Żałoba była duża ważniejszym aspektem życia niż w czasach współczesnych. Była także w znacznie mniejszym stopniu sprawą prywatną. Obowiązywały szczegółowe zasady określające długość i sposób zachowywania żałoby w zależności od stopnia pokrewieństwa z osobą zmarłą. Osoby będące w żałobie obowiązywał ściśle określony strój i zachowanie.

Żałoba mogła mieć do trzech faz, począwszy od żałoby „grubej” (zwanej też „wielką”, „ciężką” lub „ścisłą”), przez żałobę „cienką” („zwykłą”), do pół-żałoby. Obecność wszystkich trzech faz i ich długość zależały od stopnia pokrewieństwa.

Kobieta będąca w grubej żałobie ubierała się tylko w matowe tkaniny, twarz zasłaniała welonem i nie nosiła żadnych ozdób (ogólny fason sukni był dostosowany do mody). W cienkiej żałobie dozwolone były ozdobniejsze tkaniny, przybrania sukni i biżuteria (była specjalna biżuteria żałobna). W pół-żałobie można było zamiast czarnych nosić suknie szare lub fioletowe.

Zasady te dotyczyły przede wszystkim kobiet, które niejako odgrywały rolę żałobnej reprezentacji rodziny. Nosiły żałobę dłużej i wymagała od nich dużo większej modyfikacji stroju. Ponieważ na codzień używały znacznie większej liczby kolorów, zmiana była widoczna. Żałobny strój mężczyzn (i tak zazwyczaj ubranych w ciemne barwy) z biegiem czasu ulegał ograniczeniu, aż w końcu zostały z niego tylko żałobne opaski.

 

Najdłuższą żałobą jest żałoba noszona przez wdowy, wdowców i dzieci po rodzicach. Trwać ona musi po staropolsku rok i niedziel sześć, w innych krajach, naprzykład we Francyi dochodzi do lat dwóch. Rozdziela się ona u nas na grubą żałobę i na zwykłą. W pierwszej kapelusz musi być czarny wdowy z krepowym woalem; nawet czarny kwiat lub dżetowa ozdoba przy nim, dozwolona jest dopiero w drugiej połowie żałoby. Suknia powinna być czarna z wełnianej materyi, z tybetu albo z wełnianej krepy, u dołu szeroka biała taśma, pokryta czarną krepą. Wązka, podwójnie lub potrójnie naszyta, nie jest teraz noszoną. Idąc za pogrzebem, woal czyli zasłona, musi być spuszczony, choćby w największy upał. W pół roku zaczyna się pół-żałoba, taśmy znikają z sukni, materye użyte na ubranie mogą być jedwabne; w miarę postępu czasu, szary kolor a nawet przy końcu fiołkowy, zastępują czarny.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Mężczyzna nosi grubą żałobę tylko sześć tygodni. Ubranie jego powinno być zupełnie czarne a rozwarcie kołnierza u surduta, fraka, nawet paltota musi być obszyte białym sznurkiem. Krepa na kapeluszu zakryć powinna większą połowę takowego. Żałoba zwykła usuwa białe naszycia i zmniejsza krepę na kapeluszu, po upływie pół roku dozwolone są szare spodnie a w lecie biała kamizelka.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Nasza żałoba z taśmami białemi praktykowaną jest tylko w krajach polskich.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Ani kobieta ani mężczyzna nie powinni nosić podczas żałoby klejnotów ani ozdób złotych. Tak zwana dżetowa biżuterya dozwoloną jest kobiecie po upływie sześciu miesięcy.

 Zwyczaje towarzyskie (Le savoir-vivre) w ważniejszych okolicznościach życia przyjęte, według dzieł francuskich spisane, Kraków 1876

 

Przyjętym jest zwyczajem, że jeżeli piszemy z powodu wypadku śmierci do krewnych, mianowicie skoro nam wypada nosić żałobę, używa się papieru z czarną obwódką, a przynajmniej pieczętuje się list czarnym lakiem.

 Józef Chociszewski, Listownik, Toruń 1878

 

Wszedłszy na tor smutnych wspomnień, pomówię o żałobie, w noszeniu której, od lat kilku zaszły znaczne modyfikacye. Nasze babki nosiły długie, gładkie suknie czarne wełniane, szal czarny i woal sięgający ziemi. Posuwano surowość w tym względzie do tego stopnia, iż podczas kilku pierwszych miesięcy włosy pokrywał czepiec czarny, a suknię lampas biały czynił bardziej ponurą. Teraz wszystko zmienione. Spódnicę z kaszmiru, ogarnirowaną czarną krepą angielską, pokrywa vêtement z tegoż co suknia mataryału, również krepą przybrane. Upięcia skromne są dozwolone, suknia więc żałobna jedynie krepą wyróżnia się od zwykłej czarnej skromniejszej toalety, wszelkie białe o szycia są wykluczone, natomiast dżet, pasmanterje itp. czarne ozdoby już po trzech miesiącach nosić można. W rzeczach tych prawa nie dyktujemy, zwykle moc żalu i uczucia, tu stanowią, lecz u Was wątpią, aby zwyczaj ten się przyjął. Gdy żałoba się nosi, największej potrzeba oględności w stroju, w całym otoczeniu kobiety, i złe daje wyobrażenie o sobie ta, która owe zwyczaje pomija i depcze.

L.S., Korespondencya z Paryża, w: „Mody Paryzkie”, 1879

 

Najdłuższą żałobą być musi żałoba wdowy.
Trwa ona lat dwa, jeden żałoby wielkiej, sześć miesięcy żałoby zwyczajnej i sześć miesięcy pół-żałoby.
Podczas wielkiej żałoby, wdowy noszą długi woal i kokardą w pewien umyślnie sposób zrobioną przy kapeluszu.
Jeżeli prawo sprzeciwia się powtórnemu ślubowi wdowy w ciągu pierwszego roku, wtedy przywdziewają one od razu pół-żałobę. Tak przynajmniej dzieje się we Francyi.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Nie zawiera się ślubu podczas wielkiej żałoby. Podczas małej, żałobą przywdziewa się zaraz nazajutrz po weselu.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

W dniu powtórnego zamążpójścia, zrzuca się żałobą, ale nazajutrz przywdziewa się ją znowu, a współmałżonek czyni to samo.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Dzieci nie mające lat dwunastu, nie noszą wielkiej żałoby tylko po matce, ojcu lub dziadach.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Obowiązanym się jest nosić żałobą po krewnych choćby najdalszych, jeżeli rodzina zawiadomiła o jego śmierci.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Podczas pierwszego perjodu żałoby, niewypada pokazywać się w żadnem publicznem miejscu zabaw, czy to w teatrze, na balu, na koncercie, w kasynie czy na obiadach składkowych i t. p. Podczas drugiego nie chodzi się, tylko na bale.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Urzędnik, artysta lub każdy występujący publicznie, obowiązany jest powstrzymać się od swych obowiązków przynajmniej przez piętnaście dni wielkiej żałoby. Nie chodzi się też wtedy na żadne pogrzeby, tembardziej na wesela, nie oddaje się żadnych wizyt chyba swej rodzinie lub przyjaciołom poufałym i to wtedy, gdy u nich nie ma przyjęć. U siebie także nie przyjmuje się nikogo, prócz rodziny.

Spirydion, Kodeks światowy czyli Znajomość życia we wszelkich stosunkach z ludźmi. Na podstawie dzieł Pani d'Alq ułożył, Warszawa, Kraków 1881

 

Wdowa obowiązana jest nosić żałobę przez lat dwa, a połowę tego czasu żałobę ciężką.
Oficjalna żałoba trwa od 6—8 tygodni, a odznacza się noszeniem przepaski krepowej na ramieniu.
Branie udziału w zabawach publicznych, łub prywatnych w okresie ciężkiej żałoby, jest nieprzyjętem. Gdy jednak musimy przyjąć udział w jakiej uroczystości rodzinnej, to strój żałobny zamienić trzeba na ciemny kolorowy, pół żałobny.
Nie należy bowiem profanować tego stroju i sprawiać przykre wrażenie na uczestnikach zabawy.
Jeśli osoba dotknięta żałobą nie zechce się wyrzec udziału w zabawach i przyjemnościach, lub gdy nie jest zbyt wzruszoną swą stratą, lepiej wówczas nieco wcześniej zamienić żałobę zwyczajną na w pół żałobny strój, niż urażać uczucia innych.
W ogóle zwyczaj ten ulega stopniowaniu ze względu na rodzaj pokrewieństwa osoby po której żałobę nosimy, a także zależnym jest od zwyczajów miejscowych.

Szyk! Czyli sztuka ubierania się gustownie (poradnik dla kobiet), Warszawa 1890

 

Odp. Nieznajomej.
Żałoba po rodzeństwie nosi się bez welonu i bez krepy. Czarna wełna a później jedwab, czas dowolny, zwykle jednak nosi się pół roku.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1891

 

Pani L. C. Inowrocław. Żałobę po bracie nosi się sześć miesięcy; czarne suknie i kapelusz krepowy bez długiego welona. Suknie są zazwyczaj bez krepy, to znaczy używa się takowej tylko do obszycia około szyi i rąk.

Korespondencya, w: „Nowe Mody”, 1891

 

Odp. pani Al. Z.
Żałobę grubą po ojcu nosi się rok z welonem krepowym a po roku można zdjąć welon i krepę i nosić kwartał lekką żałobę z jedwabiem, zawsze jedwab czarny.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1892

 

Odp. Pani N. N.
Na jeden dzień uroczystości ślubnej dozwolone jest zdjęcie żałoby, że jednak tańców w takim razie nie bywa, wszyscy mogą być ubrani strojnie, ale nie po balowemu, to jest bez krótkich rękawów i bez wygorsowania. Tak panna młoda jak druchny mogą mieć kwiaty we włosach.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1892

 

Niejako niemą prośbą o poszanowanie boleści, spowodowaną ciężką i dotkliwą stratą wydaje się być ponura jednostajność sukni żałobnej; umysł znękany niepowetowanem sieroctwem, rozstaniem się z tem, co mu najdroższem na ziemi, szuka w czarnym kolorze wyrazu zewnętrznego dla swej głębokiej rozpaczy. Tak więc strój żałobny tworzy ważną część usposobienia człowieka a zarazem oznakę wrażenia, które wobec świata zewnętrznego wywołać zamierza.
Zadowoleniu i szczęściu odpowiada kolor jasny — żałobie czarny, odmiennym uczuciom odpowiadają odmienne kolory. W Niemczech noszą czarny strój żałobny bez przymieszki innego koloru, różnią się pod tym względem Angielki, u których biała przepaska na kapeluszu obok czarnej sukni jest wyrazem najcięższej żałoby, u nas pas biały na czarnem tle temuż odpowiada celowi.
Dziwny wyjątek tworzą pod tym względem Azyaci, u których kolorem żałobnym jest jednostajnie biały.
Stosownie do tego symbolicznego pojmowania kolorów wolno w drugiej połowie żałoby kolor czarny zamienić na popielaty albo też miejscami zastąpić białym. W pierwszym czasie żałoby, zwłaszcza gdy nosi się ją po bardzo bliskich krewnych, powinien być strój nader skromny co do formy; przybranie składa się z krepy i ma najczęściej kształt szerokiej plisy. Później używa się węższego przybrania krepowego lub też galonów i krepowego haftu.
Ubiór żałobny stosując się do mody nie powinien jednak nigdy nosić jej ostatniego piętna, albowiem powinien być poważny i jak najmniej w oko wpadający. Materyały, których się używa do strojów żałobnych, są przedewszystkiem wszelkie rodzaje kreponów, dalej materyał „foulé“ i szewiot; inne tkaniny lub takie o najmniejszym połysku są do sukien żałobnych wręcz niestosowne. Nadają się dalej wszystkie prążkowane krepy, włochate diagonale, himalaje – krepy w rodzaju rypsu służą do sukien zimowych, również cieńsze i grubsze szewioty. Wszelkie okrycia wykonane są z grubszych materyałów, n. p. himalaju z włochatymi grochami, tkaniny w rodzaju sukienka, nieregularnie prążkowanej; gruby krepon, materyały włochate bez połysku są również stosowne do okryć żałobnych.
Spódnice wykonane są z rozmaitych tkanin niemających połysku, jakoto: sukienka, flanelki lub też zupełnie matowej tkaniny „surah“, a przybranie zajmuje i tutaj jak najskromniejsze miejsce.
Trzewiki nosi się z matowej skóry, rękawiczki duńskie; biżuterya powinna być nader miernie zastosowaną na stroju żałobnym, dozwolonem jest chyba nosić kilka ozdób z matowego dżetu lub hebanowego drzewa. Parasole z niebłyszczącego jedwabiu zaopatrzone są drewnianemi rączkami; z pomiędzy futerek używa się do żałoby najczęściej perskich baranków połyskujących się niewiele.

Stroje żałobne, w: „Nowe Mody”, 1893

 

Stroje do lekkiej żałoby wykonane są przeważnie z materyału o czarnym i białym deseniu, lub w krateczkę i z popielatych tkanin; tak samo parasolki i rękawiczki mogą być do woli czarne lub popielate; dżetowe przybranie zdobi bardzo często stroje do lekkiej żałoby. Spódnice można już przybrać koronką i wstążeczką liliową lub popielatą.

Stroje żałobne, w: „Nowe Mody”, 1893

 

U panów wyraża się ciężka żałoba w czarnym ubiorze; krawat wykonany jest w krepy lub matowego materyału jedwabnego, n. p. chińskiej krepy; szpilka do krawatu powinna być z hebanowego drzewa, łańcuszek zegarkowy z dżetu, tak samo spinki do mankietów.

Stroje żałobne, w: „Nowe Mody”, 1893

 

Chusteczki od nosa mają czarne brzegi i czarne znaki, tak samo listowy papier.
Damskie chusteczki od nosa mają być zaopatrzone szerokim czarnym obrąbkiem lub też wykonane być zupełnie z czarnego batystu, co sprowadza w każdym razie mniejszy dysonans aniżeli przy jednostajnie czarnej sukni biała chusteczka. Czarne chusteczki ozdobione są małym czarnym monogramem lub też wykonuje się monogram w kolorze białym.

Stroje żałobne, w: „Nowe Mody”, 1893

 

Zapytywano nas listownie o szczegóły dotyczące żałoby — odpowiadamy więc że żałoba dzieli się na trzy oddziały: grubą, noszoną po rodzicach i mężu, lżejszą po krewnych w drugim stopniu i na żałobę konwencyonalną po dalszych krewnych.
Najdłuższa żałoba obowiązuje wdowy po mężach, liczy się na nią rok i kwartał — przedłużenie jest dowolne, zależy od siły uczucia; wczesne zdjęcie krepy jest niewłaściwe. Po rodzicach równie ścisłą jest żałoba, lecz wcześniej zdejmują krepę.
Do grubej żałoby wyłącznie wyrabiają materyały wełniane matowe czarne bez odcieniu granatowego, niektóre zupełnie naśladują krepę. Szeroka plereza z krepy angielskiej otacza suknię na około; kołnierz, mankiety lub całe rękawy i pasek krepowe. Welon prawie równy z wzrostem osoby i kapelusz formą kapotki wiązanej pod brodą; rękawiczki matowe. W grubej żałobie nie bywa się na koncertach, zebraniach wieczornych, ani w teatrze. W obecnych czasach gdzie lekceważą szlachetne uczucia, widujemy w teatrze grubą żałobę i welony — to niewłaściwość rażąca oczy! Kto mimo żałoby pragnie zabawy, niechże welon krepowy zostawia w domu. Wdowy przez czas żałoby nie dają obiadów proszonych, ani licznych zebrań wieczornych — przyjmują tylko rodzinę lub osoby, z którymi łączy je dawna zażyłość. Papier listowy, koperty, bilety wizytowe mają obwódki czarne; monogramy lub herby dają się czarne małego rozmiaru u góry z lewego brzegu. O śmierci prócz rodziny najbliższej, którą zawiadamia się zaraz po wypadku, trzeba również najdalej w ciągu miesiąca zawiadomić dalszych krewnych i znajomych, z którymi chcemy utrzymać stosunki.
Po dziadku lub babce wnuczki w trzy miesiące zdejmują krepę, nosząc suknie czarne, a pod koniec roku młode osoby mogą nosić kolor popielaty i biały z czarnym. Po bliższych krewnych n. p. ciotkach; wujach żałoba obowiązuje kwartał, po dalszych noszą ją kilka lub parę tygodni, nie używając wcale krepy angielskiej. Biżuterye tylko dżetowe — złoto jest wykluczone. Okrycia do grubej żałoby szyją z tego co suknia materyału z szeroką listewką i kołnierzem krepowym.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1894

 

Odp. J.K.
Jeżeli ma, pani należeć do orszaku weselnego, to koniecznem jest zrzucenie na tę uroczystość żałoby. Czarna tualeta na wesele nigdy się nie używa, za to doskonale można zastosować kolor popielaty albo lila.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1895

 

Odp. p. Walentynie Musz...
Suknia z czarnej mory będzie stosowną, ponieważ pani nosi jeszcze żałobę, ale że ta już jest prawie skończona, może też pani włożyć i kolczyki z pereł.

Korespondencya, w: „Bluszcz”, 1895

 

Zdawałoby się, że żałoba jako ubranie noszone w najsmutniejszych okolicznościach, w chwilach zobojętniania na wszystko, nie powinna ulegać kaprysom mody, ale wszak dzieli się ona na różne stopnie i odcienia, bywa żałobą serca albo konwenansową. Zawsze tak bywało i tu nie zaszła żadna zmiana, że najdłuższą i najściślejszą jest żałoba po mężu. Wdowa przywdziewając żałobę używa do niej tylko materyałów wełnianych matowych gładkich jak kaszmir, merinos, krepony lub świeżego rodzaju grubo prążkowane krepy — przybranie daje się z krepy angielskiej. Kapelusz wdowi musi mieć przypięty długi welon żałobny, spuszczony na twarz, przez ciąg pierwszego półrocza. We Francyi wdowy używają jako okrycie szala kaszmirowego lub w porze letniej grenadynowego, z szerokim obrębem, który niezbędny jest w ciągu sześciu pierwszych tygodni; pończochy i rękawiczki wełniane lub jedwabnej równie noszone są rękawiczki matowe szwedzkie-— glansowanych do grubej żałoby nie powinno się używać. Wszelkie biżuterye odkładają się przez czas żałoby.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Dawniej rodzice po dzieciach nie nosili żałoby — obecnie jest ona przyjętą; zresztą żałoba jest nie tylko oznaką bolesnego żalu po stracie osoby, ale i dowodem szacunku.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1895

 

Żałoba dzieli się na dwa rodzaje: na ścisłą, którą przywdziewa się po najbliższych osobach z rodziny i na konwencyonalną po dalszych; prócz  tego są jeszcze trzy epoki czy terminy — żałoba gruba przeważnie z krepy, żałoba lżejsza z ubiorem matowym trochę przybranym krepą i trzeci okres lekkiej żałoby, do której używają się lżejsze gatunki wełny, potem jedwabie i koronki. Zbyteczne chyba powtarzać, że najściślejszą i najdłuższą jest żałoba po rodzicach, po mężu lub po dziecku; osoba dotknięta stratą kogoś z najdroższych, mając serce ściśnięte bólem, umysł przygnębiony smutkiem, nie pyta o przepisy i formy żałoby, ale usuwa się od zgiełku świata, od licznych towarzystw, potrzebując ciszy. Taka, kładąc żałobę nie patrzy w lustro czy będzie jej do twarzy a jeżeli ma siły dysponować sama, to napewno żąda aby ubiór żałobny cechowała powaga i prostota. W pierwszym więc okresie suknia z gładkiej matowej wełny, naśladującej krepę ma spódnicę dotykającą ziemi, nawet powłóczystą; stanik i rękawy mają dodatki z krepy angielskiej. Kapelusz formą kapotki wiązanej, z długim krepowym welonem; rękawiczki matowe. Mężczyźni przy czarnem ubraniu używają kapelusza pokrytego krepą, daną w formie bardzo szerokiej opaski, rękawiczki szwedzkie czarne, dewizka złota zastępuje się morową wstążeczką w czarnym matowym krawacie szpilka dżetowa lub emaliowana czarno.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Podczas grubej żałoby dom pozostaje zamknięty, ustają wszelkie wizyty prócz odwiedzin osób z rodziny, ustają dnie tygodniowe, nie bywa się w teatrze, nie rozseła ani przyjmuje żadnych zaproszeń; wdowa powinna rok cały nosić krepę, a do sukien stosować fason gładki angielski; teraz wchodzą, w użycie kołnierzyki i mankiety białe z szerokim obrębem czarnym.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

W środkowym okresie można zacząć bywać ale w domach należących do rodziny, albo u znajomych byle nie na licznych zebraniach; do teatru chodzi się na sztuki poważne i na miejsca mniej widoczne (nigdy w żałobie do leży pierwszego piętra, ani taż na premierę); można bywać na koncertach, przyjąć zaproszenie na obiad w małem kółku zażyłych — słowem powraca się do zwykłych warunków ale stopniowo, taktownie, bez przerzucenia się od razu do zabaw.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Kończąc żałobę używa się już kolor popielaty i fijołkowy i bywa wszędzie prócz na balach. Jeżeli serce nie jest dotknięte stratą osoby, a żałoba przywdziewa się przez poszanowanie firm przyjętych i dla stosunków z pozostałymi, to dobre wychowanie i takt nie pozwala jednak na widoczne lekceważenie pamięci zmarłych.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

W domach zamożnych gdzie służba nosi liberyę, trzeba na czas żałoby zastąpić ją ubiorem czarnym, z opaską krepową na kapeluszu. Od lat paru utrzymuje się zwyczaj stosowania krepy przy latarniach i szybach u karety, tudzież rozet krepowych przy uprzęży dla koni w dzień pogrzebu dla najbliższej rodziny. — Przy otrzymaniu karty pogrzebowej, jeżeli z rodziną osoby zmarłej łączą bliższe stosunki, składu się wizytę kondolencyjną, zapisuje na listę odwiedzających, lub zostawia tylko bilet stosownie do stosunku.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1898

 

Na balach, koncertach, liczniejszych zebraniach i w teatrze nie bywa się w czasie grubej żałoby — a w zwykłej to jest pół-żałobie, tylko na bale chodzić nie wypada.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Rękawiczki podczas żałoby powinny być czarne, a złota i drogich kamieni nosić nie wypada. Papier listowy i bilety wizytowe powinny mieć czarną obwódkę, a listy pieczętują się czarnym lakiem.

Jak żyć z ludźmi? Popularny wykład zwyczajów towarzyskich. Wydanie trzecie, Warszawa, 1898

 

Według przyjętej zasady wdowa powinna nosić żałobę ścisłą cały rok, w drugim już lżejszą, a po upływie drugiego półrocza drugiego roku, może już zacząć bywać w świecie.
Niektóre osoby wcale nie zdejmują żałoby; jest to godne pochwały ilekroć serce tego wymaga, a nie chęć odznaczenia się i zwrócenia uwagi. W każdym razie po skończeniu zwykłego okresu żałoby, nie powinno się nosić krepowych welonów i zbyt żalobnych materyj wełnianych, aby nie zasmucać otaczających osób. Nadto w pierwszem półroczu lżejszej żałoby, ilekroć ma się brać udział w zebraniach rodzinnych, trzeba ożywić czarny ubiór białym kołnierzykiem, czy krawatem. Papier listowy i bilety używają się zakończone wąziutką, czarną obwódką.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

W ogóle lepiej już jest przedłużać żałobę, niż zbyt ściśle trzymać się dnia jej skończenia. Po rodzicach męża czy żony, nosi się ją tak długo, jak po własnych.
Żałoba po dzieciach męża nie jest obowiązującą – jednakże rodzice zwykle ją zachowują,
Nie przystraja się kwiatami mieszkania, z którego śmierć zabrała swoją ofiarę, przynajmniej w pierwszych tygodniach żałoby. Ubiór pana i pani domu, powinien być jak najskromniejszy, wolny od wszelkiej pretensji – i dla tego wyszukany krój, strojne przybrania i klejnoty, nawet tak zwane żałobne – są niewłaściwe. Jeden tylko jakiś klejnot stanowiący drogą pamiątkę, jest dozwolony, choćby nawet był bardzo kosztowny.
Jeśli żałoba jest tylko konwencyonalną, można nosić perły.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Rozsyłając zaproszenia, pamiętać należy, iż nie posyła się ich osobom w grubej żałobie; trzeba tylko zawiadomić ją o ślubie. Do niej już należy osądzić, czy może pozwolić sobie na przybycie do kościoła; ale w takim razie umieszcza się na uboczu, i nie wchodzi do zakrystyi. Jeśli na ten dzień zdejmie żałobę, jest swobodniejszą w postępowaniu, w zabawie czy to wieczorem, czy przy śniadaniu, lub obiedzie.

Przewodnik życia światowego, Warszawa 1900

 

Powiedziano, może złośliwie, ale prawdziwie, że mężczyzna znajdujący się rzeczywiście, lub stawiający się w myśli wobec jakiejś ważnej okoliczności, zastanawia się przedewszystkiem jak ma działać lub co powiedzieć — kobieta zaś jaką włożyć toaletę. Zdaje się to śmieszne, niezaprzeczenie jednak w każdej ważniejszej chwili życia, przy każdym akcie uroczystym, w każdej nowej epoce, ubranie odgrywa bardzo ważną rolę, i jeżeli nie my sami, to ktoś za nas musi pomyśleć o tem. Najsmutniejsze chwile, ciosy spadające na nas nie uwalniają nas od tego – przeciwnie niestety! nawet tracąc najdroższe osoby, odurzone i złamane cierpieniem musimy najgłębsze uczucia zaznaczać powierzchownie przywdzianiem żałoby! I co więcej jeszcze, że żałoba jest symbolem i nią odróżniają stopnie smutku jaki odczuwamy, a raczej stopnie pokrewieństwa ze zmarłą osobą. Wiemy to wszyscy, że im grubsza żałoba tem poważniejsze, skromniejsze ubranie; od najdawniejszych czasów przyjęty zwyczaj przepisuje najściślejszą żałobę dla wdów — bez namysłu i wahania wybiera się materyał matowy, krój gładki, aby całość ubrania wyróżniała się powagą i prostotą.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Dzieci z wyjątkiem małych, które ubiera się biało, noszą również żałobę, tylko drobne ich figurki zwolnione są od welonów krepowych i długich okryć, ale na sukience z matowej wełny naszywa się odpowiedniej szerokości plerezę. Panowie noszą żałobę mało zwracającą uwagę: opaska krepowa na kapeluszu (albo też przy ubraniu mundurowem na rękawie) czarne matowe zapinki u koszuli i matowe rękawiczki. Służba domowa również ubiera się czarno przez czas trwania żałoby w domu chlebodawców. Dziwny a jednak powszechnie przyjęty zwyczaj jest, że matki po stracie dzieci (która dla nich bez obliczania lat zmarłego dziecka najboleśniejszym bywa ciosem) noszą żałobę zależną od wieku; po małych każda suknia czarna jest właściwą, po dorosłych lub starszych używa się i krepę — zresztą wobec najgłębszych uczuć milkną przepisy i konwenanse. Dodamy tylko, że przesada jak we wszystkiem, tak i w noszeniu żałoby jest niewłaściwą.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Oprócz ubioru żałobnego, który przywdziewają osoby dotknięte ciosem w otoczeniu domowem, w drobiazgach służących do codziennego użytku stosują również kolor czarny a odrzucają rzeczy błyszczące lub zbytkowne. Tak więc papier listowy i koperty, bilety wizytowe mają obwódkę czarną bardzo szeroką w pierwszym okresie); parasolik bywa gładki z matową rączką, nawet portmonetka kolorowa z okuciem złoconem niewłaściwa w rękach osoby w grubej żałobie. W domu okrytym żałobą w pierwszym jej okresie usuwa się wszelkie okazałe sprzęty jak wazony, majoliki, kosze z kwiatami. Przez kilka tygodni nie przyjmuje się nikogo prócz najbliższych; ustają dnie tygodniowych przyjęć, albo wizyt popołudniowych tak rozpowszechnionych obecnie.
Póki krepa jest przy sukni nie składa się żadnych wizyt; następnie można bywać u znajomych, dalej na koncertach, na zebraniach lub sprzedaży na cel dobroczyny, w końcu żałoby można uczęszczać do teatru.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

W pierwszych chwilach nieszczęścia gdy wiele osób nie zdolne są do zajęcia się czemkolwiek, ktoś z rodziny czy przyjaciół zająć się musi pogrzebem albo zwrócić się do zakładu pogrzebowego.
Dzięki Bogu, że teraz wszystko jest ułatwione, można nawet nie rozsełać zaproszeń osobistych, dając ogłoszenie w nekrologii powtórzone parę razy i zawiadamiając przez klepsydry. Telegrafy i zawiadomienia rozsełane w różne strony zależą od stosunków osobistych. W pierwszych dniach żałoby mogą odwiedzać tylko osoby nam blizkie inne zaś zostawiają bileta wizytowe w domu dotkniętym żałobą. Przysełanie wieńców na pogrzeb niezmiernie jest rozpowszechnione.

O ubiorach żałobnych, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1900

 

Zdawałoby się iż po stracie najbliższych osób, bezmierny smutek przejmuje serce i opanowywa umysł, że nawet rozciąga się na wszystko co nas otacza i po za ciosem nic już nie obchodzi. Doświadczenie jednak przykonywa o bardzo licznych wyjątkach z powyższej reguły, bo jak są osoby które sam widok przygotowanej dla nich żałoby, doprowadza do utraty przytomności, tak są inne, które dysponują żałobę tak jak każdy kostyum spacerowy czy wizytowy. Osoba odczuwająca stratę kogoś z drogich sercu, w początku żałoby nie jest zdolna myśleć o modzie, fasonie, materyale, nie zajmuje się drobiazgami, a jeżeli ktoś z jej otoczenia pyta ją o to, na pewno odpowie że chce mieć ubranie jaknajpoważniejsze i pełne prostoty, odrzucając pretensyonalne i niewłaściwe do ścisłej, grubej żałoby garnirunki z krepy angielskiej, układane w rulony, riusze, zęby i t. p.
Jest ogromna różnica między żałobą po stracie najbliższych a żałobą konwencyonalną po dalszych krewnych — inaczej odczuwa córka śmierć rodziców, żona stratę męża i żałoba ich musi być cięższą, niż wnuczki po babce lub dziadku, albo siostrzenicy po ciotce. Nikt niema potrzeby stosować się do przepisów z noszeniem grubej żałoby i moda nie ma przystępu do zbolałego serca — wesoły, strojny, rozbawiony świat umie uszanować boleść prawdziwą. Ale nie można potępić młodej osoby, która w kilka tygodni po śmierci babki będzie obmyślać nową suknie czarną, a w kwartał wybierze materyał czarny z białym lub włoży bluzkę białą z czarnemi aksamitkami. Często się zdarza, że wnuczki mało znają babkę lub dziadka, mieszkając w innej miejscowości i rzadko ich widując.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1901

 

Bardzo niewłaściwe jest brać długi welon żałobny idąc do teatru lub na koncert — może to być żałoba konwencyonalna, nie odbierająca chęci do zabawienia się muzyką lub przedstawieniem, ale lepiej odpiąć welon niż zwracać uwagę na siebie. Póki ktoś nosi krepę i welon nie wypada bywać na żadnych zebraniach publicznych, na wizytach w domach nie należących do rodziny, ani przyjmować gości u siebie.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1901

 

Zdawałoby się że moda i żałoba nie powinny mieć z sobą nic wspólnego — osoby dotknięte stratą kogoś z najbliższych sercu, najdroższych, złamane ciosem, nie są zdolne myśleć o czem innem, a matowy kir grubej żałoby i długi welon krepowy, harmonizuje najzupełniej ze smutkiem ściskającym serce! Tak bywa gdy nastaje żałoba po śmierci męża, rodziców, rodzonej siostry lub brata, słowem osoby z którą najściślejsze węzły miłości nas łączą — ale obecnie powstał zwyczaj wprost w odwrotnym stosunku będący do uczuć. Bo gdy teraz węzły rodzinne rozluźniają się, uczucia rodzinne stygną, krewni w trzecim stopniu pokrewieństwa prawie nie znają się, obojętni dla siebie — to właśnie zwyczaj noszenia żałoby rozszerzył się bardzo i obejmuje szersze koło, dalsze stopnie, niż żałoba obowiązująca niegdyś, gdy mniej było formy powierzchownej a głębsze poszanowanie stosunków rodzinnych. Powstała tak zwana żałoba konwencjonalna, w której serce i uczucie nie wchodzi w rachubę, ale za to krepa i kir ważną odgrywają rolę. Przywdziewające taką żałobę osoby, nic dziwnego, że nadsyłają do redakcyi listy z pytaniami, dotyczącemi szczegółów żałoby, że ubranie żałobne przymierzają w lustrze, troszcząc się czy im do twarzy w czarnym kolorze.
Termin żałoby, jej surowość lub stopniowanie zależy od stopnia pokrewieństwa, utrzymywania stosunków bardziej lub mniej zażyłych, zwyczajów miejscowych i różnych okoliczności, do których stosować się trzeba, idąc za głosem serca, taktu osobistego, wieku i stanowiska jakie zajmujemy, unikając przesadnej scisłości, na równi z rażącem lekceważeniem żałoby. Niepodobna nam tutaj wyszczególnić wszelkich warunków, w jakich może znaleźć się która z naszych czytelniczek — powtarzamy, że serce i takt niech rozstrzyga kwestję. Osoby zamieszkujące duże miasta, mające wybitne stanowisko i szerokie stosunki, obowiązane zawsze więcej baczyć na siebie, niż mieszkanki wiejskiego zacisza, które musowo żyją dalekie od zgiełku świata, jego ponętnych rozrywek. Minęły czasy tak surowej żałoby, że w jej terminie kobiety a szczególniej młode wdowy pędziły życie jakby zakonne, prawie na dwuletni przeciąg czasu usuwały się od stosunków towarzyskich, zaniechały wszelkich przyjęć i zebrań w domu własnym, unikały przechadzek w miejscach tłumnie uczęszczanych, ograniczając się i poprzestając na stosunkach z kółkiem rodzinnem i bardzo zażyłemi osobami. Z chwilą rozpowszechnienia się żałoby nawet po dalszych krewnych, oswoiliśmy się z widokiem kiru i krepy nawet w teatrze, na koncertach, spacerach, wystawach i t. p.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Żałoba dzieli się na trzy okresy i niejako na trzy stopnie które powinny odróżniać się widocznie: pierwszy okres i stopień obejmuje grubą żałobę półroczną po rodzicach i mężu, w której trzeba nosić suknię matowo czarną z krepy czy szewiotu albo kaszmiru, u nas szeroko naszytą krepą angielską, co stanowi tak zwaną plerezę; za granicą zamiast szerokiej listwy dają dwie a nawet trzy plisy, równej lub stopniowej szerokości. Kapelusz z krepy lub tego co suknia materjału, z długim welonem z krepy angielskiej spuszczonym na twarz. Rękawiczki i trzewiki matowe; chustka do nosa z batystu czarnego z białym, żadnych świecących biżuterji, kolorowych woreczków albo portmonetek. W drugiem półroczu żałoby suknia mniej przykrywa się krepą, zawsze jednak naszytą jako plisy i przybranie stanika. Welon krepowy przypięty z tyłu zastępuje na twarzy woalka z matowego tiulu, oszyta szerokim obrębem krepowym. Po roku krepa angielska odpruwa się z sukni a zastępuje ją w przybraniu stanika krepa chiffon; welon krepowy nie osłania już całej osoby, lecz zostaje krótszy, jednym rogiem przypięty z tyłu kapelusza, który stosownie do pory roku jest słomkowy czy filcowy. Materjały wełniane matowe zastępują się wełną czarną wszelkiego rodzaju: z połyskiem, deseniową, klarowną jak etamina, voile, fular, batyst. W drugim roku można nosić kolor biały z czarnym, następnie popielaty a w końcu lila. Po rodzonym bracie lub siostrze, po dziadku lub babce, przyjęta gruba żałoba z krepą przez trzy miesiące, następne trzy miesiące bez krepy, w końcu roku można nosić suknie przybrane materją i koronką. Zależy od tego czy wnuczka znała dobrze babkę lub dziadka, czy w jednej z nimi mieszkała miejscowości, lub też mieszkając daleko, widywała rzadko. Po rodzonej ciotce lub wuju z którymi stosunki były blizkie i serdeczne, powszechnie przyjęta żałoba trwa kwartał; krepę przy kapeluszu bierze się na pogrzeb i w pierwszym tygodniu; usuwa się od zabaw, nie bywa w teatrze. Po dalszych krewnych z którymi była jednakże zażyłość, nie używa się krepy ale nosi czarne suknie i rękawiczki przez dwa lub trzy tygodnie, nie zmieniając trybu życia, to jest nie usuwając się od towarzystwa ani teatru, z wyjątkiem dni od śmierci do pogrzebu. Powtarzamy, że zawsze przedłużenie i ścisłość żałoby zależy od uczuć i stosunków jakie nas łączą z osobą zmarłą; osoby lekceważące widocznie pamięć blizkich zmarłych zasłużą na opinię nietaktownych i bez serca. Gruba żałoba sama przez się wzbudza poszanowanie, niewłaściwem jest wchodzić w niej w tłum rozbawiony i strojny, albo na zebrania proszone. Panowie i pod tym względem mają łatwiejsze warunki i o wiele więcej swobody bywania, jednakże obecność ich w restauracji czy sali klubowej, lub na wyścigach, prędzej będzie wytłumaczoną potrzebą, interesem lub upodobaniem sportsmana, niż bytność w teatrze a bardziej jeszcze na balu.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Matka zmuszona bywać w świecie dla córki, niechże po upływie zwykłego terminu, nie przedłuża noszenia żałoby, gdyż bywanie w żałobie jest bardzo niewłaściwe.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Żałoba małych dzieci ogranicza się wyłącznie na białym kolorze; dla starszych dziewczątek dają czarne pończoszki i szarfę. Służba w domach zamożnych również używa żałobnego ubrania, z krepą na kapeluszach na pogrzeb i podczas grubej żałoby państwa; świecące guziki liberyjne zastępują się sukiennemi; rękawiczki czarne. Obecnie jest zwyczaj latarnie powozowe na pogrzeb obciągać krepą.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Dziwią nas nawet pytania o termin i warunki żałoby — to kwestja uczuć, stosunków jakie nas wiązały, stopnia pokrewieństwa a nawet wieku osoby przywdziewającej żałobę. Przyznajmy otwarcie że teraz żałoba przestała niejako być zewnętrznym objawem wewnętrznego smutku, żalu, cierpienia po stracie drogich sercu osób — osób w najbliższym stopniu pokrewieństwa, jak to bywało dawniej; ale z wielkim rozszerzeniem swego zakresu, gdy przyjęto żałobę i po dalszych krewnych, stała się ona w wielu razach czczą tylko formą, konwenansem, niejako manifestacją towarzyską, w której serce nie bierze żadnego udziału. Od lat kilku skutkiem takiej „modnej żałoby" przestaliśmy się oburzać a nawet dziwić, widząc oszycia i welony z krepy angielskiej w teatrze, cyrku, w miejscach spacerowych, gdzie tłumnie zbiera się publiczność, na koncertach i t. p. Czyż to właściwe? Kir matowy i krepa angielska, te bijące w oczy oznaki smutku niechże odrzucą osoby idące się bawić. Niech panie noszące żałobę po dalszych krewnych, poprzestaną na włożeniu welonu na pogrzeb i w pierwszych dniach kiedy bywają nabożeństwa żałobne, wizyty kondolencyjne — później niech młode wnuczki czy siostrzenice lub siostry, spragnione towarzystwa i zabawy, noszą czarne ubranie, nawet i wełniane, ale niech do teatru i na zabawę nie wleką długiego welonu krepowego, jakby kuli galernika.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Naśladujemy paryżanki w strojach, wyroki mody paryskiej są dla wielu kobiet wyrocznią, naśladujmyż więc rozsądne zwyczaje paryskie w kwestji żałoby. Wielkie welony krepowe spuszczane na twarz noszą tam na pogrzeb i nabożeństwa, następnie przypinają welon na kapeluszu z tyłu. Osoby odbywające dłuższe kursą pieszo, załatwiające sprawunki, zmuszone wychodzić z domu nawet i w czasie słoty, nie noszą zbyt długich welonów wymaganych przy grubej żałobie, równo spadających aż do brzegu sukni, które utrudniają bardzo swobodę ruchów, lecz welon upinają szpilkami zręcznie na kapeluszu z dwóch stron spuszczając równo, a wśrodku zbierając kilka fałd porzecznych przypomina to sposób noszenia welonów przez zakonnice. Dla osób udających się w daleką podróż koleją, welon jest również niemożliwy — trzeba go zastąpić krótszym z gazy jedwabnej matowej, bardzo gęstej ale lżejszej od krepy angielskiej, milszej w dotknięciu i nie oblegającej tak kurzem bo gładkiej. Ze względu na kurz i zmienność pogody noszą nawet przy grubej żałobie, zamiast krepowych kapelusze matowe bastowe, a w porze chłodniejszej filcowe opasane długim szalikiem z gęstej matowej gazy, z końcami spuszczonemi. Oddzielna woalka zasłania twarz, dochodząca aż do gorsu, zapięta z tyłu szpilką tuż przy węzie szalika.
Zastrzegamy że wszystko co napisane o długich krepowych woalach nie znaczy, iż przestają być noszone do grubej żałoby — tylko, że osoby zmuszone do zajęć po za domem, do kursów pieszo przy zmiennej pogodzie, mogą w razie potrzeby uciec się do zamiany długiego welonu na krótszy.

O ubiorach, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1903

 

Dzieci poniżej lat siedmiu noszą w żałobie sukienki białe obszyte czarnem.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Kwiatami żałobnymi są bratki, fijołki i białe chryzantemy.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Jeżeli się odziedzicza znaczną sumę po osobie obcej, to dobry ton wymaga, ażeby przywdziać żałobę na kilka tygodni, a przynajmniej ubierać się czarno. Również można chodzić w żałobie po stracie drogiej przyjaciółki, jakkolwiek nie obowiązuje to bynajmniej.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Papier listowy i bilety wizytowe są okolone czarnym szlakiem, zwężającym się w miarę postępu żałoby. Na biletach żałobnych nie należy drukować „Anna X., wdowa po… i t. d.” – to nie przystoi.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Kto nosi żałobę, ten nie powinien przyjmować udziału w uroczystościach zaślubin, nawet w kościele, w stroju żałobnym. Można w dniu tym przywdziać półżałobę w kolorze popielatym, białym i t. p.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Jeżeli data ślubu jest oznaczoną od dawna i odłożyć jej niepodobna, pomimo żałoby, jaka wypadnie na kilka dni przed ceremonią, to należy uroczystość tę odbyć bez rozgłosu. Ślub bierze się z rana, jak najwcześniej, bez kwiatów, bez światła, bez muzyki, bez drużbów i druchen.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Służba nosi żałobę tak długo jak państwo. Zazwyczaj daje się im dwa ubrania: jedno do pracy, a drugie do wyjścia.
Mężczyźni ze służby noszą czarne fraki i białe krawaty; stangret ubiera się na czarno, z kokardą na kapeluszu i w rękawiczkach białych jelonkowych. Kobiety – w czarnej wełnie z białym fartuszkiem; na zewnątrz zaś domu, podczas służby – w kapeluszach z krepą.

Jeżeli służący opuszcza służbę, w parę tygodni po żałobie, to ubranie mu się odbiera; jeżeli zostaje w służbie, to przechodzi na jego własność.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Konie w czasie żałoby mają na łbach ozdobę z czarnej wełny i czarne pompony w uszach.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Podczas pierwszych miesięcy żałoby osoba z towarzystwa wychodzi mało. Unika ona nadewszystko miejsc uczęszczanych, sklepów i ulic pierwszorzędnych.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Mężczyzn żałoba mniej obowiązuje; w dwa tygodnie po katastrofie mogą oni bywać w klubach, na przechadzkach i w restauracyach. W parę miesięcy wolno im odwiedzać teatr i składać wizyty. Oczywiście wszystkie te przepisy zależą od warunków i obowiązków towarzyskich, na wyliczenie których potrzebaby całego tomu.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Na fortepianie nie gra się przez cały rok, wszakże dzieci mogą się uczyć muzyki już po upływie jednego lub dwóch miesięcy.

Mieczysław Rościszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla Polek wszelkich stanów, Warszawa, 1904

 

Na zakończenie tej przykrej kwestji, powiemy jeszcze że w naszych czasach o ile żałoba rozszerzyła daleko swój zakres, obejmując dalekie stopnie pokrewieństwa, (po których w dawnych czasach wcale nie noszono żałoby) o tyle znów straciła na właściwej powadze. — Prawda że osoby mające liczną rodzinę, musiałyby zbyt często wyrzekać się jasnych ubiorów, kładąc czarne suknie po wszystkich zmarłych krewnych, choćby na termin kilkotygodniowy. Nie potępimy młodych osób które usuwają się od tych konwencjonalnych form i przepisów, ale zastrzegamy tylko, że lepiej wcześniej odpruć krepę, zdjąć welon długi kirem obrzucający całą postać, niż przy tych oznakach grubej żałoby nosić staniki z wyciętą podszewką pod klarowną suknią, błyszczeć przy krezie brylantami, lub w kirach żałoby śmiać się w teatrze.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1904

 

Nieprzyzwoicie jest bywać na balach w grubej żałobie; wyjątek stanowi żałoba po kuzynce, pół żałoba po wuju i koniec grubej żałoby.
Zdjąć żałobę po to, ażeby być na balu i nazajutrz znowu ubrać się w szaty żałobne, byłby w najwyższym stopniu niewłaściwem.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

U mężczyzn jedyną oznaką żałoby jest szeroka krepa na kapeluszu; wypustek białych u klapy surduta dziś się nie nosi. Czarny lub z włosów sznurek do zegarka i cały rok czarne rękawiczki. Koszule zawsze białe zostają u panów; nie ma zwyczaju brać kolorowych.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Gdy nam osoba z dalszej rodziny zostawia znaczny majątek, przyzwoitość wymaga, żeby wziąć po niej żałobę bodaj na pół roku.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Tylko rodzicom po śmierci dziecka nic świat nie przepisuje, jak się mają zachować.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Po wielkich domach i służbę w żałobę ubierają. Wtedy choćby służący był godzony bez ubrania, wypada mu sprawić suknie żałobne, boć on do tego nie jest obowiązany.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Po pogrzebie nie oddaje się wizyt nikomu z tych, co na nim byli. Znajomi i przyjaciele nas odwiedzają, a my dopiero, zdjąwszy grubą żałobę, dziękujemy im za dowody ich przyjaźni i nawzajem odwiedzamy.
W grubej żałobie oprócz w kościele nie bywa się w żadnem miejscu publicznem; na balach nie bywa się zupełnie rok i sześć tygodni.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

W grubej żałobie nie bywa się w żadnem miejscu publicznem, z wyjątkiem kościoła; na balach nie bywa się przez rok i sześć tygodni.

 Mieczysław Rościszewski, Dobry ton, Warszawa, Lwów, 1905

 

Przy grubej żałobie panie mogą używać ozdób hebanowych lub dżetów matowych, złote biżuterje nie noszą się nawet do lekkiej żałoby a brylanty są niewłaściwe, jakkolwiek bywają noszone.

O żałobie, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1905

 

Chociaż nie wszyscy godzą się na przyjmowanie każdej mody pojawiającej się w Paryżu, warto jednak dowiedzieć się, co nowego tam wymyślono. Otóż jedną z ostatnich nowości są chustki do żałoby, z małego kawałka batystu obszytego czarną koronką valencienne.
Mają one tę dobrą stronę, że po przeminięciu żałoby można koronkę odrzucić i zastąpić ją białą.

M.G., Wskazania praktyczne, w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1906

 

Osoby związane z administracją państwową obowiązywała (w zależności od rangi) żałoba wtedy, kiedy przyjmowano ją na carskim dworze. Podobnie zresztą było na innych dworach. Wydawano w tym celu stosowne rozporządzenia:

 

Po śmierci cesarzowej Aleksandry, matki cara, w listopadzie 1860 roku dwór i sfery dworskie przywdziały ciężką żałobę. Obowiązywały czarne, wełniane, krepą przybrane suknie z trenem, nawet liberie służby musiały być żałobne, ponadto w każdym domu jeden pokój do przyjęć obity był czarnym suknem.

Maria Czapska, Europa w rodzinie, Kraków 2014

 

NAJJAŚNIEJSZY PAN Najwyżej rozkazać raczył: Z powodu zgonu Jego Cesarskiej Wysokości Cesarzewicza Następcy Tronu, nastąpionego w Nicei dnia 12go Kwietnia r. b., o godzinie 12ej minut 50 po północy, przywdziać przy Dworze żałobę dla pierwszych pięciu klas, poczynając od dnia 12go Kwietnia, na 3 miesiące. Kawalerowie w mundurach, nosić mają przez pierwszy miesiąc żałobę grubą, a następnie zwyczajną. Damy zaś według następującego podziału: w pierwszym miesiącu nosić mają suknie z czarnej krepy i na głowie ubranie czarne, w drugim miesiącu nosić suknie czarne jedwabne, w trzecim nakoniec suknie czarne jedwabne z kolorowemi wstążkami.

„Kurier Warszawski”, 1865

 

Stroje żałobne pojawiają się także w literaturze. W powieści Zbigniewy Zmorskiej zasady stroju żałobnego wyjaśniane są młodej sierocie, wychowanej na ukraińskich stepach:

— Panna Anastazya mówiła mi, że sprawisz mi ciociu nowe sukienki. Czy prawdą jest, że żałobne suknie obszywają się tutaj białemi taśmami?
— Prawda, biała taśma i krepa oznaczają grubą żałobę.
— Krepa, taka jaką mam na moim kapeluszu? Pierwszy raz widziałam ją gdy mi panna Anastazya kupiła w Kijowie kawałek. Więc to oznacza żałobę? U nas tylko nosi się świtkę czarną i chustki i byndy czarne.

Zbigniewa Zmorska, Z opowiadania rezydenta. Powieść., w: „Tygodnik Mód i Powieści”, 1882

 

W 1873 r. Jadwiga Ostromęcka i jej siostry po śmierci matki nałożyły czarne suknie oszyte białymi taśmami.

Kiedy w czarnych sukienkach oszytych białymi pleureuse’ami, przyszłyśmy do gimnazjum, przełożona p. Fryzelowa, koleżanki i koledzy, a także uczennice naszej Matki otoczyli nas niezwykłą serdecznością, a panie i dziewczęta płakały razem z nami.

Jadwiga Ostromęcka, Pamiętnik z lat 1862-1911, Warszawa 2004

 

Na podobny temat: Długość żałoby, Wdowieństwo, Stroje żałobne, Biżuteria żałobna