianę, dającą nie tylko swobodę ruchów i rąk, ale upragnioną dla płuc i oczów męczonych kurzem, zasługującą na rozpowszechnienie i ze względów estetycznych — gdyż suknia lekka i jasna nie wlokąc się zachowuje dłużej świeżość.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Oprócz najrozmaitszych barw i cieni modnych na sezon letni, szerokie zastosowanie ma kolor czarny, nie tylko na suknie ale jako dobrze odbijające przybranie jasnych strojnych toalet. Wązkie czarno aksamitki na podłożeniu z muślinu lub przewlekane przez koroneczkę, paski fałdowane czarne aksamitne lub atłasowe, wązka aksamitna krawatka przy stojącym kołnierzyku koronkowym, kilka kokardek, guziki czarne oksydowane albo małe stalowe czy szklanne szlifowane klamerki po dwie lub trzy przewleczone aksamitką czarną, przy kapeluszu aksamitka, bukiet róż czarnych między kolorowemi, czarny motyl, wszystko to przedstawia modne przybranie. W pełni lata obok koloru czarnego ukaże się kolor złoto żółty i pomarańczowy.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Kto dużo wychodzi a mało ma niech usunie ze swej garderoby kolory żywe, a do codziennego ubrania używa kolor bronzowy, granatowy, popielaty lub czarny — w porze letniej, gdy wszyscy noszą suknie lżejsze i jasne, można śmiało wybrać jasne odcienia, szczególniej w materyałach do prania. Młode osoby mogą zawsze przy ciemnych sukniach mieć przybranie jasne; obecnie moda każe używać kolor biały na kołnierze, plastrony lub t. p. Hafty białe i koronki różnych gatunków bardzo są w użyciu; można umiejętnie zastosować wypustki kolorowe w odrobieniu stanika: blado różowe, zielone lub niebieskie przy kołnierzu, ranwersach, kamizelce, można domieszać nawet i złoty sutasz czy sznureczek, byle nie wiele, nie rażąco!

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1901

 

Opisawszy co się dało w obecnej chwili o materyałach, formie i przybraniu sukien, dajemy kilka słów o kolorach, mając na myśli strojne toalety, gdyż kostyumy ulicowe do wyjścia codziennego jakkolwiek jasne, są przeważnie piaskowe, szare, popielate, bronzowe w dziewięciu modnych odcieniach, a tylko fulary i materyały letnie do prania, przedstawiają całe bogactwo owych barw i deseni. Kolor bleu pastel ustąpił już przed kolorem zielonym w kilku odcieniach — kostyumy tailleur sukienne są w bardzo bladym szaro zielonym kolorze, zaś lżejsze materyały są ciemniejszego odcieniu. Modny kolor vert pastel, vert amande, vert ancien mają szerokie zastosowanie w przybraniu sukien jasnych.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Zbytek rozwijający się z każdym rokiem wcisnął się w przybranie sukien letnich nawet ze skromnych, tanich materyałów; wydawszy zaledwie kilka rubli na piękny batyst czy płótno można wydać znaczną sumę na przybranie złożone z haftów lub koronek. Między haftem wyróżnia się haft angielski pochodzący z Saint-Gall; wykonany w śnieżno białym kolorze bez najsłabszego odcieniu crëme, ivoire ani szarego, haft taki zastosowany przy sukniach płóciennych, zdobiący szerokim kołnierzem stanik, robi bardzo do twarzy. Przeglądając z uwagą ryciny opostrzeżemy, że większość sukien letnich, szczególniej z materyałów bawełnianych, ma takie kołnierze z haftów i batystu lub koronki.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Obok najrozmaitszych odcieni koloru niebieskiego i różowego, jakie każdego lata rozpowszechnione są w bawełnianych letnich materyałach, moda wprowadziła kolor żółty w odcieniu kukurydzy (maïs) — korzystny dla brunetek. Kolor zielony ma duże powodzenie, stosują go w dodatkach i przybraniu.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

Suknie strojne spacerowe i wizytowe pozostały w około długie a z tyłu nawet dobrze powłóczyste. Jak tę modę pogodzą z kurzem letnim i polewanemi ulicami, panie nie mające powozów? Powtórzy się to, co było już ze zbyt długiemi okryciami — bo niestety u wielu osób wyrok mody zagłusza rozsądek, praktyczność a nawet dbałość o zdrowie własne i bliźnich! Przypominamy jednak że elegantki Paryskie w garderobie swej oprócz długich sukien, mają i krótkie, jupe trotteuse, do kursów pieszo dłuższych spacerów i wszelkich letnich wycieczek tudzież do podróży. Dla młodych panienek do spacerów, zabaw lub gier na świeżem powietrzu, dla swobody ruchów w suknia może być tylko do kostek, zaś kostyum ulicowy do wyjścia codziennego w godzinach rannych dla mężatek lub osób starszych, może osłaniać stopy, byle nie dotykał ziemi i nie potrzebował być unoszonym.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1902

 

W lecie suknie jasne i lżejsze wymagają koniecznie strojnych spódniczek — mogą one być z kolorowego batystu, przybrane koronkami, ale zbyteczne chyba dodawać, że strojniejsze są jedwabne, z tym właściwym materji szumem. Świeżo i lekko przedstawiają się spódniczki jedwabne z białą batystową falbaną z wszywkami i koronką. Ażeby nie odpruwać do prania i nie przyszywać, praktyczne urządzenie przedstawiają dwie wszyweczki do przewlekania wstążeczki comete, jedna przyszyta u góry falbany, druga w odpowiedniej wysokości na spódniczce. Położywszy jedną na drugiej przewleka się razem wstążeczką, co najzupełniej zastępuje przyszycie.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

W toaletach obecnego sezonu bije w oczy przedewszystkiem ten rodzaj miękości, falistości, opuszczenia, które we francuzkim modnym języku określa się jednem słowem flou. We wszystkich najdrobniejszych szczegółach, jak i w całej linii sukni i przyborów jest ta wybitna dążność zwieszania się ku ziemi; kształty niewieściej postaci nikną wśród zwojów cieniutkich linon upiętych w chusteczki Marie Antoinette, z długimi końcami, wśród boa letnich i ogromnych rękawów układających się w dowolne, przypadkowe draperye. Tak samo na kapeluszach pióra, kwiaty, torsady z gazy zwieszają się z boku i od tyłu, ujmując jak w ramy kształtną główkę Paryżanki.

Konstancya, Korespondencya z Paryża o ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Do tych lekkich letnich sukien są odpowiednie duże, słomiane, z koronek albo z gazy zrobione kapelusze, istne arcydzieła gustu, do których przybrania używają koronek, wstążek, riusz gazowych i kwiatów (przeważnie fiołki), w które się wpina o ulubionym odcieniu różę. Piękne pióra są również ulubionym strojem, ale tylko w wysokim gatunku.

Moda, w: „Dobra Gospodyni”, 1904

 

Jesteśmy w pełni lata, przedewszystkiem więc zajmują nas suknie spacerowe, jasne ale w których mogłybyśmy swobodnie używać ruchu i powietrza. Czy wiecie panie jaki materjał najmodniejszy jest w obecnej chwili na letnie ubranie? Oto „perkal" przypominający perkale w jakie ubierano się w XVIII wieku, z jakiego nasze prababki nosiły w 1830 roku takie świeże i pełne wdzięku toalety „a l'enfant!" Dawny ten zaniedbany materjał, służący tak wierne przy łatwem praniu i prasowaniu domowem, bez kosztu i zachodu, moda powołuje w użycie odmłodzony, w nowym guście, z nowemi deseniami z róż, gwoździków, maków, w rzucik, bukiety, girlandy w delikatnych, harmonijnych odcieniach. Wszystkie kwiaty jakiemi darzy nas lato, rozrzucone są w całem bogactwie na sukniach.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

W słoneczne, gorące dni letnie najpraktyczniejszy jest do ubrania spacerowego kostjum tailleur płócienny, w paski lub kratki, naśladujące modne wełny. Spódnica przy kostjumie do codziennego wyjścia dochodzi tylko do ziemi, szyje się bez podszewki, zapina z tyłu pod dwoma szerokiemi fałdami. Stanik najwygodniejszy z małą baskiną i paskiem; rękawy dla młodych osób modne w tym roku półdługie, zachodzące tylko po za łokieć. Haft, szlaki i wszywki haftowane stanowią przeważnie, jeżeli nie wyłącznie, przybranie tych kostjumów. Im więcej haftu tem suknia jest strojniejsza, a biała płócienna suknia haftowana, przedstawia najszykowniejsze ubranie dla młodej osoby. Haft angielski mało efektowny, może nawet ciężki, czy sztywny, ale połączony z koronką valenciennes, albo cienką irlandzką, bardzo zdobi suknię. Moda w tym roku każe używać przy stanikach koronkę irlandzką bez podłożenia, co w upały jest bardzo wygodne, gdyż nawet ażurowy kołnierzyk płócienny grzeje i dusi. Wiele osób nie lubi wysokich kołnierzyków koronkowych gładkich i zakończają je drobną riuszką, tiulową lub z krepy białej, ale w upał nawet taka riuszka grzeje i zwija się od potu, a dla osób pełnych, o krótkiej szyi nie jest do twarzy. Co się tyczy haftów angielskich maszynowych lub ręcznych (te ostatnie są bez porównania droższe), to moda wyłącznie wprowadza hafty na cienkiem płótnie czysto białem — na grubszem tle nie dają się dobrze układać w przybraniu sukni. Desenie naśladują dawne; wielokrotnie łączy się haft angielski z haftem plumetis, kwiatki są haftem angielskim, listki au plumetis; stokrotki i gwiazdki są już opatrzone, modniejsze są winne grona formą trójkątną z liśćmi. Starożytne hafty batystowe, kołnierze przechowane po babkach, można zużytkować obecnie, powiększając je oszyciem koronką lub plisowaniem batystowem.
W przybraniu letnich sukien koronki ubiegają się o pierwszeństwo z haftami; do batystu i muślinu przeważnie stosują valenciennes.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1905

 

Oprócz kolorów wymienionych wyżej moda na sezon letni uprzywilejowała dwa: żółty (mais) i ponsowy zwany „Colibri" od ciemno ceglastego do blado ognistego. Maisowy kolor wychodzi pięknie w suknie, popelinie, baście jedwabnym i muślinie jedwabnym, zalecamy go ciemnowłosym o smagłej cerze. Modne połączenie barwy żółtej z zieloną może być zastosowane w strojnych bluzkach, gdyż w całej sukni będzie zbyt rażące dla dobrego gustu. Płótna na suknie letnie, kostjumy sportowe, bluzki, modne są przeważnie białe, kolorowe w tym roku miej są modne.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906